ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.

Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !

1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.

Strona 36 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

  1. a ja rozumiem Mimblę i tez poprę Słoneczko, bo sama mam takich teściów… Nigdy od nich nie wymagałam niczego, owszem poproszeni o pomoc popilnowali mi dzieci, na szczęście baaardzo rzadkie sytuacje, ale… Nigdy sami od siebie nie wzięli moich dzieci na spacer, na plac zabaw, na ogródek itp, teśc obiecał wnuczce rok temu, że nauczy ją jeżdzic na rowerze na dwóch kółkach, do dzisiaj nie przyszedł, teściowa wiecznie obiecuje że przyjdzie i sie z nia pobawi, nie przychodzi…ja wiem jak to wygląda ale jak mam wytłumaczyc moim dzieciom a zwłaszcza starszej już rozumnej 5 latce, że babcia i dziadek obiecują cos a nie dotrzymują, ile można takiemu dziecku tłumaczyć?
    ja temat olałam, wiem jak mówią tak przyjdę i będziemy robic to czy to to wiem że tak nie będzie, ale dziecko czeka i mnie sie dopytuje kiedy…

    tez rozumiem inne opinie w tym temacie, że swoje dzieci już wychowali itp i ja nie wykorzystuje tego, nie pracuję więc jestem non stop z moimi dziećmi, nawet na imprezki z nimi chodzimy

    • Zamieszczone przez Słoneczko08
      na serio myślę że nie – ponieważ gdy emocje w nas buzują, nie oczekujemy racjonalnych wyjaśnień, tylko ramienia by się wypłakać wyżalić. KAżdy sam na spokojnie dochodzi do swoich wniosków i rzadko jest tak, że się człowiek zacietrzewia i w tej złości tkwi nie wiadomo jak długo – potem przychodzi opanowanie i racjonalne wyjaśnienie i podjęcie decyzji jak dalej postępować w relacji z teściową cyz osobą która nas wkurzy. Ale fajnie jest mieć osobę która bez krytycznie wysłucha i pocieszy. i myślę, że taki byl zamysł tego wątku – ale o to trzeba by AguQ

      To jaki był zamysł tego wątku, to chyba nie ma znaczenia wątki rozwijają się jak chcą i to jest właśnie fajne na forum 😉
      Co do klepania po ramieniu – dla mnie bez sensu, jak dla Asik, jak ktoś tu wpada podminowany i najchętniej teściową rozszarpałby, albo oddał do domu starców, to odrobinę się zatrzyma, kiedy ktoś przedstawi mu drugą stronę medalu, pomyśli, pewnie ze zdziwieniem, że o teściowej też można czasem empatycznie

      • Zamieszczone przez Asik.
        Tiaa, nieważne że może mieć inne plany – niech wszystko rzuci bo obiecała 😉
        ale chyba nie obiecywała, że będzie do dyspozycji 24/7

        wiesz co my nie wiem jak to dokładniie wyglądało 🙂
        ale pomyśl sobie tak: ale ładna pogoda,jutro wezmę….do zoo dobrze? no dobrze
        jest to jutro i nic…

        jakby ktoś mi powiedział,że mi weźmie młodego na godzinny spacer to bym skakała z radości i już bym zaplanował sobie że w spokoju posprzątam ednak gdyby to tylko były obiecanki to bym się zawiodła.Ale teściowa nigdy młodego nie weźmie to wiem bo ona sobie z nim nie poradzi,jak ma histerie to sterczy nad nim i cały świat by mu dała by tylko siedział cicho (ja po prostu zostawiam go w pokoju i szybko mu mija)
        teść jak młody nie chce mu dać cześć to łazi za nim i łapie go wbrew jego woli…co go denerwuje,teraz młody się odgrywa i jak go widzi powie cześć ale odwraca głowę i chowa ręce

        Nie wiem czy to robienie komuś na złość czy po prostu rzucanie słów na wiatr

        Ja np.ostatnio powiedziałam zapracowanej koleżance że wezmę jej dzieciaka na plac zabaw bo idę z moim i niech sobie odpocznie,poszłam wzięłam,chłopaki i się wyszaleli. No ale jak ja kumuś coś obiecuję to staram się dotrzymać słowa,nie obiecuje jak nie jestem pewna że coś zrobię a jeśli to mówię “nie obiecuję ale postaram się”

