ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.

Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !

1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.

Strona 37 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

  1. Zamieszczone przez muzyka
    Czasami potrafi być fajna. Szczególnie jeśli chodzi o obrabianie komuś dupy. Najbardziej lubi obrabiać dupę swojej drugiej synowej.

    Skądś to znam. Moja publicznie jest dla mnie przemiła, oczywiście przy mnie. Natomiast za moimi plecami opowiada herezje na mój temat i myśli, że nikt mi nie doniesie…

    Trzymam ją na dystans, ponieważ nie dawała nam żyć. Wieczne awantury przez nią. Powiedziałam M, że już czas, by odciąć pępowinę, że teraz my (od 7 lat!) jesteśmy jego rodziną, a nie wyłącznie mamusia. Teściowa to niezła szantażystka. Mojemu M ciągle grała na uczuciach. Zawsze musiało być po jej myśli. Próbowała nam układać życie. Gdy M jej odmawiał, wpadała w histerię. Płacz, lament, “bo ja nie jestem już dla Ciebie ważna, wszyscy są ważniejsi ode mnie”, itp…

    W końcu skomentował, by nie brała go na płacz i litość, bo już się uodpornił

    Tradycyjnie z jej strony, ale trochę odpuściła…

    • Zamieszczone przez salsa-salsa
      a dla Ciebie współpraca 😀
      Moja mama też zawsze wszystko sprzątała,tata przychodził do domu,siadał i czytał gazetę,albo oglądał tv a moja mama czasami sprzątała (miała 2 córeczki które za nią sprzątały 😀 ) robiła obiad a potem dostawali oboje lenia no ale na ogół mama sprzątała, zawsze gotowała,prała…
      Ja jednak myślę tak:mogę posprzątać bo cóż innego mogę robić skoro siedzę prawie cały dzień w domu,nie wymagam by facet prał ale po tym jak swoje robocze (białe) ubrania wrzucił z niebieskimi skarpetkami 😀 od tego momentu zabraniam mu prać,do mycia okien też nie zmuszam,bo jak to mi facet powiedział “to nie jest zajęcie dla mężczyzn” no ale do mopa zaganiam i do ścierki czy do pomywania naczyń a co jak mówi że nie potrafi by się wymigać-mówię że skoro mamusia nie nauczyła to ja nauczę

      Ja swojego też muszę zaganiać, ale nie powiem, jak palcem pokażę to posprząta:) Okien też nie myje, bo twierdzi, że nie umie, ale za to dobrze gotuje a pranie głównie robi on:)

      • Zamieszczone przez Nasty
        Skądś to znam. Moja publicznie jest dla mnie przemiła, oczywiście przy mnie. Natomiast za moimi plecami opowiada herezje na mój temat i myśli, że nikt mi nie doniesie…

        Trzymam ją na dystans, ponieważ nie dawała nam żyć. Wieczne awantury przez nią. Powiedziałam M, że już czas, by odciąć pępowinę, że teraz my (od 7 lat!) jesteśmy jego rodziną, a nie wyłącznie mamusia. Teściowa to niezła szantażystka. Mojemu M ciągle grała na uczuciach. Zawsze musiało być po jej myśli. Próbowała nam układać życie. Gdy M jej odmawiał, wpadała w histerię. Płacz, lament, “bo ja nie jestem już dla Ciebie ważna, wszyscy są ważniejsi ode mnie”, itp…

        W końcu skomentował, by nie brała go na płacz i litość, bo już się uodpornił

        Tradycyjnie z jej strony, ale trochę odpuściła…

        To moja teściowa wychodzi z założenia, że jak syn jest ze mną szczęśliwy to ona też jest szczęśliwa. Ale co mi dupę obrobi u swoich koleżanek to po prostu żal. Ale mam to gdzieś:)

        • u mnie nadal spokój i cisza 😀

          • salsa dobrze Ci z tym nie

            Haaaaaaa a ja za godzinkę idę z moją teściową na miasto pochodzić po sklepach – wowwwwwwwwwwww normalnie szok co za przemiana

