Kiedy w końcu drugie…?????

To pytanie słyszę mniej więcej 2, 3 razy w tygodniu!!!!
Szlag mnie już trafia. Słyszę, ze jestem egoistką, rozpieszczoną jedynaczką, myśle tylko o sobie, robię wielka krzywdę Basi, i w ogóle ble, fe i wszystko co najgorsze!!!!

A któż to powiedział, ze nie można mieć jednego dziecka??????????????????????
Czy zawsze bedę napiętnowana????

Wkurzona do granic możliwości ostatnio (wizyta teścia),
pozdrawia jedynaczka, matka jedynaczki!

Strona 9 odpowiedzi na pytanie: Kiedy w końcu drugie…?????

  1. Zamieszczone przez iwoonkak
    Co do tego że na świecie jest za dużo ludzi – gdzies czytałam ostatnio, że w Polsce akurat przydałby się większy przyrost naturalny, ponoc nie będzie komu na nasze emerytury pracowac 😀 ile w tym prawdy – nie wiem… To był jakis artykuł o ZUSie, że nie ma juz prawie kasy na emerytury i renty 😉

    Bo wszyscy ci w wieku produkcyjnym wyjechali do Irlandii na przykład.
    Ale globalnie to sie ma tak, że ci ludzie sa tam gdzieś na tym świecie i jest nas za dużo. Ziemia juz ledwo dyszy w dostarczaniu nam surowców, one sie kiedys skończą.
    I mam wizje świata np takiego z “Waterworld” z Costnerem.

    • Zamieszczone przez kulki
      Nie przepadam za przekonywaniem do posiadania dzieci w ogóle lub dzieci w większej ilości. Bo zwykle argumenty polegają na wyliczaniu, do czego dzieci się przydadzą. A bo na święta przyjadą i będzie wesoło, a to na starość pomogą, a zaopiekują się….

      Bzdura.
      Dzieci nie są po to. Kiedyś odejdą, odfruną, może daleko, ważne, żeby były szczęśliwe i że świat będzie piękniejszy, bo będą na nim tacy fajni ludzie, jak nasze dzieciaki.

      To z mężem przeżyję resztę życia – mam nadzieję. I gdyby był tylko on – to też byłaby rodzina.

      To tak jak z rodzeństwem – jedni są zgrani, inni patrzeć na siebie nie mogą. Może być różnie, można mieć trójkę rozsianą po świecie, można mieć jedynaka, ale mieszkającego niedaleko.
      Zresztą mam wrażenie, że właśnie jedynaki są bardziej do rodziców przywiązani, więc jak ktoś bardzo chce sobie towarzystwo na starość zapewnić, to niech raczej na jednym poprzestanie 😉

      Kulki podoba mi sie to co napisałaś, uważam tak samo, dzieci nie sa dla nas.
      Uważam, że sa u nas niejako “na przechowaniu”.
      To jest własnie to co nazywam dawaniem bez oczekiwania.
      Dzieci to w ogóle fenomen 🙂

      • Zamieszczone przez iwoonkak
        Ja mam jedno, marze o drugim, trzecim… Na pytania ludzi: kiedy drugie odpowiadam: jak mąż się namysli 😀 i jest koniec dyskusji. Najbardziej cierpi moja mama, która choc niewiele przy Oli pomaga (nigdy z nią nie siedziała, była niania potem przedszkole) – marzy o tym, zeby miec juz więcej wnucząt i co z tego że mój brat jest po ślubie juz rok czasu-jego nie pogania, tylko mnie 🙁

        Co do tego że na świecie jest za dużo ludzi – gdzies czytałam ostatnio, że w Polsce akurat przydałby się większy przyrost naturalny, ponoc nie będzie komu na nasze emerytury pracowac 😀 ile w tym prawdy – nie wiem… To był jakis artykuł o ZUSie, że nie ma juz prawie kasy na emerytury i renty 😉

        przesuną o rok edukację i juz dodatkowe pieniądze się znajdą…

        • Zamieszczone przez Olinja
          Bo wszyscy ci w wieku produkcyjnym wyjechali do Irlandii na przykład.
          Ale globalnie to sie ma tak, że ci ludzie sa tam gdzieś na tym świecie i jest nas za dużo. Ziemia juz ledwo dyszy w dostarczaniu nam surowców, one sie kiedys skończą.
          I mam wizje świata np takiego z “Waterworld” z Costnerem.

          No nie:eek: to ja swoją trójką przyczynie się do zagłady ziemi:eek::eek::eek:
          Tylo że u nas nie ma prostej zastępowalności pokoleń, za to w niektórych krajach ( zacofanych i biednych) rodziny mają zwykle dużą ilość dzieci.
          Więc to że u nas będzie ich mało nie pomoże ziemi. Pomoże oświata i poprawa warunków życia w tych zacofanych krajach.
          Więc globalnie to czy mamy po 1 czy 3 dzieci ma się nijak do tego czy tych dzieci jest 7 czy 15.

