Co w facetach drażni kobiety?

Taki artykul znalazam w onecie(niekonieczne jest czytanie;)):

Nasunal mi temat: Co was drazni w zachowaniu mezow?
Wiem, wszystkie kochamy swoje polowki, ale zdarzaja sie chwile, ze wyslalybysmy ich w kosmos.
Mnie drazni:
-powolnosc, zawsze na niego czekam, gdy gdzies sie wybiramy
– dlugie posiadowy w wiadomym pomieszczeniu domowym;)
– zakupy, np.kiedys napisalam mezowi paczke kielbasek typu morlinke, skoro ma byc paczka to paczka,(nie bylo morlinek), poszedl do obslugi, przyniesli mu z zaplecza paczke, 2,5 kg kielbasek, ponad 40 sztuk. Kupil ta paczke;)
– ogladanie meczow, za dlugie
– na kazde zachowanie, ktore mnie denerwuje, mowi mezczyzni tak maja;)
-klocenie sie z Konradem:)
– nierozroznianie bezrekawnika od bluzy
– a bardzo mnie denrwuje, ze oglada mecze, kiedy male maja zasnac(one w czyjes obecnosci nie zasna), ogladaja razem z nim te mecze;) a potem marudza, bo sa spiace

Prosze potraktowac z przymruzeniem oka ten watek:D

Strona 16 odpowiedzi na pytanie: Co w facetach drażni kobiety?

  1. Zamieszczone przez poziomka81
    O ZGROZO!!!!
    ….
    Chyba tylko na filmach można zobaczyć”modelowego”mężczyznę,który troszczy się o żonę, dba o nią, zajmuje się dziećmi,pomaga sprzątać,a rodzina jest dla niego priorytetem….Echh….bo ja mam wrażenie,że mój mąż kocha bardziej pracę i konsolę niż mnie.

    He! Moj maz jest prawie idealny. Teraz akurat nie pracuje i opiekuje się naszą roczną córeczką – od 4 m-cy. Robi w domu wszystko – sprząta, gotuje, zajmuje się dziecmi. Wracam z pracy a tam czysciutko (sprzata raz w tygodniu porzadnie, co 2 dni odkurza), obiad pod nos podany, kawusia czeka. Dzieki temu ze sprzata w tygodniu weekendy mamy zawsze wolne i mozemy spedzac czas razem lub posiecic go na swoje hobby. Gdy pracowalismy razem to tez nie bylo tak ze ja tylko sprzatam – byl zawsze podzial obowiazkow – nie musze mu mowic ze ma cos zrobic – sam wie ze gdzies jest brudno, ze trzeba smieci wyrzucic, wstawic zmywanie do zmywarki czy je wyjac. Nie lubi wycierac kurzuz mebli – z reguly robie to ja. Oczywiscie nie jest tak ze on robi wszystko teraz – staram sie mu pomagac ale odkad on jest w domu a ja w pracy to naprawde wiekszosc obowiazkow domowych przejal on Dla nas to naturalne
    Ale ma oczywiscie swoje wady Najbardziej denerwuje mnie jego pospiech. Mamy w planie wyjsc np. o 14 a on stoi w butach 10 minut przed czasem i stresuje…i ciagle pospiesza. Na dodatek zamiast pomoc dzieciom w ubraniu bo nie sa gotwe to stoi i patrzy i pospiesza… A mnie szlag trafia i zanim wyjdzemy to oboje mamy zepsuty humor…
    Poza tym codziennie rano podczas mojej toalety zrzedzi i pospiesza – a ja prawde mowiac myje sie i ogarniam: makijaz itp. migiem. Za to wiecznie sie stresuję tym jego staniem nad glowa… On uwaza ze powinnam wstawac duzo wczesniej i byc gotowa juz jak wszyscy sie obudza… Tyle ze nawet jesli wstane wczesiej to nierzadko on tez i znowu zaczyna sie gledzenie…
    UFF No to sobie ulzylam 🙂 Choc po ostatnich moich zdaniach ciśnienie mi się lekko podniosło.

