Nie mówi

Witam. Mój synek skończy niebawem 21 miesięcy, czyli ma niespełna dwa latka. Generalnie wygląda na rozgarniętego, rozumie co się do niego mówi itd. Martwi mnie tylko to, że nic nie mówi, poza słowami: mama,tata, nie. Kilka razy w swoim krótkim życiu porządnie “walnął” się w główkę, czy to może mieć jakiś wpływ na jego “nie mowę”, czy może przyjdzie na to czas? Proszę o szczere odpowiedzi.

Strona 11 odpowiedzi na pytanie: Nie mówi

  1. Gdy moja córka skończyła 1,5 roku i mówiła pojedyncze słowa lekarka się zaniepokoiła i dała nam skierowanie do laryngologa, było dużo badań i niby zdrowa – ale z mową dalej kiepsko, gdy skończyła 2 lata zrobiono jej badanie BERA
    Okazało się że moja córka ma USZKODZONY NERW SŁUCHOWY, dlatego badania na słuch wychodziły dobrze.
    Dziewczyny zawsze lepiej chuchać na zimne! I nie słuchać rad typu “nie ma się czym martwić moja też późno mówiła”. Lepiej iść do lekarza i porobić badania, wizyta u logopedy na pewno nie zaszkodzi!

    Jeśli chodzi o bajeczki polecam na YouTube Świat Małego Ludwika i Przyjaciele Małego Ludwika 🙂

    • Zamieszczone przez bemkag
      Gdy moja córka skończyła 1,5 roku i mówiła pojedyncze słowa lekarka się zaniepokoiła i dała nam skierowanie do laryngologa, było dużo badań i niby zdrowa – ale z mową dalej kiepsko, gdy skończyła 2 lata zrobiono jej badanie BERA
      Okazało się że moja córka ma USZKODZONY NERW SŁUCHOWY, dlatego badania na słuch wychodziły dobrze.
      Dziewczyny zawsze lepiej chuchać na zimne! I nie słuchać rad typu “nie ma się czym martwić moja też późno mówiła”. Lepiej iść do lekarza i porobić badania, wizyta u logopedy na pewno nie zaszkodzi!

      Jeśli chodzi o bajeczki polecam na YouTube Świat Małego Ludwika i Przyjaciele Małego Ludwika 🙂

      dokładnie,sumienie chociaż spokojniejsze

      • przeczytałam troche postów tutaj i jestem przerażona, mój ma 25 miesięcy i mówi tylko mama tata nie tak daj
        ale fizycie jest rozwinięty na 3 latka mamy czekać aż skończy 2,5

        • Zamieszczone przez agullec
          przeczytałam troche postów tutaj i jestem przerażona, mój ma 25 miesięcy i mówi tylko mama tata nie tak daj
          ale fizycie jest rozwinięty na 3 latka mamy czekać aż skończy 2,5

          no widzisz…z każdym dzieckiem jest inaczej,mój np.mało rozumie,mowa idzie do przodu,byłoby lepiej gdyby nie fakt że mój ma problemy ze skupieniem uwagi,ale dajemy radę.Dużo ćwiczymy i pojawiają się nawet krótkie zdania np.”mamo cho” 2-3 sek przerwy i “tu”
          Lepiej u nas jest też z komunikacją,teraz mu odpuszczę trochę do czasu podcięcia wędzidełka i potem ruszymy znowu z pełnej pary 😉

          • ja musze przyznać ze mój rozumie praktycznie wszystko,
            wieczorem sobie cos ćwiczy, ale w porównianiu do Jego kuzynki to jest bardzo daleko,
            Salsa-salsa ile Twoje dziecko ma lat? Bo nigdzie nie moge znaleść

            • Zamieszczone przez agullec
              ja musze przyznać ze mój rozumie praktycznie wszystko,
              wieczorem sobie cos ćwiczy, ale w porównianiu do Jego kuzynki to jest bardzo daleko,
              Salsa-salsa ile Twoje dziecko ma lat? Bo nigdzie nie moge znaleść

              mój ma prawie 28mcy 🙂
              i w porównaniu do swojej kuzynki też jest do tyłu i to sporo,ona w tym wieku mówiła tylko i wyłącznie zdaniami a mój
              mamo
              co?
              mamo
              co chcesz?
              łeeee (płacz bo go nie rozumiem)

              • no to w sumie tylko 3 miesiące różnicy, ja mam wrażenie ze jeszcze pół roku temu mówił więcej,
                niby sobie powtarzam ze na wszystko przyjdzie czas, bo te kilka słow powie, i jeszcze udaje psa, kota, krowe, owce, świnię, pociąg, samolot, konia, auto, ale z drugiej strony mam porównanie do innych, a do tego jeszcze lekarz twierdzi ze jest fizycznie, manualnie duzo do przodu i z tego powodu może jeszcze nie mówić, a badania słuchu przechodzilismy i wsio OK,

