Dziecko Oli – tekst DF

przeczytalam.
ide sie pakowac.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Dziecko Oli – tekst DF

  1. Zamieszczone przez szpilki
    a przemawiaja te przeciw in vitro?

    Do mnie NIE

    • Zamieszczone przez ulaluki

      Także cudu nie ma szansy być. Dziecko umiera zawsze

      To prawda ale nie każda matka ma w sobie tyle sił/odwagi aby datę tego odejścia wyznaczyć.
      Dla jednej odwagą będzie donoszenie ciąży dla drugiej indukcja porodu i skrócenie cierpienia całej rodziny
      Dlatego nie można nikogo oceniać i gdybanie co by było gdyby było chyba niewiele wnosi. W obliczu takiej tragedii oprocz bólu dochodzą ogromne emocje a pod ich wpływem można podjąć zupełnie inne decyzje niż bez nich człowiek deklaruje

      • Zamieszczone przez aniast
        To prawda ale nie każda matka ma w sobie tyle sił/odwagi aby datę tego odejścia wyznaczyć.
        Dla jednej odwagą będzie donoszenie ciąży dla drugiej indukcja porodu i skrócenie cierpienia całej rodziny
        Dlatego nie można nikogo oceniać i gdybanie co by było gdyby było chyba niewiele wnosi. W obliczu takiej tragedii oprocz bólu dochodzą ogromne emocje a pod ich wpływem można podjąć zupełnie inne decyzje niż bez nich człowiek deklaruje

        Nikt chyba nie oceniał tej dziewczyny, raczej każdy pisał o szacunku do Oli.
        Ja również jestem pełna podziwu co do jej decyzji.
        No i wszystkie dziewczyny niemal zaznaczają, że to tylko gdybanie, dywagacje.
        Ja te teksty przytoczyłam, po to (m.in.), aby pokazać, czym jest wada wrodzona bezmózgowie(ależ brzydko to brzmi).
        Czytając takie teksty, sama myśl przychodzi, że nam również może się też taka tragedia przydarzyć.
        Stąd te dywagacje…

        • Zamieszczone przez ulaluki

          Czytając takie teksty, sama myśl przychodzi, że nam również może się też taka tragedia przydarzyć.
          Stąd te dywagacje…

          Dokładnie, zanim zostałam mamą, zanim znajome zostały mamami wydawało mi się, że wady płodu to coś bardzo odległego, co co nie ma prawa przydarzyć się mi czy moim bliskim, życie nauczyło pokory, spora grupa mam choćby formowych przeżywa tragedie, jedna z nich usłyszała wyrok dokładnie taki jak Ola z reportażu 🙁

          • Zamieszczone przez rrenya
            Lauidz, niestety nie na wszystkie tematy 🙁
            Najczęściej oceniają, nie słuchając argumentów drugiej strony.
            Moje dziecko nie poczęło się tak ot. Wiele przeszłam, i w tym temacie rozmowa z księdzem to przysłowiowa rozmowa “głodnego z sytym o chlebie” 🙁

            pewnie nie o wszystkim i nie ze wszystkimi.

            Znalam kidys starszego ksiedza profesora – pracowal w sadzie koscielnym i mial doczynienie z wieloma ludzkimi a nie ksiazkowymi tragediami… z wielkim szcunkiem odnosil sie do osob po zmianie plci – rozumial ich rozterki i szanowal ich wybory… Pamietam ze jak go poznalam bylam wszoku ze starszy kaplan a tak wspaniale rozumie rzeczywistosc. Jego podejsie to poczec – jak to powiedzallas “tak ot” bylo tez niesamowite… Choc wiem ze byl wyjatkiem swojego pokolenia a pewnie i wielu mlodych ma zasciankowe myslenie.

            • Zamieszczone przez szpilki

              ponoc lepiej sie Pan Bog opiekuje tymi chrzczonymi w ciagu pierwszych 3 m-cy zycia

              kurcze – nie zalapalam sie bo ja do chrztu na wlasnych nogach szlam…
              Micho tez sie nie zalapal:D

              • Zamieszczone przez kurczak1
                Ale gdzieś czytałam, że aktualny papież już to zmienił i że teraz KK stwierdza, że dusze dzieci przedwcześnie zmarłych idą do nieba.