    • niezapominaja99 Dodane ponad rok temu,

      Zamieszczone przez Mewa
      He! Moj maz jest prawie idealny. Teraz akurat nie pracuje i opiekuje się naszą roczną córeczką – od 4 m-cy. Robi w domu wszystko – sprząta, gotuje, zajmuje się dziecmi. Wracam z pracy a tam czysciutko (sprzata raz w tygodniu porzadnie, co 2 dni odkurza), obiad pod nos podany, kawusia czeka. Dzieki temu ze sprzata w tygodniu weekendy mamy zawsze wolne i mozemy spedzac czas razem lub posiecic go na swoje hobby. Gdy pracowalismy razem to tez nie bylo tak ze ja tylko sprzatam – byl zawsze podzial obowiazkow – nie musze mu mowic ze ma cos zrobic – sam wie ze gdzies jest brudno, ze trzeba smieci wyrzucic, wstawic zmywanie do zmywarki czy je wyjac. Nie lubi wycierac kurzuz mebli – z reguly robie to ja. Oczywiscie nie jest tak ze on robi wszystko teraz – staram sie mu pomagac ale odkad on jest w domu a ja w pracy to naprawde wiekszosc obowiazkow domowych przejal on Dla nas to naturalne
      Ale ma oczywiscie swoje wady Najbardziej denerwuje mnie jego pospiech. Mamy w planie wyjsc np. o 14 a on stoi w butach 10 minut przed czasem i stresuje…i ciagle pospiesza. Na dodatek zamiast pomoc dzieciom w ubraniu bo nie sa gotwe to stoi i patrzy i pospiesza… A mnie szlag trafia i zanim wyjdzemy to oboje mamy zepsuty humor…
      Poza tym codziennie rano podczas mojej toalety zrzedzi i pospiesza – a ja prawde mowiac myje sie i ogarniam: makijaz itp. migiem. Za to wiecznie sie stresuję tym jego staniem nad glowa… On uwaza ze powinnam wstawac duzo wczesniej i byc gotowa juz jak wszyscy sie obudza… Tyle ze nawet jesli wstane wczesiej to nierzadko on tez i znowu zaczyna sie gledzenie…
      UFF No to sobie ulzylam 🙂 Choc po ostatnich moich zdaniach ciśnienie mi się lekko podniosło.

      tacy jeszcze istnieja jeny myslalam ze juz dawno wymarli

      • to ja wam napisze co mnie doprowadza do mega cisnienia:

        kiedyś w tv jakas mądra pani mówiła, że wiążąc się z człowiekeim bierzemy go takim jakim jest i są rzeczy które można urobić ale są i takie nie do ruszenia a to jest właśnie jedna z nich -silniejsza ode mnie

        kiedy coś robię- coś na kompie, mieszam w garnkach, myję naczynia a on stoi tuż za mną, zagląda przez ramię i jeszcze nie daj boże je – ludzie nie wytrzymuję, normalnie poty z nerwów mnie zalewają- buuuuuuuuuuuuuuuu

        • niezapominaja99 Dodane ponad rok temu,

          albo jak obiad chce podac placze mi sie pod nogami jeszcze zupy nie naleje do taleza a on juz łyzke i przyprawy wyciaga jeny jak ja tego nie nawidze przeciez bym mu podała ale nie tylko musze go omijac