            • Zamieszczone przez solta
              salsa dobrze Ci z tym nie

              Haaaaaaa a ja za godzinkę idę z moją teściową na miasto pochodzić po sklepach – wowwwwwwwwwwww normalnie szok co za przemiana

              a no 🙂
              nadal jest mi BOSKO 😀 dzwoniła w piątek do mnie ale nie odebrałam,bo po co…po chwili zadzwonił telefon M hehe już o bzdury dzwoni,bo torbę chciała pożyczyć

              • Zamieszczone przez salsa-salsa
                a no 🙂
                nadal jest mi BOSKO 😀 dzwoniła w piątek do mnie ale nie odebrałam,bo po co…po chwili zadzwonił telefon M hehe już o bzdury dzwoni,bo torbę chciała pożyczyć

                No jakiś pretekst musi być

                • Zamieszczone przez muzyka
                  Witam Kobietki, chciałam się z Wami podzielić historią moją i mojej teściowej:
                  Na początku była dla mnie ok (nie powiem miła, bo z natury jest szorstka i rzadko się uśmiecha). Gdy po dwóch latach związku z moim M rozstaliśmy się, teściowa płakała, wydzwaniała do mnie, żebym przyszła do nich do domu i dogadała sie z M, krzyczała na niego, że jest głupi, że się ze mną rozstał. Dzięki niej wtedy wróciliśmy do siebie. Ale później zaczęła pokazywać różki. Jestem wegetarianką – śmieje się z tego, ale gotuje mi bezmięsne obiady. Jak kiedyś rozmawiałyśmy o obowiązkach domowych, ja jej powiedziałam, że dzielimy się nimi po połowie, raz ja gotuję, raz on itd. to parsknęła i skwitowała, że co to za dom, w którym “baba” nie sprząta i nie gotuje (nienawidzę określenia baba). Wiedząc, że nie jem mięsa zapodała mi pierogi ruskie, które po spróbowaniu przeze mnie okazały się z mięsem Jeśli chodzi o wesele to nic moich teściów nie interesowało, dosłownie nic. Jak chciałam pokazać, jaką będę miała suknię to musiałam jej na siłę pod nos zdjęcie podłożyć, wtedy już nic nie mówiłam nt ślubu i wesela. Moja Mama baaardzo nam pomogła, a teściowie przyjechali na gotowe. Na weselu teściowa w ogóle nie tańczyła tylko siedziała ze zwieszoną miną. Moja rodzina komentowała, że chyba nie mam fajnej teściowej. Czasami potrafi być fajna. Szczególnie jeśli chodzi o obrabianie komuś dupy. Najbardziej lubi obrabiać dupę swojej drugiej synowej. Ta jest przy kości i teściowa nazywa ją… burdel mama… żal. Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę. Pozdrawiam wszystkie synowe:) WYTRWAŁOŚCI!!!

                  czytając twoją wypowiedz,normalnie jak bym prawie siebie widziała
                  ja zaszłam w ciąże mając 17 lat,moi rodzice a raczej mama bardzo religijna i zaraz ślub dodam że wszystko załatwialiśmy przez sąd. teściowa wtedy jeszcze przyszła nawet palcem nie kiwneła a jak przyszła do mojej mamy( bo po sąsiedzku mieszkamy) to mówiła że nie musimy ślubu brać,pieniądze będę dostawać z gminy jako samotna matka itd. ale uparliśmy się na ślub i wszystko załatwialiśmy sami z moimi rodzicami.czasem siostra męża pomagała(kiedyś moja najlepsza przyjaciółka). i tak ślub mieliśmy w sierpniu a w grudniu mój synek się urodził. Chrzciny robilismy w domku(zamieszkaliśmy z moimi rodzicami,bo teściowa stwierdziła że u niej nie ma miejsca a dom ponad 200 m. Ale przebolałam)no i moja teściowa się napiła(wiem że od czasu do czasu lubiała sobie drinka szczelić ale nigdy nie widziałam) no ni się zaczeło że ja jej synka na dziecko naciągnełam,chłopak młody mógł najpierw się ustawić a nie odrazu w pieluchy i tak dalej….. wyrzuciłam ją z domu,nie wytrzymałam już tego…. nie odzywamy się z 7 lat albo i wiecej. teraz w Maju miałam Komunię najstarszego syna,wielka ciocia chrzesna(siostra M) wyobraźcie sobie do kościoła nie poszła tylko dziecku czekoladę kupiła…..
                  W kościele płakałam strasznie,w zeszłym roku mój M skoczył do Odry do dnia dzisiejszego go nie znaleziono,Nowy partner stara się bardzo jego rodZina też ale tak mi smutno było że jego rodzina nawet do dziecka na mszę nie przyszła….Ale przeżyliśmy, Jak to mówią co nas nie zabije to Nas wzmocni! od jego rodziny tyle krzywdy zaznałam że nie chce ich już znać. Ale jak znajdą mojego M to przyjdzie czas na zemstę dzięki temu że nie pospieszyłam się z rozwodem nalezy się mi i dzieciom spadek po nim, a trochę tego jest 1/4 domu(to już mówiłam że burdel tam otworzę albo będą musieli mnie spłacić) no i 14 hektarów pola.

