Co w facetach drażni kobiety?

Taki artykul znalazam w onecie(niekonieczne jest czytanie;)):

Nasunal mi temat: Co was drazni w zachowaniu mezow?
Wiem, wszystkie kochamy swoje polowki, ale zdarzaja sie chwile, ze wyslalybysmy ich w kosmos.
Mnie drazni:
-powolnosc, zawsze na niego czekam, gdy gdzies sie wybiramy
– dlugie posiadowy w wiadomym pomieszczeniu domowym;)
– zakupy, np.kiedys napisalam mezowi paczke kielbasek typu morlinke, skoro ma byc paczka to paczka,(nie bylo morlinek), poszedl do obslugi, przyniesli mu z zaplecza paczke, 2,5 kg kielbasek, ponad 40 sztuk. Kupil ta paczke;)
– ogladanie meczow, za dlugie
– na kazde zachowanie, ktore mnie denerwuje, mowi mezczyzni tak maja;)
-klocenie sie z Konradem:)
– nierozroznianie bezrekawnika od bluzy
– a bardzo mnie denrwuje, ze oglada mecze, kiedy male maja zasnac(one w czyjes obecnosci nie zasna), ogladaja razem z nim te mecze;) a potem marudza, bo sa spiace

Prosze potraktowac z przymruzeniem oka ten watek:D

Strona 10 odpowiedzi na pytanie: Co w facetach drażni kobiety?

  1. Zamieszczone przez Bronia
    Nie oczekuj, ze facet odróżni sukienkę od spódnicy! Jeszcze się z takim nie spotkałam 😉

    znam takich co nie rozróżniają też brwi od rzęs 🙂

    • Zamieszczone przez ania_
      znam takich co nie rozróżniają też brwi od rzęs 🙂

      znasz mojego meza??

      • Zamieszczone przez ania_
        znam takich co nie rozróżniają też brwi od rzęs 🙂

        i mojego też? 😉

        • a ja chciałam jeszcze dodać, że mój jak siedzi przy kompie to cały czas robi to samo – ogląda motory na allegro, codziennie, bo może jest jakiś nowy…

          • i jeszcze później na pulpicie mam pełno zdjęć tych motorów

            • przeczytałam cały wątek i “rozmazałam się” ze śmiechu

              No więc dodam od siebie co mnie drażni u mojego:
              – pranie. Jak muszę wyjechać na 3 dni w delegację piorę wszystko i błagam żeby się nie dotykał do pralki bo zawsze coś zmaluje: albo wymiesza białe z kolorowym i potem mam wszystko w kolorze szmaty od podłogi albo wsypie proszek nie do tej przegródki albo wypierze w 90 stopniach. Ostatnio też błagałam przed wyjazdem “nie dotykaj pralki”. Wracam, patrzę – prał! Pranie jeszcze w pralce, ale cykl zakończony. W bębnie pełno piany. Pytam – “ile wsypałeś proszku?”. “Trzy miarki” ….ja zwylke sypię pół…

              – wszystko mu się kojarzy z…. samochodami. I wkoło mi tłumaczy jak tajniki silkinków, sprzęgła, zaworów, wahaczy itd…

              • i jeszcze mi się przypomniało…

                Staram się i gotuję mężusiowi ekstra obiadek. Coś nowego. Pół dnia w kuchni. Stawiam na stole, a on wstaje do lodówki i sięga po… ketchup 😡
                Wtedy przyrzekam sobie, że więcej mu nic nie ugotuję.

                • Zamieszczone przez ania_
                  i jeszcze mi się przypomniało…

                  Staram się i gotuję mężusiowi ekstra obiadek. Coś nowego. Pół dnia w kuchni. Stawiam na stole, a on wstaje do lodówki i sięga po… ketchup 😡
                  Wtedy przyrzekam sobie, że więcej mu nic nie ugotuję.