          • Matko Boska MEWA skąd Ty tego Twojego męża wytargałaś.
            Faktycznie ideał.
            Mój wkurza mnie z lubością na wiele różnych sposobów (większość została już w tym wątku opisana 🙂
            Torba z zakiszonymi ciuchami po meczu – jest
            Metodyczne bałaganiarstwo – jest
            Długie przesiadywanie w toalecie (szczególnie jak mi chce sie siusiu) – oczywiscie tez
            Tlumaczenie niektorych zachowan tekstem, ze faceci tak maja (np oglada sie za umalowanymi dziewczynami ale ja oczywiscie w makijazu mu sie nie podobam, “taka sliczna jestem, ze nie musze sie malowac” itp ) – to mnie wkurza przeokropnie!!)
            Marudzenie, ze dekolt za duzy albo spodniczka za krotka (inne dziewczyny moga ale na mnie beda sie inni gapic wiec marudzi)
            W domu nie robi nic, bo zawsze ma inne rzeczy do roboty, naturalnie bardzo wazne:)
            teksty w stylu “bo ty nigdy…” oraz “bo ty zawsze…”
            chyba na razie skoncze moj wywod, bo do mety daleko a chyba malo kto wytrwa do konca postu:P
            W kazym razie mniemam, ze przy odrobinie weny CDN 😀
            Aaaa i jeszcze namawianie na spontan impreze o 23:00 gdzie jestem wykonczona po pracy i sprzataniu, siedze w dresie w lozku, rozczochrana i generalnie slabo wygladam z tekstem ze przeciez dobrze wygladam (!!!). Musze sie tylko ubrac i mozemy isc !!!

            • Hejka

              Fajny watek:) Az poczulam ze nie ja jedyna tak mam bo pod wieloma rzeczami moglabym sie podpisac. Niby kocha sie mimo wad 😉 ale powiem Wam ze czasami to czlowieka nerwy biora. Najbardziej wkurza mnie wyniesione z domu pojecie ze kobieta jest od garow i sprzatania. Ok gdybym nie pracowala to ok. ale ja pracuje rowniez 8h. Jak mnie to wkurza ze poprzednie pokolenie wychowalo swoich synkow w ukladzie facet – pan domu, kobieta – kura domowa (oczywiscie sa wyjatki). W domu rodzinnym mialam to samo – oboje rodzice pracowali ale to mama zajmowala sie domem. Zawsze obiecywalam sobie ze na to sobie w swoim domu nie pozwole ale jest to samo. Ciezko to zwalczyc a do tego jestem pedantka i lubie miec porzadek. Ech…

              • Zamieszczone przez krotonka
                mnie najbardziej denerwuje to ciągłe proszenie się o wszystko i powtarzanie po 5 razy?sam z siebie nigdy mi nie pomoże. Zwykle przychodzi jak już wszystko jest gotowe z taka niewinną minką jak ten ludzik z obrazka jeszcze brakuje żeby gwizdał przy tym. O wychowaniu dzieci już nie wspomnę, zawsze jest zajęty przez swój ukochany telewizor?nigdy nie ma czasu z nimi porozmawiać. Ach i tak jak u was wszystkich okupuje kibelek na nic się zdają nasze jęki pod drzwiami.

                no dokladnie mam to samo prosic sie o wszystko trzeba, telewizor jak wlaczy to go nie ma odplywa normalnie asz mnie juz to drazni tez ze nagle sie ucielo rozpieszczanie mnie osidl calkiem na laurach striwerdzil ze juz mnie poderwal i usidlil wiec co ja jeszcze chce – niby zarty ale nie smieszne wogole ;/ teraz chce sie przeprowadzic wiec jak bedzie nas dzielic 300km to moze zakuma ze ma sie bardziej postarac…

                • Niezly watek:)
                  Ja sie podpisze rekami i nogami pod wiekszoscia..typo skarpetki rozsiewane wszedzie+ciuchy na wszystkich mozliwych krzeslach,nasîadowki w kibelku,non stop wlaczony telewizor(zawsze cos ciekawego sie znajdzie)mega powolnosc,odkladanie rzeczy do zrobienia na pozniej(co sie czasami przeradza w WCALE)…i dodalabym jeszcze..placenie rachunkow po terminie(i po ponagleniach) i rzecz,ktora mnie doprowadza do szalu..jak juz zdarza mu sie w przyplywie dobrej woli np umyc naczynia to wtedy zauwaza cala mase rzeczy,ktore ja ZLE ROBIE…typu zle ukladam talerze w szafce, ze w lodowce powinnam inaczej ukladac produkty, ze ekpres do kawy powinnam czesciej myc…itp..I do tego..jak juz cos zrobi to chwali sie tym przynajmniej przez tydzien…”Kochanie…widzialas jak umylem naczynia???,Kochanie…ja wczoraj umylem naczynia”,Kochanie…w sobote odkurzylem!!Tylko qrde ja te wszystkie rzeczy robie codziennie…i sie nie chwale:)