                Mój to teraz już nawet mama nie mówi, a jak cos chce to albo tę rzecz pokazuje albo pokazuje co się z nią robi,

                i do tego zawsze z M zgadywaliśmy co chce, bo inaczej był wrzask straszny a teraz jak udajemy ze nie wiemy o co chodzi to się wścieka,

                A co do lekarza laryngologa to moge zapomnieć, Mój jak tylko zorientuje się ze idzie do pediatry to wrzeszczy, a jak ostatnio poszłam z nim do całkiem nowej przychodni to 10 metrów przed wejsciem juz uciekał, nie wiem po czym poznaje, jedynie to chyba po zapachu.

                • Mój też często bełkoce coś tam i ja zazwyczaj rozumiem o co mu chodzi ale celowo udaję że nie rozumiem, podpytuję go i zmuszam niejako aby albo inaczej nazwał, albo się wysilił. Na początku był płacz i frustracja ale teraz widzę że załapał o co chodzi. Ruszył ostatnio z mówieniem i czasem nawet wypoci jakieś ładne długie zdanie. Odmienia nawet końcówki. Mówi bardzo niewyraźnie ale to chyba kwestia czasu, wprawy i treningu. Myślę że nie ma sensu zgadywać co dziecko ma na myśli i wyręczać go bo maluchy idą wtedy na łatwiznę i nie chce im się uczyć wymowy.

                  • Dziewczyny! Podstawowy problem to nie to, czy mówi wyraźnie czy nie, belkocze czy zniekształca końcowki. Najważniejsze, czy ROZMAWIA!

                    U wielu Waszych dzieci widzę moje dziecko, kiedy miał też 2-3 latka. Włosy z głowy rwałam… Lekarze uspokajali. Ma czas, chłopcy później mówią, blabla… Mowić zaczął sam, jak skończył 3, ale co z tego. W wieku 4 lat poszedł do przedszkola, a tam szok! Społecznie i emocjonalnie przepaść między nim a rówieśnikami. I też jak Wasze maluchy wyrywny, jak coś nie po jego myśli to wrzask, wieczny bunt, brak skupienia, o zakupach z nim nie było mowy, o spacerze czy “imieninach u cioci” też. Przekopałam internet i szok – moje dziecko idealnie pasowało do opisu autysty! No ale ładnie zaczął mówić (ale nie rozmawiać!) i diagnoza skończyła się na [Zobacz stronę]. I zaczęła się praca… Cieżka, okupiona nerwami, siwizną, płaczem… Teraz mam w domu cudownego, uśmiechniętego, ale czasem zbuntowanego 9-ciolatka. Najlepszego ucznia w klasie! Nieliczni wiedzą, że coś jest nie tak (bo czasami widać nieporadność społeczną).

                    Dziewczyny, najważniejsze, to nie oszukiwać siebie! Nie chcę Was dołować, denerować czy coś takiego. Sama przez to przechodziłam. Na początku bunt, niedowierzanie (“jak to, mój synek ma autyzm?!”), potem żal, płacz. Ale nigdy się z tym nie pogodziłam. Dalej mam żal do losu. Boję się o dziecko, o jego przyszłość.

                    Połowa sukcesu to nazwać problem. Przełknąć to słowo “autyzm”. Potem ciężka praca, czasem bezradność i wycie w nocy do poduszki, albo pod prysznicem, kiedy nikt nie widzi.

                    Napisałam do Was, bo przez przypadek tu trafiłam, Nie mogłam przejść obojętnie, bo jesteście w tym samym punkcie, co ja kiedyś. Idźcie do DOBREGO psychologa dziecięcego, albo do psychiatry (chociaż ten nam średnio pomógł). Nie dajcie sie zbyć. Mówicie szczerze, co czujecie, jak się zachowuje Wasze dziecko.

                    Mam jednak nadzieję, że Waszych dzieci to nie dotyczy. Ale opisy są tak bardzo podobne do mojego dziecka…

                    • Zamieszczone przez Pomarańcza
                      Dziewczyny! Podstawowy problem to nie to, czy mówi wyraźnie czy nie, belkocze czy zniekształca końcowki. Najważniejsze, czy ROZMAWIA!

