*** LIPCÓWKI marcowo-wiosennie ***

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: *** LIPCÓWKI marcowo-wiosennie ***

    • brawurkot…. niezmienie mi przkro… Niestety wiem jak to jest…
      jesteśmy z Tobą, a dla Twojego tatka [*] [*] [*]

      • brawurkot, bardzo mi przykro ;( trzymaj sie dzielnie!!

        monalisa85, dobrze, ze juz jest lepiej, szybciutko wracaj do zdrowia!

        tusia24, super zdjecie!

        • Troszke mialam ostatnio zabiegany czas, nie zadarzam za wami:)
          Jutro wizyta u gina i mam nadzieje, ze wreszcie dowiem sie szczegolow z usg! a poki co w ostatnich dniach mniej odczuwam ruchy 🙁 eehh…
          i bylo duzo stresow.
          Trzymajcie sie cieplo Lipcoweczki! 🙂

          • Brawukot,najszczersze kondolencje z powodu śmierci twojego taty. Trzymaj się i myśl o maleństwie.

            • no mi dzis maciek dokucza – rusza sie caly dzien jak szalony – a do tego mam twardnienie i skorczyki… ;/

              • tora nie piszesz, nie piszesz a jak juz Cie najdzie to kilka postów na raz!! jak to mówią… raz a dobrze…
                ja wczoraj znów malucha nie czułam i nawet wieczorem kiedy najbardziej liczę na to jego brykanko, nic nie czułam. Z drugiej strony wczoraj padłam z Natalką tuz po 21.00 i kochany mężusio juz mnie nie obudził az dzisiaj do ranka – więc może i tam machał kopytkami ale spałam kamiennym snem.

                Dzisiaj juz jest OK! pływa tam sobie i czuje go co jakis czas – o własnie przed chwilą merdnął mnie (kawusie leciutka piłam ok. pół godz. temu więc pewnie juz też jej posmakował ha, ha, ha)

                No i zaraz weekend, ale u nas tu na podlasiu zapowiada się deszczowy więc pewnie 2 dni z małą przesiedzimy w domu, no i chyba czas pomyśleć o porządkach bo w domu… szkoda gadać, ale w sumie jeszcze cały tydzien a ja nawet teraz w ciąży jak czasami POWERA dostanę to domek będzie lśnił

                dużo tego nabazgroliłam!!
                trzymajcie się kochanieńkie

                • Zamieszczone przez elka_82
                  tora nie piszesz, nie piszesz a jak juz Cie najdzie to kilka postów na raz!! jak to mówią… raz a dobrze…
                  ja wczoraj znów malucha nie czułam i nawet wieczorem kiedy najbardziej liczę na to jego brykanko, nic nie czułam. Z drugiej strony wczoraj padłam z Natalką tuz po 21.00 i kochany mężusio juz mnie nie obudził az dzisiaj do ranka – więc może i tam machał kopytkami ale spałam kamiennym snem.

                  Dzisiaj juz jest OK! pływa tam sobie i czuje go co jakis czas – o własnie przed chwilą merdnął mnie (kawusie leciutka piłam ok. pół godz. temu więc pewnie juz też jej posmakował ha, ha, ha)

                  No i zaraz weekend, ale u nas tu na podlasiu zapowiada się deszczowy więc pewnie 2 dni z małą przesiedzimy w domu, no i chyba czas pomyśleć o porządkach bo w domu… szkoda gadać, ale w sumie jeszcze cały tydzien a ja nawet teraz w ciąży jak czasami POWERA dostanę to domek będzie lśnił

                  dużo tego nabazgroliłam!!
                  trzymajcie się kochanieńkie

                  Tak sobie wpadłam na mały rekonesans do Ciebie:D…i trochę ci już zazdroszczę tej połowy. Mi na razie na wszystko sił brakuje i ciągle się denerwuję na małą, tylko czemu ona winna? Chyba za dużo czasu z nią spędzam, ale co zrobić? Widujemy swoich mężów chyba tak samo…wieczorem na kolacji i do spania:D

                  Trzymcie się lipcóweczki…dużo zdrówka.

