Taki artykul znalazam w onecie(niekonieczne jest czytanie;)):
Nasunal mi temat: Co was drazni w zachowaniu mezow?
Wiem, wszystkie kochamy swoje polowki, ale zdarzaja sie chwile, ze wyslalybysmy ich w kosmos.
Mnie drazni:
-powolnosc, zawsze na niego czekam, gdy gdzies sie wybiramy
– dlugie posiadowy w wiadomym pomieszczeniu domowym;)
– zakupy, np.kiedys napisalam mezowi paczke kielbasek typu morlinke, skoro ma byc paczka to paczka,(nie bylo morlinek), poszedl do obslugi, przyniesli mu z zaplecza paczke, 2,5 kg kielbasek, ponad 40 sztuk. Kupil ta paczke;)
– ogladanie meczow, za dlugie
– na kazde zachowanie, ktore mnie denerwuje, mowi mezczyzni tak maja;)
-klocenie sie z Konradem:)
– nierozroznianie bezrekawnika od bluzy
– a bardzo mnie denrwuje, ze oglada mecze, kiedy male maja zasnac(one w czyjes obecnosci nie zasna), ogladaja razem z nim te mecze;) a potem marudza, bo sa spiace
Prosze potraktowac z przymruzeniem oka ten watek:D
Strona 14 odpowiedzi na pytanie: Co w facetach drażni kobiety?
wystarczy wpisać w google grafika już już WSZYSTKO JASNE
a mnie denerwuje ze mój wiecznie mi wytyka ze coś niedokłądnie zrobiłam, np. jakaś plamka na podłodze, ale jak on coś robi to muszę go godzinami i kilka dni chwalić za to co zrobił :Szok:
poza tym zdaża mu sie rzucać brudne skarpetki koło łóżka:Nie nie:
…
Wkurza mnie:
1. Sterta ciuchów na krześle w sypialni – zbyt czyste, żeby dać je do prania a zbyt brudne, żeby włożyć je do szafy
2. HARDCORE: Pierdzenie w czasie posiłku – MASAKRA ! (Oczywiście tylko u nas w domu jak jesteśmy sami – już prawie go oduczyłam, ale ciągle mu powtarzam, żeby się pilnował, bo kiedyś trzeba będzie przy dziecku świecić przykładem, a oduczenie się takiego okropnego nawyku trochę trwa)
3. Wytykanie mi, że czegoś nie posprzątałam… zamiast zrobić to samemu…
4. Kiedy np. dzwonię spytać za ile będzie domu to mówi, że jeszcze tylko wstąpi do biura i za jakieś 20 minut będzie (a ja wtedy doskonale wiem, że z biura nie wyrwie się wcześniej niż za pół godziny, czyli do domu dojedzie najwcześniej za 40 minut…)
5. Ciągłe siedzenie przed kompem
6. Jak pije na jakiejś domowej imprezie wódeczkę, to MUSI zawsze dokończyć otwartą butelkę – do upadłego, nawet jak inni już odpadli to on sobie sam będzie polewał, bo flaszka się musi skończyć. Ja absolutnie nie jestem przeciwna piciu przy jakiejś okazji, czy też drinkowaniu we dwoje wieczorem w domku, ale jak już jest w towarzystwie to nie skończy dopóki nie zobaczy dna butelki, choćby już ledwo co się trzymał na nogach! No i przy tym opowiada zawsze jakąś historię złożoną z innych 5 historii i zawsze efekt jest taki, że nasi goście zupełnie nie wiedzą o czym on mówi, bo to się kupy nie trzyma, a tylko ja wiem, że początek był z 1 historyjki, środek z 2, a zakończenie z 3 pomieszanej z 4 Czasem szkoda mi tych naszych znajomych…
No ale poza tym to facet mi się dostał fajnisty, jest 100% facetem, jak trzeba to na mnie tupnie, jak trzeba to przytuli. Kochany jest
dziś przy obiedzie miałam punkt 2, stwierdził, że mu się wymsknęło- dziwne 3 razy pod rząd
i punkt 4 też sie zdarza, jest u kolegi, dzwonie za ile bedzie bo kolacje bede robić, no juz wyjezdzam (20 min autem) dzwonie o 40 min. no gdzie jesteś? no odpalam auto…..
Moj raz wyszedl do kolegi na godzine i wrocil po 7.