                Ja akurat w to gleboko wierze – ale ciekawe skad papiez ma takie info:)

                • Zamieszczone przez lauidz
                  Ja akurat w to gleboko wierze – ale ciekawe skad papiez ma takie info:)

                  Zapewne też w to wierzy i ma do tego moc sprawczą jak coś ogłosi to KK uznaje, że tak jest 😉

                  • Napisał szpilki
                    ponoc lepiej sie Pan Bog opiekuje tymi chrzczonymi w ciagu pierwszych 3 m-cy zycia

                    Ja i mój mąż się załapaliśmy (mąż był chrzczony jak miał zaledwie 3 tyg) ale synka ochrzciliśmy w wieku 4 miesięcy ( i tak uważałam, że za wcześnie 🙂

                    Z drugim dzieckiem mam szansę zdążyć ale nie chciałabym go chrzcić w zimę hmmm

                    • Zamieszczone przez Acia35
                      Napisał szpilki
                      ponoc lepiej sie Pan Bog opiekuje tymi chrzczonymi w ciagu pierwszych 3 m-cy zycia

                      Synka ochrzciliśmy w wieku 4 miesięcy ( i tak uważałam, że za wcześnie 🙂

                      Z drugim dzieckiem mam szansę zdążyć ale nie chciałabym go chrzcić w zimę hmmm

                      Baetko – to moze jak za dawnych czasow – w drodze ze szpitala zachaczycie o kosciolek:D

                      • Rozumiem decyzję Oli.
                        Ja zrobiłabym to samo,nie usunęłabym ciąży
                        A po porodzie przytuliłabym dzieciątko z całych sił do serca i była z nim tyle czasu ile byśmy mieli go dla siebie.Jednak ja miałabym oparcie w rodzinie i przyjaciołach.
                        Przerażający jest właśnie fakt,że była w tym wszystkim sama,nie miała w nikim oparcia:(
                        Strasznie smutna historia:(

                        • Zamieszczone przez lauidz
                          Baetko – to moze jak za dawnych czasow – w drodze ze szpitala zachaczycie o kosciolek:D

                          Gdybym naprawdę uwierzyła, że tak jest to pewnie biegłabym czym prędzej ochrzcić (i zakładam się, że nie tylko ja ;))) ale człowiek ma też swój rozum i wierzyć mi się nie chce, że Bóg wskazał granicę 3 miesięcy.
                          Przecież nawet dorosły może nawrócić się przed śmiercią i przyjąć chrzest i co będzie mniej ważny bo tak późno?

                          Więc Ewciu śpijmy spokojnie bo na pewno zaopiekuje się naszymi synkami tak jak innymi dziećmi 😉

                          Spokoju mi nie daje ten ksiądz z artykułu co to nie chciał pochować dziecka Oli i chyba zagadnę księdza z mojej parafi co on o tym sądzi ( muszę w tym tygodniu iść po zaświadczenie, że mogę być chrzestną więc będzie okazja).
                          Mam nadzieję, że tamten to jakiś pojedyńczy nieludzki egzemplarz.

                          • Zamieszczone przez aniast
                            Dokładnie, zanim zostałam mamą, zanim znajome zostały mamami wydawało mi się, że wady płodu to coś bardzo odległego, co co nie ma prawa przydarzyć się mi czy moim bliskim, życie nauczyło pokory, spora grupa mam choćby formowych przeżywa tragedie, jedna z nich usłyszała wyrok dokładnie taki jak Ola z reportażu 🙁

                            [*] Aniu, zaraz będzie trzy lata [*]
                            dziewczyny, nie życzę żadnej z Was, naprawdę, bycia w takiej sytuacji. Ja to przezywam do dzisiaj, pomimo tego, że potem urodził się zdrowy Staś. Moje wyrzuty sumienia nie zmniejszyły się ani odrobinę, chociaż byłam u spowiedzi i dostałam rozgrzeszenie (jestem wierząca), więc teoretycznie wszystko powinno iść ku lepszemu. A nie idzie 🙁
                            Zanim to się stało, ja też zawsze powtarzałam, że ja to nigdy, przenigdy… nie wiecie, co to znaczy dowiedzieć się od konowała prawie w połowie ciąży, że ukochana córeczka nie będzie żyć. Łatwo jest teoretyzować, deklarować się, co by się zrobiło w obliczu takiej tragedii, kiedy los Wam jej oszczędził.
                            m.