                  • Dzięki Wam bardzo lipcóweczki za ciepłe słowa!!! Ciągle mi bardzo, bardzo smutno ale jestem twarda (zresztą jak mój tatuś) to dam sobie radę. Poza tym ja jestem wierząca i myślę, że to właśnie Bóg pozwolił mi jakoś spokojnie przetrwać wczorajszy dzień. No i myśl o mojej rodzince. A jeśli się potwierdzi, ze Kubuś to Kubuś, to będzie miał na drugie tak jak mój tata.

                    U nas teraz będą się szykować dość spore zmiany. Przede wszystkim czeka nas kolejna przeprowadzka. Przeniesiemy się do mamy, bo po 1. nie może być sama w takiej sytuacji, po 2. sama by sie nawet nie utrzymała (900zł emerytury a ponad 1000 to opłaty za mieszkanie), po 3. my i tak wynajmujemy. To chyba już nasza 6 przeprowadzka odkąd jesteśmy małżeństwem (2 lata)

                    Tora ale miałaś początek ciąży!!!! Niesamowite! Musiałaś przeżyć niezły stres… no ale dobrze się skończyło 🙂
                    Tusia – super zdjęcie 🙂
                    Ela- ja jakiś tydzień temu miałam takie ze dwa dni, że mały robaczek się mniej ruszał, to chyba normalne 🙂 Zaczęłam panikować,a le maż mnie uspokoił, z e z Jonim też tak było (o czym nie pamiętałam)

                    Śledziłyście może wątek pani kasi.s i jej “13” (widziałam, że Tusia i Tora sie wypowiadały)?? Tak mnie ta historia wciągnęła, że przynajmniej na chwilę zapomniałam o moich smutkach. Jako już pewnie była doktorantka oczywiście uważam, ze wszystko jest jedną wielką bujdą i ktoś się chciał zabawić (tyle, że został wyśmiany) i osobiście nie wierzę w ani jedno słowo 🙂 Przypomina mi to trochę opowieści mojego dawnego znajomego – strasznego mitomana, który wszędzie opowiadał, że ma firmę przynoszącą ogromne zyski, nawet dawał ogłoszenia w internecie żeby to uwiarygodnić, a plątał sie okrutnie w zeznaniach (każdy słyszał inną wersję) i wszyscy znajomi wiedzieli, ze to pic na wodę. Może takie opowieści to forma dowartościowania się…

                    Pozdrawiam Was wszystkie gorąco!!!

                    A w poniedziałek mój najukochańszy Jonatanek (tudzież Nanan, Jojatan lub Jotanek- to jego wersje) kończy 2 latka.

                    • brawurkot – dobrze ze jestes juz z nami – modlimy sie za Twojego tatusia i za to by Bog dal Ci /i Twojej rodzinie/ sily do zniesienia tak ciezkich chwil

                      wiesz co odnisnie kasi.s to mysle ze dziewczyna najnormlaniej w swiecie zalozyla sobie konto – i chcial pisac z nami – jak kazda z nas – ale… wlasnie te cale ale – ma 28 lat 2 dzieci ktore np. dlugo karmila cyca i juz mysli ze jeste z niej matka najlepsza na calym swiecie – i przyre byly jej wypowiedz dot. nat. karmienia – i wlasnie dlatego nie zyskala aprobaty naszych rozmowczyn – normalne – przeciez jestesmy tu zeby sie wspierac a nie wytykac slabe strony a dowalac komus… mysle ze dziewczyna nie miala zlych intencji – no ale kiedy zobaczyla ze podczas rozmow jej wypowiedzi sa atakowane zaczela wymyslac zgubne opowiesci – tylko nie wiem po co? moze po to zeby zeby podbudowac swoje ubrudzone ego?
                      w sumie to troche mi jej szkoda – moze ma jakies problemy i chciala sie poczuc lepiej tym pisaniem… no ale fakt jest taki ze cala ta sytuacja nie powina miec miejsca – przynajmniej ja uwazam ze admin forum – lub moderatorzy mogli troche inaczej postapic… miejmy nadzieje ze kasia.s juz do nas nie wroci… na co licze calym sercem bo nie lubie takich ludzi (zreszta nie wzbudzila w nikim sympatii)

