Czego NIE spożywać w ciąży?

Dziewczyny pomyślałam aby zebrać coś takiego w jednym miejscu.
Tylko info prawdziwe i z podanym uzasadnieniem
Najlepiej od nowej linijki zeby było przejrzyscie

np.

orzechy – ponieważ mogą uczulać
ryb typu panga- bo zawierają rtęć
itd
itp


Jeśli jest juz taki temat to przepraszam, ale nie znalazłam a wyszukiwarka nie działa…

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Czego NIE spożywać w ciąży?

  1. o dżizas a my jutro jedziemy na sylwka ponad 2 h wygodnym dupskiem w autku

    może se okno uchyle albo jaką maseczkę wezmę

    • Zamieszczone przez Paulinka Z
      Ja czekam na moje wino bezalkoholowe…bardzo jestem ciekawa smaku

      Ponoć dobrze jest otworzyć na 2 dni przed piciem, żeby smakowało choć trochę jak wino 😉

      Zawartość alk. w moim, które czeka na sylwestra jest 0.1%.

      • Zamieszczone przez ciapa
        Tu nie chodzi o umiar co o nie pice alkoholu w ogóle – bo po prostu szkodzi dziecku a matce nie pomaga w niczym

        Jeżeli kobieta chce ryzykować nadpobudliwość, autyzm, deficyt uwagi czy nawet dysleksję u swojego dziecka […] przykre ale jej wybór

        KAZDA ILOŚĆ ALKOHOLU W CIĄŻY SZKODZI DZIECKU!

        Nie każda jest tak pięknie widoczna jak na dłoni i nie da się jej zero jedynkowo powiązać z uzywaniem alkoholu w ciązy

        […]

        To moje zboczenie zawodowe i walczę i uświadamiam gdzie tylko mogę 🙂

        Wydaje mi się, i to znów tylko moje zdanie, że to właśnie zboczenie zawodowe. I nie mam tym stwierdzeniem zamiaru nikogo obrazić, ale ci, co pracują z dziećmi z wadami postawy, zakazują sadzać dzieci, bo każdym pamiątkowym zdjęciu na kolanach babci widzą skrzywienie kręgosłupa. Psycholog zakaże uczenia sikania do nocnika, bo dziecku się skrzywi psychę, itd.

        Zabrania się też malowania paznokci, używania lakieru do włosów, itd. Za kilka lat okaże się, że kobiety w ciąży będą zamykane w sterylnych pomieszczeniach z urzędu, bo wszystko szkodzi. I może tak jest – ale wszystkiego się nie uniknie.

        Zgadzam się, że lepiej na zimne dmuchać, i jeśli ktoś nie ma ochoty ze względu na przekonania, czy niechęć ciążową do alkoholu, zmuszanie do toastów to głupota, ale rozważając w moim przypadku za i przeciw – ciało podpowiadało mi, na co ma ochotę. Nie wiem, czy mam rację, ale ostatnio po zjedzeniu pomarańczy załatwiłam i siebie, i Małego, którego karmię piersią. Tak samo jak do tej pory nie wiem, czy pomagając teściowej w malowaniu chałupy zanim dowiedziałam się, że jestem w ciąży, nie spowodowałam u siebie poronienia.

        Znam kilkoro dzieci z dysleksją i problemami z ADHD, których mamy oczy odwracały na widok wszystkiego co mogło szkodzić. I kilka, których matki imprezowały w ciąży, i dzieci wydają się zupełnie nie “uszkodzone”. Nie zachęcam do imprezowania bynajmniej, ani nie popieram takich wyborów, ale wydaje mi się, że to właśnie zależy od organizmu i przypadku. Oczywiście, lepiej unikać zagrożeń, ale nie podoba linczowanie kogoś za kieliszek wina.

        A co do niepomagania – teorie o dobrym działaniu wina na ciśnienie u matki są. Jak ktoś nie chce, chyba można zamienić na sok winogronowy.