        • Zamieszczone przez beamama
          To jaki był zamysł tego wątku, to chyba nie ma znaczenia wątki rozwijają się jak chcą i to jest właśnie fajne na forum 😉
          Co do klepania po ramieniu – dla mnie bez sensu, jak dla Asik, jak ktoś tu wpada podminowany i najchętniej teściową rozszarpałby, albo oddał do domu starców, to odrobinę się zatrzyma, kiedy ktoś przedstawi mu drugą stronę medalu, pomyśli, pewnie ze zdziwieniem, że o teściowej też można czasem empatycznie

          dokładnie
          ja pomyślałam,skoro teściowa nie zna metod na mojego,nie jest konsekwentna (nigdy nie była w stosunku do swoich dzieci) to ja jej dziecka zostawiać nie będę dłużej niż 10min gdy biegnę po pieczywo w okropną ulewę no ale pozostaje mi jeszcze szwagier,który wbrew pozorom potrafi się nim zająć,kiedyś nawet i pieluchy zmieniał bez obrzydzenia

          Za to moi rodzice są inni i chętniej im zostawiam dziecko i chętnie oni z nim zostają to nic że czasami tak się drze że moją mamę zaczyna boleć głowa,są konsekwentni tak jak ja.
          Jesli teściowa coś obiecuje a nie spełnia tego w czynach to wiem ze nie jest słowna i teraz liczę tylko na siebie

          • Zamieszczone przez Mimbla.
            Macie rację z tym że trzeba liczyć tylko na siebie. Ot po prostu kiedyś myślałam że w rodzinie to trochę inaczej niż z obcymi ludźmi, że można liczyć od czasu do czasu na odrobinę pomocy w nagłych sytuacjach.
            Tylko niech moja szanowna teściowa nie zdziwi się kiedyś jak ją pięknie i bez najmniejszych wyrzutów sumienia oddamy na starość do stosownego domu opieki. A ja będę się bawić

            😀

            • teściowe to tylko dodatek do naszych facetów no niestety trzeba go brać z całym asortymentem

              • Zamieszczone przez santi
                Ale jeśli obiecała,nie dotrzymała słowa,to naprawdę ciężko jej wprost powiedzieć to,że obiecała,dziecko czekało,na przyszłość niech nie obiecuje?

                Chyba prościej tak wprost porozmawiać
                A może lepiej wejść na forum i napsioczyć na teściową…?

                Swoją drogą,ciekawe jak Wy dziewczyny byście się poczuły,jakby Wasz mąż,partner,wchodził na tak publiczne forum i pisał w samych negatywach o Waszych mamach?

                U mnie sytuacja wygląda troszkę inaczej.

                Z mężem rozmawiamy o wszystkim, ale on ma ewidentny problem z przekazaniem tego swojej mamie.

                Jeśli moja mama (a jego teściowa) palnie jakąś głupotę od razu ją strofuję, mówię, czego sobie nie życzę i jak będzie.

                Swojego czasu mój Mąż przeczytał co mnie boli i sytuacja nieco (nieco) się poprawiła.

                A wiadomo też, że nigdy nie można powiedzieć wszystkiego…

                • Zamieszczone przez AguQ
                  U mnie sytuacja wygląda troszkę inaczej.

                  Z mężem rozmawiamy o wszystkim, ale on ma ewidentny problem z przekazaniem tego swojej mamie.

                  Jeśli moja mama (a jego teściowa) palnie jakąś głupotę od razu ją strofuję, mówię, czego sobie nie życzę i jak będzie.

                  Swojego czasu mój Mąż przeczytał co mnie boli i sytuacja nieco (nieco) się poprawiła.

                  A wiadomo też, że nigdy nie można powiedzieć wszystkiego…

                  boi się jej?

                  • Zamieszczone przez santi
                    Ale jeśli obiecała,nie dotrzymała słowa,to naprawdę ciężko jej wprost powiedzieć to,że obiecała,dziecko czekało,na przyszłość niech nie obiecuje?

                    Chyba prościej tak wprost porozmawiać
                    A może lepiej wejść na forum i napsioczyć na teściową…?

                    Swoją drogą,ciekawe jak Wy dziewczyny byście się poczuły,jakby Wasz mąż,partner,wchodził na tak publiczne forum i pisał w samych negatywach o Waszych mamach?

                    Prościej to zawsze jest wejść na forum i napisać, wyładować emocje.

