ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.

Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !

1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.

Strona 40 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

  1. Zamieszczone przez chopkola
    Wifi to nie będzie tak,wtedy jak już zostaniemy super kochanymi teściowymi, założymy wątek zostaw nerwa na zięcia/synową tutaj,a wątek o teściowych usuniemy co by im pomysłów nie podsuwać

    • Moja na szczeście ujdzie:) nie wtrąca się – to najwazniejsze

      • A ja mam chyba spokój niby wpada do nas teściowa w odwiedzinki,ale traktuje ją jak powietrze jakoś nie mam ostatnio ochoty na “przepychanki” Ostatnio jednak usłyszałam stwierdzenie “no widzisz mówiłam że zacznie gadać” (dla przypomnienia-ciągle #$&#^ że dzieciak mi zacznie gadać zanim się obejrzę,bajeczka od roku) ale tego tekstu nie pozostawiłam bez skomentowania i powiedziałam miłym głosem,że takim gadanie mu nie pomogło a ciężka praca 1:0 dla mnie 😀

        Czasami mam ochotę się wyżyć ale nie ma na kim

        • Wiecie co wczoraj powiedziała moja tesciowa… ze jak bedzie musiała zaprowadzic rano filipa do przedszkola to mikusia zostawi w łózeczku i pójdzie, bo przedszkole jest na drugiej stronie a ona nie bedzie z 2 chodzić. Myslałam ze mnie szlag trafi, czy ona nie wie co moze sie takiego w tym czasie wydarzyć.. GŁUPIA BABA !!! Mój m. wsciekły jak nie wiem, powiedział ze powie jej do słuchu i ze postradała zmysły.. W sumie ja bede pracowac prawie same popołudnówki, ale jak sie przydarzy ranna zmiana to powiem zeby go nie zaprowadzała i skłamie ze cos mu jest bo inaczej bede strzępkiem nerwów..

          • Zamieszczone przez esab25
            Wiecie co wczoraj powiedziała moja tesciowa… ze jak bedzie musiała zaprowadzic rano filipa do przedszkola to mikusia zostawi w łózeczku i pójdzie, bo przedszkole jest na drugiej stronie a ona nie bedzie z 2 chodzić. Myslałam ze mnie szlag trafi, czy ona nie wie co moze sie takiego w tym czasie wydarzyć.. GŁUPIA BABA !!! Mój m. wsciekły jak nie wiem, powiedział ze powie jej do słuchu i ze postradała zmysły.. W sumie ja bede pracowac prawie same popołudnówki, ale jak sie przydarzy ranna zmiana to powiem zeby go nie zaprowadzała i skłamie ze cos mu jest bo inaczej bede strzępkiem nerwów..

            Kochana dlatego jestem zdania, że lepiej rękawy samemu zakasać, góry przenosić i tynk ze ściany jeść a nie prosić sie o nic teściów.

            Ja kiedyś byłam wściekła, ze moja teściowa faworyzuje wnuczkę a z wnukiem widzis się dwa razy do roku ( mieszkamy 2 km od jej ukochanej wnuczki ), a teraz błogosławię niebiosa za to, ze się nie interesuje, nie dzwoni, nie pyta i przede wszystkim nie muszę słuchać jej głupich i samolubnych pomysłów. I niech tak zostanie!!

            • eheheheh – dobre:)