        Wracając do tematu: spożywać, jak spożywać, ale w ciąży nie powinno się za bardzo obmacywać paragonów – BPA w nich zawarte może mieć wpływ na niepłodność u chłopaków. To samo (i w czasie pierwszych lat życia) z odświeżaczami powietrza, i wszelkimi pachnącymi pskiadłami, szamponami, itd – najlepiej unikać.

        Arszenik w soku jabłkowym przekracza chyba 9-krotnie dopuszczalną normę dla wody pitnej. Paskudztwo jest składnikiem pestycydów, którymi spryskiwane są sady. Nie wiadomo, jak takie stężenie wpływa na organizm, bo z jednej strony szklanka soku nikogo nie zatruje, ale nie ma pewności, czy arszenik nie odkłada się w organizmie. Jedni lekarze mówią, żeby to wywalić z jadłospisu, inni, żeby się nie przejmować.

        Wracając do rzeczy w ciąży zabronionych – lata temu stwierdzono, że prześwietlenia mogą powodować u nienarodzonych dzieci nowotwory. Były badania potwierdzające taką tezę. Teraz te badania się podważa, porównując liczbę dzieci z nowotworami w erze poprześwietleniowej, z numerami z lat, kiedy kobiety standardowo prześwietlano aby ocenić wielkość miednicy. Nie ma większych różnic. Dlatego np, nie lubię kategorycznych zakazów, czy nakazów.

        • Zamieszczone przez Eziee
          Zabrania się też malowania paznokci, używania lakieru do włosów, itd. Za kilka lat okaże się, że kobiety w ciąży będą zamykane w sterylnych pomieszczeniach z urzędu, bo wszystko szkodzi. I może tak jest – ale wszystkiego się nie uniknie.
          Dlatego np, nie lubię kategorycznych zakazów, czy nakazów.

          Ja tu bronię swoich poglądów jak lwica, ale na sylwestra kupiłam sobie… Piccolo
          Chyba zaczęłam się bać opinii publicznej. 😉

          Eziee, ty masz niestety rację. Niedługo sąsiedzi zaczną donosić na ciężarną, że wypiła lampkę “sama wiesz czego” (aż strach wymówić na głos), albo filiżankę tego brązowego, domyślasz się o czym piszę 🙁 (Ciekawe że nikt nie czepia się herbaty, chociaż to ten sam związek chemiczny).

          Już teraz, jeśli nie przedstawisz zaświadczenia od ginekologa, że przed 10tym tygodniem ciąży byłaś pod jego opieką, to za karę nie dostaniesz becikowego.
          I nie ma tłumaczenia, że nie wiedziałaś.
          Moja mama dowiedziała się od ginekologa, że jest w czwartym miesiącu ciąży. Ani mdłości nie było (chociaż w pierwszej ciąży wymiotowała do samego końca), ani brzuch nie wystawał, ruchów jeszcze nie było, za to comiesięczne krwawienia, owszem były.
          No i nie dostałaby becikowego, zła matka.

          • ech, ludziska fiksują 🙂
            na innym forum mama 3 latka rehabilitantka pisze ile to roznych urazow moze spowodowac wizyta w fikolandzie i ze ona za swoim to chodziłaby non-stop 🙂
            tylko jaka gwarancja ze wówczas nic mu się nie stanie??

            umiar, rozsądek to złote zasady
            a i pewnie kilka szarych komórek w ruchu tez wskazane 😉

            • Co do alkoholu.
              Święta mnie wykończyły. Przypominam że ja z tych, co w ciąży nie piją.

              Brzuch u mnie trochę widoczny, wszyscy o ciąży wiedzą i każdy chciał mi polewać. Najpierw zdziwienie, że nie chcę, pytania “ale czemu nie chcesz”, potem teksty typu “kilka kieliszków nie zaszkodzi” i o tym że lekarze zalecają na nerki, na ciśnienie

              A na koniec tekst teściowej: “rób jak chcesz, ale ja całą ciążę z M. piłam i zobacz – nic mu chyba nie brakuje, skoro za niego wyszłaś”

              • Zamieszczone przez majowamama
                ech, ludziska fiksują 🙂
                na innym forum mama 3 latka rehabilitantka pisze ile to roznych urazow moze spowodowac wizyta w fikolandzie i ze ona za swoim to chodziłaby non-stop 🙂
                tylko jaka gwarancja ze wówczas nic mu się nie stanie??

