Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

Zastanawia mnie to od dawna… Po co???!!!
Grzybica skóry, grzybica pochwy, choroby dermatologiczne, bakterie z ukł. moczowopłciowego (kobieca pochwa jest średnio skolonizowana przez 100 różnych gatunków bakterii), chlamydie (często zakażenie bezobjawowe a możliwym skutkiem niepłodność)…
Skąd wiecie, że jesteście zdrowe??? Po co narażacie swoje dziecko??? Nie rozumiem…
Pomyślcie o tym… To dotyczy także Was!

Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

  1. Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

    A jeśli nawet rodzice robia to dla przyjemności nie tylko dzecka, ale i swojej, to co w tym złego? Nie rozumiem.

    Moje stanowisko jest takie- nie popadajmy w przesadę. Z tego powodu np.myję ręce często, ale jak zjem obiad zapomniawszy umyć łap to nie żegnam się od razu ze światem

    • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

      Oczywiście, że doczytałam. O udzielenie odpowiedzi upomniałam się tam gdzie jej nie było, w poście do Szpilki.

      Żeby nie było wątpliwości – nie uważam, żebym przesadziła z doborem słów i na tym zakończmy, chyba, że jednak chcesz wkroczyć na drogę misji “ludzie, uwazajcie, co piszecie, bo mozecie kogos urazic.”

      Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką

      • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

        W odpowiedzi na:


        A jeśli nawet rodzice robia to dla przyjemności nie tylko dzecka, ale i swojej, to co w tym złego? Nie rozumiem.


        A problem jest taki, że jeszcze nikt się nie przyznał, że robi to dla swojej przyjemności i że dla tejże przyjemności naraża dziecko na zetknięcie z choróbskiem. Nie lubię hipokryzji. Bardzo się cieszę, że rozmowa poewoluowała w tym kierunku, bo gdybym od tego zaczęła posta, to by mnie zakrzyczano, że wymyślam i wogóle zboczona dewotka ze mnie…

        Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką

        • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

          W odpowiedzi na:


          A problem jest taki, że jeszcze nikt się nie przyznał, że robi to dla swojej przyjemności i że dla tejże przyjemności naraża dziecko na zetknięcie z choróbskiem.


          Chyba zaczynasz już popadac w obsesję na tym punkcie.

          W odpowiedzi na:


          Nie lubię hipokryzji.


          A gdzie tu niby hipokryzja?

          Wiesz, zakrzyczana to możesz tu zostać, ale na własną prośbę – sama zaczęłaś konfrontacyjnym tonem, nie spodziewaj się za to miodu.

          Edited by MonikaaPJ on 2006/08/07 11:54.

          • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

            Cóż mam napisać? Jesteś agresywna, choc nie daję Ci ku temu powodu. Miodu się nie spodziewam, ale będź trochę grzeczniejsza, bo inaczej nie będę dyskutować. Odpowiadam na Twoje zaczepki wyczerpująco. Hipokryzją jest twierdzenie, że robi się coś dla dziecka jeśli robi się to tak naprawdę dla siebie. O ile się to robi, ale ustaliłyśmy już, że Ciebie to nie dotyczy.

            A za diagnozowanie obsesji to może się nie bierz, bo do tego to trzeba kilka lat ciężkich studiów przerobić…

            Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką

            • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

              NIe, nie, kochana.
              Od misji sa tutaj inni.
              Ja nie mam zamiaru narzucac innym swojego punktu widzenia, nawet jesli jestem o jego prawidlowosci przekonana do szpiku kosci.
              Napisze w takim razie jeszcze raz – tym razem bardzo, bardzo wprost, choc rzadko wyrazam sie dosadnie. Tonem swojego posta urazilas mnie.
              W granicach Twojej wrazliwosci na znaczenie slow “po groma…” i ton Twojego posta sa w porzadku. Nie mam co do tego watpliwosci.
              Twoje prawo, Twoj wybor.
              W moim zyciu kapiel z dzieckiem ma uzasadnienie. Moje prawo, moj wybor.
              Podazajac tym tokiem myslenia Twoje “bagatelizujesz” itd. tylko Tobie daje prawo do podejmowania dyskusji.

