Kochane Oczekujące!
Zaczęłam 35 tydzień… Po całonocnych skurczach (mam nadzieję, że przepowiadających) zdałam sobie sprawę, że poród może się zdarzyć w każdej chwili i… przestraszyłam się, bo to jeszcze tyle spraw do załatwienia, tyle do przeczytania i tyle pytań się rodzi. Zakładam wątek, abyśmy dzieliły się tym, czego się boimy, wątpliwościami i doświadczeniami.
Tak więc jako założycielka zacznę – całą ciążę bałam się, że urodzę przedwcześnie (od 26 tyg. jestem na fenoterolu ze względu na skurcze), liczyłam dni i tygodnie i najpierw czekałam do 28 tyg., potem do 32, potem do 34.. A teraz myślę o tym aby nie przenosić stąd moje pytanie do mam, które stosowały fenoterol – do którego tygodnia i jak szybko po odstawieniu urodziłyście?
pozdrawiam wszystkie przyszłe Mamusie!
Strona 14 odpowiedzi na pytanie: Już niedługo poród, a mam jeszcze tyle pytań…
Ja też uważam, ze walizeczka może być. Z tą torbą to się poprostu utarło i tyle. A jeśli Ci wygodnie z walizką.. Jakbym miała mniejszą, to też bym się pakowała, bo tak mam bezsensownie 2 male torby..
Kochana – oby “obcy” wyekspediował na inną planetę!
I dlaczego to niby tylko mimi może za Twoją wizytę trzymać kciuki..? 😉 Pewnie, że ja takze!!!
Czekamy na wieści z wizyty!!!!!!!!!!!
dzień dobry 🙂
trzymam mocno i czekam na wieści 🙂
a temu alienowi trzeba jakieś gwiezdne wojny urządzic 😉
to nie mozesz do jednej dużej walizki spakować tej zawartości z 2 torb? chyba było by wygodniej…
a my dziś po 3 tygodniowej przerwie mam zajęcia w sr
i ma być o pielęgnacji noworodka 🙂
na razie nie bede dziekować 😉
Mimi-d, Huanitka - za wtorkowe wizytki.
Olcia – miłych wrażeń na szkole rodzenia :), ja idę w środę ale sama, bo na gdodzinę 13.
Ja niestety pakuję się do torby ale tylko dlatego, że nie mam walizki 🙁
Osobiście spakowałabym się w walizkę najchetniej na kółkach, na wypadek jak bym sama musiała wpakować się w taryfę i do szpitala musiała się udać. Odpadłoby wtedy dźwiganie ciężarnej torbuchy.
Bo ja sie generalnie najbardziej boje, że zaczne rodzić jak mój mąż będzie w pracy na jakimś ważnym zebraniu i nie dojedzie . A nie chcemy żeby brał urlop przed porodem bo pierwszą ciąże przenosiłam o dwa tygodnie więc niepotrzebnie by się urlop marnował. A mąż bardziej mi się przyda jak się dziecko już urodzi.
Dzięki dziewczynki za wszystkie kciuki tak jak napisałam na wrześniówkach u nas wszystko ok, Tymuś waży około 2320 kolejna wizyta za 3 tygodnie na razie nie ma powodów by widywać się częściej,ginek raczej liczy na rozwiązanie w terminie 🙂
to faktycznie masz stresik… A nie da rady żeby m. wyciszał tel i miał go zawsze na wierzchu podczas zebrań? przecież poród żony każdy zrozumie…
jeszcze raz gratuluje udanej wizytki
Tylko, ze walizka jest ooooogromna i obrzydliwa (to ten stary typ walizek)
Jest masakrycznie “ścioprana” bo trochę ze mną polatała.. Wstyd mi taką zabrać do szpitala.
No też mam tego stresa.. Tylko, ze u nas jest jeszcze gorzej, bo mój M dużo jeździ i co ja zrobię jak on będzie np w częstochowie albo w krakowie..??
Nie dość, ze ja będę się bać o sam akt porodu, to jeszcze o niego, bo jak do niego zadzwonie to ja już wiem z jaką prędkością będzie jechał.. 🙁
Dzisiaj już wybrałam więcej $ aby mieć w portfelu jakby trzeba było wziąć taryfę.. 🙁
No w sumie taki mamy plan że mu napiszę smsa że zaczyna sie, ale nie wiadomo czy go z takiego zebrania wypuszczą no i czy dojedzie do mnie do szpitala przez te korki itp.