                Majowamama ja nie w temacie, a co to jest fikoland? trochę wstyd mi się przyznać, ale nie zrozumiałam, możesz jeszcze raz proszę?

                • Zamieszczone przez zuzelka83
                  Co do alkoholu.
                  Święta mnie wykończyły. Przypominam że ja z tych, co w ciąży nie piją.

                  Brzuch u mnie trochę widoczny, wszyscy o ciąży wiedzą i każdy chciał mi polewać. Najpierw zdziwienie, że nie chcę, pytania “ale czemu nie chcesz”, potem teksty typu “kilka kieliszków nie zaszkodzi” i o tym że lekarze zalecają na nerki, na ciśnienie

                  A na koniec tekst teściowej: “rób jak chcesz, ale ja całą ciążę z M. piłam i zobacz – nic mu chyba nie brakuje, skoro za niego wyszłaś”

                  Najlepiej niech się nie wtrącają, to ty decydujesz co zjesz i co wypijesz 🙁
                  Takie namawianie jest okropne.
                  Moja mama z kolei namawia do jedzenia, jakie to irytujące. Początek ciąży mdliło mnie niemiłosiernie, a moja mama mi swoje smakołyki pod nos, no chyba nie zrobisz mi tego, przecież tyle pracy mnie to kosztowało, a teraz ty nawet nie spróbujesz? A ja zielona na twarzy, zapachy mnie dobijały.

                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                    każdy chciał mi polewać. Najpierw zdziwienie, że nie chcę, pytania “ale czemu nie chcesz”, potem teksty typu “kilka kieliszków nie zaszkodzi” i o tym że lekarze zalecają na nerki, na ciśnienie

                    A na koniec tekst teściowej: ”rób jak chcesz, ale ja całą ciążę z M. piłam i zobacz – nic mu chyba nie brakuje, skoro za niego wyszłaś”

                    • Zamieszczone przez MamaMalinki
                      Majowamama ja nie w temacie, a co to jest fikoland? trochę wstyd mi się przyznać, ale nie zrozumiałam, możesz jeszcze raz prostazę?

                      taki plac zabaw dla dzieci w pomieszczeniu zamknietym

                      • Zamieszczone przez Eziee
                        Wydaje mi się, i to znów tylko moje zdanie, że to właśnie zboczenie zawodowe. I nie mam tym stwierdzeniem zamiaru nikogo obrazić, ale ci, co pracują z dziećmi z wadami postawy, zakazują sadzać dzieci, bo każdym pamiątkowym zdjęciu na kolanach babci widzą skrzywienie kręgosłupa. Psycholog zakaże uczenia sikania do nocnika, bo dziecku się skrzywi psychę, itd.

                        Efektem mojego skrzywienia zawodowego jest jedynie to, iż czuję potrzebę “uświadamiania” a nie przekoloryzowywanie, gdyż wszystko co napisałam poparte jest metodologicznie poprawnymi badaniami a nie moja fantazją

                        Kazdy ma swój rozum i postępuje wg niego mi nic do tego

                        I jeszcze raz podkreslę, że powoływanie sie na jednostowe przypadki, że komus cos po alko było lub nie jest zupełnie bez sensu i jest imo żadnym argumentem – rownie dobrze możesz pisać o 10 osobach które skoczyły z 10 metrów i nic im nie było i o jednej, ktora skoczyła z 2 i złamała nogę
                        Pisze o ryzyku REALNYM ryzyku a ryzykiem jest już skakanie z 2 metrów

                        Niapsałam o tym, że nie uniknie się wszystkiego, jest wiele rzeczy, na które wpływu nie mamy ale w równie wielu przypadkach – w tym alkohol – ryzyko zależy tylko i wyłocznie od nas

