Dzieci wybrzydzają przy jedzeniu, a MY?

My tzn ja też.
Uświadomiłam sobie dzisiaj, że sa rzeczy, których przełknięcie świadome jest dla mnie ponad moje siły i na bank bym zwymiotowala…
prym zdecydowanie wiedzie – kożuch z mleka!!
a nr. 2 to ozory
a nr 3 to węgorz

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Dzieci wybrzydzają przy jedzeniu, a MY?

  1. Zamieszczone przez kantalupa
    mozg, czarnina, plucka, cynaderki
    z egzotykow, przysmaki w postaci cieplej krwi weza (znajoma raczyla sie tym w wietnamie, podobno wysmienite)
    robactwo pelzajace i takie tam

    To ja do tego dorzucę –
    kawior!

    Nie dam rady przełknąć.

    • gotowana marchew – nie tkne!!!!!!!

      • Zamieszczone przez Asik77

        No uśmiałam się z tych ekstremalnych oliwek – zielone uwielbiam.

        he he oliwki są specyficzne więc nie każdy lubi może nie tak jak “bycze jaja” bo faktycznie to dopiero danie ekstremalne a tak przypomniało mi się kiedyś na MTV chyba ogladałam kawalek jakiegoś głupiego programu jak to ludzie sie upodlali dla kilku dolarów jeju co oni tam jedli fuuuuuuj

        • Zamieszczone przez k8_77
          tatar, golonka – wlasnie wyszlam z kacika kucharskiego, hihi
          i inne surowizny- salceson, metka, kaszanka
          ryby wedzone
          sushi
          watróbka
          krwawy befsztyk
          owoce morza
          podroby
          szynka tzw. dojrzewajaca

          kaczka – tzn. sprobowalam raz, ale to byl dramat.
          krolik, zajac, jelen, sarna, dzik – nie moglabym.

          karp po zydowsku

          wyszlo, ze miesa nie lubie.

          boniu… glodna sie zrobilam – ale smakolyki tu powimienialas 😀

          to co jadasz – ze tak zapytam – ryb i mesa nie 😉

          • Zamieszczone przez agago
            przypomniało mi się kiedyś na MTV chyba ogladałam kawalek jakiegoś głupiego programu jak to ludzie sie upodlali dla kilku dolarów jeju co oni tam jedli fuuuuuuj

            eeeekkk chyba wiem o czym mowisz

            • Z kożuchem mam tak jak szpilki i kurczak; zimnego budyniu też nie zjem, a jak już podpłynie wodą to w ogóle…

              Nie zjem owoców morza, sushi, ślimaków, krwistego mięsa…
              Największe obrzydzenie chyba budzą u mnie niedosmażone/niedogotowane jajka. Bleeeee….

              A macie jakieś takie potrawy, które teraz lubicie, a za nic nie zjadłybyście tego w dzieciństwie? Albo odwrotnie – jadłyście jako dziecko, a teraz nie tkniecie?

              Ja jako dziecko uwielbiałam smażoną wątróbkę, której teraz nie ruszę; bardzo lubiłam też tatar, a teraz nie bardzo…. I nie znosiłam flaków, które teraz zjem, chociaż bez entuzjazmu. Natomiast po ciąży została mi awersja do niegdyś uwielbianego sera wędzonego i niechęć do mięsa drobiowego.

              • Zamieszczone przez Dominikka

                A macie jakieś takie potrawy, które teraz lubicie, a za nic nie zjadłybyście tego w dzieciństwie? Albo odwrotnie – jadłyście jako dziecko, a teraz nie tkniecie?

                Ja jako dziecko uwielbiałam smażoną wątróbkę, której teraz nie ruszę; bardzo lubiłam też tatar, a teraz nie bardzo…. I nie znosiłam flaków, które teraz zjem, chociaż bez entuzjazmu. Natomiast po ciąży została mi awersja do niegdyś uwielbianego sera wędzonego i niechęć do mięsa drobiowego.