              W zwiazku z czym widze, ze bez sensu zabieram glos.
              Jeszcze raz, powodzenia w misji! MNie nie przekonalas, ale moze kogos Ci sie uda. Choc raczej zastanowilabym sie nad strategia. Ta jakos niespecjalnie dziala.

              Powodzenia.

              • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                Rany, jaka jesteś biedna i zaszczuta przeze mnie, no po prostu serce się ściska. ja nie jestem niegrzeczna, Ty odwracasz kota ogonem.

                • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                  W odpowiedzi na:


                  NAM wspólna kąpiel z dzieckiem sprawia przyjemność-po prostu. Nie zawsze jest to zabieg wyłącznie higieniczny.


                  Amen:-)

                  Dora 08.08.04
                  Wejdź: tiny.pl/tzxj

                  • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                    Nie ma obawy, nie czuje się zaszczuta.

                    Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką

                    • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                      Kamelio weź głęboki oddech :o))))))

                      Podobnie jak ty siezastanawiam “po co?” nie rozumiem tego.
                      Ja i maz nie mamy takiej potrzeby to znaczy nie memy potrzeby kąpać sie razem z naszym synem w wannie. Co innego w jeziorze (baseny odpadaja przynajmniej na razie ale to są moje uprzedzenia zbudowane na spędzeniu w nich połowy życia).

                      Napiszę tak: masz rację. Nikt z nas tak naprawdę nie wie czego jest nosicielem. Najdelikatniej nazwę to brakiem wyobrźni jezeli ktoś kąpie sie z niemowlakiem (mam na myśli wanne, na basenie takie maluchy maja kapieluszki to byc moze w jakims stopniu chroni je choć watpie).

                      Nie mieliśmy nigdy problemów z myciem włosów (choć płukanie jest niezbyt lubiane a wręcz ofukiwane), Jonek ma swoja wanienkę (w tej chwili taka nakładana na wanne, jest ona dosć duza by w upalne dni służyć za basenik).
                      Zabawa? No pewnie jest i to na całego cała łazienka bierze w tym udział. Wszyscy sie dobrze bawimy i nie wydaje mi sie by dla Jonka miało znaczenie czy siedzimy w tej wannie razem czy nie.
                      Nawet jeżeli, to dla mnie korzysci płynące z tego faktu są zbyt małe do zagrożen.

                      Chętnie poczytam wypowiedzi innych.
                      Ciekawa jestem po co własciwie rodzice kąpia sie z dziecmi.

                      • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                        Z tego samego powodu co chodze z dzieckiem na basen i z tego samego dla ktorego biore go do swojego lozka :-), przytulam,caluje…. Pewnie ze jest ryzyko, ale skoro jemy czesto tym samym widelcem, pijemy z tego samego kubka lezymy czy wydurniamy sie w tym samym lozku( naprawde nie bierzesz dziecka do swojego lozka?), to i bakterie i zarazki mamy w wiekszosci takie same. Staramy sie zachowywac jakies zasady higieny, ale do cholery nie da sie czasem uchronic wszystkich od wszystkiego. A nadmiar profilaktyki moze prowadzic do choroby… psychicznej 😉
                        a jeszcze powody praktyczno/prozaiczne 🙂 wspolna kopiel jest ( a wlasciwie byla) jedyna metoda na w miare bezbolesne umycie glowy. A czasem dziecko mi sie pakuje do lazienki i wanny w trakcie kapieli i jakos nie widze powodu zeby go wyrzucac 😉 jest to tez jedyny sposob na wkkapanie sie pod prysznicem.
                        Ale za to szczoteczki do zebow sobie nie pozyczamy i staram sie jakos dbac o wlasne zdrowie zeby nie miec brzydkich chorob. oczywiscie nawet przy drobnym przeziebieniu/infekcji wspolne kapiele nie maja racji bytu

                        Edited by elik on 2006/08/07 13:03.

                        • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                          W odpowiedzi na:


                          Ja nie mam zamiaru narzucac innym swojego punktu widzenia, nawet jesli jestem o jego prawidlowosci przekonana do szpiku kosci.