                  • Zamieszczone przez monikatok
                    Niezly watek:)
                    Tylko qrde ja te wszystkie rzeczy robie codziennie…i sie nie chwale:)

                    no bo to że my to robimy to takie normalne dla nich, a jak taki cokolwiek pchnie to brawa normalnie

                    • ehh ci faceci czasem jak coś wywiną to szkoda gadać :/

                      • Mnie wkurza jak mój mężulek kochany gotuje. Dzieje się to oczywiście raz na ruski rok a jak juz się zabierze to co i rusz krzyczy z kuchni “Iza a obrałabyś mi marchewkę?” idę obieram kroję tarkuje i cala tą robote odwalam, a on zachowuje się jak wielki mistrz kuchni i to wszytsko łączy i doprawia i się drugi problem zaczyna, nie ma papryki ostrej jest tylko słodka. Jak ja gotuję to się nie przejmuję tylko sypię słodką i najwyżej pieprzu a ten robi wielkie oczy, że co ja jestem za kucharaka że przypraw nie mam. No strzela mnie! Więc wszytsko wyłącza i biegnie po te przyprawy… gotuje 4 godziny i potem dopiero jemy. Bogu dzięki jest zawsze smacznie ale zawsze robi taki tajfun w kuchni, że mnie krew zalewa.

                        • Czytając Wasze wpowiedzi smiem stwierdzic, ze mam w domu taki mix wszytskich facetów, pod kazda odpowiedzią pogłabym sie podpisać. Zwłaszcza odwlekanieobowiązków w czasie i nie mozności ogarnięcia domu i jego spraw wszystkich. Jak trzeba zronić zakupy, to dziecka ze szkoły odebrać sie nie da, obiadu ugotować, przelewu zrobić. Ciekawe, dlaczego mnie sie to udaje juz od ośmiu lat.

                          • matulu.. Alez sie poryczalam.. brzuch mi caly boli…
                            Tez posiadam dziwny egzemplarz w domu co albo caly dzien ogląda Star treki lub inne kosmiczno podobne filmy, albo coś naprawia a potem ja musze sprzatac po nim.. albo jest straaaaaasznie zmeczony i śpi całą niedziele ( bo ja to odpoczywam siedząc w domu z dziecmi ),Jak poprosze zeby posprzatał, pozmywał czy cokolwiek zrobił ( np kanapke Filipowi ) to patrzy na mnie jakbym mu w twarz dala! a ja tonem rozkazującym go poprosze to sie obraza i burczy coś pod nosem..;/ nooooooooo momentami to mam ochote go strzelic.! 😀

                            • A mnie dzisiaj wszystko w nim drażni…
                              Psiapsióła przyszła na ploty, a on rozsiadł się z nami, herbatke popijał i oglądał TzG czego NIGDY nie ogląda! No myślałam, że mnie coś strzeli! Oczywiście wszytko mu wygarnęłam to się obraził, odwrócił i właśnie chrapie!!!

                              • Zamieszczone przez beatek
                                A mnie dzisiaj wszystko w nim drażni…
                                Psiapsióła przyszła na ploty, a on rozsiadł się z nami, herbatke popijał i oglądał TzG czego NIGDY nie ogląda! No myślałam, że mnie coś strzeli! Oczywiście wszytko mu wygarnęłam to się obraził, odwrócił i właśnie chrapie!!!

                                moj tez tak ma…. nieda poplotkowac..
                                a jeszcze co mnie drazni… to jak np słyszy ze coś pisze na kompie to przyjdzie i sie patrzy.. noooooosz.. jak dzwoni telefon to zestaw pytan kto? co chcial? czego dzwonił? po co? czemu nie do niego tylko do mnie? ale jak ja tak samo robie jak on to taki wielce zafochany jak ja moge ograniczac mmu jego prywatnosc..!