              • Dawno mnie tu nie było a teściowe dalej dają Wam w kość. hm moja ” kochana” teściowa ostatnio coś grzeczna się zrobiła. Tfu tfu. Ostatni raz teściową widziałam w lipcu. Oczywiście nie obyło się przez głupich uwag. a ja się wreszcie wkurzyłam na maxa. Otóż w dniu przyjazdu jej moja psinka była po poważnej operacji z winy mojego szwagra ( uwielbia przychodzić do nas po 22. Pisałam o nim ). Szkoda pisać dlaczego jednym słowem kasa jaka mieliśmy przeznaczone na wakacje poszło na leczenie i urlop przeleciał mi koło nosa.
                Teściowa tego dnia wparowała do mnie z gośćmi na roczek najmłodszej wnuczki(my jako hotel robimy), na ten roczek zostali zaproszeni wszyscy oprócz właścicieli hotelu. MM się wkurzył i ja też. Wróciła z imprezy i tak cmokała i chwaliła tą drugą synową ( wcześniej od K wyzywała ).
                MM się pyta : Mamo a Ty co taka milutka dla niej przecież była najgorszą synową na świecie nie licząc mojej żony?
                Odpowiedz : synu bo tamta mi wnuki daje już ma dwoje a twoja tylko ci tylko głowę zawraca.
                MM się wkurzył na maxa. Kiedy pojechała to pierwszą rzecz jaką powiedział. no dobra koniec głupot czas do pracy.
                A szwagier no cóż taki milutki koło mamusi i niby ze mną dobrze gada pyta się:Słuchaj co się stało psu?
                Ja: a wiesz łapę złamała w dwóch miejscach bo ktoś ją w nocy zbudził w domu.
                On; tak a kto i kiedy?
                Ja: a Ty i w poniedziałek bo we wtorek już kulała.
                On: a faktycznie byłem u Was?
                Ja : no fakt a wiesz co pokażę ci rachunek.
                Jak pokazałam rachunek na kwotę 2000 zł za leczenie. Szwagier zrobił oczy jak spodki.
                Teściowa od razu tłumaczy : on ciężko pracuję i musi mieć kontakt z jedynym bratem a Ty sugerujesz bezczelność.
                Ja od razu powiedziałam Mamo ja nic nie sugeruje ja stwierdzam fakty to raz a dwa my tez pracujemy i to rano a nie jak ten obywatel na popołudnie.
                Od tamtego lipca szwagier przychodzi rzadko teściowa rzadko dzwoni. MM był u niej tydzień, chciała więcej go przetrzymać. Jednak ja kategorycznie kazałam mu wrócić i Bóg mi pomógł bo musiał pilnie wrócić do pracy.
                Teraz tą kobietę będę widzieć przez weekend. Dziękuję Bogu że u rodziny na weselu.

                • Zamieszczone przez peonia.
                  Dawno mnie tu nie było a teściowe dalej dają Wam w kość. hm moja ” kochana” teściowa ostatnio coś grzeczna się zrobiła. Tfu tfu. Ostatni raz teściową widziałam w lipcu. Oczywiście nie obyło się przez głupich uwag. a ja się wreszcie wkurzyłam na maxa. Otóż w dniu przyjazdu jej moja psinka była po poważnej operacji z winy mojego szwagra ( uwielbia przychodzić do nas po 22. Pisałam o nim ). Szkoda pisać dlaczego jednym słowem kasa jaka mieliśmy przeznaczone na wakacje poszło na leczenie i urlop przeleciał mi koło nosa.
                  Teściowa tego dnia wparowała do mnie z gośćmi na roczek najmłodszej wnuczki(my jako hotel robimy), na ten roczek zostali zaproszeni wszyscy oprócz właścicieli hotelu. MM się wkurzył i ja też. Wróciła z imprezy i tak cmokała i chwaliła tą drugą synową ( wcześniej od K wyzywała ).
                  MM się pyta : Mamo a Ty co taka milutka dla niej przecież była najgorszą synową na świecie nie licząc mojej żony?
                  Odpowiedz : synu bo tamta mi wnuki daje już ma dwoje a twoja tylko ci tylko głowę zawraca.
                  MM się wkurzył na maxa. Kiedy pojechała to pierwszą rzecz jaką powiedział. no dobra koniec głupot czas do pracy.
                  A szwagier no cóż taki milutki koło mamusi i niby ze mną dobrze gada pyta się:Słuchaj co się stało psu?
                  Ja: a wiesz łapę złamała w dwóch miejscach bo ktoś ją w nocy zbudził w domu.
                  On; tak a kto i kiedy?
                  Ja: a Ty i w poniedziałek bo we wtorek już kulała.
                  On: a faktycznie byłem u Was?
                  Ja : no fakt a wiesz co pokażę ci rachunek.
                  Jak pokazałam rachunek na kwotę 2000 zł za leczenie. Szwagier zrobił oczy jak spodki.
                  Teściowa od razu tłumaczy : on ciężko pracuję i musi mieć kontakt z jedynym bratem a Ty sugerujesz bezczelność.
                  Ja od razu powiedziałam Mamo ja nic nie sugeruje ja stwierdzam fakty to raz a dwa my tez pracujemy i to rano a nie jak ten obywatel na popołudnie.
                  Od tamtego lipca szwagier przychodzi rzadko teściowa rzadko dzwoni. MM był u niej tydzień, chciała więcej go przetrzymać. Jednak ja kategorycznie kazałam mu wrócić i Bóg mi pomógł bo musiał pilnie wrócić do pracy.
                  Teraz tą kobietę będę widzieć przez weekend. Dziękuję Bogu że u rodziny na weselu.

                  To może w końcu się od niej uwolnicie

                  • witajcie, mimo że pisze pierwszego i niezbyt długiego posta to zdarza mi się poczytywać dość często…

                    jestem tak wsciekła na teściową że brak mi słów:mad: nie dość że właściwie nie jest moją teściową bo nie mamy ślubu ale mieszkamy razem i już drzemy ze sobą koty:/

                    czy jest szansa że przesatnie się wtrącac?