                  • przykro mi…
                    ale dobrze że sobie życie na nowo poukładałaś 🙂
                    olej to co było a ciesz się tym co masz,bo chyba jest lepiej prawda.
                    Teściowej to bym kopa… 😀
                    Nie lubie takiego chamstwa,jeszcze jak ktoś przekłada to na dzieci.

                    Nie wiem jak to jest możliwe że jedni potrafią pomóc, zachowują się normalnie,przyjdą,posiedzą i pogadają a inni robią na złość i jeszcze tyłki obrabiają.
                    Jak odwiedzam rodziców mogę się poczuć jak to jest mieć chwilę dla siebie,moja mama potrafi usiąść z dzieckiem na podłodze i układać puzzle,czy rzucać do dziecka piłkę bo ten ma z tego radochę a teściowa coś wciśnie do jedzenia,włączy bajki o wyjściu na spacer/o głupim ogródku już nie wspomnę wystarczy ruszyć tyłek, zaparzyć sobie kawę,wyjść z dzieckiem,posadzić tyłek i siedzieć w słońcu d…do góry i tylko patrzeć by młody czegoś kaskaderskiego nie wymyślił ale po co skoro ze swoimi dziećmi robiła to samo,jej córeczka robi to samo,dzieci zaniedbane chodzą… A 3 w drodze

                    • ech teściowa – temat rzeka… moja zaszczyciła nas swoją obecnocią z okazji komunii Marty i właśnie mijają trzy tygodnie jak przyjechała (mieszka w niemczech). nic jej nie pasuje, wszystko robię nie tak, jestem niezorganizowana, dwa lata temu kupiliśmy dom no i oczywiście dom też jest do bani. wczoraj nie wytrzymałam i powiedziałam jej prosto w twarz co myślę na temat jej komentarzy i tekstów wypowiadanych za moimi plecami. na początku się wypierała ale jak jej powiedziałam, że mam dowody;) to się obraziła strasznie. w sumie to osobiście mam to w nosie ale żal mi męża, bo w końcu to jego matka. z wnuczką kontaktu nie ma prawie żadnego oczywiście z nie swojej winy ale wziąść ją na spacer albo przytulić to jakoś z jej strony strasznie trudno. jedno co jej wychodzi to pouczanie i stałe narzekanie, bo oczywiście jest źle wychowana (przeze mnie).
                      trochę mi ulżyło, chociaż z drugiej strony teraz to juz na mnie suchej nitki nie zostawi;)

                      • Solta tak jak ja nie po proszę już mojej teściowej o pomoc

                        Salsa
                        na drugi raz będę wiedział co powiedzieć dzięki :

