cesarka “na zyczenie” – dlugie!

witam forumowiczki,

dawno juz zdecydowalam, ze ewentualny porod odbedzie sie tylko i wylacznie przez ciecie. kilka lat temu czytalam wywiad z ordynatorem jednego z wroclawskich szpitali (przy dyrekcyjnej, o ile dobrze pamietam)- potwierdzil on, iz to KOBIETA powinna decydowac,jak chce rodzic (zakladajac, ze jest zdrowa i nie ma zadnych przeciwwskazan medycznych) i ze u niego na oddziale kazda pacjentka jest pytana o forme rozwiazania,jaka preferuje. wskazan medycznych do wykonania cc jest wiele i sporo kobiet zdrowych, ktore chca ta metoda rodzic, chwyta sie najrozniejszych sposobow, aby zdobyc zaswiadczenie od specjalisty potwierdzajace, iz akurat ona jest takim przypadkiem. niewiele jednak wie o tym, iz jednym ze wskazan jest… starch przed porodem. w niektorych szpitalach wystarczy wlasnie samo pisemne oswiadczenie przedlozone w szpitalu (jak u ordynatora, z ktorym przeprowadzano wywiad). w wielu szpiatalach jednak z zasady nie wykonuja cc (chyba, ze sa konieczne) i na sile upieraja sie przy ” naturalnym” – wtedy pomocne moze byc zaswiadczenie od psychologa – ja wlasnie tak zrobilam. bylam u najzwyklejszego w swiecie psychologa, ktory sporzadzil krotkie, odreczne pisemko potwierdzajace, iz odczuwam strach przed porodem. nic wiecej – zadnych badan, leczenia,niczego. to jest tylko oficjalne POSWIADCZENIE, iz kobieta sie po prostu boi. w calej unii europejskiej takie zaswiadczenie jest bezdyskusyjnie honorowane – u nas JEST tez oficjalnym wskazaniem do wykonania cc, jednak reakcje ordynatorow sa rozne. na ogol lekarze upieraja sie, ze porod naturalny jest najlepszy i jedyny wlasciwy a wskazania psychologiczne traktuja jak fanaberie i czesto lekcewaza. jezeli jestescie przekonane do cc – walczcie o swoje! warto o zaswiadczenie postarac sie na dlugo przed terminem porodu i udac sie z nim do ordynatora oddzialu polozniczego w szpitalu, w ktorym chcecie rodzic. niektorzy sa niereformowalni – i jednoczesnie niedouczeni – i nie maja spore opory przed uznaniem zaswiadczenia. wystarczy wtedy zwrocic sie do izby lekarskiej. upewnijcie sie duzo wczesniej, iz trafilyscie na normalnego lekarza, ktory nie bedzie was na sile uszczesliwial i przekonywal do porodu naturalnego.
wiem, ze sporo kobiet nie wie o wskazaniach do cc o podlozu psychologicznym i wrecza spore lapowki lekarzom, aby ci wykonali zabieg. nie warto! pieniadze lepiej zachowac na rzeczy potrzebne dla malucha, a jezeli jestescie bardzo zamozne, to na porod w prywatnej klinice. nie placmy za cos, co sie oficjalnie i legalnie nalezy. ja rodzilam w grudniu w szpitalu w barlinku (zachodnipomorskie) – mialam cc wlasniena podstawie zaswiadczenia od psychologa. nie bylo absolutnie zadnych problemow, nikt nie krecil nosem, nie oczekiwal “dowodow wdziecznosci”, lapowki. sama rowniez moglam zdecydowac o rodzaju znieczulenia – w tym szpitalu norma jest ludzkie podejscie do pacjenta. kobiety rodzace naturalnie takze zawsze sa pytane o zgode w przypadku wykonywania naciecia krocza – nikt tego tu nie robi rutynowo czy “na wszelki wypadek”.
jezeli jestescie przekonane do cc to nie placcie lekarzom za zabieg, tylko wreczajcie zaswiadczenia!

Strona 12 odpowiedzi na pytanie: cesarka “na zyczenie” – dlugie!