Jejku….pocieszyło mnie troche, że nie jestem sama z problemem… Ale Olcia faktycznie moje zmartwienie przy Twoim to pikuś… Ale nic… musimy mieć nadzieje że będzie dobrze
dziewczyny dzieki za kciuki 🙂
jak już pisałam na wrześniówkach, kluska ma 2710g, szyjka na 1cm, czyli wszystko zmierza ku końcowi…
cholercia…czas pakować torbe a tu jeszcze pare rzeczy trzeba dokupić
Trzymam kciukole Może jeszcze sierpnióweczką zostaniesz
Ja jutro wizyta na 10.00. Zobaczymy czy coś się porozwieralo
to teraz ja trzymam za ciebie i Twoje rozwarcie 😉
A więc rozwarcia nie ma, moje dziecko chce z mamą jeszcze posiedzieć 🙂
Za to mam osutkę ciążową i wszystko mnie swędzi i szczypie… A zniknie dopiero po porodzie, gdy burza hormonów się skończy…:roll:
a ja mam to może cie wyprzedze
czytałam na sierpniówkach o twoich swędziawkach…bidulko, trzymaj sie i nie czochraj za dużo żebyś sobie blizn nie narobiła
a nie ma na to jakiejś maści???
Kochane, coz za dobre wiadomosci, bardzo sie ciesze, ze u Maluchow (juz takich duzych 😉 wszystko w porzadku!!
Ja takze we wtorek zaliczylam wizyte i Jagoda wazyla 2580 gr, z szyjka nic sie nie dzieje juz od dluzszego czasu, a wiec trzyma mocno i rozwarcie tylko na opuszek – a mialam taka nadzieje, ze juz wieksze..Łozysko nie zestarzalo sie, wiec nie mam sie czym martwic. Ogolnie wizyta ekspresowa, wiec sie nie poprzygladalam Malej i potem zaplata 150 pln, kurcze juz za 5 minutowe wizyty moglby mniej kasowac…cieszylam sie z dobrych wiadomosci, ale potem jak przyszlo co do pytan o porod to mi sie cisnienie podnioslo… Niestety moj gin zazyczyl sobie 3000 za pomoc przy porodzie jesli nie zaplace, to jestesmy calkowicie pozostawieni sami sobie.. Myslalam, ze moze bede mogla do niego zadzwownic, poradzic sie, a tu sie okazuje, ze on tylko prowadzi ciaze.. Huanitko, jak ja Ci zazdroszcze, ze tak dobrze trafilas.. Twojego gina to tylko na rekach nosic.. No ale coz, powtarzam sobie, ze porod to pestka i sobie poradze 😉 Na razie na porod niebawem sie nie szykuje – brzuch wysoko, przestalam brac fenoterol i brzuch mnie bolal tylko przez jedna noc a tak skurczy zero i jeszcze w dodatku dzialam, dzialam, dzialam i tez nic (mam strasznie duzo energii – chyba syndrom wicia gniazda sie wlaczyl 😉 Ale jak sobie pomysle jak to juz blisko…
Mimi ja tez sie spakowalam w walizke na kolkach, chociaz moze przez chwile pomysle, ze na wczasy jade 😉
Huanitka tak bardzo wspolczuje problemow z hemoroidami..Oby poszly precz po porodzie i aby nie bylo z nimi zadnych klopotow
Mimi, Olcia a Wy do donoszonej ciazy jeszcze tylko malutki kroczek… az sie wierzyc nie chce, ze tak minelo szybko…
Lusi – także serdeczne gratulacje! Cieszę się, że maleńka pięknie rośnie, ale serdecznie współczuje z powodu bezdusznego lekarza.. Mój M bardzo dosadnie takiego gościa słownie skwitował.. Nie będę cytować.
A Ty też już za niedługo zaliczysz ciąże donoszoną
Cześć kochana tak długo się nie oddzywałaś już miałam interweniować u ciebie cieszę się, że z Jagódką wszystko dobrze ale z tym twoim lekarzem to szczękę mam na podłodze… 3000 no tragedia, co to za lekarz… aż bym na niego z oszczerstwami wyskoczyła!!! No cóż mam nadzieję, że tak jak piszesz dasz sobie radębez problemu bez jego zafajdanej pomocy i tego się trzymajmy!
Witajcie, Ja melduje ze wciaz 2w1. Dlugo mnei nie bylo bo nie mam komputera… A teraz jestem u mamy musialam odzyskiwac login i haslo itd…
U mnie ok 37tc, w zeszlym tyg szyjka byla zamknieta wizyta u gina za tydzien. Brzuchol wielgasny ja tez Nawet nie staram sie nadrabiac co u Was bo nie dam rady…. Co do bolów to miewam czasem takie promieniujace w krzyzu nie wiem czy to skurcze czy nie zwykle ok 30min pobolewa i przestaje glownie wieczorami, i sikanie co 45min..w nocy jak przespie 2h ciagiem to sie ciesze…ogolnie ciezko juz spac i znalezc jakas dogodna pozycje.. Kacperek w brzuchu daje czaduczasem jak kkopnie to tchu brak
No to chyba tyle Poczytam troche co u Was
TRZYMAM KCIUKI ZA NAS WSZYSTKIE
Znasz odpowiedź na pytanie: Już niedługo poród, a mam jeszcze tyle pytań…