                        Dziękuję 🙂 Tyle mojego w temacie, życzę pięknego okresu ciązowego i zdrowych dzieciaczków

                        • szczęśliwego Nowego Roku, łatwych porodów, zdrowych dzidziusiów, wielkich radości i miłości życzę wszystkim Paniom 🙂

                          • Zamieszczone przez zuzelka83
                            A na koniec tekst teściowej: “rób jak chcesz, ale ja całą ciążę z M. piłam i zobacz – nic mu chyba nie brakuje, skoro za niego wyszłaś”

                            Ech, tego też strasznie nie lubię. Przykro, że ludzie nie wpadną na to, że komuś krzywdę robią takimi tekstami.

                            Zamieszczone przez majowamama
                            ech, ludziska fiksują 🙂
                            na innym forum mama 3 latka rehabilitantka pisze ile to roznych urazow moze spowodowac wizyta w fikolandzie i ze ona za swoim to chodziłaby non-stop 🙂
                            tylko jaka gwarancja ze wówczas nic mu się nie stanie??

                            umiar, rozsądek to złote zasady
                            a i pewnie kilka szarych komórek w ruchu tez wskazane 😉

                            W wątku o CC vs SN dziewczyny z dziećmi po urazach z SN też całym sercem za CC były, jako jedynym zdrowym dla dziecka wyborze.

                            Zamieszczone przez ciapa
                            Efektem mojego skrzywienia zawodowego jest jedynie to, iż czuję potrzebę “uświadamiania” a nie przekoloryzowywanie, gdyż wszystko co napisałam poparte jest metodologicznie poprawnymi badaniami a nie moja fantazją

                            Kazdy ma swój rozum i postępuje wg niego mi nic do tego

                            I jeszcze raz podkreslę, że powoływanie sie na jednostowe przypadki, że komus cos po alko było lub nie jest zupełnie bez sensu i jest imo żadnym argumentem – rownie dobrze możesz pisać o 10 osobach które skoczyły z 10 metrów i nic im nie było i o jednej, ktora skoczyła z 2 i złamała nogę
                            Pisze o ryzyku REALNYM ryzyku a ryzykiem jest już skakanie z 2 metrów

                            Niapsałam o tym, że nie uniknie się wszystkiego, jest wiele rzeczy, na które wpływu nie mamy ale w równie wielu przypadkach – w tym alkohol – ryzyko zależy tylko i wyłocznie od nas

                            Dziękuję 🙂 Tyle mojego w temacie, życzę pięknego okresu ciązowego i zdrowych dzieciaczków

                            Ciapa, ja nie chciałam z tym “skrzywieniem” obrazić, ale musimy się po angielsku zgodzić, że się nie zgadzamy. Moim zdaniem jak ktoś nie tyka w ciąży alkoholu wywala to jedno zagrożenie i tylko wychodzi to na zdrowie. Picia w ciąży nie popieram. Ale za picie w ciąży nie uznaję małego kieliszka wina, czy kilu łyków piwa.

                            Sama przez dwie ciąże powyżej 8 tygodni wypiłam kieliszek wina i bezalkoholowe piwo. To wino chodziło za mną 2 tygodnie. I to nie tak, że ot fajnie do kolacji z przyzwyczajenia. 2 tygodnie dzień w dzień wszędzie gdzie bym nie była WINO, WINO. Wypiłam kieliszek, chyba nawet nie skoczyłam, i odechciało mi się na resztę ciąży. Mam wrażenie, że dla niektórych popełniłam w taki sposób grzech śmiertelny, spaliłam dziecku mózg, itd.

                            Badań nie podważam. Ja czytałam inne. Dla mnie wystarczy, każdy szuka dla siebie odpowiedzi. Skakać z dwóch metrów nie zaryzykuję, bo ja z tych, co by nogi połamali. 😉

                            • Zauważyłam, że niektórzy bardzo rozszerzyli wątek.

                              Dziewczyny po co tyle sarkazmu i pisania na przekór?

