Witam chciałam zapytać was o wasze przemyślenia na temat mrozaczków. Ja decyduje się w tym miesiącu na invitro. Wcześniej ogółem 9 iui – w tym raz się udało – mam bejbika 4 latka. Myślę że iui jest o wiele łatwiejsze.
A teraz kiedy już opłaciłam procedurę, boję się co dalej. Czy decydować się na dwa zarodki czy na jeden? Większe szanse są przy dwóch zarodkach, ale czy dam radę z trójką dzieci. A potem następny problem, gdyby mi się udało, na pewno nie chcę więcej dzieci, bo dwójka czy trójka to max. Więc zamroziłabym, nie mogłabym oddać zarodków i tak myślę, a co by było gdyby nie było mnie stać na płacenie za nie? Co wtedy? Co wy myślicie na ten temat. JAKIE SĄ WASZE DOŚWIADCZENIA?
Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Mrozaczki – zamrożone zarodki po udanym ivf
HEJ DZWONIŁAM DO SWOJEGO GINA ŻEBY GO POINFORMOWAĆ O PORAŻCE I ZAPROPONOWAŁ PODEJŚCIE JESZCZE W TYM CYKLU ALE NIE PODCHODZĘ JESTEM CHORA MUSZĘ SIĘ ZREGENEROWAĆ ODSAPNĄĆ OGARNĄĆ W SOBIE. PRZEMYŚLEĆ MOŻE NASTĘPNY CYKL ALE GIN MA URLOP WIĘC ZOBACZYMY JAK TO WYJDZIE RZECZOWY CHOCIAŻ JEST BO INFORMUJE O TAKICH SPRAWACH POZDRAWIAM CIĘ MAM NADZIEJE,ŻE U WAS OK Z MĘŻEM
Dzieki jest w miare ok.Daj znac kiedy zaczynasz.
Witam dziś pierwszy dc i tak myślę sobie,że chciałabym wrócić po moje mrozaczki ciekawe ile by to kosztowało i czy wszystkie będą ok. Ciągle myślę co mogła bym więcej zrobić żeby tym razem się powiodło. Nie udzielam się dużo na forum ale codziennie śledzę was dziewczynki czy a nóż którejś się udało. Czas zaiwania tylko patrzeć ciężarówki będą rodzić i pisać o kolkach chociaż oby ich nie było.
Weszlam dzis z mysla ze zapytam tu co tam u Ciebie jakie plany.
Kontaktowalas sie z gin?Kiedy chcesz zaczac?Co do kosztow z mrozaczkami to nie podpowiem.
witam nie kontaktowałam się z gin ale powiedział,że jeśli się zdecyduje to żebym przyszła 12dc wiec zapisałam się na 10 dc czyli w przyszły piątek boje się że znowu się nie uda albo coś się stanie z mrozaczkami po odmrożeniu. Szczeże nawet nie rozmawiałam z mężem bo ogólnie nigdy nie rozmawiamy na ten temat ze sobą chore ale zamieniliśmy kilka zdań po nieudanym podejściu i tyle,płakałam sama rozmyślaliśmy oddzielnie.Jeśli coś się wydarzy z synkiem to pewnie nie podejdę synek bardzo mi choruje szybko wszystko łapie i ląduje w szpitalu nie chce pisać co i jak z nim bo nie chcę żeby tym sposobem ktoś nie połapał się kim jestem (znajomi itd)na wiadomość prywatną ok. Chciałabym zapomnieć już o tym wszystkim i cieszyć się ciążą ale cóż wola boga.
co u ciebie jak mąż jak dzieciątko twoje?
Lov ja cały czas kciukam mam nadzieje, ze relacje z m jakos odbudujesz i ze bedzie cie wspierał :Kciukam: wyobrazam sobie jakie to musi byc dla Ciebie trudne osobiscie nie wiem co bym zrobiła gdyby nie wsparcie mojego m.
wspiera wspiera tylko w tym temacie coś pogadać nie możemy,n się boi mnie a ja znim na ten temat nie umiem rozmawiać coś mnie zacina,a jeśli chodzi o invitro to on zdecydował zróbmy ja nie chciałam proponować bo aktualnie nie pracuje a zaczynamy budowę domu.On troszkę się tego wszystkiego obawia miałam fioła w ciąży bo miałam ciążę zagrożoną a potem mały chory był i było kiepsko i bardzo ciężko.Więc niby by chciał żebym zaszła ale te niepowodzenia i myśl że znowu się odsunę pewnie go stresują.Ale cóż dziecko samo sobie nie poradzi a facet tak.
trzymam za was, faceci trochę inaczej odbierają to wszystko, mój m też nie lubi rozmawiać na TE tematy za często, twierdzi że nakręcam się wtedy za bardzo i to w negatywnym sensie a on tego nie chce bo podobno spokój jest najważniejszy takiego mam w domu prywatnego psychologa ale poważnie to twój m na pewno też bardzo to wszystko przeżywa i też ma bardzo dużo na głowie i w głowie też sama piszesz o leczeniu budowie twoim fisiowaniu i dzieciaczku
witam a u mnie jak zwykle choroba w domu a właściwie w ogóle od nas nie wychodzi mały znowu chory gorączka dziś przyszła czekam na lekarza i pewnie zrezygnuję z podejścia w tym miesiącu bo jeśli i mnie weźmie to znowu szansę się zmniejszą. A swoją drogą to co mi wizyta się zbliża to do małego wirus nadchodzi
hej dziewczyny mam kilka pytań o histeroskopie,byłam u ginka pogadać co i jak,że hsg było hormony biorę eutyroks innych nie muszę więc czemu nie wychodzi przypomnę 7 uiu i 1 invitro i stwierdził że może by w środę histeroskopie zrobić.Która miała jak to wygląda wiem tyle że rurkę jakąś i że pod znieczuleniem ale nie zapytałam czy w razie czego to od razu te zrosty usuwają.Dodam,że leczę się w invimedzie
z tego co wiem to jesli cos znajda to od razu naprawiają, chyba,że sie mylę. Ja mailam laparo i histero robione za jednym zamachem. Cale szczeście nic mi nie znaleźli. 3mam mocno kciuki za ciebie.
Lov, a może spróbuj inną klinikę zobaczyć? Nie żeby Invimed był zły, ale czasem warto pójść do kogoś ze świeżym spojrzeniem.
No tylko że ja mam tu zarobki
Wiesz, Ronda poszła do Novum, mimo że zarodki też jej w Invimedzie zostały i jej się opłaciło. Ale masz rację, że to komplikuje sytuacje i pewnie na tym etapie zmiana mocno bije po kieszeni.
hej dziewczynki zdecydowałam się jeszcze na transfer który odbędzie się we wtorek jeśli się nie uda to zrobię histeroskopię.okazało się że mam 5 zarodków i 4 neurocyty czy jak to się nazywa więc raz jeszcze spróbuje i mam nadzieje że się uda i będę kolejny raz szczęściarą.
Lov to trzymam mocne za wtorek.
Ile bedziesz miala podane?
dwa zarodeczki.jak tam wakacje udały się co tam u ciebie daj znać.
Lov z całej siły trzymam za Twoj jutrzejszy transfer! Będzie dobrze, tym razem musi się udać:)
dzięki nati obyśmy zmieniły suwaczki
Lov jak tam po transferze? Miałaś dwa zarodki podane? Wszystko poszło zgodnie z planem? Pisz, bo ja się stresuję!
Znasz odpowiedź na pytanie: Mrozaczki – zamrożone zarodki po udanym ivf