                        Co do sprzątania w domu na początku u mnie było ok. mój wszystko robił do póki nie zaczęła się wtrącać jego mamusia raz rozwalił mnie tekst M podchodzi myć nasze talerze po obiedzie ona podbiega do niego daj synu ja umyje i wyrywa mu z rak talerz mi ręce opadły druga sytuacja byłam po porodzie mały był nakarmiony przewinięty byle się nim zająć chciał się przespać a mój siedział i grał w pokera to zaniosłam mu małego nagle słyszę wchodzi moja teściowa ja nic udaje ze śpię słyszę dziecko płacze ale się nie podnoszę teściowa daj synu go pobujam (co mówiłam żeby dziecka nie kołysać bo później nie dam sobie rady )jak będę całymi dniami sama w domu mój ostro słyszę gra w pokera a teściowa śpiewa i buja dziecko mały płacze nie wytrzymałam i podniosłam się łóżka wyrwałam jej małego z rąk i powiedziałam żeby mi to było ostatni raz bo mały ma ojca jest niedziela i może się nim zająć a nie tylko siedzieć przed komputerem ale myślicie ze to coś pomogło nie kiedy musiałam wyjść z domu zostawiałam małego z M teściowa przychodziła i robiła swoje a teraz ja nie mam niekiedy jak wyjść do wc bo młody chce tylko na rękach.

                        Moni100486 dobrze ci się życie ułożyło a ja tez bym nie podarowała

                        Przypomniała mi się akcja moja teściowa chciała być bardzo dobra i kupiła używany wózek synem swojej drugiej synowej (miedzy naszymi dzieciaczkami jest miesiąc różnicy) tamta jak się dowiedziała to dostała spazmy jak mogli jej takie coś zrobić i ona nie chce za żadne skarby tego wózka to teściowa się uniosła i mówi nie to nie Paulina weźmie wchodzię do domu mój ogląda wózki mi cos już nie halo nigdy takiego czegoś nie robił i pyta się mnie podoba ci się a ja od razu jak kupiłeś wózek bez mojej wiedzy to zaraz zobaczysz jak płonie na podwórku on nie matka kupiła z P a szwagierka go nie chce mama powiedziała ze go da nam za darmo ja się go tylko zapytałam czy go cycki rwia ja to pracuje i mam na wózek pieniądze i sobie kupie taki jaki mi się podoba teściowa też chciała mnie namówić a ja tylko tyle jak mi kupisz nowy samochód to wezme ten wózek ale cie oszczeka od razu busa musisz kupić

                        • Zamieszczone przez paulina22
                          Solta tak jak ja nie po proszę już mojej teściowej o pomoc

                          Salsa
                          na drugi raz będę wiedział co powiedzieć dzięki :

                          Co do sprzątania w domu na początku u mnie było ok. mój wszystko robił do póki nie zaczęła się wtrącać jego mamusia raz rozwalił mnie tekst M podchodzi myć nasze talerze po obiedzie ona podbiega do niego daj synu ja umyje i wyrywa mu z rak talerz mi ręce opadły druga sytuacja byłam po porodzie mały był nakarmiony przewinięty byle się nim zająć chciał się przespać a mój siedział i grał w pokera to zaniosłam mu małego nagle słyszę wchodzi moja teściowa ja nic udaje ze śpię słyszę dziecko płacze ale się nie podnoszę teściowa daj synu go pobujam (co mówiłam żeby dziecka nie kołysać bo później nie dam sobie rady )jak będę całymi dniami sama w domu mój ostro słyszę gra w pokera a teściowa śpiewa i buja dziecko mały płacze nie wytrzymałam i podniosłam się łóżka wyrwałam jej małego z rąk i powiedziałam żeby mi to było ostatni raz bo mały ma ojca jest niedziela i może się nim zająć a nie tylko siedzieć przed komputerem ale myślicie ze to coś pomogło nie kiedy musiałam wyjść z domu zostawiałam małego z M teściowa przychodziła i robiła swoje a teraz ja nie mam niekiedy jak wyjść do wc bo młody chce tylko na rękach.
                          Moni100486 dobrze ci się życie ułożyło a ja tez bym nie podarowała