          • Zamieszczone przez EwkaM
            przesuną o rok edukację i juz dodatkowe pieniądze się znajdą…

            Ty tu gotową odpowiedź dajesz,a w innym wątku gorąca dyskusja 😀

            • Zamieszczone przez grazyna_z
              Ty tu gotową odpowiedź dajesz,a w innym wątku gorąca dyskusja 😀

              linka poprszę 🙂

              • Zamieszczone przez kulki
                A nie wygladasz 🙂

                Wiem, ze nie wygladam i nikt mi tyle lat nie daje
                ale to nie zmiania faktu tego, co w dowodzie mam 🙂
                Niedługo bede spiewać
                …czterdzieści lat mineło jak jeden dzien 😉

                • hehehe…..to samo słyszymy dosć często… A dzieci przeważnie…dosć często rodzą się wskutek harmonii ciał i dusz… A nie presji społeczeństwa i teściowej 😉

                  • hmmm, u mnie jest troszkę inaczej:(
                    Ja bardzo chcę, natomiast mój mąż ma jakieś dziwne podejście do drugiego dziecka:(
                    A ja już myślałam, że jak facet dorośnie do decyzji o pierwszym to drugie będzie bezproblemowo.
                    Kacper jest Jego ukochanym synkiem, i nie może sie pogodzić jak to podzieli swoją miłość na dwoje dzieci.
                    moje tłumaczenia nic nie pomagają:(
                    Szkoda, bo bym chciała mieć drugą kruszynkę, i żeby Kapik nie był jedynakiem:))
                    No ale trudno, może męża zdanie jest związane z tym, że ze swoim bratem nie ma super kontaktu i nie może zrozumieć,że rodzeństwo jest ważne!
                    Trzymajcie kciuki, aby zmienił zdanie:)

                    • Zamieszczone przez ahimsa
                      Myślę, że się nieco zagalopowałaś.
                      ps. akurat z mojego skromnego doświadczenia wynika, że magicznym sposobem przy dwójce jest na serio o nieebo łatwiej, niż mieliśmy tylko przy jednym.

                      powiedz to mojemu mezowi…. bo mi marzy sie drugoe – chociaz na poczatku bylismy przekonani ze Michu bedzie jedynakiem… pozyjemy zobaczymy…

                      • Zamieszczone przez lauidz
                        powiedz to mojemu mezowi…. bo mi marzy sie drugoe – chociaz na poczatku bylismy przekonani ze Michu bedzie jedynakiem… pozyjemy zobaczymy…

                        Może nabierze ochory? ja o tym ciągle gadałam… Na zasadzie jakie ciuszki bym kupiła, jaki wózek, jak by to było ( jak będzie) a ciekawe, jaka płeć i co jak chłopak a co jak dziewucha a co byś wolał itd.
                        I w końcu chłop zaczął myśleć odpowiednimi kategoriami;)

                        I bardzo dobrze pamiętam, kiedy się zdecydował 😀
                        Czym mnie zaskoczył.

                        I kupę radochy sprawia mu ten drugi synek ( jako i mi)

                        • u nas na odwrót jest – mąz by pewnie chciał już niedługo, ja jakoś niespecjalnie się spieszę, nie wiem czy w ogóle…
                          Tak tez bywa 😉
                          Chyba nie mam jakiego specjalnie rozwiniętego instynktu macierzynskiego 😀

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            Może nabierze ochory? ja o tym ciągle gadałam… Na zasadzie jakie ciuszki bym kupiła, jaki wózek, jak by to było ( jak będzie) a ciekawe, jaka płeć i co jak chłopak a co jak dziewucha a co byś wolał itd.
                            I w końcu chłop zaczął myśleć odpowiednimi kategoriami;)

                            I bardzo dobrze pamiętam, kiedy się zdecydował 😀
                            Czym mnie zaskoczył.

                            I kupę radochy sprawia mu ten drugi synek ( jako i mi)

                            Musze wyprobowac:)
                            Tez bym chciala drugiego synka.. A jaka u ciebie roznica miedzy chlopakami???

                            • lauidz, Michał ma sliczne włoski

                              • Zamieszczone przez lauidz
                                Musze wyprobowac:)
                                Tez bym chciala drugiego synka.. A jaka u ciebie roznica miedzy chlopakami???

                                Rocznikami 3 lata. ( dokładnie 2,9l.)