  1. Re: ja osobiście nie zgadzam się z tym 🙂

    Tak w dużych szpitalach często są wanny piłki krzesła cuda na kiju i co. Kobieta przychodzi przygotowana że poskacze sobie na piłce polezy w wodzie, a każą jej się kłaść i leżeć, a sprzęt nieużywany. Jak miałam rodzić to próbowałam podejśc do sprawy rozsądnie. Lekarz mówi powinno się udać ok poskacze pochodze popływam 😉 jak będzie trzeba,…urodze po prostu. No i odwiedziłam kilka szpitali i małych i dużych.(na sląsku w stosunkowo małej odległości jest dużo szpitali gdzie można rodzić) Czegóż to sie dowiedzieliśmy podczas oględzin szpitali tak: chodzić można, zazwyczaj jak dodała jedna połozna-ja nie zrozumiałam dlaczego czasem nie można, albo kwała głową różnie było zależało od szpitala tak piłka tez noo może być, ale żeby można sobie było wybrać pozycje do parcia-rzecz niesłychana! Byłam na szkole rodzenia i połozna na jednym wykładzie powiedziała “najlepiej byłoby wybrać sobie pozycje nieco inna niż leżąca podczas parcia, ale to już zalezy od personelu szpitala z tego co wiem nie jest to praktykowane”

    Jedno musze przyznać jednak jak zapowiada się na trudny poród to rzeczywiście lepiej wybrać duży szpital bo w razie czego dzidka będzie sobie lezeć spokojnie na neonatologii a my bliziutko, a tak świeża mama przebywa na położnictwie w jednym szpitalu a dzidka na drugim końcu miasta. No i w razie cc planowanego w dużym szpitalu na pewno lepiej, ale jak już jest koniecznosc wykonania cc nagle to jednak w dużym szpitalu bałabym się bo wydaje mi sie że tam o cc trudno sie doprosić. Być może jednak mam wypaczone patrzenie na tą sprawe w wyniku wykonywanej pracy.
    I musze sie zgdzić że kwestia konkretnych ludzi jest najważniejsz-zwłaszcza szefa -ordynatora oddziału.

    Gośka i Mateusz

    • Re: ja osobiście

      Rany Gosia, co Ty wypisujesz… Jak możesz porównywać 10 centymetrowe rozwarcie, z nacieciem długości 15 centymetrów… Szyjka macicy jest okrągła, więc pełne rozwarcie oznacza otwór o średnicy 10 centymetrów. Zaś rozcięcie powłok brzusznych i macicy w cc jest wąską linią. A przy porodzie siłami natury dziecka się nie wyciąga (zazwyczaj) lecz jest ono wypychane przez matkę i skurcz macicy. Przy porodzie siłami natury główka dziecka się “składa”, więc jej średnica jest mniejsza niż przy cc… Możesz to zresztą policzyc używając wzorów matematycznych. Wyjdzie Ci, że otwór przez który przechodzi dziecko przy porodzie siłami natury jest nieco większy. Przy cc wyciąga się je rękami, więc zmieścić się musi również przynajmniej jedna ręka lekarza i narzędzia. Pamietaj o tym, że pracę utrudnia obkurczająca się macica, która naciska z dużą siłą (okala dziecko – jakby zamykając je w sobie).

      Dziecko położenie główkowe może przyjąć już w 32 tc. Są kobiety, które mają rozwarcie nawet w 34-35tc.

      Sama piszesz, że kiedy wyciągano Mateusza łóżko latało – a miałaś znieczulenie, więc nie czułas prawdziwej siły z jaką lekarz ciągnął dziecko, żeby je wydobyć z Twojego brzucha 🙂 A często zdarza się, że ręce lekarza muszą “walczyć” z obkurczającą się macicą. I słusznie zauważasz, że przy porodzie siłami natury dziecko jest wspomagane przez mamę 🙂 A czasem też przez narzędzia.

      Wada kręgosłupa nie ma żadnego znaczenia przy cc. Nawet najmniejszego :)) A kleszcze się zakłada na główkę dziecka, żeby ją wpasować w otwór brzuszny i je wyciągnąć. No i zakłada się je kiedy okazuje się, że dziecko jest zaklinowane i wyciaganie rekami mogłoby być niebezpieczne. A to czy dziecko się zaklinuje czy nie jest bardzo trudne do przewidzenia. Wpływa na to wiele czynników – o tym jak będzie wyglądało cesarskie cięcie i wydobycie dziecka lekarz często dowiaduje się w trakcie. Bywa tak, że zaklinowane jest dziecko ważące 3000g przy cc robionym w 36tc. Nawet najlepszym lekarzom zdarza się czasem przydusić dziecko przy wydobywaniu go z brzucha, albo złamać mu kość. A dziecko wyciąga się za częśc ciała która jest najbliżej otworu. jeśli jednak ułożenie dziecka nie pozwala na bezpieczne wyciągnięcie go, trzeba je obrócić…

