Oszczędzanie

Tak sobie pomyślałam…W końcu mamy kryzys;) nie no tu żartowałam
A tak poważnie to wpadłam na pomysł aby stworzyć taki wątek w którym można byłoby się podzielić radami jak oszczędzać,gdzie można jakieś tanie zamienniki kupić,jakieś pomysły na tanie obiady itp.,jeśli macie jakieś swoje sprawdzone pomysły jak w dzisiejszych czasach oszczędzić trochę grosza to się pochwalcie;) z pewnością ktoś komu to może być potrzebne skorzysta

Ja jak narazie od marca muszę zacisnąć pasa,więc i mnie wasze porady się przydadzą
A ja od siebie dodam jedną rzecz
-ładowarki i inne ustrojstwa które zostają w kontakcie po użyciu wciąż pobierają PRĄD.Wyłączać je najlepiej odrazu, zawsze tu parę groszy jest;)

Strona 10 odpowiedzi na pytanie: Oszczędzanie

  1. Zamieszczone przez bruni

    urządzać kąpiel zbiorową;) (wiem – niehigieniczne;))

    Kurcze, jestem niehigieniczna bo się kąpię z niemałżem

    • na takie żelazkowe oszczedzanie mnie nie naciagniecie.
      nie dam sie zwariować.
      na butach, ciuchach, świetle sobie już oszczędzam oraz na wielu innych przyjemnosciach i jeszcze mialabym się przy prasowaniu stresować dodatkowo.
      tak – stresować, bo mnie skladanie podczas prasowania rozluźnia:)

      ps. ostatnio nie prasuje – to dopiero oszczedność:)

      • Ja też…bo za 5 min mam wszystko na podłodze wywalone z szafek…
        Prasuję tylko na bieżąco.

        • Ja proponuje nie prasowac, albo prasowac tylko niezbedne ( jak ja )
          oczywiscie kapac sie mozna raz na tydzien i to tez bedzie oszczedzanie
          ( znam takie wloszki, ktore raz na tydzien myja wlosy i to u fryzjera, nie z oszczednosci bo kasy maja w brut a fryzjer nalozy tyle lakieru na leb ze stoja bez zmian caly tydzien)

          Nie dajmy sie zwariowac, zycie jest jedno i zarabiamy nie po to zeby oszczedzac ale zeby godnie zyc. Rozumiem ulatwienia, oszczednosci w ramach laczenia sie z zielonymi ale nie przesadzajmy bo zycie stanie sie udreka.
          Mamy dzieci wiec musimy miec cieple domy, uprane i pachnace ciuszki i lodowke pelna. To nie czasu studenckie ze zylo sie na kisielach.( Przynajmniej ja zylam na kisielu przez miesiac zeby nazbierac na cos czego juz nie pamietam, ale wspomninam z lezka w oku te czasy, zebym teraz tak umiala to moze bym i schudla )

          • Zamieszczone przez bruni
            ps. ostatnio nie prasuje – to dopiero oszczedność:)

            odkrylam tę metodę dawno temu
            prasuje to co niezbedne – tuz przed nalozeniem
            i bynajmniej nie z oszczednosci

            • Zamieszczone przez Usianka
              odkrylam tę metodę dawno temu
              prasuje to co niezbedne – tuz przed nalozeniem
              i bynajmniej nie z oszczednosci

              Hihi…patrz, mamy podobnie
              Ja kiedyś lubiłam prasować. dawno, dawno temu kiedy nie było dzieci. W innej bajce po prostu;)

              • Zamieszczone przez bruni
                spuszczać wodę w wc dopiero wieczorem jak się cała rodzina wypróżni;)
                urządzać kąpiel zbiorową;) (wiem – niehigieniczne;))

                już gdzieś coś podobnego czytałam 🙂
                przy użyciu tej samej wody – najpierw się wykąpać, potem wyprać cichy, potem zmyć podłogę, a na koniec użyć do spłukania kibla

                • A u nas tak:
                  -zarowki mamy energooszczedne, nie chodza wprawdzie non stop po 14 godzin, ale nasz dostawca pradu wyslal nam 4 darmowe, 4 dostalismy tez na zajeciach Alexa, wiec zaoszczedzilismy na ich kupnie