                                • myślę nad tym od rana, jak nazwać to, co mnie w moim mężu drażni
                                  “Pierdołowatość”, brak umiejętności “załatwiania” różnych spraw.
                                  To, że za bardzo ufa innym ludziom i wierzy w to, że wszyscy są dobrzy i uczciwi, mimo że nie raz przekonał się, że tak nie jest.
                                  To, że muszę się strasznie dużo nagadać, żeby wytłumaczyć mu dlaczego jego dane postępowanie nie podoba mi się.
                                  No i ta bezradność – jak pytam czemu tak postąpił – np czemu nie przeczytał umowy przed podpisaniem – mówi “nie wiem”.

                                  • hehe..super wątek..można się trochę pośmiać..
                                    Weekend sobota..mój facet wstaje zanim ja się obudzę..idzie do garażu, rozgrzebuje swoje auto i wykręca, wkręca coś do samego wieczora..A mnie krew zalewa, bo ja mialam nadzieję, że w domu pomoże albo obiad ugotuje..poza tym cały tydzień siedzę z dzieckiem w domu to brakuje mi jego towarzystwa..Wieczorem przychodzi i mówi A COŚ TY TAKA OBRAŻONA? no to mu to mówię a on ALE I TAK KOCHASZ, CO???A BUZIAKA DOSTANĘ???
                                    A ja już czerwona ze złości, on się śmieje, odwraca i idzie pod prysznic..I z łazienki krzyczy ZROBISZ COŚ DO JEDZENIA? BYLE CO, ABY SMACZNE BYŁO.. No normalnie się gotuję w środku..oczywiście sam sobie robi..
                                    Wierzcie, czy nie ale mam tak prawie w każdą sobotę…brrrr….

                                    • Zamieszczone przez evela
                                      hehe..super wątek..można się trochę pośmiać..
                                      Weekend sobota..mój facet wstaje zanim ja się obudzę..idzie do garażu, rozgrzebuje swoje auto i wykręca, wkręca coś do samego wieczora..A mnie krew zalewa, bo ja mialam nadzieję, że w domu pomoże albo obiad ugotuje..poza tym cały tydzień siedzę z dzieckiem w domu to brakuje mi jego towarzystwa..Wieczorem przychodzi i mówi A COŚ TY TAKA OBRAŻONA? no to mu to mówię a on ALE I TAK KOCHASZ, CO???A BUZIAKA DOSTANĘ???
                                      A ja już czerwona ze złości, on się śmieje, odwraca i idzie pod prysznic..I z łazienki krzyczy ZROBISZ COŚ DO JEDZENIA? BYLE CO, ABY SMACZNE BYŁO.. No normalnie się gotuję w środku..oczywiście sam sobie robi..
                                      Wierzcie, czy nie ale mam tak prawie w każdą sobotę…brrrr….

                                      Evela – ale tak w gruncie rzeczy, to chyba Ci to nie przeszkadza, co?

                                      Jak mój polezie do auta, a ja potrzebuję mieć go w domu, to momentalnie jestem przy aucie i wzywam go do chaty. Jakby mnie olał i robił swoje, to by kopa w d… dostał i nasze drogi rozeszły by się.

                                      • No aż tak to nie.. Ale najbardziej wkurzają mnie te jego teksy..gdy ja jestem zła to on zawsze to samo ALE KOCHASZ CO? A BUZIAKA DOSTANĘ? on wie, że to mnie drażni i wykorzystuje to w każdej sytuacji.. Nawet jak jedzie do sklepu i zapomni jakiegoś produktu a ja mu o tym powiem… No normalnie przeginka 🙂

                                        • Zamieszczone przez evela
                                          No aż tak to nie.. Ale najbardziej wkurzają mnie te jego teksy..gdy ja jestem zła to on zawsze to samo ALE KOCHASZ CO? A BUZIAKA DOSTANĘ? on wie, że to mnie drażni i wykorzystuje to w każdej sytuacji.. Nawet jak jedzie do sklepu i zapomni jakiegoś produktu a ja mu o tym powiem… No normalnie przeginka 🙂

                                          Dziewczyno, jesteś aniołem 🙂 Za takie teksty to bym zamordowała…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co w facetach drażni kobiety?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general