      Powinnaś chyba poczytać o tym jakie mogą się zdarzać komplikacje przy cc. Ja nie jestem osobą kompetentną do tłumaczenia Ci jak dokładnie wygląda ta operacja i że nie wyciąga się dziecka jak z otwartej torby… Myślę, że masz jakiś dziwny obraz cięcia cesarskiego. Taki trochę odrealniony 😉

      pozdrawiam 🙂
      Ania

      Szymon 8/12/2003

      • Re: ja osobiście

        Przepraszam ledwo przeczytałam co napisałaś te 10cm !!odjazd. nie moge czytać takich rzeczy, zrobiło mi się niedobrze, ciesze się ze nie przeżyłam tego-nigdy o tym nie myślałam w taki sposób. Chetnie porozmawiam dalej, ale bez takich szczegółów. Śmiejcie się jak chcecie ale one są dla mnie drastyczne 😉 Mój mąż mówi że jakoś dziwnie wrażliwa jestem i to dla niego niepojęte 😉
        Obraz cc może mam rzeczywiście odrealniony, ale jeszcze mniej realnym mam obraz psn i z tego ciesze sie najbardziej. Na razie ide spać wpadne jutro. Dzięki za uświadomienie wiedziałm o tych 10cm, ale nie myślałam o tym tak jak ty, jakoś zmieniło to dla mnie zupełnie znaczenie to 10 cm.
        Ale swoją drogą w takim układzie rzeczywiście w większośći psn wiadome cięcie nie powinno być konieczne. skoro otwór przy cc odpowiada rozciągnięciu na ok 3 cm?? to nie jest chyba możliwe? Biorąc pod uwage elastycznośc takanki ck jest zbędne w większości wypadków czy ja czegoś nie rozumiem?
        Pozdrawiam miłej nocy

        Gośka i Mateusz

        • Re: ja osobiście

          Gosiu, otwór przy pordzie siłami natury otwór przez który przyciska się dziecko ma obwód około 35cm. Dziecko pomalutku przechodzi, jego główka jest złożona. Jeśli jest podejrzenie zaplątania w pępowinę lub trzeba przyspieszyć postępowanie porodu robi się nacięcie krocza (pod kątem jakieś 2-3cm).

          Natomiast przy cc długość rozcięcia ma jakieś 15cm, ale nie jest to dziura o śrenicy 15cm… Można przyjąć, że otwór ma obwód około 30cm. Dziecko wyjmowane jest z pełnym obwodem główki. Trzeba przez ten otwór włożyć też rękę lub ręce, czasem też narzędzia. Macica się zaciska utrudniając pracę lekarzowi. Nie można dowolnie rozcinać macicy, bo może to mieć przykre konsekwencje przy następnej ciąży. Dlatego powiększa się otwór tylko kiedy jest to niezbędne. Do tego ten otwór nie jest cały czas rozwarty. Stąd czasem dochodzi do uszkodzeń. Kiedy np. macica zacznie się mocno zaciskać wokół dziecka, kiedy dziecko jest w pozycji uniemożliwiającej łatwe wydobycie go itd. Dzieci tez czasem uciekają 😉 Ale za to mama nie przeszkadza 😉

          Głowną zaletą cc jest czas jaki lekarza zazwyczaj potrzebuje na wyjęcie dziecka. Nawet jeśli dziecko jest zaklinowane czas wydobycia będzie niższy niż godzina – choć czasm kilkanaście minut wystarczy do przyduszenia malucha 🙁

          Zatem ogólnie rzecz biorąc i poród siłami natury i cc mają swoje wady i niosą za sobą pewne ryzyko dla dziecka i matki. Nie powinno się generalizować, bo za wiele czynników wpływa na to jak zakończy się poród. Ale jedno można powiedzieć, że i przy cc planowych dochodzi do poważnych uszkodzeń dzieci. Nie są to przypadki częste, ale są. I nie powinno się o tym ryzyku zapominać kiedy się namawia inne kobiety do cc 🙂

          Jeszcze jedno. Pisanie, że cc jest dla dziecka najbezpieczniejszym sposobem przyjścia na świat jest bardzo przykre dla kobiet, które nie mają pieniędzy na cc na życzenie w prywatnej klinice. Bo w takim przekazie zawarte są treści, które mogą prowadzić do poczucia winy (wybieram poród siłami natury – narażam dziecko na większe ryzyko)… Ale to już inna sprawa.