Pierwszy i ostatni raz
A to normalne !!!! Oni już tak mają !!!!! Ja jak dzwonię do mojego i pytam się o której będzie, to jak mówi, ze za 10 min. to ja już od razu wiem, że za godzinę !!!! I za każdym razem jak dzwonię twierdzi, ze już jest prawie przed domem
co do punktu nr 2
co do wymienionego przeze mnie punktu nr 2, to mój ukochany lubi “przygrać wariata” – i tak:
Wariant 1:
– on: prrrr
– ja: hallo! jeszcze jem!
– on: sorry, myślałem, że już skończyłaś…
Wariant 2:
– on: prrrr
– ja: hallo! jem!
– on: znowu jesz?…
Wariant 3:
– on: prrrr
– ja: hallo! jem!
– on: Ty ciągle jesz, a ja nie mam kiedy sobie zrobic prrrr….
No ręce opadają.
Na szczęście to już sporadycznie się zdarza i to mam nawet czasem wrażenie, że trochę robi mi na złość, bo wie, że tego nie znoszę.
:Diablik:
Jestem Twoim mężem ?
Warianty świetne, jeden lepszy od drugiego !!! Co Ci faceci mają z tym pierdzeniem przy stole :):), mojemu bardzo rzadko się zdarza, naszczęście, ale jak już się zdarzy to wtedy widząc moją mine odpowiada : No co !!!! W innych krajach to normalne i nikt się nie dziwi !!! – każde wytłumaczenie jest dobre !!!!!!!!
ha ha warianty są dobre
hehe to u mnie ostatnio stwierdzil ze juz jest pod domem. Mija 10 minut, 15 a jego nie ma. Dzwonie: no juz wyjezdzam. Ja: Jak to wyjezdzasz??? Przeciez powiedziales ze jestes pod domem. A pomylilo mu sie…. hehehehehe
A mnie wkurza w moim m ze jest tak cholernie ambitnym czlowiekiem, wszystko musi byc perfekt, nic nie moze sie wymknac, przedazyc, wszystko musi byc zaplanowane, rozsadne itd. Walcze z tym, ale ciezko jest, bo ja szalona dusza znow jestem,roztrzepana, najpierw mowie potem mysle itd 🙂 I ze jest pracoholikiem. Praca praca praca….
No to ja mam jak większość z was, te same kłopoty z mężusiem.
Ale mnie najbardziej wkurza to:
przychodzi z pracy- oczywiście zamiast wyjść o 16 wychodzi pół godziny póżniej i w domu jest o 17,30-18.-siada do obiadu i zaraz otwiera prase,oczywiście sport.Obiad zamiast 10 minut/ ja jem w ciągu 2 minut bo dzieciaki wiszą mi na szyi i zalewaja lawina pytań i próśb/ spożywa w ciągu 30 minut-przecież nie można jeść tak szybko bo się nabawi niestrawności !!!!!!
WWWWRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR
A potem siada na kibelek i drugie 30 min.z głowy. Pod drzwiami siedzi syn i lamentuje,bo chciałby z nim robic to,tamto i owanto.Kiedy wreszcie wyjdzie?
no troche mi lżej
Dorota i
ja naprawdę jestem baaaaaaardzo tolerancyjna
ale pewnych rzeczy nie jestem w stanie pojąć
czyli chcesz powiedzieć, że Twój mąż nic denerwującego nie robi??
skąd taki wniosek?
widzę pewną różnicę w akceptowaniu rzeczy denerwujących i odrażających
Też się uważam za tolerancyjną…
I też nie jestem w stanie pojąć
Więc chyba nie jest tak źle z naszą tolerancją :Rogaty:
idealny obrazek przedstawaijący 100% faceta
No to teraz ja:
– zawijanie brudnych skarpetek jedna w drugą i w takim stanie wrzucane do kosza z brudami ( wiem powinnam sie cieszyć, że je tam odkłada)
– czytanie gazety podczas śniadania,
– ja mówię do syna ” Igor czas spać, proszę siusiu, ząbki i do łóżka” a małż ” no daj mu jeszcze 10 minut” ( nawet jak jest bardzo późno np 22) i tak jest zawsze
– zostawianie pustego kartonika po papierze toaletowym na haczyku,
– odkładanie spraw urzędowych, pilnych, niewygodnych na “potem”, co później kończy się np. komornikiem lub moim lataniem po urzędach z dziećmi
– nie pilnowanie towaru firmowego co kończy sie później potrąceniami z pensji
– nie odbieranie telefonu i oddzwanianie po 2-3 godzinach
to tak na gorąco. Kto da więcej?
Znasz odpowiedź na pytanie: Co w facetach drażni kobiety?