                          Przypomniała mi się akcja moja teściowa chciała być bardzo dobra i kupiła używany wózek synem swojej drugiej synowej (miedzy naszymi dzieciaczkami jest miesiąc różnicy) tamta jak się dowiedziała to dostała spazmy jak mogli jej takie coś zrobić i ona nie chce za żadne skarby tego wózka to teściowa się uniosła i mówi nie to nie Paulina weźmie wchodzię do domu mój ogląda wózki mi cos już nie halo nigdy takiego czegoś nie robił i pyta się mnie podoba ci się a ja od razu jak kupiłeś wózek bez mojej wiedzy to zaraz zobaczysz jak płonie na podwórku on nie matka kupiła z P a szwagierka go nie chce mama powiedziała ze go da nam za darmo ja się go tylko zapytałam czy go cycki rwia ja to pracuje i mam na wózek pieniądze i sobie kupie taki jaki mi się podoba teściowa też chciała mnie namówić a ja tylko tyle jak mi kupisz nowy samochód to wezme ten wózek ale cie oszczeka od razu busa musisz kupić

                          ja bym w żarcie powiedziała że pomywaczki nie potrzebujemy

                          ja nie lubie takich sytuacji w których ja wychowuję po swojemu a ktoś łamie moje zasady,moi rodzice nigdy nie zrobili nic wbrew moim metodom wychowawczym,może dlatego że to od nich nauczyłam się wielu rzeczy i mamy podobne podejście.
                          Jeśli syn się zezłości,ostatnio mieliśmy taką sytuację u moich rodziców i strącił mi kubez z herbatą z ręki,usłyszał że nie wolno i automatycznie moja mama wstała i podała ścierkę i musiał zetrzeć,poniósł konsekwencje swojego czynu i nigdy to się nie powtórzyło.A teściowa co by zrobiła? najpierw by podniosła kubek potem by powycierała a na koniec by powiedziała,że to przez przypadek jak mój się złości u rodziców nikt nie zwraca uwagi…u teściów-sterczą and nim (co zawsze powoduje większe rozdrażnienie)
                          Jak spotykamy teścia lub teściową na kaltce schodowej czy przed domem (mieszkamy w tym samym budynku) to mówią młodemu “cześć” teść pcha się z łapą,mój ma chyba tego dość,nie reaguje,nie mówię notorycznie “przywitaj się z dziadkiem” a teść bierze mu tą rękę na siłę i całuje,młody się wyrywa a on nic,robi to ciągle-mówiłam by nie zmuszał jak nie chce-jak grochem o ścianę.Efekt taki,syn jak widzi teścia chowa ręce do tyłu i udaje że go nie widzie,ja nie reaguję nie wiem czy dobrze czy nie,ale nie ja stworzyłam taką sytuacę więc ja jej łągodzić nie mam zamiaru.

                          Bardzo blisko mieszka jeszcze kuzynka mojego M i jej teściowie,których mój syn lubi i nie ma problemu by dał cześć czy przytulił (znamy się dość dobrze) ciociom kwiatki zrywa a teściowa siedzi jak ogórek w słoiku tzn.w domu i narzeka,że za ciepło,że za zimno,że nic jej się nie chce a to dlaczego nie przyjdę pogadać (gdybym jeszcze chciała 😀 )

                          Często usiłuje radzić co zrobić by jej synek coś w domu zrobił,wcześniej to tyłka do sklepu nie ruszył,nic nie posprzątał,a ubrania zamiast do kosza na pranie to na podłogę…powiedziałam teściowej że on powinien być juz wychowany a ja nie zamierzam go od poczatku wychowywać i jest ciszaaa
                          Zmieniło się to też wtedy gdy powiedziałam że mam dość i że chciałam jedno a nie 2 dzieci 😀 i wygarnęłam mu błędy jego mamusi,i uwierzycie że od tej pory często chodzimy razem na zakupy,pomywa,wynosi śmieci a ubrania są w koszu? 😀 pozostała jedna kwestia,mamusia zawsze za nich wszystko robiła,ja w podstawówce to sama potrafiłam sobie zrobi śniadanie czy kolację a ona do szkoły średniej dzieciom robiła śniadanka,obiadki i kolacje bo “nie potrafili” podczas gdy to ja i moja siostra robiłyśmy obiady rodzicom 😀