                      ja dzis jestem od rana w augustowie – szwagierka moja trafila do szpitala – ma jakis okropny ropien zapalny a do teego zakazenie calego organizmu – jeszcze nie wiadomo jak to sie skonczy – jest rowniez obserwowana w kierunku sepsy – mam nadzieje ze bedzie dobrze –

                      moj mariusz jest taki rodzinny – bardzo to wszytsko przezywa – jak moge was prosic badzcie z nami w modlitwie

                      pozdrawiam WAs i sciaskam wasze bobaski 🙂

                      p.s moj Maciejus rusza sie dalej jak oszally – szczegolnie od 21 -i tak do 24 – a rano sam mnie budzi juz o 6 jak zaspie 🙂 rosnie maly lobuziak

                      • Czesc Dziewczyny:-)
                        Mamy dzis sliczna pogode, pospacerowalismy sobie i od razu nastroj o niebo lepszy! Jednak wiosna czyni cuda, pewnei dlatego ja tak lubie. Niestety jeszcze zapowiadaja nam przymrozki a przyszlym tygodniu sniegz deszczem, mam nadzieje jednak, ze to prima-aprilis!
                        Dzis bylam u lekarza, dowiedzialam sie czegos wiecej z ostatniego usg!
                        Otoz nasz chlopak w dniu usg (tzn 28 lutego) mial 16,4 cm, i 33o g 😉 Cala reszta wymiarow w normie… wszystkie winiki pozytywne. Ale wciaz musze robic badania moczu na bakterie. W koncu przeciez nie moge byc calej ciazy na antybityku 🙁
                        Moj maluch mniej mi dokucza niz tusi, szkoda, bo ja uwielbiam te male koniaczki:)
                        Mnie piersi nie bola, bolaly jedynie na poczatku. Mam wrazliwsze sutki, wiec jedynie one czasem pobolewaja… Za to moje cucuszki urosly, az napuchlyi czuje sie z tym dobrze, moglby by juz takie zostac hehe 😉

                        Dziewczyny o jakies kasi.s mowicie? ja nie moge tego znalesc, a chetnie poczytam co to za kabaret w watku jest 🙂

                        brawurkot, moze nie powinnam w tej chwili pisac o tym co sie juz stalo. Ale okropnie mnie zaskoczylas smiercia swojego taty. Ostatnio przygladalam sie takim przypadkom (chcac nie chcac), strasznie przezylam ten ostatni, mimo ze to nikt z mojej rodziny. Ale przypadek byl okropnie ciezki. Co nieco w ostatnim czasie dowiedzialam sie (chcac nie chcac) o wylewach. I z tego co pisalas, z Twoim tata nie bylo az tak zle. Strasznie mi przykro, bo nikt nie wie tak naprawde kiedy ten czas kogos czeka. Jedno jest pewne, Twoj tatus jest w dobrych rekach. Trzymajcie sie dzielnie!!

                        Trzymajcie sie cieplo Lipcoweczki Wiosenne 😉

                        Marta M. i (prawdopodobnie) Lipcowy Fabianek:)

                        • z ciekawości przejrzałam wątek Pani “docent” kasi.s i skłaniam sie do opinii że powinien być usunięty

                          niestety więcej nic Wam nie napisze bo zaraz mam wizytę u fryzjera (wzięła mnie bo ja o to wybłagałam – za 2 tyg. ma ona cesarkę, ale mam nadzieję że będzie słowna i pojawi się dzisiaj w swoim zakładzie)

                          później napisze więcej
                          buzialceeee

                          • no i tak jak pisałam, ścięłam troszkę włosy (no może nie do końca tak jak chciałam) ale juz lepiej się czuje bo osastnio odmawiały mi posłuszeństwa a o prostwonicy nawet nie chciały słyszec

                            mam w tej chwili bojowe zadanie a mianowicie śledze mecz ukochanej drużyny mojego męża tj. Jagielloni Białystok, gdyz mój bidulek na uczelni i po raz kolejny omija go wyjazd na mecz. Ale narazie wysyłam sms-ami same dobre wieści, JAGA wygrywa.