                  -niehigieniczni jestesmy jak diabli, bo ja sie co drugi dzien kapie razem z Alexem, ale po pierwsze Alex lubi dlugie kapiele, wiec szlag by mnie trafil jakbym miala siedziec w lazience i czekac, a samego tez bym go nie zostawila, po drugie w ciazy jak znalazl, dziecko myje mi brzuch i plecy (do plecow nie dosiegam), a po trzecie – oszczedzamy wode, szczegolnie ze mna w 9 m-cy ciazy: siedzimy razem, wody mamy po pachy, a jak ja wychodze, to Alexowi poziom wody ledwo za pepek siega

                  JAkby ktos zle odczytal powyzszy akapit, to co drugi dzien z Alexem, a co drugi dzien sama sie kapie i to jest cos, z czego nie moglabym zrezygnowac na rzecz rzadszych kapieli lub kabiny prysznicowej (moj maz za to tylko prysznic bierze). Ale ja np nie pale, wiec skoro moj maz wydaje £5 dziennie na papierosy, czuje sie usprawiedliwiona (po ostatnich podwyzkach energii w Uk podobno kapiel w pelnej wannie goracej wody kosztuje okolo £1:))

                  -zakupy robie z listy, ale tylko z racji krotkiej pamieci, ale z promocji tez korzystamy, ale tylko odnosnie artykulow, ktorych uzywamy na codzien (ostatnio czteropaki chusteczek Johnsona byly za pol ceny, wiec kupiliamy chyba z 8 czteropakow)

                  -proszek, plyn kupujemy w duzych opakowaniach

                  -mam manie sprawdzania cen za litr, kg itp (ostatnio przy zakupie kakao czy goracej czekolady w proszku taniej bylo kupic duza puszke Cadburys niz mala marki supermarketowskiej)

                  -mamy piekarnik z termoobiegiem, wiec kiedy pieke mieso na niedzielny obiad, w tym samym czasie pieke ciasto (przy termoobiegu zapachy nie przenikaja sie)

                  • Zamieszczone przez morena
                    już gdzieś coś podobnego czytałam 🙂
                    przy użyciu tej samej wody – najpierw się wykąpać, potem wyprać cichy, potem zmyć podłogę, a na koniec użyć do spłukania kibla

                    ja nawet znam kogoś, kto tak robił:)
                    poprzedzał to jednak jeszcze jedną czynnością w tej samej wodzie - zmywaniem! i wszystko to w “ludwiku”, bo tak pieknie się pienił, że szkoda by było;)

                    • Zamieszczone przez avi
                      fiu fiu

                      Hameryka normalnie 😉

                      fajne 🙂

                      to tak zwana funkcja “strażak” 🙂 Jak dla mnie, wiecznie zapominalskiej to extra rozwiązanie, bo inaczej żelazko grzałoby się pół dnia

                      • Zamieszczone przez Usianka
                        odkrylam tę metodę dawno temu
                        prasuje to co niezbedne – tuz przed nalozeniem
                        i bynajmniej nie z oszczednosci

                        robie dokładnie tak samo 🙂 A jaka oszczędność czasu

                        • Zamieszczone przez mamamaksia
                          no to jestm niehigieniczna matka bo dzieci razem kąpię w wannie

                          A ja nie tylko niehigieniczna, ale i skąpa wprost – wsadzam trzy sztuki na raz do brodzika 🙂

                          I w dzień nie zapalam światła w łazience – okno mam 🙂

                          • Zamieszczone przez magdzik22

                            I w dzień nie zapalam światła w łazience – okno mam 🙂

                            ja tez ja tez

                            • Babeczki co Wy wiecie o oszczędzaniu…. Moja sąsiadka to dopiero oszczędna kobita jest, kupuje w Biedronce płyn do naczyń(5-cio litrowy) i tym myje wszystko w całym domu tzn. naczynia, meble, podłogi, okna a nawet wc… oczywiście odpowiednio rozcięczając. I powiedziała do mnie,że jestem głupia,że wydaję kase na jakieś Domestosy i inne tego typu. Ale to to jeszcze nic, kożystając że śniegu ci u nas pod dostatkiem, nabiera kilka razy dziennie ten śnieg w wiadro, stawia do łazienki a kiedy się rozpuści ma czym spłukiwać sedes… No i co? wpadłaby któraś na taki pomysł?