                          • Moja teściowa jest okropna, ogólnie powiem tak: wtrąca się do każdego w rodzinie(!!!) a swoje dzieci to już szczególnie obgaduje jedno przed drugim. Mojego męża długi czas miała tylko i wylącznie do swojej dyspozycji i nauczyla się, że on wszędzie na każde skinienie po 10 razy na dzień ją wozi za byle czym i mało tego że ją jako matkę to jeszcze siostrę i jej dzieci. Nie mylcie tu sytuacji kiedy ktoś poprosi zeby gdzieś podwieżć, bo u niej to było nadużywanie i to ostreee. Oczywiście po tym jak się ze mną związał i z czasem nauczyłam go, że nie zaakceptuję jej widzimisiów z tym wożeniem, bo jak mamy zakładac rodzinę to nie jesteśmy milionerami i nie bedziemy auta przecież codziennie tankować na jej zachcianki, dodam ze bardzo głupie i specjalnie robione tak aby tylko auto kursowało. Jak auto trzeba było stawiać do mechanika na kilka dni to potrafiła wielce zbulwersowana pytać kilka razy: no to ile czasu jeszcze auta nie będzie??? (ech).

                            Po roku chodzenia zaręczyliśmy się i zaczęliśmy od razu planować ślub. Wpadły nam zupelnie przypadkiem zaproszenia śliczne, więc postanowiliśmy kupić (wiem, sporo przed ślubem, ale nie mogliśmy się oprzeć, dla nas wydały się wyjątkowe) pokazaliśmy dla teściowej, myśleliśmy, ze no fajnie będzie zadowolona ze razem wybieramy, ze sie nie kłócimy itd a ona stwierdziła z miną grobową i fochem: Synu no jak to tak można, tyle do ślubu jeszcze…. Po wielu tego typu uszczypliwościach jeszcze sprzed zaręczyn i po tym jak wtrącała się i wybierała praktycznie wszystko jak ma wyglądać na weselu u starszego brata mojego męża powiedziałam mojemu, że jeżeli jego mamusia podejmie chociaż jedną decyzję, chociaż jedno wtrącenie się w ślub i wesele nasze, to bądź pewien, że wesela nie będzie wogóle. Heh na niego to zadziałało, oczywiście próbowała się wtrącać, ale my obraliśmy front, ze moja mama wiedziała o wszystkim i dzieki temu, że się nie wtrącała, mój A z chęcią jej opowiadał o wszystkim i ja też, za to jego mamusia wiedziała naprawdę minimum. Tekst, że o jednym synu nic nie wiedziała co i jak z weselem (?!) i drugi też nic nie mówi był bezcenny…
                            Ogólnie nie chwaląc się, ale to jak my zrobiliśmy wesele, w jakim miejscu itd a to jak ona zorganizowała dla starszego syna, jak wmówiła im przestarzałą już salę, menu ze tam niby najlepsze, to różnica niebo a ziemia, a wesela były zaledwie z rocznym odstępem i później szwagier po naszym powiedzial, że podobało mu się bardzo bardzo…. Oczywiśćie miesiąc po weselu nagle teściowej przypomnialo się, że niby przy jednym ze stołów nie było co jeść…. tylko, że akurat nam pod koniec wesela goście, którzy siedzieli przy tym stole o ktorym ona mówila powiedzieli, ze takie wesele extra odwaliliśmy, że pogratulować, tylko ze kochana mamusia o takiej deklaracji nie wiedziala i myślala, że sobie pogada, ale mąz ją sprowadził szybko na ziemię….
                            Oczywiście zarzucanie jeszcze sporo przed ślubem, że Syn się zmienił (w momencie kiedy odmówił siostrze kolejnej jej wymyślonej podwózki, to nie jest jego obowiązek) i mamusia zrobiła mu karczemna awanturę (dla chłopa 30 letniego!!!!!!!). Do tego słyszałam od ludzi, że ja jej Syna zabrałam, siostrze Brata a jej dzieciom Wujka…. heh extra. Przynajmniej zyskałam męża i mam to gdzieś
                            I co najważniejsze uwielbia wtrącać się w pieniądze, co na ile wydajemy, wszystko chce wiedzieć, po ostatnich świętach ksiądz po kolędzie jak przeszedł (mieszkamy 3 domy od siebie, więc najpierw idzie u niej, później u nas) zwabiła nas pod jakimś tam pretekstem do siebie, ja za bardzo nie chciałam iśc, ale wolę już chodzić, jeżeli mąz idzie zeby mu za dużo tam w glowie nie kręciła…. pierwszymi slowami po naszym przyjściu bylo: ile dla księdza w kopertę daliście…. Poza tym przed świetami mieliśmy wesele gdzie na drugi dzień wypytywała nas, czy wiemy moze ile jej starszy Syn z żona dali młodym w kopertę… Tydzień temu mieliśmy Komunię, mój mąż chrzesnym, oczywiście to, że kupiliśmy laptopa dla dziewczynki to za dużo, że przecież 1000 zł w kopertę i starczy!!!! Dodam, że mąż jest także chrzesnym młodszego syna swojej siostry rodzonej i jak przyjdzie do jego Komunii za 2 lata to na bank będzie stawianie wymagań, ze dla Piotrusia to trzeba majątek cały. Mąż ma 3 chrześniaków, ale mamusia jest tak zazdrosna o pozostałą dwójkę, że aż ją ściska. Poza tym mąż od kiedy jest chrzesnym to dla każdego zawsze na święta Bożego Narodzenia kupuje drobne upominki, od kiedy jesteśmy razem to kupujemy tym dzieciaczkom razem i razem zawozimy i jest ok. Mamusia oczywiście musi się wtrącać, powiedziała po ostatnich świętach, że po Komunii pierwszej dziewczynki chrześniaczki to już koniec z prezentami na święta i dopiero będziesz Synu zbierał na 18-stkę w tym momencie odezwałam się Ja i mówię: ale jak to tak można??? Przecież to dziecko, poza tym chrzesnego bardziej uważa momentami jak rodziców właśnych i odmawiać drobiazgu na święta????? To niby stwierdziła, ze hhmm no moze ja się nie znam, ale takim tonem jakbym jej nie wiem co zrobiła…. Heh dodam jeszcze skoro juz przy temacie, że na tej Komunii ostatnio z tej zazdrości oczywiście mojemu meżowi napsuła tak humor, ze siedział wściekły całe przyjęcie na nią….