          Pozdrawiam
          Ania

          Szymon 8/12/2003

          • Re: ja osobiście

            Laminjo, podziwiam zarowno Twoja wiedze jak i cierpliwosc.
            Rowniez nie popieram rozwiazywania ciazy droga cesarskiego ciecia, jesli nie ma ku temu wyraznych wskazan.

            Pozdrawiam

            • Re: ja osobiście

              No wiedziałam ze coś jest nie tak z tym co mówisz, tylko musiałam się przespać ;-). Jesli lekarz robi nacięcie 15 a czasem 16 cm to oznacza, że robi się nam jakieś taki owal o obwodfzie około 30-32cm, a to dokładnie tyle co przy psn rozwarcie na 10cm, ze wzoru 31,4cm wychodzi.
              Tak powinno być! czyli otwór podobny, a i jeszcze nalezy dodać że na ma tam całego kanału rodnego przez który dziecko musi przejśc, tylko mięśnie i skóra(to w kwestii rąk-choc przy psn i one czasem musza się zmieścić, moja mama tak musiała urodzić siostre, ale to było 30 lat temu). Nie wiem czy to ma znaczenie, ale mi się wydaje że tak
              No i jeszcze podważe twoją wiedze w kwestii kręgosłupa wiem, że czasem, przy nieprwidłowej budowie może sprawic nie lada problem, ja nie mam żadnego skrzywienia ale taką budowe miednicy i kręgosłupa, że mógł być duży problem z tym psn i jak napisałaś, że dzieciaczek tak czy tak może być niziutko to jednak wydaje mi się że przy czyms takim i cc może być problemem.
              Pozdrawiam.
              A ja jednak uważam, ze tak jak każda inna kobieta mam prawo podejmować decyzje dotyczące mojego zycia i nie szkodzace innym ludziom

              Gośka i Mateusz <img src=”https://bi.gazeta.pl/o/a/forum/150/4/150493.jpg”>

              Edited by mamamata on 2005/06/22 07:53.

              • Re: ja osobiście

                No przepraszam za to wczoraj i dzisiaj, dopiero teraz przeczytałam twój “nocny post” ale całą noc męczyła mnie wizja cc przez otwór wielkości 3 cm 😉 Mam nadzieje że wiesz o co mi chodzi. No więc musze się zgodzic że przy cc ptwór jest mniejszy, jednak wydaje mi się że skóra i mięśnie troszeczke też się wtedy rozciągają nie wiem jak to wygląda w kwestii “elastyczności materiału” w tym miejscy, ale na pewno 2-cm uzyskujemy, tak jak K podczas psn(choc rozumiem odmienność materiału”, ale ono rozciąga się chyba znacznie bardziej)
                Co tego że żaden poród nie jest lepszy ani dla dzidki ani dla matki jestem pewna, niczego takiego nie twierdze i twierdzić nie będe.
                Natomiast w kwesti Przeszkadzania mamy to się zgadzam 😉 mamusia może utrudnić życie ;-), ale to i dobrze że może. Ciesze się też bardzo że nikt mi nie zakładał pasów na nogi a moze i knebla w usta cobym za głośno nie krzyczała i jeszcze ciesze się ze nie moża mi zrobić znieczulenia zoo bez mojej zgody ;-), bo u mnie się wszyscy dziwili rozwarcie nawet nie 2 cm o ona już chce do domu :-)))))))))) Troche na mnie chyba żli byli

                Ale ale mam do ciebie pytanie w kwestii tych porodów dzidek powyżej 4000g -miałam dać sobie spokój ale z ciekawości wielkiej ciekawości pytam, napisz mi więc proszę jak ta srednia wyglądała? Dokładnie 4200g potrzebujesz więcej danych(bo troszke tego było a nie wiem jak się to rozkładało wśród populacji i co było “czynnikami progowymi”-zdaje sobie sprawe ze to nie jest zadna fachowa nazwa, ale wiem też że rozumiesz o co mi chodzi.
                Pozdrawiam

                Gośka i Mateusz

                • Re:!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                  Hmmmmm… No tak…masz rację pisząc :

                  ” Jeszcze jedno. Pisanie, że cc jest dla dziecka najbezpieczniejszym sposobem przyjścia na świat jest bardzo przykre dla kobiet, które nie mają pieniędzy na cc na życzenie w prywatnej klinice. Bo w takim przekazie zawarte są treści, które mogą prowadzić do poczucia winy (wybieram poród siłami natury – narażam dziecko na większe ryzyko)… Ale to już inna sprawa.”