                              • Zamieszczone przez renata-fx
                                Babeczki co Wy wiecie o oszczędzaniu…. Moja sąsiadka to dopiero oszczędna kobita jest, kupuje w Biedronce płyn do naczyń(5-cio litrowy) i tym myje wszystko w całym domu tzn. naczynia, meble, podłogi, okna a nawet wc… oczywiście odpowiednio rozcięczając. I powiedziała do mnie,że jestem głupia,że wydaję kase na jakieś Domestosy i inne tego typu. Ale to to jeszcze nic, kożystając że śniegu ci u nas pod dostatkiem, nabiera kilka razy dziennie ten śnieg w wiadro, stawia do łazienki a kiedy się rozpuści ma czym spłukiwać sedes… No i co? wpadłaby któraś na taki pomysł?

                                BYł juz tu taki wątek…oj, pamiętam o lekkich świrach, hehe.

                                • Zamieszczone przez renata-fx
                                  Ale to to jeszcze nic, kożystając że śniegu ci u nas pod dostatkiem, nabiera kilka razy dziennie ten śnieg w wiadro, stawia do łazienki a kiedy się rozpuści ma czym spłukiwać sedes… No i co? wpadłaby któraś na taki pomysł?

                                  Nie chciałoby mi się po schodach na 3 piętro z wiadrami ganiać… choć może w ramach gimnastyki, tak na odchudzanie nie byłoby to złe

                                  • Zamieszczone przez renata-fx
                                    Babeczki co Wy wiecie o oszczędzaniu…. Moja sąsiadka to dopiero oszczędna kobita jest, kupuje w Biedronce płyn do naczyń(5-cio litrowy) i tym myje wszystko w całym domu tzn. naczynia, meble, podłogi, okna a nawet wc… oczywiście odpowiednio rozcięczając. I powiedziała do mnie,że jestem głupia,że wydaję kase na jakieś Domestosy i inne tego typu. Ale to to jeszcze nic, kożystając że śniegu ci u nas pod dostatkiem, nabiera kilka razy dziennie ten śnieg w wiadro, stawia do łazienki a kiedy się rozpuści ma czym spłukiwać sedes… No i co? wpadłaby któraś na taki pomysł?

                                    faktycznie na pomysł by sedes rozpuszczonym śniegiem spłukiwac nigdy bym nie wpadła….;)

                                    na pozostałe też nie zresztą…:D

                                    • Zamieszczone przez bruni
                                      ja nawet znam kogoś, kto tak robił:)
                                      poprzedzał to jednak jeszcze jedną czynnością w tej samej wodzie - zmywaniem! i wszystko to w “ludwiku”, bo tak pieknie się pienił, że szkoda by było;)

                                      Bruni, a najpierw byla kapiel czy zmywanie naczyn?

                                      • Mamamaksia, nie pierwsza wspólna nasza cecha 🙂

                                        Świrów to ja mam na co dzień pod dostatkiem. Znam rodziny, które nadal żyją bez łazienki (wc) i bieżącej wody w domu. Im nie potrzebne takie “kosztowne rzeczy”. I mówimy tu o środkowej Europie (niedaleko stolicy naszego kraju), wiek XXI.
                                        A jedni to nawet ładnych parę hektarów ziemi bez żadnego traktora czy kombajnu obrabiają. W ramach modernizacji związanej z XXI wiekiem kupili ostatnio… taką kosiarkę, którą ciągnie koń. Wcześniej wszystko kosami kosili (zboże). To dopiero “oszczędne ludzie” 😀

                                        • Zamieszczone przez Bronia
                                          Nie chciałoby mi się po schodach na 3 piętro z wiadrami ganiać… choć może w ramach gimnastyki, tak na odchudzanie nie byłoby to złe

                                          zgłodniałabym i więcej zjadła tego dnia i po oszczędnościach

                                          a tak w ramach oszczedności trzeba wcześniej chodzić spać bo:
                                          kompa i światła wyłączamy
                                          nic już nie podjadamy i nie popijamy
                                          i rano hektolitrów kawy nie pijemy (po zarwanej nocy)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Oszczędzanie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general