                            Heh rozpisałam się trochę… ale to nic… Pozdrawiam

                            • Mam nadzieję, Yoshi, że Ci ulżyło 🙄

                              • Tak i to bardzo….

                                • Zamieszczone przez Yoshi_
                                  Tak i to bardzo….

                                  no nieciekawa atmosfera z taka teściową

                                  • Yoshi_ ja tym wszystkim T bym po wybijała zęby wścibskie babska

                                    Ja wczoraj znowu miałam akcje z teściową mały się obudził wiec poleciałam mu zrobić mleko (ze sie wziełm za generalne porządki) to nie umyłam małemu butelki postwiłam na szewce i za pomniałam. Młody wstał głodny no to ja biegiem do kuchni szybko myje ta butelkę. Miałam do butelek osobna gąbkę która zawsze chowałam. Jestem w kuchni mały krzyczy no to co ja biegiem lecę do pokoju i zostawiłam tą gąbeczkę na zlewie dałam małemu jeść przypomniało mi się że zostawiłam gąbkę wiec lecę patrze a teściowa już graczki nią pomyła i coś jej spadło na podłogę i wytarła nią uwieszacie mi dostałam spazmy Ja sie zapytałam co ona robi z gąbka do butelek to otworzyła ta szafke co ja trzymałam i mówi ze ona nie wiedziała ze to ta. Chociaż 5 razy jej powtarzałam ze to jest do butelek to kazała mi sobie ja wyparzyć

