Podczytuję trochę inne wątki i widzę że sporo wcześniaków na tym forum zawitało. Jako mama wcześniaka wiem jakie to trudne być wcześniaczą mamą. Może tu podzielimy się naszymi troskami i radościami???
Moja córka Martynka urodziła się w 33tc z wagą 1600. Za tydzień skończy 8 msc. Jest malutka w porównaniu do rówieśników (waży 7300) ale za to jaka sprytna. Raczkuje z prędkością światła, siada samodzielnie, klęka przy meblach i kombinuje jakby tu wstać, co czasem jej się udaje. Buzia jej się nie zamyka. Otwiera szuflady i chyba rozumie że nie wolno jej grzebać w kwiatkach co nie znaczy że tego nie robi, wręcz przeciwnie z uśmiechem na twarzy!
I tak sobie myślę że dopiero teraz powoli ogarnia mnie spokój. Już nie lękam się co to będzie….
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Wcześniakowy wątek
panterko masz rację – musimy cierpliwie czekać
fotki Mikołaja umieszczę jak dojedziemy do domku bo teraz “wakacjujemy” a przez to mamy kiepski dostęp do internetu (bezprzewodówka na laptopie słabo działa) a poza tym nie mam przejściówki i karta z aparatu nie pasuje;
dziękuję za powitanie 🙂
ps. Amelka cudowna dziewczyna! 🙂
Dziękuję Madziu 🙂 :Buziaki:
Coś cichutko na tym naszym wcześniakowym wątku…
Dziewczyny! Słyszałyście?
Boże kochany ja słyszałam, ale pod inną nazwą, nie wiem co bym zrobiła takiemu lekarzowi, maluszka dał od razu na straty…zgroza!! ewidentnie widać, że nie zajęli sie maluszkiem po urodzeniu jak należy
Dziewczyny!!! Gdzie jesteście??? Taka tu cisza…
no ja zaglądam codziennie,ale sama ze sobą nie będę gadać
Ja też zaglądam 😉
Może po wakacjach się tu rozkręci bo teraz dziewczyny się pewnie wczasują…
Pozdrowionka! 🙂
Becia! Jaki śliczny brzusio!
Ja też zaglądam codzinnie!!
i Jakoś tak cicho tu! )
dziękuję, a niektóre koleżanki mówią, że nie widać
może dlatego tu tak cicho, bo mamy w różnych wiekach dzieciaczki
Może faktycznie to dlatego…
Już troszkę widać…
dziewczyny jestem po wczorajszej wizycie i jest wszystko ok, a miałam małe obawy, bo przestałam odczuwać objawy ciążowe, ale jest ok dzidzi biło serduszko, ruszało sie i ma 2 cm i 2 mm, mam sie oszczędzać, bo w niedziele miałam plamienia z bólami brzucha, zero sexu no i że moja historia nie jest ciekawa, gin powiedział, że wypadałoby tym razem urodzić
a jak Wasze maluszki, piszcie coś Kobitki
Super, że wszystko ok!!!
Tylko tak dalej…
My dzisiaj po szczepieniu, na razie ok, mała nie płacze, nie gorączkuje, mam nadzieję, że zniesie to szczepienie dobrze…
Tylko ciągle to wzmożone napięcie… Mamy ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć… I to robimy, mam nadzieję, że w końcu będą większe efekty i poprawa…
oo to dzielna dziewczynka, moja też nie płakała, nic jej sie po szczepionkach nie robiło, ciekawe jak to jest, że Twoja ma wzmożone, a moja miała zanik mięśni, ale ważne że ćwiczysz, bo to daje duże efekty
Zanik mięśni? Na pewno zanik a nie osłabione napięcie mięśni?
Jeśli chodzi o nieprawidłowe napięcie mięśni, to czytałam o wzmożonym lub osłabionym napięciu. Zanik to chyba jakaś odręba choroba…
ee rzeczywiście trochę pomyliłam, teraz patrzę w jej książeczki i miała brak napięcia mięśni
od dwóch dni walczymy najpierw z wirusem, a teraz złapała mnie i mała angina buuuuuuuuuuuuuu wogóle nie mam apetytu, co ja sie nałykałam tabletek temperatura sięgała do 38,4 poprostu masakra
Znasz odpowiedź na pytanie: Wcześniakowy wątek