                      U wielu Waszych dzieci widzę moje dziecko, kiedy miał też 2-3 latka. Włosy z głowy rwałam… Lekarze uspokajali. Ma czas, chłopcy później mówią, blabla… Mowić zaczął sam, jak skończył 3, ale co z tego. W wieku 4 lat poszedł do przedszkola, a tam szok! Społecznie i emocjonalnie przepaść między nim a rówieśnikami. I też jak Wasze maluchy wyrywny, jak coś nie po jego myśli to wrzask, wieczny bunt, brak skupienia, o zakupach z nim nie było mowy, o spacerze czy “imieninach u cioci” też. Przekopałam internet i szok – moje dziecko idealnie pasowało do opisu autysty! No ale ładnie zaczął mówić (ale nie rozmawiać!) i diagnoza skończyła się na Zespole Aspergera. I zaczęła się praca… Cieżka, okupiona nerwami, siwizną, płaczem… Teraz mam w domu cudownego, uśmiechniętego, ale czasem zbuntowanego 9-ciolatka. Najlepszego ucznia w klasie! Nieliczni wiedzą, że coś jest nie tak (bo czasami widać nieporadność społeczną).

                      Dziewczyny, najważniejsze, to nie oszukiwać siebie! Nie chcę Was dołować, denerować czy coś takiego. Sama przez to przechodziłam. Na początku bunt, niedowierzanie (“jak to, mój synek ma autyzm?!”), potem żal, płacz. Ale nigdy się z tym nie pogodziłam. Dalej mam żal do losu. Boję się o dziecko, o jego przyszłość.

                      Połowa sukcesu to nazwać problem. Przełknąć to słowo “autyzm”. Potem ciężka praca, czasem bezradność i wycie w nocy do poduszki, albo pod prysznicem, kiedy nikt nie widzi.

                      Napisałam do Was, bo przez przypadek tu trafiłam, Nie mogłam przejść obojętnie, bo jesteście w tym samym punkcie, co ja kiedyś. Idźcie do DOBREGO psychologa dziecięcego, albo do psychiatry (chociaż ten nam średnio pomógł). Nie dajcie sie zbyć. Mówicie szczerze, co czujecie, jak się zachowuje Wasze dziecko.

                      Mam jednak nadzieję, że Waszych dzieci to nie dotyczy. Ale opisy są tak bardzo podobne do mojego dziecka…

                      jest autyzm i są zachowania ze spektrum a to są 2 mosty z przepaścią pomiędzy tymi dwoma określeniami,u nas jest na 100% jakieś zaburzenie,ale diagnoza okropnie długo trwa,już 5 miesięcy coś załatwiam,teraz zbieram pieniądze na najlepszego specjaliste w tej dziedzinie i w tym tygodniu do niego idziemy…
                      Czasami dziecko jest płaczliwe bo nie jest rozumiane np.przez to że nie mówi i nie bardzo wie jak zakomunikować swoją potrzebę
                      Mój coś tam mówi,widzę jakieś efekty po mojej pracy z nim,ale są to małe efekty ale są…
                      Pediatra nam mówi,że jeśli mówi to mówić będzie

                      U nas jest czasami przepaśc w komunikacji,więc czasami mówię by mi syn pokazał co chce,ale i to nie zdaje egzaminu,raz pokazuje a za kolejnym razem jest płacz

                      • U nas T nie mówił, ale komunikował się doskonale…potrafil mi wytłumaczyć, ze chce kanapke pokrojona na małe kawałeczki, czerwoną bluzę, soczek a nie mleko.. w przedszkolu też nie miał problemow z dogadaniem…miał 2.5 r jak poszedł. Mistrzostwem bylo “wytłumaczenie” cioci, że jak będzie duży będzie jeeździł dużą cięzarówką…

                        w zasadzie nadal słabo mówi i opóżnienie w mowie mamy około roczne wg mnie…

                        • Zespół Aspergera jest właśnie ze spektrum autyzmu. U nas diagnoza w sumie poszła szybko, bo ja przyszłam już z gotową – zdiagnozowaną przeze mnie 😉 I się pani psycholog wszystko zgodziło. A psychiatra ciagle swoje, że to ADHD. Potem psychiatre zmieniliśmy, uznała ZA, ale za długo nie pochodziliśmy, bo co mi po diagnozie od niej, skoro pomocy żadnej. Pomocy nam udzieliła właśnie psycholog.

                          Badań też mnósto mieliśmy, słuchu, ba nawet tomograf udało mi się załatwić, neurolog. I wszędzie nic, wszystko OK. Tylko tego czasu mi strasznie szkoda…

                          I jeszcze raz chce podkreślić, że ważna jest rozmowa (czyli mowa komunikatywna), a nie sama mowa. Często autystycy mówią, ale nie jest to rozmowa. Np. na pytanie: jakie jest niebo, odpowiedzą: trawa jest zielona.

                          Komunikacja i jeszcze raz komunikacja. To jest najważniejsze kryterium oceny. I uspołecznienie.