                    • Zamieszczone przez zetzetka
                      witajcie, mimo że pisze pierwszego i niezbyt długiego posta to zdarza mi się poczytywać dość często…

                      jestem tak wsciekła na teściową że brak mi słów:mad: nie dość że właściwie nie jest moją teściową bo nie mamy ślubu ale mieszkamy razem i już drzemy ze sobą koty:/

                      czy jest szansa że przesatnie się wtrącac?

                      Tak, jak się wyprowadzisz 🙂

                      Bo jeśli nawet jej to powiesz, porozmawiasz, to moze nie Tobie ale Twojemu facetowi będzie dyplomatycznie i różnymi sposobami się wtrącać..

                      • Zamieszczone przez zetzetka
                        witajcie, mimo że pisze pierwszego i niezbyt długiego posta to zdarza mi się poczytywać dość często…

                        jestem tak wsciekła na teściową że brak mi słów:mad: nie dość że właściwie nie jest moją teściową bo nie mamy ślubu ale mieszkamy razem i już drzemy ze sobą koty:/

                        czy jest szansa że przesatnie się wtrącac?

                        jak przestanie się wtrącać to zacznie “tylko mówić swoje zdanie, ale rób jak uważasz”
                        a tak na serio… duża rola narzeczonego w tym, jeśli nie największa…w końcu to jego matka i on powinien zareagować

                        • Zamieszczone przez esab25
                          Wiecie co wczoraj powiedziała moja tesciowa… ze jak bedzie musiała zaprowadzic rano filipa do przedszkola to mikusia zostawi w łózeczku i pójdzie, bo przedszkole jest na drugiej stronie a ona nie bedzie z 2 chodzić. Myslałam ze mnie szlag trafi, czy ona nie wie co moze sie takiego w tym czasie wydarzyć.. GŁUPIA BABA !!! Mój m. wsciekły jak nie wiem, powiedział ze powie jej do słuchu i ze postradała zmysły.. W sumie ja bede pracowac prawie same popołudnówki, ale jak sie przydarzy ranna zmiana to powiem zeby go nie zaprowadzała i skłamie ze cos mu jest bo inaczej bede strzępkiem nerwów..

                          matko….
                          nie masz jakiejś sąsiadki która mogłaby sytuację “poobserwować”??

                          • a zastanowiłyście się chociaż raz jak one wychowały swoje dzieci skoro są takie bezmyślne…? moja swoje wypuszczała na podwórko i jedynie na obiad wołała lub potem szukała po całej okolicy (info od ciotki mojego)

                            W mojej okolicy mieszka pewna matka z jakimś facetem i 5 dzieci, 4 znich zawsze same na podwórku,mogłabym zrozumieć gdyby jeszcze siedziała w oknie i pilnowała,ale po co…? jej min około 3 letnie dziecko również,dzieci wiecznie brudne,jakieś głodne bo zawsze najmłodsza patrzy się na mojego syna jak idzie z lodem lub czymś innym tak że mam wrażenie że to dziecko Boga widzi…

                            • salsa - wiesz…. kiedyś się wychowywało inaczej dzieci….. po prostu się ich nie pilnowało; taka jest prawda.

                              Chociaż teraz też wiele mam nie pilnuje swoich dzieci – koleżanki często opowiadają mi o dzieciach 4 – letnich – samotnie bawiących się na ich osiedlu!

                              Wiele tych babć się zmieniło – jeśli chodzi o pilnowanie wnuków – np. mojej mamy chyba szyja boli od tego ciągłego patrzenia za wnukami,a żeby sobie coś nie zrobiły.
                              Znowu moja teściowa, to żyje wg starych zasad, że ostatnio mi się włos na głowie zjeżył i zastanowię się jeszcze czy mojego przedszkolaka do niej puszczę;

                              • Postanowiłam jakiś czas temu dopasować się. Nie zapomniałam co zostało powiedziane, ale weszłam na neutralny grunt… Umiem już “pogadać” z teściową na różne tematy. Ba! Potrafię nawet sama rozpocząć rozmowę, opowiedzieć coś, zapytać… Czasem nawet sprzeciwić się, bo przecież nie mam nic do stracenia.

                                To bardzo dużo mnie kosztuje i jest we mnie wielka zmianą….

                                tylko, że Teściowa oczekuje więcej. Nie wiem jak więcej, nie wiem ile więcej i dlaczego to wszystko co robię, jest “przyjmowane” a nie doceniane.

                                Dowiedziałam się w ciągu tygodnia dwukrotnie, że Teściowej wydaje się i jest przekonana, że jej nie lubię. Że jej nie szanuję…że nie zachowuję się tak, jak ona by chciała.