                Jajecznica – jak byłam mała to musiała być taka rzadka ściętej nie ruszyłam teraz jakbym miała takiego gluta zjeść fuj paw na miejscu – musi być ścięta

                Flaki – nie ruszyłam – teraz bardzo lubię
                Zrazy wołowe – nie ruszyłam – teraz bardzo lubię
                Generalnie mięsa nie jadłam – teraz jestem mięsożerna
                o i czerwony barszcz nauczyłam się jeść dopiero w ciąży z B

                Jeździłam na wieś w wakacje babcia doiła wieczorem krowy i piłam mleko takie jeszcze ciepłe spienione teraz bym chyba nie ruszyła

                • Zamieszczone przez Dominikka

                  A macie jakieś takie potrawy, które teraz lubicie, a za nic nie zjadłybyście tego w dzieciństwie? Albo odwrotnie – jadłyście jako dziecko, a teraz nie tkniecie?

                  marchewka z groszkiem
                  nienawidziłam do tego stopnia, że nawet teraz marchewkę w kosteczce wybieram z każdego dania i odkładam (z chińszyzny głównie)
                  i o dziwo teraz marchewkę z groszkiem lubię i tylko TU marchewka pokrojona w kostkę mi nie przeszkadza

                  i jeszcze sałatka jarzynowa – nauczyłam się ją jeść w wieku 15 lat… teraz uwielbiam

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    Kaczuszka…mmm, kaczuszka po tonkijsku.

                    Tatar-nie. Dziczyzna- kiedyś tam jadłam ale nie powaliło na kolana.
                    Rybka wędzona… A taki łosoś????

                    wedzona ryba wyglada prawie jak zywa 😀 nie tknę:D
                    i nie daj boże sledzia z tą srebrna skóra, bleh

                    • Zamieszczone przez lauidz
                      boniu… glodna sie zrobilam – ale smakolyki tu powimienialas 😀

                      to co jadasz – ze tak zapytam – ryb i mesa nie 😉

                      biale mieso – fileta z kurczaka, udka, skrzydełka

                      bardzo duzo ryb, ale smażonych, lub w formie zupy rubnej

                      spagetti

                      schab

                      nawet mam lekka nadwagę 😀

                      • Zamieszczone przez EwkaM
                        w jeffsie dobre mule serwują
                        w czwartki

                        hmmm… czwartek dzisiaj

                        bardzo pani dziekuje – od pol roku zapominalam o tym z uporem a ta mi napisala i mi w oczy wlazi teraz

                        Zamieszczone przez EwkaM

                        [sushi dzieć uwielbia – pała większą miłością niż do mcdonalda ]

                        leon tez

                        Zamieszczone przez kalcz

                        … A każdą potrawę przed jedzeniem muszę powąchać
                        /QUOTE]

                        zawsze!

                        [QUOTE=lauidz;1844449]gotowana marchew – nie tkne!!!!!!!

                        ubawily mnie oliwki egzotyczne – moje dzieci na tony ta egzotyke jada

                        • Zamieszczone przez lauidz
                          gotowana marchew – nie tkne!!!!!!!

                          o właśnie, ja też!!!
                          generalnie to jestem dosyć wybredna i nie zjadłabym większości rzeczy, które tu wymieniacie, ale poza tym to nie przepadam też za niektórymi “normalnymi” rzeczami, np. marchewka, buraki, mleko… choć niedawno próbowałam takie buraczki smażone na patelni i nie były takie złe…
                          a golonkę lubię – z musztardą

                          • Zamieszczone przez k8_77
                            biale mieso – fileta z kurczaka, udka, skrzydełka

                            bardzo duzo ryb, ale smażonych, lub w formie zupy rubnej

                            spagetti

                            schab

                            nawet mam lekka nadwagę 😀

                            to chyba tylko po spagetti i ciemnym miesie kuraka – bo resza to jak z jakies diety 😀

                            • Zamieszczone przez ciapa
                              Aaaa i jeszcze nie lubie pierogów ruskich.
                              Nie moge zrozumieć jak mozna połazcyc ziemniaki z ciastem i sie tym zachwycać 😀
                              Chociaż kupuje bo dziec lubi.
                              Z kapucha juz sa ok.