                          Ja również. Moim celem jest co najwyżej wywolanie wątpliwości w rodzicach, którzy kąpią się ze swoim dzieckiem. Wierzę, że je wywołam.

                          Zauważ jednak, że nikt nie podjął się dyskusji, która uzasadniłaby w jakis sposób, że wspólna zabawa, przyjemnośc czy niwelowanie leków dziecka (takie argumenty padały “ZA”), w jakiś sposób przeważa nad obawami natury medycznej (tak to nazwijmy). Prędzej każdy chce dyskutować o sposobie dyskusji niż merytorycznie i na temat… I nie piję jedynie do Ciebie, ale także do innych dyskutantek. Ja przedstawiłam swoje argumenty, tylko, ze one są tak niepodważalne, że budzi to totalny opór przed uświadomieniem sobie: “tak, to prawda, to co robię jest ryzykowne dla mojego dziecka”. Wielokrotnie powtarzałam, każdy zrobi jak uważa, jego sprawa, ale niech pomyśli nad tym o czym tu dziś dyskutujemy.

                          Muszę przyjąć do wiadomości, że kogoś dziś uraziłam, np. Ciebie. Teraz muszę się zastanowić czym? Użyciem słów? Czy może raczej tym, że zasugerowałam, że to co robisz (i Ty i inne matki) nie jest dobre wg mnie? Myślę, że tym drugim. Nikt nie lubi jak mu się wytyka pewne rzeczy.

                          Jeśli dobór słów był nieodpowiedni, to przepraszam, bo urazić nie mialam zamiaru. Jeśli jednak to moje stanowisko w tej sprawie Cię boli, to… trudno. Takie ono po prostu jest.

                          Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką

                          • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                            W odpowiedzi na:


                            Ciekawa jestem po co własciwie rodzice kąpia sie z dziecmi


                            Dla przyjemności – swojej i dziecka

                            Prosze, nie odbieraj innym prawa do robienia czegoś, czego sama nie chcesz robić.

                            • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                              W odpowiedzi na:


                              Rany, jaka jesteś biedna i zaszczuta przeze mnie, no po prostu serce się ściska. ja nie jestem niegrzeczna, Ty odwracasz kota ogonem.


                              Pozwolę sobie zauwazyć, ze kamelia pisze rzeczowo i na temat a jej wypowiedzi w tym odpowiedzi sa naprawdę grzeczne.
                              To raczej Ty dajesz się ponieć emocjom.
                              Tylko taka uwaga, z boku.

                              Każdy decyduje co dla jego dziecka jest dobre.
                              I myślę, ze wystarczy (jeżeli sie chce) przedstawić odpowiednie argumenty i już po co wdawac się od razu w “czytaj mnie uważnie”, “nie odwaracaj kota ogonem” itp.
                              Argumenty, argumenty a nie oddeta (to słówko z dzieciństwa mojej siostry)

                              • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                                W odpowiedzi na:


                                Nawet jeżeli, to dla mnie korzysci płynące z tego faktu są zbyt małe do zagrożen.


                                Dokładnie!

                                W odpowiedzi na:


                                Ciekawa jestem po co własciwie rodzice kąpia sie z dziecmi.


                                Również czekam na odpowiedzi, zwłaszcza w powyższym kontekście. 🙂

                                Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką

                                • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                                  Wielokrotnie pisalam, że niekomu tego prawa nie odbieram.

                                  Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką

                                  • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                                    Monika nie odbieram Ci niczego…

                                    Przyjmuje do wiadomości, ze sprawia Wam to wielka przyjemność, nawet jeśli mała to też.
                                    Szanuje ten fakt tylko powiedz mi czy nie masz obaw o ewentualne (bo przecież tak sie stać nie musi) zarażenie jej czymś co akurat złapiesz, na basenie, u lekarza, na plazy itp.
                                    Tak sobie mysle, ze chyba moje obawy (co do wspólnych kapieli) wzrosłyby gdybym miała dziewczynke.

                                    Naprawdę traktuję ten post kamelii jako temat do dyskusji a nie do sprzeczek. Spotkałam sie juz z tym, ze rodzice kapia sie z dziećmi razem jakos nie pomyślałam by ich zapytać dlaczego to robią.
                                    Przyjmowałam to jak ich decyzję wraz z rośnięciem Jonka i zmiana wanienki na większą ten temat powrócił.

