Wczoraj o godz.10 miałam IUI i nie było tak strasznie jak sobie wyobrażałam. Jeden dzień przed miałam 3 pęcherzyki 2 większe i jeden mniejszy wyhodowane na 1/2 tabl.clo od 5 do 9 dc cyklu. Oczywiście miałam robiony monitoring od 8 dc, ale ja mam dość długie cykle 30-31 więc termin IUI wypadł 16 dc.
Wieczorem przed IUI pękł mi pęcherzyk, wczoraj ok popołudniu znowu mnie bolał jajnik myslę że pękł kolejny… a IUI była rano.
Przejdę do mojego pyt. bo dziś strasznie mnie boli brzuch i mam śluz płodny tak jakby dziś była owulacja, czy możliwe że pękł ten 3 (był dość mały 14 mm)w przed dzień IUI. Boję się że IUI była za wcześnie…
Oczywiście poprawiłam naturalnie wczoraj i dziś (męża plemniki mała ilość dobra ruchliwość).
Czy lepiej by plemniki czekały na komórkę?
Sorry za ilość pytań… POZDRAWIAM
Strona 16 odpowiedzi na pytanie: 1 inseminacja
nie będzie, nie będzie…….. to pewne, ale w razie czego jeszcze
Gdyby FISiowanie miało bardzo szkodzić to nie byłoby udanych IUI czy ivf…. przecież wtedy się nie da bez FISia 😉
Grunt to się nie stresować “maniem” FISia!! 😉
I ja życzę powodzenia!
Mimo Waszy wielkich kciukasów – nie udało się ;(
Nie łamię się, następna we wrześniu a co! – zawzięta jestem w końcu 😉
Olesiu, zawzietosc to podstawa!!! a wrzesiem juz za chwile. Mocne kciuki dla Ciebie
ja tez we wrzesniu prawdopodobnie bede miala swoja inseminacje. to moja pierwsza inseminacja – kto wie moze sie uda:)
witam jestem tu nowa i jeszcze zielona niestety diagnoza dla nas została postawiona 3 miesiące temu problem niepłodności leży po stronie męża ale zaczęliśmy szybko działać znalezienie kliniki. obecnie jestem po wizycie i jedyna szansą dla nas jest inseminacja. w tym miesiącu będę miała robiony zabieg drożności jajowodów i obserwacja cyklu a w przyszłym pierwsza próba inseminacji. jestem pełna nadziei ale tez stresu. czy jest ktoś komu się udaje i czy ty boli? dodam że ze mną jest wszystko w porządku zawsze regularne cykle itp….
olesiu widzę że ty też czekasz na pierwszy zabieg inseminacji ja tez czekam na ten wrzesień jak na zbawienie i jestem pełna nadziei!!!chociaż z drugiej strony boję się porażki
witam cie serdecznie na forum:) i zycze wam powodzenia 🙂
ja tez we wrzesniu ide na 1 inseminacje. w naszym przypadku to ja mam problem z jajeczkowaniwem. obecnie jestem na clo. dzis zaczelam 5 cykl. ja tez mam nadzieje ze nam sie w koncu uda przea IUI.
tez mialam to badanie – oba jajowody mam drozne ale dalej nici:(
zycze wam jeszcze raz powodzenia:)
opowiedz mi coś więcej na temat tego badania jak wyglądało i czy boli ( podobno boli na poczaątku i jak siena niedrożne) ja mam badanie w środe juz… tez jestem na clo a potem duphaston. mój lekarz powiedział że to badanie zwiększa szanse na zajście w ciąze
tez wam życzę powodzenia wiem co to znaczy
Witaj. Dla mnie będzie to już 3 inseminacja, niestety ;(
Pierwszy raz złapało mnie zapalenie gardła i gorączka tuż po IUI – mysle że dlatego nieudana
Po drugiej mała infekcja dróg rodnych – malutka – nie wiem, czy zaważyła
Inseminacja to w końcu tylko 12 % szansy na poczęcie.
Będziemy we wrześniu się wspierać, bo sierpień mi wypada.;)
Ja miałam drożne i nawet nie wiem, kiedy doktor skończył
W ogóle nic sie nie czuje – no może coś ciepłego sie wlewa jak wpływa kontast.
Nic poza tym.