                  Hmmm, u mnie jest tak samo. Moze to nie koniecznie oznaka ze im cos nie smakuje 🙂 Sa poprostu faceci, którzy lubia ketchup

                  • Zamieszczone przez miesiakk
                    a ja chciałam jeszcze dodać, że mój jak siedzi przy kompie to cały czas robi to samo – ogląda motory na allegro, codziennie, bo może jest jakiś nowy…

                    Hehehe to jak u mnie z forum, ogladam codziennie albo inaczej jestem tu caly dzień 🙂 Dobrze ze moj maz ma swoj komp i nie grzebie mi tutaj 🙂 Chociaz jak widzi moj porządek na pulpicie to ma palpitacje serca 🙂

                    • przy okazji porządków w kuchni przypomniało mi się, że mój zawsze zostawia upierdzieloną mikrofalówkę i otwarte drzwiczki, a ja dostaję szału (najbardziej za te drzwiczki) i jeszcze jak zużyje papier w ubikacji to nigdy nie wyjmie nowego

                      • To i ja się dopisze a co tam.
                        Najbardziej to wkurza mnie gdy jest z kumplami na piwku, sam do mnie dzwoni i mówi że będzie za godzinę. Po dwóch gdy jeszcze go nie ma, pisze mu że godzina minęła już dwie godziny temu, odpisuje że będzie za pół godziny, po godzinie nadal go nie ma, i tak w kółko. Doprowadza mnie to do szału. Jak by nie mógł powiedzieć jak wypije piwo to wrócę albo jak będe wracał to dam znać. Sama go nie atakuję to on pierwszy dzwoni że będzie za tyle i tyle 😎
                        Ostatnia parówka w opakowaniu, wyjmie parówkę a opakowanie zostawi w lodówce.
                        Zostawia po sobie okruchy na blacie i inne resztki po jedzeniu.
                        Nie włoży ciuchów do pralki a potem narzeka że nie ma w czym wyjść i czy ja w ogóle w tym domu robię pranie.
                        To se ponarzekałam.

                        • widzę, że z tymi pustymi opakowaniami w lodówce to dość powszechny problem, a myślałam, że z moim jest coś nie tak skoro tak robi…, chociaż on to jeszcze czasem zostawi tam widelec i pusty talerz – gdy coś z niego brał

                          • Zamieszczone przez miesiakk
                            widzę, że z tymi pustymi opakowaniami w lodówce to dość powszechny problem, a myślałam, że z moim jest coś nie tak skoro tak robi…, chociaż on to jeszcze czasem zostawi tam widelec i pusty talerz – gdy coś z niego brał

                            U facetów to już chyba jest lenistwo krótko mówiąc, wiedzą że i tak wezmiemy ten talerz czy inne cudo z lodówki.

                            • Uśmiałam się zdrowo:))
                              U mojego męża denerwuje mnie to że nigdy nie widzi że trzeba posprzątać czy pozmywać zawsze muszęmuwić co ma zrobić bo jak nie powiem i mam pretensje że jest brudno to słysze że nic nie mówiłaś a co ja mam się domyślec, ale tak to nie jest zły

                              • Zamieszczone przez miesiakk
                                i jeszcze jak zużyje papier w ubikacji to nigdy nie wyjmie nowego

                                wstyd sie przyznac ale u nas to moj maz mnie za to goni 😀

                                • Zamieszczone przez mamoli
                                  To i ja się dopisze a co tam.
                                  Najbardziej to wkurza mnie gdy jest z kumplami na piwku, sam do mnie dzwoni i mówi że będzie za godzinę. Po dwóch gdy jeszcze go nie ma, pisze mu że godzina minęła już dwie godziny temu, odpisuje że będzie za pół godziny, po godzinie nadal go nie ma, i tak w kółko. Doprowadza mnie to do szału. Jak by nie mógł powiedzieć jak wypije piwo to wrócę albo jak będe wracał to dam znać. Sama go nie atakuję to on pierwszy dzwoni że będzie za tyle i tyle 😎
                                  Ostatnia parówka w opakowaniu, wyjmie parówkę a opakowanie zostawi w lodówce.
                                  Zostawia po sobie okruchy na blacie i inne resztki po jedzeniu.
                                  Nie włoży ciuchów do pralki a potem narzeka że nie ma w czym wyjść i czy ja w ogóle w tym domu robię pranie.
                                  To se ponarzekałam.