                  Ale ja tu jeszcze pozwole sobie dodać,że nie mniej przykre sa stwierdzenia kobiet ( najczęściej po psn), ze porod przez cc jest czymś “gorszym”,”innym”, że nie ma się dostatecznej więzi z dzieckiem itd itp, a naprawde takie opinie, to z tego co ja zauwazyłam nie są niestety rzadkością :(((((( Jakiś czas temu był tu nawet artykuł, w którym wypowiadała się J. Kalyta ( nie wiem czy dobrze napisalam). Był on dal mnie i przypuszczam,że nie tylko dla mnie, bardzo przykry, ale o tym już nikt nie mysli

                  Bardzo, BARDZO bym chciala, zeby było kiedyś w tym temacie więcej tolerancji i zrozumienia dla wszystkich kobiet. Zeby kazda czuła sie prawdziwą, spełniona mamą i nie wpadała niepotrzebie w kompleksy, depresje !!!!!!! Ale z tego co widze i czytam, to moje uwagi pozostaną tylko pobożnym zyczeniem, a szkoda…..

                  • Re:!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                    myslę, że jak najbardziej powinnas się czuc prawdziwa i spełniona mamą, a jeśłi ktoś uważa inaczej to on ma problem a nie Ty i nie ma sensu wpadac w kompleksy przez czyjs brak rozumu :)) łatwo mi tak mówic ponad dwa lata po porodzie ;)))

                    • Re: ja osobiście

                      Aniu odpisałam Ci na priva.

                      No, no ale siedyskusja wije. Podziwiam Wasze zaciecie a w zasadzie Twoje Aniu. Chyba wyznaczyłaś sobie jakas krucjatę :o))))))))
                      Ale po mału rozumiem o co Ci chodzi.
                      Nigdy nie twierdziłam, ze cc jest wolne od ryzyka i jest to pestka dla lekarzy. Tak samo jak poród sn. W tej chwili juz wiem co wpłyneło na moje przekonanie o wiekszym bezpieczeństwie cc niz porodu sn. otóz “czas”.
                      Czas w jakim dziecko przychodzi na świat a tym samym skrócenie do minimum nepewnosci.
                      Dla mnie najgorszą rzeczą jest bezradnosc. Wbrew pozorom uważam, ze bardziej bezradna jest kobieta, która rodzi naturalnie niz ta co rodzi przez cc.Vezradność ta polega na tym, że jest czas kiedy kobieta wspomaga poród, prze ale dziecko przechodzi przez kanał rodny i w zasadzie w tym momencie nie można dobrze go monitorowac. I w tym czasie moze sie tak dużo wydarzyc, Zbyt dużo jak dla mnie.
                      W czasie cc w zasadzie lekarz ma pełna kontrolę nad akcja porodową. Dla mnie to stanowi wieksze bezpieczeństwo.

                      Pozdrawiam

                      Jonatan (20.04.2005)

                      • Re:!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                        tak, mówienie (pisanie) że kobieta, która miała cc jest gorszą matką, bo nie przeżyła prawdziwego porodu jest jakimś duuuuużym nieporozumieniem!!!

                        Szymon 8/12/2003

                        • Re: ja osobiście

                          🙂 nie lubię kiedy na moich oczach tworzą się mity… Z mitem o problemach z laktacją po cc też zawsze walczę 😉

                          Niestety czasem i przy cc lekarze są czasem bezradni… I wbrew pozorom nie zawsze mają pełną kontrolę nad akcją porodową. Kiedy dziecko sie zaklinuje, albo ciężko je złapać, kiedy dochodzi do nagłego krwawienia, nagle zaciska się macica, coś pęka, itd. lekarz nie ma kontroli – wtedy własnie może dojść do powikłań. Na szczęście powikłania przy cc nie zdarzają się często. A powikłania przy porodzie siłami natury są coraz rzadsze. Więc przy obu formach porodów kobiety mogą się czuć coraz pezpieczniejsze i spokojniejsze o swoje dzieci. Jeśli zespół nawali to nie ma znaczenia jaka była forma porodu 🙁 A przypadki losowe zdarzają sie również i przy porodach sn i przy cc.

