Tak sobie pomyślałam…W końcu mamy kryzys;) nie no tu żartowałam
A tak poważnie to wpadłam na pomysł aby stworzyć taki wątek w którym można byłoby się podzielić radami jak oszczędzać,gdzie można jakieś tanie zamienniki kupić,jakieś pomysły na tanie obiady itp.,jeśli macie jakieś swoje sprawdzone pomysły jak w dzisiejszych czasach oszczędzić trochę grosza to się pochwalcie;) z pewnością ktoś komu to może być potrzebne skorzysta
Ja jak narazie od marca muszę zacisnąć pasa,więc i mnie wasze porady się przydadzą
A ja od siebie dodam jedną rzecz
-ładowarki i inne ustrojstwa które zostają w kontakcie po użyciu wciąż pobierają PRĄD.Wyłączać je najlepiej odrazu, zawsze tu parę groszy jest;)
Strona 12 odpowiedzi na pytanie: Oszczędzanie
Ja w takich miesiącach na zupkach wietnamskich żyłam…
Odkąd skończyłam studia ani raz nie kupiłam…
a balkonu nie masz? hihi
a wpadłabyś żeby wiadro postawić pod rynnę jak pada deszcz i też mieć wodę do kibelka? a moi sąsiedzi tak robią (zapomniałam wtedy napisać), a może nie tylko do kibelka A dziś jak szłam z Kubciem na spacer to nawet taki stary kocioł pod rynną postawili- w końcu mamy odwilż i zawsze cos nakapie
a nie są to przypadkiem moi sąsiedzi?
Można się śmiać ze spłukiwania kibelka deszczówką, ale są takie systemy zbierające wodę z dachu do zbiornika na strychu, z którego potem woda rozprowadzana jest do spłuczek. I to się nazywa ekologia 🙂
Takie pomysły jak najbardziej popieram 🙂
Odbiegając od tematu..
Magdzik – piękne masz zdjęcie w podpisie
a tak zapytam użytkowniczek mieszkań w blokach ile płacicie za prąd bo mi zrobili prognozę i wyliczyli 350 zeta na 2 mieś
Stokrotko, bardzo dziękuję 🙂 Jest na nim miedzy innymi Marta – córka Marcina 🙂 I mam siostrzeńca Marcina z września 2007 🙂
Agago, ja nie mieszkam teraz w blokach, ale pamiętam, że płaciliśmy sporo mniej niż tutaj. A tutaj płacę ok. 300zł na 2 m-ce – grzeję ciepłą wodę termą. Więc chyba trochę dużo Wam oszacowali…
no właśnie jakos mi się wydało dużo woda i ogrzewanie gazowe (w bloku mamy własny piec) jesli chodzi o prąd to nic ekstra nie mamy normalnie: pralka, lodówka, tv, komputer, radio, jedynie piekarnik nawet mikrofali nie posiadam bo zdechła więc liczę na duże zwroty mam nadzieje że się nie przeliczę
Faktycznie dużo 🙁
Ja mieszkam w bloku – prognozę mam na 250 zł.. i moja sąsiadka stwierdziła, że to dużo.. i pewnie nam ktoś kradnie
Nie ma za co:)
zazdroszczę sąsiadów….:D
Ja miałam pierwszej raty 907 zł(niedopłata),kolejne raty po 307 zł.
Nie znam nikogo kto by miał taki duzy rachunek,no z wyjątkiem ciebie.
Niedawno (własnie z powodu wysokich rachunków) przeszłam na rozliczanie co dwa miesiące,od kwietnia będe płaciła za bieżące zużycie.
Polega to na tym,że dzwonie do energetyki,podaję stan licznika,a oni przesyłają mi rachunek do zapłaty.
Właśnie czekam na monterów z Zakładu Energetycznego, zmieniają mi licznik i taryfę tzw. weekendową. jakie oszczędności będą zobaczymy….
Ja zaczęłam walkę z kryzysem od takich wielkich zmian.
A jakie masz rachunki za prąd?
moi teściowie tak pozyskuja wode deszczowa do podlewania ogródka latem… to akurat jestem w stanie zrozumiec bo po co płacic za wode jak mozna w ten sposób zebrac…. Ale do innych celów to sobie nie wyobrażam.
oglądałam kiedys taki program o ekologicznych gospodarstwach i tam własnie woda z kapieli była wykorzytywana do toalety.był taki specjalny system rur i dwa razy wykorzytywano wode…to ponoc bardzo modne szczególnie w niemczech…
Taki system to fajna sprawa, ale wyobraź sobie, że ktoś np. zostawia w wannie wodę po kąpieli, żeby potem przez cały dzień wiaderkiem wybierać i kibelek spłukiwać
Ja mam mieszkanie w bloku, wszystko na prąd, a co za tym idzie bardzo atrakcyjną taryfę… za rachunek miesięczny z prognozy to ok. 80 zł, do zeszłego roku miałam około 50 zł…
Właśnie dostałam rachunek za prąd- 360zł ale za….8 mies.
zartujesz chyba? to co ty masz na prad? w bloku mieszkalam do lipca 2007 – budynek z cegly, z lat 70-tych, mieszkanie szczytowe na 4 pietrze, blok nieocieplony, 50 metrow kw. – gdy mieszkalam tam sama, za prad placilam ok. 50-60 zl na dwa miesiace, gdy mieszkalismy juz razem z mezem+dziecko, to rachunek wynosil chyba 70 zl /no maks 80 zl/ – na dwa miesiace. bardzo czesto uzywalismy elektrycznego piekarnika, non stop komputer, telewizor, radio, normalne agd.
od lipca 2007 mieszkamy w domu /uzywamy ok.110 metrow kw./, wszystko na prad – ogrzewanie /piece akumulacyjne + podlogi w kuchni i lazience/, bojler do cieplej wody /chodzi non stop caly rok/, cale agd, oswietlenie zewnetrzne domu /20 ledow + 4 lampy/ – nie oszczedzamy, podlogi chodza bez przerwy od wrzesnia do maja na full, piece wlaczone, turbina kominka, zmywarka i pralka dzien w dzien – za to wszystko place 300 zl miesiecznie /nie jest to porgnoza, ale realne zuzycie/.
wydaje mi sie, ze w twoim przypadku albo ktos sie pomylil w energetyce, albo masz walniety licznik… malo prawdopodobne wydaje mi sie naciagniecie pradu w normalnym mieszkaniu za 170 zl miesiecznie… chyba, ze grzejesz jakimis farelkami
Znasz odpowiedź na pytanie: Oszczędzanie