                                  mamy tego samego meza?
                                  i latwo spostrzec gdzie byl, bo tam gdzie byl sa jego jakies rzeczy ( bluzka, dlugopis, ladowarka, kurtka,,,,, )

                                  • a mnie drażni nagminne pytanie:” Asia czy widziałaś mój…..( wpisz dowolne słowo)”. Kiedyś do pracy zadzwonił. O dziwo większość rzeczy widziałam, a on NIE.

                                    • u nas zazwyczaj chodzi o telefon i później dzwoni moim i szuka po sygnale

                                      • Zamieszczone przez kroolik
                                        a mnie drażni nagminne pytanie:” Asia czy widziałaś mój…..( wpisz dowolne słowo)”. Kiedyś do pracy zadzwonił. O dziwo większość rzeczy widziałam, a on NIE.

                                        ostatnio zapodziały sie nam klucze do samochodu
                                        musiałam wychodzić do pracy (mąż miał wtedy wolne), więc już dałam sobie spokój, on odprowadził starszą pieszo do przedszkola, ja młodszego autobusem (jeden przystanek) podrzuciłam do żłobka i jakoś zdążyłam do pracy. Mówię mężowi: “poszukaj tych kluczyków, jak nie znajdziesz w typowych miejscach (czyli na mikrofali lub na kredensie) to przekop zabawki, śmieci i tak dalej…” Szukał podobno 1,5 godziny. W śmieciach też. Nie znalazł oczywiście.
                                        Jak wrócilam z pracy wzięłam się za to sama – zaczynając od kredensu, na którym walała sie masa zabawek. Podniosłam znikopis… i znalazłam klucze…
                                        1,5 godziny szukał – oczywiście

                                        • u nas do w/w dochodzi jeszcze:
                                          – jedzenie wprost z lodówki albo przy szafce w efekcie po całej podłodze w kuchni walają się resztki jedzenia (jakby talerzy w domu nie było) wczoraj np. wdepnęłam w ….miód (myślałam, że zamorduję),
                                          – jak wrzuca coś do kubła na śmieci to bardzo często worek mu wpada do środka (nigdy go nie poprawi wrrr) a jak worka w środku nie ma to też nie zauważy
                                          – ręczniki zawsze zostawia mokre zwinięte na pralce,
                                          – jak coś ma zrobić to ja niby muszę zrobić całą otoczkę np. coś przykręca „przynieś mi śrubokręt”, kapie B to ja muszę przynieść do łazienki pidżamkę, pieluchę itp.,
                                          – wstawiłam mu do szuflady plastikowy koszyk na jego „kieszeniowe gadżety” nic to nie dało jak wraca z pracy to na komodzie wykłada zawartość kieszeni: portfel, kluczyki, klucze, papierosy, zapalniczka…..
                                          – nosi długopisy w tylnich kieszeniach spodni, które notorycznie wylewają w efekcie gdzie nie usiądzie to plama (plus jego kolejne spodnie)

                                          no to sobie ulżyłam

                                          a tak poza tym kiedyś w podobnym tonie gadałyśmy w pracy i koleżanka wyskoczyła z tekstem że każdy facet wie kto to jest Ewa Sonet?????????????? jak siedziałyśmy w kilka bab tylko jedna wiedziała no to siup do Internetu….. A no to już wiadomo…. pierwszy pod nóż poszedł nasz szef WIEDZIAŁ następny chłopak z pokoju obok WIEDZIAŁ następnego dnia gdy przyszłyśmy do pracy z wiadomością oczywiście WSZYSCY MĘŻOWIE WIEDZIELI a czy Wasi wiedzą he he?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co w facetach drażni kobiety?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general