                          Kobieta przy porodzie siłami natury uczestniczy w porodzie – decyzje o wykonaniu cc z powodów psychologicznych podejmuje sięwłasnie kiedy lekarze widzą, że mogłaby przez swoją kondycję psychologiczną zaburzyć przebieg porodu.

                          Ten wątek dotyczy cięć cesarskich na życzenie (czyli bez wskazan medycznych). Niestety i one obarczone są pewnym ryzykiem… Chyba warto o tym wiedziec i pamiętać kiedy podejmuje się decyzję.

                          pozdrawiam
                          Ania

                          Szymon 8/12/2003

                          • Re: ja osobiście

                            dziękuję. Moja wiedza jest średnia, ale mam silne wsparcie 😉 A cierpliwość – no cóż, różnie to bywa :)) Choc na juz mnie to chyba zaczyna przerastać 😉

                            A co do cesarskiego cięcia – osobiście nie mam nic przeciwko cc nawet z okazji imienin ciotecznego dziadka 😉 Każdy powinien mieć wolny wybór. Nie zgadzam się tylko z dorabianiem do tego różnego rodzaju ideologii :)) Tak jak to kiedyś przeciwnicy cc stworzyli mit, że cc zaburza laktację…

                            pozdrawiam
                            Ania

                            Szymon 8/12/2003

                            • Re: ja osobiście

                              Otwór podobny, ale przy porodzie siłami natury główka jest mniejsza… inne są rodzaje tkanki.

                              hmmm, odnośnie kręgosłupa:

                              Gosiu wybacz, ale i w tej kwestii masz pewne luki w wiedzy. Bo co ma za przeproszeniem piernik do wiatraka? Jaki związek mają kiedyś złamane łuki kręgowe z cc? Przecież cc robi się przez brzuch, a nie plecy 😉 A skoro dostałam (od ortopedy) kwalifikację do porodu siłami natury to chyba tym bardziej na cc ta dawna kontuzja nie miała wpływu…

                              Dziecko zaklinowane może nawet nie mieć główki na dole. Wystarczy, że jest ułozone poprzecznie, plecami do otworu w połokach brzusznych i owinięte pępowiną… itp. Albo “ucieka” lakrzowi, ale zostawy to już. Bo ja naprawdę nie jestem osoba kompetentną do prowadzenia tu mini wykładu na temat porodów siłami natury czy przez cesarskie cięcie.

                              I ja od samego początku tej dyskusji uważam, że kobieta powinna mieć wolny wybór! Tylko dobrze by było gdyby miala świadomość zagrożeń. O tych związanych z porodem siłami natury można przeczytac na kazdym niemal kroku. O tych związanych z cc raczej się nie mówi. A szkoda, bo są i to częściej niż by się mogło wydawać.

                              Szymon 8/12/2003

                              • Re: ja osobiście

                                Ehhhh…..Aniu, gdyby każdy myslał podobnie jak Ty w tej kwestii, byłoby super 🙂
                                A swoją drogą, dziwi mnie pewna rzecz….26grudnia napisała post ku zwykłemu uświadomieniu dziewczyn. Nie był to post umoralniający, ani w zaden sposób nakłaniający do cc. Mimo to odezwały się tu rzesze przeciwniczek porodów cesarskich, ciekawe z czego to wynika…. Ehh, ja chyba nie zrozumię pewnych rzeczy lub pewnych ludzi, widac tak być musi…..

                                • Re: ja osobiście

                                  Też się z toba zgdzie, bo kurka tak samo jest z karmieniem piersią np. Niektóre z różnych względów nie chca i nie mogą karmić piersią. A jesli nie chcą to jakś zgroza… dlaczego!! A to w końcu też osobista sprawa każdej z nas.
                                  Pozdrawiam
                                  P. S. ładne te wasze dzidki 🙂

                                  Gośka i Mateusz [obrazek]
                                  [/obrazek]

                                  • Re: cesarka “na zyczenie” – dlugie!

                                    Wprost uwielbiam takie “dyskusje”. Normalnie UBÓSTWIAM!!!!

                                    Każda kobieta boi się porodu. Normalna ludzka rzecz to jest. I choćby przeżyła 5 porodów i miło je wspominała to 6 też się będzie bała.
                                    Uważam papierek od psychologa, stwierdzający oczywisty fakt za jakąs kompletną bzdurę, paranoję i wogóle.