                          • Zamieszczone przez salsa-salsa
                            teraz zbieram pieniądze na najlepszego specjaliste w tej dziedzinie i w tym tygodniu do niego idziemy…

                            A mogę wiedzieć, co to za specjalista? Nie chodzi mi o nazwisko, tylko o rodzaj.

                            • Zamieszczone przez kaktus…
                              U nas T nie mówił, ale komunikował się doskonale…potrafil mi wytłumaczyć, ze chce kanapke pokrojona na małe kawałeczki, czerwoną bluzę, soczek a nie mleko.. w przedszkolu też nie miał problemow z dogadaniem…miał 2.5 r jak poszedł. Mistrzostwem bylo “wytłumaczenie” cioci, że jak będzie duży będzie jeeździł dużą cięzarówką…

                              w zasadzie nadal słabo mówi i opóżnienie w mowie mamy około roczne wg mnie…

                              super że ta komunikacja jest dobra

                              • Zamieszczone przez Pomarańcza
                                A mogę wiedzieć, co to za specjalista? Nie chodzi mi o nazwisko, tylko o rodzaj.

                                psychiatra,ale podobno najlepszy na śląsku,idę z polecenia jego znajomej (naszej pediatry) i osób którzy u niego byli min.rodziców chłopca którzy nawet nie podejrzewali ze ich dziecko ma autyzm,po 20 minutach to stwierdził,oni jednak nie wierzyli,wiec zmienili lekarza i wszyscy im to potwierdzili…więc jak dla mnie jest to dobry lekarz,bo specjaliści min. Neurolog,logopeda (nasz 2) polecili mi go również

                                • Salso, z całego serca życzę Ci, aby wszystko było dobrze!
                                  Diagnoza to nie wyrok – pamiętaj. Po cichu i tak liczę, że u Was to jednak nie to 🙂

                                  • Zamieszczone przez Pomarańcza
                                    Salso, z całego serca życzę Ci, aby wszystko było dobrze!
                                    Diagnoza to nie wyrok – pamiętaj. Po cichu i tak liczę, że u Was to jednak nie to 🙂

                                    coraz częściej się słyszy o tym autyźmie teraz

                                    • Mówi się, że autyzm to efekt poszczepienny, głównie po MMR (odra, świnka, różyczka), którą dzieci dostają około roku. I mniej więcej w tym czasie u dzieci zaczynają się problemy. Oczywiście lekarze zaprzeczają. Ja tam swoje wiem. Mam w domu drugiego malucha, którego niedlugo czeka ta szczepienie i nie pójdę. Drugi raz dziecka nie dam zepsuć. Nie darowałabym sobie, że coś podejrzewałam i świadomie zaszczepiłam. Po prostu się boję. A “naprawić” autyzmu do końca się nie da. Zespół Aspergera, to jak 6 w totolotka w autyźmie. Więc i tak źle nie mamy. Ludzie, co ja piszę… Źle nie mamy?

                                      • Ja sama osobiście też wiążę przynajmniej sporą część przypadków autyzmu ze szczepieniami. Lekarze niby się do tego nie przyznają ale dziwnym trafem zawsze jak ktoś wspomina o autyzmie to napomknie też i o szczepieniach. Każdy artykuł, wzmianka o autyzmie – i zawsze adnotacja o szczepieniach. Że niby NIE. A może TAK??? Mojemu specjalnie przedłużałam odstępy między szczepieniami o ponad pół roku.
                                        (taka dygresja trochę nie w temacie wątku)

                                        • Ja nawet pokuszę się o stwierdzenie, że większość zaburzeń u dzieci są przez szczepionki! To przecież atak na system immunologiczny, ktory u takiego malucha jest jeszcze nierozwinięty. A jak jeszcze wcześniej taki maluch bral antybiotyk (też zagłada dla organizmu!), to efekt uboczny murowany. Niestety, za dużo się naczytałam i za dużo wiem z własnego doświadczenia. Moje dziecko jak było malutkie dostawalo dużo antybiotyków i potem ta szczepionka i “do widzenia”… Wszystko pozamiatane. Oczywiście, to nie musi być norma, ale niestety, na kogoś czasem trafia. Trafiło na nas.
                                          Mimbla, ta dygresja jest jak najbardziej w temacie. Opóźnienia mowy też mogą z tego wynikać.
                                          Żaden koncern farmaceutyczny do tego sie nie przyzna. A że czasem jakieś dziecko będzie miało autyzm? I cóż z tego, ofiary muszą być! A taki chory pacjent, to najlepszy pacjent! Nie oszukujmy się. Te wszystkie ptasie, świńskie czy jakie tam jeszcze grypy to też uważam, że nie przypadek. Potem nagle cudowna szczepionka i milionowe zyski. Jesteśmy ofiarami praktyk koncernów. My, a przede wszystkim nasze dzieci.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nie mówi

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general