                    Inna sprawa, że to się może przepięknie zemścić.

                    A i tak niezależnie od rozmowy zawiedziona bym się czuła.

                    • Zamieszczone przez kas
                      Prościej to zawsze jest wejść na forum i napisać, wyładować emocje.

                      Inna sprawa, że to się może przepięknie zemścić.

                      A i tak niezależnie od rozmowy zawiedziona bym się czuła.

                      a może lepiej po prostu na kolejne słowa rzucone na wiatr odpowiedzieć “taa tak jak ostatnio…” ja bym tak powiedziała,bo ja nie milczę i mówię co myślę 🙂

                      • Hej dziewczyny ja to już nie wiem co ma robić z tą swoja teściową mówię do niej prosto z mostu ona swoje. Jak na razie mieszkam z nią bo ja się buduje ale już nie wiem jak długo bo w końcu wyniknie taka awantura ze powiem za wszystkie lala. Teraz przez tydzień byliśmy u moich rodziców tam wszystko było ok nie kuciliśmy się ani nic oby dwaj wypoczęliśmy ale to nie istotne. Mojego M od dwóch lat boli okropnie kręgosłup chodziliśmy po lekarzach fizjoterapeutach i w koncu z lecono nam rezonas. Co sie okazało ze ma dwie przepukliny nie duże ale czeka go rehabilitacja. Do czego zmierzam właśnie wczoraj wróciliśmy ona przyjechała skądś i do nas wchodzi i mówi Boże same kaleki w tym domu ja od razu do niej,, że nam litość nie potrzebna tylko Sparcie a takie uwagi niech zachowa dla siebie” mojemu M zrobiło się przykro ona wyszła. Za jakoś godzinę rodzice przywieźli mi synka teściowa znowu przyszła do nas i mówi do mojego M Jezu synu jaka z Ciebie kaleka. Moja mama się w kużyła na maksa i powiedziała jej to samo co ja wcześniej ja dodałam że jak będzie tak dalej mówiła o moim mężu to się w końcu wyprowadzimy myślicie ze to na nią zadziałało mam jej dosyć co ja mam z tą kobietą zrobić

                        • Zamieszczone przez paulina22
                          Hej dziewczyny ja to już nie wiem co ma robić z tą swoja teściową mówię do niej prosto z mostu ona swoje. Jak na razie mieszkam z nią bo ja się buduje ale już nie wiem jak długo bo w końcu wyniknie taka awantura ze powiem za wszystkie lala. Teraz przez tydzień byliśmy u moich rodziców tam wszystko było ok nie kuciliśmy się ani nic oby dwaj wypoczęliśmy ale to nie istotne. Mojego M od dwóch lat boli okropnie kręgosłup chodziliśmy po lekarzach fizjoterapeutach i w koncu z lecono nam rezonas. Co sie okazało ze ma dwie przepukliny nie duże ale czeka go rehabilitacja. Do czego zmierzam właśnie wczoraj wróciliśmy ona przyjechała skądś i do nas wchodzi i mówi Boże same kaleki w tym domu ja od razu do niej,, że nam litość nie potrzebna tylko Sparcie a takie uwagi niech zachowa dla siebie” mojemu M zrobiło się przykro ona wyszła. Za jakoś godzinę rodzice przywieźli mi synka teściowa znowu przyszła do nas i mówi do mojego M Jezu synu jaka z Ciebie kaleka. Moja mama się w kużyła na maksa i powiedziała jej to samo co ja wcześniej ja dodałam że jak będzie tak dalej mówiła o moim mężu to się w końcu wyprowadzimy myślicie ze to na nią zadziałało mam jej dosyć co ja mam z tą kobietą zrobić

                          po co kochana się denerwować tylko trzeba było odpowiedzieć że rodzice go takiego stworzyli moja raz mi powiedziała ze spasłam jej syna to jej powiedziałam że nie spasłam jak to ona określiła tylko że to geny po mamusi,ja już nie mam nerwów na takie….więc wale prosto z mostu,jeszcze ostatnio taki numer odwaliła że skreśliłam ją z członków rodziny 🙂

                          • Zamieszczone przez salsa-salsa
                            jeszcze ostatnio taki numer odwaliła że skreśliłam ją z członków rodziny 🙂

                            Aż tak poważnie???