                                    A, przepraszm za dosadność, pieprzenie, że się boję bólu i dlatego chcę cesarkę jest już wogóle jakimś idiotyzmem, bo po cc jest ból o wiele większy niż przed naturalnym.
                                    Nawet przy ciężkim naturalnym, który trwa ileśtam godzin jest mniej bólu niż po cc.

                                    Leżałam z dziewczyną, która miała cc na życzenie, bo się bała (buahahaha) bólu i poordu. Załatwiła sobie świstek od ortopedy, że ma za wąską miednicę i ją pocieli. Dziewczyna przez dwa dni mówiła głównie dwa zdania, zacytuję: “Kurwa jak boli” i “Kurwa dajcie mi znieczulenie”. Była w takim szoku, że nie chciała zajmować się dzieckiem, nie chciała go karmić. Wkładała syna pod kołdrę i zasypiała jak zarżnięta nie słysząc jak się mały drze. Jak jej wyjmowałam dziecko spod kołdry to się tylko odwracała na drugi bok i spała dalej, a ja zostawałam z cudzym dzieckiem na rękach.
                                    Dziewczyna dostała ciężkiej depresji, była konsultowana psychiatrycznie, wyrzucała z pokoju rodzinę, wogóle jakiś koszmar. A wszystko przez to, że się “bała”.

                                    Pierdelele takie. Rozumiem wskazania medyczne. Ale robić sobie taką krzywdę na własne życzenie to jest choroba. Według mnie do psychologa powinny być wysyłane właśnie te osoby, które chcą mieć cc na życzenie.
                                    KAŻDY dobry, szanujący się psycholog powinien z taką pacjentką porozmawiać, dociec skąd tak wielki lęk i próbować wskazać kobiecie, że ten lęk jest irracjonalny. Taki, który tylko daje świstek to jest gówno nie psycholog i powinien trafić przed sąd koleżeński co najmniej, bo nie wykonuje swojego zawodu!

                                    • Re: Rozpieszczone królewny

                                      Popieram

                                      • Re: lekarz??? odpowiadal??? o czym Ty mowisz???

                                        Hehe… skoro nie ufasz lekarzom, to jak możesz dać im do pełnej dyspozycji swoje ciało, wnętrzności i życie dziecka?????????
                                        Położenie się na stół operacyjny i powiedzenie – macie, krójcie, wyciągajcie -wymaga przede wszystkim zaufania do lekarza!!!!

                                        Przy porodzie naturalnym to ty grasz pierwsze skrzypce, to ty masz głos decydujący, ty decydujesz czy leżysz czy stoisz, itd. Ty decydujesz czy będziesz przeć czy nie (oczywiście dla dobra dziecka lepiej żebyś to robiła).
                                        A przy cc oddajesz się cała do dyspozycji lekarzy i anstezjologa. Nie masz prawa głosu, o niczym nie decydujesz, nie uczestniczysz w porodzie. Nie rodzisz, tylko jesteś workiem z którego wyjmują dziecko.

                                        Nie rozumiem tak sprzecznych ze sobą twoich opinii.

                                        Ja pierwsze dziecko urodziłam, drugie zostało ze mnie wyjęte. Nie umiem powiedzieć, że syna urodziłam, bo nie brałam w tym udziału. Fakt, że dzięki temu że go szybko wyjęli, uratowali mu życie i wiem, że było to najlepsze co mogli zrobić, ale ja go NIE urodziłam:( A tak bardzo chciałam. Chciałam jeszcze raz doświadczyć tego cudownego uczucia, kiedy dziecko leży na moim brzuchu, takie maleńkie, i tak się patrzy tymi wielkimi oczkami i tak sobie odpoczywamy. Chciałam żeby mąż był przy mnie, żebyśmy razem przeżyli ten cudowny moment. Wyszło z tego wielkie nic i bardzo tego żałuję. Tym bardziej, że więcej dzieci mieć nie mogę:(

                                        • Re: lekarz??? odpowiadal??? o czym Ty mowisz???

                                          Grałaś pierwsze skrzypce przy psn? Brdzo Ci gratuluje. W większości szpitali jest to niemozliwe.

                                          Gośka i Mateusz [obrazek]
                                          [/obrazek]

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: cesarka “na zyczenie” – dlugie!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general