Ja mam drożne, więc może przy niedrożnych boli.
jejciu, nie wiedziałam że statystyki są tak pesymistyczne ja wiązałam z tym wielkie nadzieje, no cóż myślę że po prostu trzeba mieć nadzieje!!! mam nadzieję że to pomoże, czkam na ten wrzesień ….. już się nie mogę doczekać…
za was też będę trzymała kciuki powodzonka
No, niestety, przy in vitro to już większe szanse, ale i kasa większa
🙁
Bywają jednak szczęściary, które za 1 razem zachodzą.
heksa78
Witam Was wszystkie, wiem, ze macie już swoje grono starających ale muszę się do Was przyłączyć od bardzo dawna już do was zaglądam jednak dopiero teraz po przerwie zdecydowałam się napisać. Nie mogę sobie sama już poradzić z ta bezradnością wciąż żartem przed znajomymi udaje ze mam jeszcze czas na dziecko a tu 32 stuknęło i jak nie ma to nie ma. Dwa razy juz miałam nadzieje, opóźniona @ a potem bum. Potem inny lekarz i teraz jestem po 2 inseminacji nieudanej (ze mną podobno ok ) tylko mąż ma 3% ruchliwych plemników typu A.Lekarz powiedział ze dopóki nie poprawia się parametry nasienia to możemy pomarzyć o naturalnych próbach. Mam w związku z tym pytanie co wasi mężowie (jeśli macie taki problem ) brali na poprawę i czy któraś z Was miała inseminacje w Rzeszowie w medicorze. pozdrawiam
heksa 78 widzę że mamy podobny problem. ze m,na jest wszystko w porządku tylko mąż ma bardzo słabe wyniki nasienia tylko 5 % ruchliwych i tylko 1% prawidłowych. czekam na 1 inseminacje we wrześniu ale szczerze mówiąc boję się że te procenty nie wystarczą…. a co do medikoru w rzeszowie to ja też tam chodzę miło spotkać kogoś tak blisko. kiedy podchodzisz do kolejnej szansy i u kogo się tam leczysz??
a co do lekarstw to lekarz zalecił nam kupić orzechy brazylijskie, sardynki w puszcze i jeść pestki z dyni…. poza tym miałam kupić l-karnityna ( odchudza a spalony tłuszcz przechodzi na plemniczki) salfazin i testosteron. ale szczerze mówiąc wątpię żeby to dało oczekiwane rezultaty jak mi lekarz powiedział to tylko trochę poprawia jakość
moj M tez mial kiepskie nasienie i moze nadal ma, nie wiem – teraz nie sprawdzalismy, ale moze sie poprawilo skoro udało nam się naturalnie zajść w ciąze 🙂 Tak sobie czasami o tym rozmawiamy i zastanawiamy sie co moglo pomoc i moze to ze M chodzil na basen i bral androwit i permen. Dopiero po pelnych trzech miesiacach brania tych lekow stal sie nasz cud. AAAA i codziennie dostawal jedna fige… kiedys przeczytalam ze pomagaja 🙂
My to słyszeliśmy różne opinie na temat możliwości poprawy parametrów nasienia, jedni polecają witaminy dla mężczyzn (salfazin, androvit) a inni, że to strata pieniędzy i złudne nadzieje, ale napewno warto:
– nie palić, jeśli alkohol to raczej tylko czerwone wino,
– dieta obfitująca w kwasy omega – ryby, orzechy, oliwa + dużo warzyw, z mięs raczej drób itp – ma być zdrowo, dieta śródziemnomorska się sprawdza,
– sport, ale nie ekstremalny ani wyczynowy – dobrze wpływa na produkcję testosteronu,
– polecają jeszcze kwas foliowy a na dużą aglutynację – flegaminę.
To tak mniej więcej tyle co pamiętam ze swoich doświadczeń i forumowych oczywiście.
pozdrawiam i pozytywnych efektów życzę
zgadzam się że każdy mówi co innego na temat poprawy jakości nasienia. jednak jedno się sprawdza dieta plus sport mogą zdziałać cuda. ja szczerze mówiąc straciłam nadzieję na naturalne poczęcie liczę tylko na inseminacje albo in vitro…. ale jak się okazuje cuda się zdarzają…. i może warto nie tracić nadziei
Znasz odpowiedź na pytanie: 1 inseminacja