                                    Ostatnio przez nią osiwiałam. Wycinali jej teraz wiem naczyniaka ona od razu zrobiła z tego raka ze zarz umrze nie powiem bo tez się trochę bałam jest jaka jest ale takiego czegoś jej nie życzę. No i dzwoni do mnie moja szwagierka żeby z teściowa jechać po wyniki bo jest zachmurzone a ona by poszła z małym i z nią ale się boi że będzie padać no to ja ok(ale zadzwoniłam do teściowej czy ona w ogóle chce żeby z nią jechać oczywiście chciałbym) przyjadę w południe zrobiło się gorąco wzięłam małego i pojechaliśmy raz ze dziecko mi się u pociło musiałam go przebierać w aucie żeby go nie zawiało. Weszła usiadłam no Teś…. siedzi ok mamy jechać po wyniki wchodzi teściowej brat od razu zanim nie jedzie tylko z nim. Ja nie wytrzymałam i przy nich a co mama myśli ze do baku to mi się sika benzyna 5,80 szwagierka też na nią siadła ale co ty walić głową w mur.

                                    To już przegencie mój Teść to pijak, menel, nie rób, próżniak, wtedy człowiek itp Przez rok czasu tylko się wyzywali awantury nawet doszło do takiego czegoś:
                                    Leże na łóżku oglądam M jak miłość mały śpi mój przy komputerze słyszę hałas na klace schodowej co się schodzi do kotłowni nagle kutnia biegnie ktoś. Co się okazało mój teść leżał pijany na łóżku i gadał od rzeczy jak zawsze i wyzywał wszystkich teściowa nie wytrzymała i poleciała do kotłowni po siekiere i podeszła do niego mówi: jak się nie zamknies to ci łep up… teść sie zerwał poleciał do garażu po wiatrówkę jak leciał gdzieś mu się śruty wysypały no ak ktoś patrzał to cyrk nie normalni potem chodził z ta wiatrówka przez trzy dni. Akurat przyjechał do mnie moja mama i się odezwała do teściowej że tak nie może być bo tu jest małe dziecko a ona zaczęła się śmiać i mówi przecierz ona nie naładowana tłumacz krowie na granicy
                                    potem jeszcze były kutnie ale my się nie wtrącaliśmy

                                    doszło w końcu do tego ze teść rzucał kamieniami w babcie (mojego M) bo go wyzywała no ale mi nic nie wtrącamy się. W końcu doszło że babcia przyszła do nas i ja popchnął ta się przewróciła na ścianę (74 lata) mój akurat był po pracy mył się i nie wytrzymał i wyskoczył odepchnął go od babci to leciał dwa metry potem zaciągnął do pokoju za krawatkę wytrzaskał po głowie (mój ma 190cm a tesć 160cm) kazał nam się wyprowadzać itp

                                    Dochodzi do takich czynów a ona nadal nie robi z nim porządku nie daje grosza pieniedzy ona go utrzymuje i teraz znowu wyszło że my jesteśmy źli a ona kochająca zona

                                    • Zamieszczone przez paulina22
                                      Yoshi_ ja tym wszystkim T bym po wybijała zęby wścibskie babska

                                      Ale dlaczego akurat wszystkim – cześć to całkiem miłe kobiety 😉

                                      • Zamieszczone przez paulina22

                                        To już przegencie kutnia
                                        łep
                                        przecierz
                                        kutnie ale my się nie wtrącaliśmy

                                        Bolało mnie czytanie tego,
                                        kłótnia
                                        łeb
                                        przecież
                                        kłótnie

                                        i nie wszystkie teściowe są wścibskie, są i wspaniałe, dobre, mądre kobiety.
                                        Edytuję bo jeszcze te Twoje “przegięcie” też mnie bolało.

                                        • Zamieszczone przez Eiffla
                                          Bolało mnie czytanie tego,
                                          kłótnia
                                          łeb
                                          przecież
                                          kłótnie

                                          i nie wszystkie teściowe są wścibskie, są i wspaniałe, dobre, mądre kobiety.
                                          Edytuję bo jeszcze te Twoje “przegięcie” też mnie bolało.

                                          Podobno to niegrzecznie wytykać błędy, ale masz rację, tamten post to przegiencie

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general