                            Ogólnie dzień OK! Właśnie konstruujemy z Natalką palmę na jutro do kościółka (do którego uwielbia chodzić, choć nie zawsze potrafi wytrzymać całej mszy).
                            Mój tajemniczy mieszkaniec brzuszka często daje mi dzisiaj znac o sobie, ale straszliwie sie cieszę jak wysyła mi jakieś drobne sygnałki, że dobrze mu tam ha, ha, ha

                            Pozdrawiam Was, z zachmurzonego i kropiącego od czasu do czasu deszczem Podlasia

                            • Czesc Kobietki

                              ja w nastroju jakims kiepskim – sama nie wiem dlaczego… boli mnie glowa jakbym miala KACA – co oczywiscie byloby abstrakcja… 😮

                              szwagierka raczej kiepsko – juz nie bede wyrazac sie brzydko – ale jacy debile lecza w tym augustowskim szpitalau – to normalnie nadaje sie do filmu “DALEKO OD NOSZY” parodia jednym zdaniem – wyobrazcie sobie ze przyjeto ja z jakas alergia na pochodne pencyliny – przestali ja leczyc na angine – zrobil sie za gardlem rpien – poszlo zakazenie na caly organizm – wiec zrobili proby skorne na antybiotyki po czym podali jej do zylnie antybiotyk – PENCYLINE !!!!
                              dziewczyna miala temp ok 40C + czerwone palmy na calym ciele – wogole ledwo przytomna – cala obolala – nie dala rady wstac – siadac – jesc – byla karmiona przez tesciowa (siostra mariusza ma 30 lat) –
                              lezy w szpitalu 4 dzien i oni nie wiedza co jej dolega !!!!! – wiec juz tak sie wkurlam ze poszlam sama prosto do ordytantora – dobrze ze byl mily – !!!!

                              no ale i tak nie wiadomo za wiele – szpital nie ma odpowiedniej aparatury do robienia testow alergicznych z krwi – wiec beda ja leczyc jak krolika… co nie zabije to wzmocni !!! dalej temperatura sie utrzymuje po 38C – ogolne oslabienie i taki bezwlad miesni….. jakies zmiany na pluckach (po przeswietleniu) wiec szczerze to szybko nie wyjdzie ze szpitala – szczegolnie takiego gdzie nie wiedza co dolega i jak leczyc !!!

                              tym akcentem koncze post – takich mamy lekarzy – a im wiecznie za malo – niech wypier…. do niemiec, irlandii, i holandii, a tu przyjada ze wschodu – co za roznica… przeciez tamci ludzie tez konczyli medycyne… napewno nie beda gorsi – a jest nadzieja ze bedzie lepiej !!!! CHORY SYSTEM

                              • oooooo cos o tym wiem ale najgorsze jest to że taki syf to wszędzie (no prawie) Np. u nas tutaj jak sie prowadzi ciąże nie w SP ZOZ a gdzieś w Niepublicznej Przychodni lub prywatnie to jeśli chce sie rodzić tutaj w szpitalu to sie boczą na Ciebie i inaczej podchodza do pacjentki. Pożyjemy i juz w lipcu zobaczymy ale jesli będzie cos nie tak to… nie ręczę co ześle na tych lekarzy, a tak jak wszystko psuje sie od głowy tak samo tutaj nawiększe fochy stroi ordynator!!!