                              bo tak naprawde to zalezy z czymn sa – powinny byz zienmiaki pomieszane z serem bialym i podsmazona cebulką – o to nie zmiksowane ale lekko przemieszane. wtery farsz jest taki ziarmisy i pyszny. Nie lubisz bo nie jadłas dobrych domowej roboty.

                              co do sushi – tez myslałam ze bee, mąz raz przywiózł, spróbowałam i stwierdziła ze bee, a potem zjadłam drugi kawałek i trzeci mysląć sobie ze wole ruskie pierogi……. No a potem kazałm kupic jesze. No i dwa razy sami robilismy. Problemem wielu osób jest myslenie ze susi to jakies surowe ryby. A tak naprawde to jest sposób jak sie nazrec samym ryzem i myslec ze to jakieś wykwintne danie. Na 500g ryzu zużywa sie z 5 – 6 płatów nori, jedno awokado, pół paczki surimi (ala krab gotowany), pół ogórka i troche ryby (ja wędzonego łososia). Do tego sos sojowy i imbir. i dostepne w polsce susi to w 80 % własnie takie jak opisałam. czyli 95 ryzu i 5 % jakiejs rybki

                              Flaki – zjem ale bez jakiejś specjalnej miłosci. Sama robie z duzą ilością mięska lub z żoładkami. Rybe w galareci i nózki – tez niechetnie. Z owoców moza to krewetki i moze kalmara smazonego (takie kółeczka). Za to jakoś nic z muszli – ani zywe ani gotowane nie przejdzie
                              czernina, salceson…… bez komentarza
                              żabie udka bym zjadła
                              robali żadnych oczywiscie nie

                              • Zamieszczone przez szpilki
                                bardzo pani dziekuje – od pol roku zapominalam o tym z uporem a ta mi napisala i mi w oczy wlazi teraz

                                meeting za tydzień?

                                • ja nie wybrzydzam i nie wbrzydzalam nigdy
                                  oczywiscie mam swoje miej i bardziej ulubione potrawy i jak jest wybor to biore to co wole
                                  ale jem wszystko jak leci

                                  • Zamieszczone przez aborka
                                    bo tak naprawde to zalezy z czymn sa – powinny byz zienmiaki pomieszane z serem bialym i podsmazona cebulką – o to nie zmiksowane ale lekko przemieszane. wtery farsz jest taki ziarmisy i pyszny. Nie lubisz bo nie jadłas dobrych domowej roboty.

                                    Jadłam i domowej, teściowa nam podrzuca a robi podobno bardzo dobre i cebulką i z serem…..jam z podkarpacia 🙂 tutaj to koronna potrawa w piątek… No ale te ziemniaki i mąka…
                                    Zresztą zemniaków w zadnej innnej formie niż ziemniaki nie lubie 😀 ani placków ziemniaczanych (o których zapomniałam napisać), ani klusek śląskich ani innych takich wydzibiasów, frytki baaaardzo rzadko… stąd chyba niechęć do pierogów.

                                    • Zamieszczone przez EwkaM
                                      meeting za tydzień?

                                      Laski z Wawy wyślijcie mi w paczce ostrego kebaba ze świętokrzyskiej, bo mi sie po nocach śni buuuuuuuuuuuuuuuu jak zazdroscze

                                      • Zamieszczone przez ciapa
                                        Laski z Wawy wyślijcie mi w paczce ostrego kebaba ze świętokrzyskiej, bo mi sie po nocach śni buuuuuuuuuuuuuuuu jak zazdroscze

                                        uuu to ty nie wiesz gdzie kebab w wawie daja dobry

                                        • Zamieszczone przez EwkaM
                                          meeting za tydzień?

                                          no jest to jakis pomysl

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dzieci wybrzydzają przy jedzeniu, a MY?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general