                            • Zamieszczone przez maduxia
                              [*] Aniu, zaraz będzie trzy lata [*]
                              (..)
                              Łatwo jest teoretyzować, deklarować się, co by się zrobiło w obliczu takiej tragedii, kiedy los Wam jej oszczędził.
                              m.

                              ja tez pamietam..
                              2 lata temu mialam taka sytuacje w rodzinie dosc bliskiej (dokladnie wtedy kiedy tracilam swoja ciaze) – decyzja byla taka sama.

                              • Zamieszczone przez szpilki
                                oczywiscie poprzez sakrament chrztu
                                ponoc lepiej sie Pan Bog opiekuje tymi chrzczonymi w ciagu pierwszych 3 m-cy zycia

                                znaczy moje ma gorszą opiekę? 😉 w 5 mies. chrzciłam…

                                • Zamieszczone przez tora
                                  nie dokonca sie zgadzam. owszem, wybrala. ale reakcje otoczenia nie latwo przewidzec. nie sadze, zeby spodziewala sie rozstania z mezem, atakow tesciowej, utraty przyjaciol czy wytykania palcami.
                                  wszystko zalezy od tego jakimi osobami jestesmy otoczeni. pewnie zupelnie inaczej by przez to przeszla majac solidne wsparcie. i pewnie dokonujac wyboru na takie liczyla.

                                  czy zdawala sobie sprawe z faktow medycznych? moze, nie wiem. ona miala przede wszystkim nadzieje. zdarzaja sie pomylki. znam przynajmniej 2 osoby, ktore spodziewaly sie dziecka z zespolem downa, a urodzily im sie zdrowe maluchy. chociaz, jezeli o mnie chodzi, to pewnie nie zdecydowalabym sie na utrzymanie takiego wysokiego ryzyka ciazy. nie wiem.

                                  To o czym piszesz w pierwszej części- to jasne! Nie poruszyłam nawet tego aspektu.

                                  Rczej się nie spodziewała…choć ja osobiście bym się liczyła z pewnymi nieprzychylnymi reakcjami- jej wybór nie był akceptowany przez rodzinę.
                                  Ale TAKIE reakcje…
                                  Nadzieja…wbrew wszystkiemu?

                                  • Zamieszczone przez karola77
                                    żeby wszystko było takie proste….

                                    Ni rozumiem…. BYLO chore. Umarło. Lekarze o tym doskonale wiedzieli CZYM jest bezmózgowie. Mówili o tym.

                                    A dalej to już Jej wybór.

                                    • Zamieszczone przez kurczak1
                                      To znaczy, że z czystym sumieniem, bez żadnych wątpliwości można je zabić? Że to jedynie słuszne postępowanie?

                                      Każdy z nas kiedyś umrze…

                                      Dlaczego wyrywasz zdanie z kontekstu???
                                      Ten wniosek to już jest Twoj- nie mój!

                                      • Zamieszczone przez ahimsa
                                        Ni rozumiem…. BYLO chore. Umarło. Lekarze o tym doskonale wiedzieli CZYM jest bezmózgowie. Mówili o tym.

                                        A dalej to już Jej wybór.

                                        jest jeszcze cos takiego jak NADZIEJA która umiera ostatnia

                                        mimo wszystko…

                                        • Zamieszczone przez ahimsa
                                          Dlaczego wyrywasz zdanie z kontekstu???
                                          Ten wniosek to już jest Twoj- nie mój!

                                          To nie wniosek tylko pytanie.
                                          Zadałam je, żebyś sprecyzowała, czy dobrze Cię zrozumiałam.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dziecko Oli – tekst DF

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general