                                A tak z innej beczki to gdzie reszta mamusiek? Ciekawe dlaczego nie piszą? Leżą i wypoczywaja, czy może tak za sprzątanko przedświąteczne się wzięły??
                                Ja troche sił w sobotę zdobyłam na małe porządki ale mój mężuś juz od czwartku na wolnym więc jakos razem ogarniemy to i tamto. Zresztą święta i tak, w niedzielę u teściów w lany poniedziałek u rodziców więc raczej w domu tylko przelotem będziemy.

                                Dobra nie przynudzam, do pracy się biorę bo papiery czekają!
                                pozdroffffki

                                • cześć,

                                  ja wczoraj wieczorem wróciłam z Kazimierza. Było bardzo fajnie.
                                  Niestety, Marta dalej chora…
                                  Muszę trochę ogarnąć mieszkanie, jak będę miała czas to nadrobię zaległości na forum i wtedy coś napiszę.
                                  Ale mam wiadomośc- chyba powoli zaczynam czuć ruchy. Raczej rzadko, czasem tylko raz dziennie. Napiszcie gdzie czujecie kopniaczki? Bo ja tak bardzo nisko, ale wszystko wygląda na to, że to dzidziuś

                                  • Ela zuch dziewczyna – widze ze dasz rade pracowac – jak znosisz siedzenie 8 godzin kolkiem przy biurku… nie lapia skorczyki?

                                    • Cześć Dziewczyny!

                                      Nie zaglądalam zbyt często ostanio, bo dochodziłam do siebie po szpitalu.
                                      Czuje się już znacznie lepiej i mój bąbelek prawdopoobnie też, bo zaczyna częściej dawać o sobie znać. Co bardzo cieszy mamusie 🙂

                                      W piątek przyjechała do nas rodzinka z Lubuskiego. Było miło i sympatycznie. Ale jak to się mówi: Wszystko co dobre to się szybko kończy, bo dziś popołudniu wyjeżdżają.

                                      A ten czas będe mogła poświęcić na dalsze przygotowania do ślubu. Dzisiaj idę do salonu piękności porozmawiać z moją fryzjerką i umówić się z kosmetyczką na droby zabieg upiększający oraz makijaż ślubny. Jakoś w końcu trzeba wyglądać w tym dniu. Pomimo, że to tylko cywilny ślub, ale bardzo ważny dzień dla mnie i mojego kochanego.

                                      Do ślubu dwa tygodnie, a mnie czeka jeszcze przeprowadzka. Dziś muszę się zmobilizować i popakować część rzeczy, bo potem się potracę.

                                      Za niedługo będe udzielała dzieciaczkom z podstawówki korepetycji, bo takie siedzenie w domku i nie robienie nic szczególnego, już mi spowrzechniało. A będe miała okazję podzielenia się wiedzą z dzieciaczkami, a ponadto sprawdzić moje psychopeagogiczne wykształcenie. Już się nie mogę doczekać tych wszystkich zmian w moim życiu.

                                      Pozdrawiam was cieplutko ze słonecznego Jastrzębia 🙂

                                      • monalisa – ogromnie sie ciesze ze masz sie lepiej… uwazaj na siebie i niech ukochany dba o was – lepiej sie nie forsuj podczas pakowania !!!

                                        • już w moim innym wątku (Lutówek 2006) pisałam dziewczynom że czasami jestem przez moje koleżanki z pracy nazywana “latawcem” wiec te moje siedzenie przy komputerze nie jest takie ciągłe, a szczególnie teraz co jakis czas wstaję i chodzę, a raczej biegam (czasami jakies swoje sprawy na mieście się załatwi, a juz obowiązkowo do sklepu po jakies jedzonko zawsze trzeba wyskoczyć)

                                          A jeszcze pytanko do Was?? macie czasem ochote na cos gazowanego?? dosłownie 1 malutki łyczek?? mnie własnie taka ochotka naszła i popijam sobie pepsi ale w granicach rozsądku!!

                                          dobra narazie robię sobie odpoczynek od komputerka, pa, pa do potem 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: *** LIPCÓWKI marcowo-wiosennie ***

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general