                                • Zamieszczone przez vieshack
                                  lauidz, Michał ma sliczne włoski

                                  dzieki vieshak – to dla tego myla z dziewczynka:) ale on lubie swoje wloski i co zrobic:D

                                  • Zamieszczone przez polahola
                                    dokladnie wiesia 😉 dlatego szukanie argumentow na zasadzie “udowodnijcie mi” to bezsens

                                    Jeżeli ktokolwiek chce udowadniania to znaczy, że sam nie jest pewien swojego wyboru. A po drugie niczym się nie różni od tego co uważa że dwójka to jedyny słuszny model.
                                    Bo nie chodzi tu o ilość, a o przekonanie o słuszności jednej opcji.

                                    Hanka

                                    • ??

                                      Zamieszczone przez awkaminska
                                      moje subiektywne odczucia na temat Edysi nie tylko po tym poście… (Edysiu nie gniewaj się bo to takie subiektywne totalnie)

                                      generalnie wielu rzeczy się boi (czasem panikuje… to takie subiektywne odczucia z innych tematów).. być może i boi się po prostu posiadania kolejnego dziecka i to jest główny powód i ma prawo się bać bo posiadanie 2-3 i większej ilości dzieci to wyzwanie dla odważnych.

                                      Na prawdę nie rozumiem twojej oceny Edysi i to na forum publicznym, po co to i na co.
                                      Wiele negatywnych rzeczy w Twojej wypowiedzi i myślę, że niejeden jedynak mógłby się obrazić

                                      H.

                                      • Zamieszczone przez kulki
                                        Nie przepadam za przekonywaniem do posiadania dzieci w ogóle lub dzieci w większej ilości. Bo zwykle argumenty polegają na wyliczaniu, do czego dzieci się przydadzą. A bo na święta przyjadą i będzie wesoło, a to na starość pomogą, a zaopiekują się….

                                        Bzdura.
                                        Dzieci nie są po to. Kiedyś odejdą, odfruną, może daleko, ważne, żeby były szczęśliwe i że świat będzie piękniejszy, bo będą na nim tacy fajni ludzie, jak nasze dzieciaki.

                                        To z mężem przeżyję resztę życia – mam nadzieję. I gdyby był tylko on – to też byłaby rodzina.

                                        Kiedyś w liceum koleżanka w nastroju kaznodziejskim uraczyła mnie przypowieścią, mającą dowieść, że ogólnie dzieci mieć należy. Bo pewna pani miała tylko męża, byli już po 40-stce i pewnego dnia on zginął w wypadku samochodowym. I ona została sama i już dzieci mieć nie będzie bo za późno….
                                        Zapytałam oczywiście – a gdyby miała syna i syn zginąłby razem z ojcem to co by to zmieniło?

                                        To tak jak z rodzeństwem – jedni są zgrani, inni patrzeć na siebie nie mogą. Może być różnie, można mieć trójkę rozsianą po świecie, można mieć jedynaka, ale mieszkającego niedaleko.
                                        Zresztą mam wrażenie, że właśnie jedynaki są bardziej do rodziców przywiązani, więc jak ktoś bardzo chce sobie towarzystwo na starość zapewnić, to niech raczej na jednym poprzestanie 😉

                                        napiszę tylko zgadzam się w 100%

                                        H.

                                        • Zamieszczone przez kulki
                                          Nie przepadam za przekonywaniem do posiadania dzieci w ogóle lub dzieci w większej ilości. Bo zwykle argumenty polegają na wyliczaniu, do czego dzieci się przydadzą. A bo na święta przyjadą i będzie wesoło, a to na starość pomogą, a zaopiekują się….

                                          Bzdura.
                                          Dzieci nie są po to. Kiedyś odejdą, odfruną, może daleko, ważne, żeby były szczęśliwe i że świat będzie piękniejszy, bo będą na nim tacy fajni ludzie, jak nasze dzieciaki.

                                          To z mężem przeżyję resztę życia – mam nadzieję. I gdyby był tylko on – to też byłaby rodzina.

                                          Kiedyś w liceum koleżanka w nastroju kaznodziejskim uraczyła mnie przypowieścią, mającą dowieść, że ogólnie dzieci mieć należy. Bo pewna pani miała tylko męża, byli już po 40-stce i pewnego dnia on zginął w wypadku samochodowym. I ona została sama i już dzieci mieć nie będzie bo za późno….
                                          Zapytałam oczywiście – a gdyby miała syna i syn zginąłby razem z ojcem to co by to zmieniło?

                                          To tak jak z rodzeństwem – jedni są zgrani, inni patrzeć na siebie nie mogą. Może być różnie, można mieć trójkę rozsianą po świecie, można mieć jedynaka, ale mieszkającego niedaleko.
                                          Zresztą mam wrażenie, że właśnie jedynaki są bardziej do rodziców przywiązani, więc jak ktoś bardzo chce sobie towarzystwo na starość zapewnić, to niech raczej na jednym poprzestanie 😉

                                          Dopiero teraz doczytałam…
                                          Kinga, świetnie to ujęłaś!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kiedy w końcu drugie…?????

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general