                            A moi teściowie to chyba ostatnio przechodzą jakąś przemianę – zabierają Hanie na rower, na spacer, częściej odzywa się teściowa na gg, zaczęli się bardziej wnuczką interesować – normalnie szok

                            Zastanawiam się tylko czy to takie chwilowe czy coś im się w głowie przestawiła – no cóż pożyjemy, zobaczymy

                            • mi wystarczą ludzie u których mam wsparcie i nie udawają i nie robią czegoś w moim przekonaniu na złość… czyli moi rodzice,po co mojemu synowi ktoś kto mu nie potrafi dać prawidłowego przykładu a uczy że wystarczy jęknąć i wszystko ma pod pysk (przepraszam za formę ale tak się mówi 😉 )
                              Usunęłam jej numer w fonie,nie odwiedzam się i nie rozmawiam i jest mi BOSKO 😀
                              teraz jest w szpitalu i nawet nie zapytałam z czystej uprzejmości o jej zdrowie 😀 i jest mi BOSKO 😀
                              To nic że dzieli nas 1 piętro a rodziców mam ponad 20 km zawsze mogę powiedzieć że nie mam czasu bo muszę sprzątać

                              • salsa a co mąż na to???
                                Przyjmuje to na klatę bez problemu???

                                No zobaczymy jak długo przemiana teściów będzie działać – ale tak czy siak i tak mam to gdzieś. Tak jak napisałaś mam wokół siebie ludzi na których wiem, że zawsze mogę liczyć i robią to z serca – typu moja mama z mężem, prababcia, brat i nasi przyjaciele

                                Nie będę wielce zabiegać o względy teściów i prosić o pomoc – chcą się zająć wnuczką nie ma sprawy nie stoję im na drodze. Nie będą chcieli to będzie tak jak dotychczas czyli każdy sobie… neutralnie

                                • Zamieszczone przez solta
                                  salsa a co mąż na to???
                                  Przyjmuje to na klatę bez problemu???

                                  No zobaczymy jak długo przemiana teściów będzie działać – ale tak czy siak i tak mam to gdzieś. Tak jak napisałaś mam wokół siebie ludzi na których wiem, że zawsze mogę liczyć i robią to z serca – typu moja mama z mężem, prababcia, brat i nasi przyjaciele

                                  Nie będę wielce zabiegać o względy teściów i prosić o pomoc – chcą się zająć wnuczką nie ma sprawy nie stoję im na drodze. Nie będą chcieli to będzie tak jak dotychczas czyli każdy sobie… neutralnie

                                  on zna moje zdanie na ten temat i wie że jestem uparta i jeśli coś postanowię to tak będzie,nie ma wyboru zaakceptować musi,ale spokój jest więc chyba git

                                  • Witam Kobietki, chciałam się z Wami podzielić historią moją i mojej teściowej:
                                    Na początku była dla mnie ok (nie powiem miła, bo z natury jest szorstka i rzadko się uśmiecha). Gdy po dwóch latach związku z moim M rozstaliśmy się, teściowa płakała, wydzwaniała do mnie, żebym przyszła do nich do domu i dogadała sie z M, krzyczała na niego, że jest głupi, że się ze mną rozstał. Dzięki niej wtedy wróciliśmy do siebie. Ale później zaczęła pokazywać różki. Jestem wegetarianką – śmieje się z tego, ale gotuje mi bezmięsne obiady. Jak kiedyś rozmawiałyśmy o obowiązkach domowych, ja jej powiedziałam, że dzielimy się nimi po połowie, raz ja gotuję, raz on itd. to parsknęła i skwitowała, że co to za dom, w którym “baba” nie sprząta i nie gotuje (nienawidzę określenia baba). Wiedząc, że nie jem mięsa zapodała mi pierogi ruskie, które po spróbowaniu przeze mnie okazały się z mięsem Jeśli chodzi o wesele to nic moich teściów nie interesowało, dosłownie nic. Jak chciałam pokazać, jaką będę miała suknię to musiałam jej na siłę pod nos zdjęcie podłożyć, wtedy już nic nie mówiłam nt ślubu i wesela. Moja Mama baaardzo nam pomogła, a teściowie przyjechali na gotowe. Na weselu teściowa w ogóle nie tańczyła tylko siedziała ze zwieszoną miną. Moja rodzina komentowała, że chyba nie mam fajnej teściowej. Czasami potrafi być fajna. Szczególnie jeśli chodzi o obrabianie komuś dupy. Najbardziej lubi obrabiać dupę swojej drugiej synowej. Ta jest przy kości i teściowa nazywa ją… burdel mama… żal. Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę. Pozdrawiam wszystkie synowe:) WYTRWAŁOŚCI!!!