                                Dlaczego sama mi tego nie powie, skoro coś ją boli? Do cholery czemu tak na mnie się żali?

                                Można oczekiwać wiele od drugiego człowieka… Ale konkretnych uczuć to chyba już nie!

                                Wyżaliłam się..uhhhhh

                                • Zamieszczone przez AguQ
                                  Postanowiłam jakiś czas temu dopasować się. Nie zapomniałam co zostało powiedziane, ale weszłam na neutralny grunt… Umiem już “pogadać” z teściową na różne tematy. Ba! Potrafię nawet sama rozpocząć rozmowę, opowiedzieć coś, zapytać… Czasem nawet sprzeciwić się, bo przecież nie mam nic do stracenia.

                                  To bardzo dużo mnie kosztuje i jest we mnie wielka zmianą….

                                  tylko, że Teściowa oczekuje więcej. Nie wiem jak więcej, nie wiem ile więcej i dlaczego to wszystko co robię, jest “przyjmowane” a nie doceniane.

                                  Dowiedziałam się w ciągu tygodnia dwukrotnie, że Teściowej wydaje się i jest przekonana, że jej nie lubię. Że jej nie szanuję…że nie zachowuję się tak, jak ona by chciała.
                                  Dlaczego sama mi tego nie powie, skoro coś ją boli? Do cholery czemu tak na mnie się żali?

                                  Można oczekiwać wiele od drugiego człowieka… Ale konkretnych uczuć to chyba już nie!

                                  Wyżaliłam się..uhhhhh

                                  posłuchaj,jesteś dużą dziewczynką 😀 i nie dawaj się ustawiac przez kogoś,bądź sobą,teściowa to dodatek do męża, z nim żyj w zgodzie i nie przejmuj się jego mamusią.
                                  Zapytaj ją bez owijania co do Ciebie ma… 🙂
                                  Najwyżej zamiast odpowiadać uśmiechniesz się 🙂

                                  • Zamieszczone przez salsa-salsa
                                    posłuchaj,jesteś dużą dziewczynką 😀 i nie dawaj się ustawiac przez kogoś,bądź sobą,teściowa to dodatek do męża, z nim żyj w zgodzie i nie przejmuj się jego mamusią.
                                    Zapytaj ją bez owijania co do Ciebie ma… 🙂
                                    Najwyżej zamiast odpowiadać uśmiechniesz się 🙂

                                    Święte słowa 🙂

                                    • Zamieszczone przez salsa-salsa
                                      posłuchaj,jesteś dużą dziewczynką 😀 i nie dawaj się ustawiac przez kogoś,bądź sobą,teściowa to dodatek do męża, z nim żyj w zgodzie i nie przejmuj się jego mamusią.
                                      Zapytaj ją bez owijania co do Ciebie ma… 🙂
                                      Najwyżej zamiast odpowiadać uśmiechniesz się 🙂

                                      Staram się. Zbieram się na rozmowę z nią… tylko obawiam się, że wtedy przestanie być “miło”

                                      • Zamieszczone przez AguQ

                                        tylko, że Teściowa oczekuje więcej….
                                        Dowiedziałam się w ciągu tygodnia dwukrotnie, że Teściowej wydaje się i jest przekonana, że jej nie lubię. Że jej nie szanuję…że nie zachowuję się tak, jak ona by chciała.

                                        D

                                        No i co z tego?
                                        Komu to mówiła?
                                        Naprawdę Cię to aż tak dotyka?
                                        Jeśli Ci strasznie zależy na jej sympatii – no to się staraj…
                                        Jak nie jest to dla Ciebie priorytetem – ja bym utrzymała taki “chłodno-przyjacielski” układ. Tylko przestań się tym gryźć bo nie ma czym!
                                        Zawsze możesz iść na udry jeśli postanowisz zerwać wszelkie kontakty ;)…

                                        • Zamieszczone przez kurczak
                                          No i co z tego?
                                          Komu to mówiła?
                                          Naprawdę Cię to aż tak dotyka?
                                          Jeśli Ci strasznie zależy na jej sympatii – no to się staraj…
                                          Jak nie jest to dla Ciebie priorytetem – ja bym utrzymała taki “chłodno-przyjacielski” układ. Tylko przestań się tym gryźć bo nie ma czym!
                                          Zawsze możesz iść na udry jeśli postanowisz zerwać wszelkie kontakty ;)…

                                          no,dokładnie.

                                          Przyjaźnić się nie musisz,wystarczy że nie będzie się darło kotów,najlepsza metoda-piękny uśmiech na głupie teksty,teściowa chyba za dużo seriali się naoglądała,ale jak chce być typową teściową,to bierz patelnię i po głowie jej-oczywiscie jak nie bedzie widziała

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general