                                    • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                                      Olinjo,
                                      Kąpaliśmy się z Basią kilka razy i -już to pisałam-po uprzednim umyciu się. I szczerze mówiąc nie mam obaw o ewentualne zarażenie i nie chcę,żebyś potraktowała to jako moją niefrasobliwość.Jesteśmy czyści, zdrowi-dlatego nie wypatruję niebezpieczeństw zewsząd. Wiem,że źródeł zarażenia może być wiele-przecież teoretycznie może załapać grzybicę ode mnie, skoro stajemy pod tym samym prysznicem, tak? Co prawda nic o tej grzybicy nie wiem, ale przecież ryzyko istnieje, tak? Nie ma to brzmieć ironicznie, po prosto “głośno” myślę.

                                      • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                                        półtoraroczniak w wanience?
                                        Masz wyjątkowo spokojne dziecko.

                                        • Re: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                                          Kamelio, nie wiem, czy zauwazylas, ze kilka osob usiluje Ci po prostu powiedziec, ze zagrozenia dla zdrowia dziecka istnieja na kazdym kroku. Wyczytalam ostatnio, ze glupia gabka do mycia naczyn po jednym dniu uzytkowania jest nasiaknieta blisko 1000-krotnie wieksza liczba bakterii, niz te, z ktorymi stykamy sie na kazdym kroku (zrodlo nie podam dokladnie, jakis program na BBCPrime)
                                          Czy sprawia to, ze wyrzucam gabke po jednym dniu?
                                          Czy nie calowac dziecka, nie pozwalac mu na wchodzenie do mojego lozka, separowac jego nakrycia stolowe, prasowac ubrania na lewej stronie, nie pozwalac bawic sie w piaskownicy itd, itp?
                                          Glupie pytania, ale tak samo posiadaja swoje jakiestam uzasadnienie naukowe.
                                          Dla mnie niezrozumialym jest, ze nie korzystasz z basenow, jezior itp (popraw mnie, jesli cos pokrecilam, nie mam mozliwosci przeczytania calego watku w tej chwili). Ale szanuje Twoj wybor, choc nie wiem, czy moje dziecko zrozumialoby, dlaczego nie wolno mu wchodzic do wody, kiedy inne bable chlapia sie radosnie.
                                          Nie uchronisz dziecka przed wszystkim. I to usiluje Tobie powiedziec od dluzszego czasu.

                                          Aby zaistniala dyskusja merytoryczna, najpierw trzeba miec jej jasna formule.
                                          TOn narzucony przez Twoj pierwszy post (chocby ze wzgledu na nagromadzenie emocjonalnych znakow typu potrojone pytajniki) zdefiniowal jakosc dyskusji.
                                          I pokazal, ze bardzo boli Ciebie stanowisko innych.
                                          Nie mnie boli Twoje. Szanuje Twoj wybor, wlacze jednak o uszanowanie mojego i dostrzezenie moich argumentow.

                                          Konfrontacyjnym tonem nie przekonasz. Wzbudzisz tylko niepotrzebne oburzenie. I dlatego tyle osob dyskutuje z Twoim sposobem dyskusji a nie z argumentami.
                                          Podejmowanie dyskusji z Twoimi argumentami… Coz… Dla Ciebie argumentem merytorycznym sa dane statystyczne, dla innych wlasne doswiadczenie, kierowanie sie przyjemnoscia swoja i dziecka. To jest proba podjecia dyskusji. Nie mam pojecia, jakich innych argumentow sie spodziewalas.

                                          Co do merytorycznej dyskusji. Mysle, ze prawdopodobienstwo zarazenia sie jest na tyle niewielkie, ze podjelabym sie kapieli z dzieckiem w celu zniwelowania jego lekow jeszcze raz. Moj synek po dwoch tygodniach kapieli ze mna, byl juz gotowy do kapieli samodzielnej. Bez placzu, nerwow, strachu.

                                          Z pozdrowieniami.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Po jakiego groma kąpać się z dzieckiem?????

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general