                                    • Zamieszczone przez muzyka
                                      Witam Kobietki, chciałam się z Wami podzielić historią moją i mojej teściowej:
                                      Na początku była dla mnie ok (nie powiem miła, bo z natury jest szorstka i rzadko się uśmiecha). Gdy po dwóch latach związku z moim M rozstaliśmy się, teściowa płakała, wydzwaniała do mnie, żebym przyszła do nich do domu i dogadała sie z M, krzyczała na niego, że jest głupi, że się ze mną rozstał. Dzięki niej wtedy wróciliśmy do siebie. Ale później zaczęła pokazywać różki. Jestem wegetarianką – śmieje się z tego, ale gotuje mi bezmięsne obiady. Jak kiedyś rozmawiałyśmy o obowiązkach domowych, ja jej powiedziałam, że dzielimy się nimi po połowie, raz ja gotuję, raz on itd. to parsknęła i skwitowała, że co to za dom, w którym “baba” nie sprząta i nie gotuje (nienawidzę określenia baba). Wiedząc, że nie jem mięsa zapodała mi pierogi ruskie, które po spróbowaniu przeze mnie okazały się z mięsem Jeśli chodzi o wesele to nic moich teściów nie interesowało, dosłownie nic. Jak chciałam pokazać, jaką będę miała suknię to musiałam jej na siłę pod nos zdjęcie podłożyć, wtedy już nic nie mówiłam nt ślubu i wesela. Moja Mama baaardzo nam pomogła, a teściowie przyjechali na gotowe. Na weselu teściowa w ogóle nie tańczyła tylko siedziała ze zwieszoną miną. Moja rodzina komentowała, że chyba nie mam fajnej teściowej. Czasami potrafi być fajna. Szczególnie jeśli chodzi o obrabianie komuś dupy. Najbardziej lubi obrabiać dupę swojej drugiej synowej. Ta jest przy kości i teściowa nazywa ją… burdel mama… żal. Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę. Pozdrawiam wszystkie synowe:) WYTRWAŁOŚCI!!!

                                      ona chyba żyła za czasów gdy było się kurą domową

                                      • Zamieszczone przez salsa-salsa
                                        ona chyba żyła za czasów gdy było się kurą domową

                                        Zgadzam się. Ona robi w domu wszystko, mój M rzuca skarpety i inne szmaty do prania na podłogę, a ona z chorym kręgosłupem, chodzi jęczy i to zbiera. Jak ona myje teściowi samochód jak to pierwszy raz obaczyłam byłam w szoku. No ale cóż, każdego kręci co innego. Dla niej sensem życia jest sprzątanie…

                                        • Zamieszczone przez muzyka
                                          Zgadzam się. Ona robi w domu wszystko, mój M rzuca skarpety i inne szmaty do prania na podłogę, a ona z chorym kręgosłupem, chodzi jęczy i to zbiera. Jak ona myje teściowi samochód jak to pierwszy raz obaczyłam byłam w szoku. No ale cóż, każdego kręci co innego. Dla niej sensem życia jest sprzątanie…

                                          a dla Ciebie współpraca 😀
                                          Moja mama też zawsze wszystko sprzątała,tata przychodził do domu,siadał i czytał gazetę,albo oglądał tv a moja mama czasami sprzątała (miała 2 córeczki które za nią sprzątały 😀 ) robiła obiad a potem dostawali oboje lenia no ale na ogół mama sprzątała, zawsze gotowała,prała…
                                          Ja jednak myślę tak:mogę posprzątać bo cóż innego mogę robić skoro siedzę prawie cały dzień w domu,nie wymagam by facet prał ale po tym jak swoje robocze (białe) ubrania wrzucił z niebieskimi skarpetkami 😀 od tego momentu zabraniam mu prać,do mycia okien też nie zmuszam,bo jak to mi facet powiedział “to nie jest zajęcie dla mężczyzn” no ale do mopa zaganiam i do ścierki czy do pomywania naczyń a co jak mówi że nie potrafi by się wymigać-mówię że skoro mamusia nie nauczyła to ja nauczę

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general