                              Chodziło tutaj raczej o cenne rady, ciekawostki, a nie przybijanie kobiety w ciąży do ziemi, bo szkodzi auto, powietrze czy lakier na paznokciach

                              spędzając całą ciążę w wannie alkoholu można urodzić zdrowe dzieci, ale
                              będąc o warzywach i wodzie i wszelkich zdrowościach stracić je bez poznania przyczyny. Ale tutaj nie o to chodziło…

                              • Zamieszczone przez AguQ
                                Zauważyłam, że niektórzy bardzo rozszerzyli wątek.

                                Dziewczyny po co tyle sarkazmu i pisania na przekór?

                                Chodziło tutaj raczej o cenne rady, ciekawostki, a nie przybijanie kobiety w ciąży do ziemi, bo szkodzi auto, powietrze czy lakier na paznokciach

                                spędzając całą ciążę w wannie alkoholu można urodzić zdrowe dzieci, ale
                                będąc o warzywach i wodzie i wszelkich zdrowościach stracić je bez poznania przyczyny. Ale tutaj nie o to chodziło…

                                Ano właśnie.
                                Ta lampka wina stała się symbolem całego zła, jakie okrutna i bezmyślna matka robi własnym dzieciom.
                                Spaliny, toksyczne farby, lakiery, plastikowe reklamówki, komputery i inne syntetyki miały być tu przykładem na to, że zaszkodzić może wszystko (może, a nie musi), a nie tylko ta nieszczęsna lampka wina.
                                Niektóre panie usiłowały ją tu oddemonizować, ale i tak każdy trzyma się swojego zdania.
                                Dlatego najlepiej chyba zejść z tego tematu.

                                • Nie ma co zmieniac tematu. Kazdy podejmuje decyzje sam a jesli ktos kieruje sie internetem jako wytycznymi to coz zrobic.

                                  W pierwszej ciazy do 2 miesiaca – tak waznego dla rozwoju dziecka nie wiedzialam, ze jestem w ciazy i pilam piwko.. NIE DWA LYKI, nie trzy.,.. Potem odechcialo mi sie, tak jakos. Dziecko moje ma 6 lat i jest zdrowy jak ryba.

                                  Druga ciaza to poronienie – dziecie umarlo we mnie w 9tc, bylo we mnie jeszcze 2-3 tygodnie.. Czy pilam? Nie. Ani kropli. Zdrowo sie odzywialam itd itd..

                                  Teraz jestem na finiszu, alko nie tknelam bo zwyczajnie moj organizm powiedzial “nie”… i mialam pelny odrzut… za to z poczatku jaralam jeszcze fajki. Do dnia dzisiejszego jak mam chec to ide do McDonalda, jem wszystko co mi sie chce i tyle.

                                  Szkodliwe tak ogolnie moze byc wszystko… ale nie widze powodu do linczu osob, ktore na cos maja ochote – ich sprawa i jesli ich dzieci beda mialy z tego powodu problemy to tez ich sprawa.

                                  • Zamieszczone przez nadyjka

                                    Szkodliwe tak ogolnie moze byc wszystko… ale nie widze powodu do linczu osob, ktore na cos maja ochote – ich sprawa i jesli ich dzieci beda mialy z tego powodu problemy to tez ich sprawa.

                                    Zgadzam się. Chyba można wyrazić swoje zdanie – nie narzucając go.
                                    Podać produkty, ktore szkodza, mniej lub więcej.
                                    Swoje zdanie poprzeć konkretnymi argumentami.
                                    Kto chce skorzysta z wiedzy. Nie trzeba się przepychać, narzucać swojego zdania i się o nie wykłocać lub ciągle ironizować. Po co to?

                                    Forum jest dyskusyjne i uważam, że n atakim etapie powinna się kończyc rozmowa… dyskusji i wymiany zdań, doświadczeń, a nie narzucania swojego za wszelką cenę co w końcu prowadzi do bezsensownych przepychanek.

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Czego NIE spożywać w ciąży?

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general