poród naturalny czy cesarka co jest lepsze?

lekarz na poczatku ciazy zapewniał mnie ze bede miala cesarke ze wzgledu ze mam przepuchline nad pępkową a teraz gdy jestem w 31 tygodniu ciazy powiedzial mi ze bedzie lepiej jak bede rodzic naturalnie i nie wiem co o tym myslec?? cieszyc sie, czy cokolwiek?? poradzcie mi cos i opiszcie podobne sytuacje. Z góry dziekuje

Strona 20 odpowiedzi na pytanie: poród naturalny czy cesarka co jest lepsze?

  1. ciężko jest stwierdzić co jest lepsze. Ja rodziłam sama i powiedziałam już sobie, że przy następnej ciąży to tylko cesarka, nie chce drugi raz przez to przechodzić. Z kolei moja znajoma, która miała cc mówi, że następnym razem chce rodzić sama. Moja ciotka, która ma za sobą dwa cc też mi cały czas powtarzała żebym rodziła sama bo to lepiej. Nie wiem tylko po czym to stwierdziła skoro sama nie rodziła.

    • mnie sie wydaje, ze przy porodzie sn cierpi sie przed (sam porod) a przy cc cierpi sie dluuugo po! pociete miesnie brzucha,dluzsze dochodzenie do formy(gubienie kilogramow) szwy, cewnik, rana, nie dostajesz dziecka od razu…
      jesli ktos mysli, ze cc = brak bolu to sie ostro zdziwi !!!!!

      • Zamieszczone przez jutka2010
        mnie sie wydaje, ze przy porodzie sn cierpi sie przed (sam porod) a przy cc cierpi sie dluuugo po! pociete miesnie brzucha,dluzsze dochodzenie do formy(gubienie kilogramow) szwy, cewnik, rana, nie dostajesz dziecka od razu…
        jesli ktos mysli, ze cc = brak bolu to sie ostro zdziwi !!!!!

        ale to tez zależy od organizmu
        ja po 2 cc
        wcale długo nie cierpiałam,pierwsz dwie doby były masakryczne,ale jak juz sie człowiek rozrusza to idzie jakos
        w każdym razie gdy wychodziłam z szpitala czyli 4doba nic mnie nie bolało,jedynie szwy trochę ciągnęly
        cewnik zdejmują po dobie,ale i tak wiecej sie lezy wiec to nie przeszkadza zupełnie
        gubienie kilogramów jest zalezne od diety,jak ktos jak ja żre słodkie to wiadomo ze wymiarów modelki nie bedzie od tak sobie
        ja dziecko dostalam chyba po godzince lezenia na pooperacyjnej, zarówno pierwsze jak i drugie
        takze tylko zdazyłam sie wybudzic porządnie

        ja pamietam jak moja siosta rodziła sn,16lat temu,przez dobre 2tyg na dupie nie mogła usiąścwiec nie wiem co jest lepsze

        • Ja rodziłam SN i następnym razem też chcę rodzić SN

          Miałam koleżankę po CC na sali to przykro było na ią patrzeć… mnie też nie było lekko bo byłam nacinana i na dupie długo siedzieć nie mogłam… Ale sam poród był jak dla mnie “lekki” i “przyjemny”

          • Zamieszczone przez jutka2010
            mnie sie wydaje, ze przy porodzie sn cierpi sie przed (sam porod) a przy cc cierpi sie dluuugo po! pociete miesnie brzucha,dluzsze dochodzenie do formy(gubienie kilogramow) szwy, cewnik, rana, nie dostajesz dziecka od razu…
            jesli ktos mysli, ze cc = brak bolu to sie ostro zdziwi !!!!!

            To zależy właśnie od organizmu kobiety.. Przez całą ciąże, nikt nie wierzył, że urodzę bliźniaki, brzuch miałam mniejszy niz koleżanka ktora miala termin jak ja, z jednym dzieckiem:D.

            Później owszem, jest ból, ale dzieci przywieźli mi odrazu. Karmienie później, jednak ten czas pozwolil mi na dojscie do siebie.

            Szybciej sie pozbieralam po dwójce niż dziewczyna obok ktora rodzila sn;).

            Ale to zalezy od organizmu i kobiety, nie mialam czasu na lezenie,czy nawet jedzenie,non stop chcialam byc z dziecmi ( pewnie hormony trzymaly mnie jeszcze, adrenalina), i tak człapałam po tym korytarzu.

            W ciagu tygodnia zrzucilam 10 kg ( samo poszlo) a chyba miesiaca osttanie 6 kg..

            Nie bylo diety, jadlam normalnie, ale nigdy gruba nie bylam;), i pewnie dlatego powrot do formy trwał krótko.

            Po cc mojej kolezance lekarz powiedzial, że musi czekac z zajsciem w ciaze okolo 2 lat, wiem, że sa kobiety ktore szybciej zachodza i nic im sie nie dzieje, ale to indywidualna sprawa. Po sn teoretycznie mozna szybciej.

            Co do bólu, brzuch pozostaje “obcy” długi czas, wydaje mi sie ze po roku czulam juz normalnie, ale pewnosci nie mam, troche czasu juz minelo

            • Zamieszczone przez fifka
              Ja rodziłam SN i następnym razem też chcę rodzić SN

              Miałam koleżankę po CC na sali to przykro było na ią patrzeć… mnie też nie było lekko bo byłam nacinana i na dupie długo siedzieć nie mogłam… Ale sam poród był jak dla mnie “lekki” i “przyjemny”

              Kto ci uwierzy? 😛

              Dwa SN za mną – z doświadczenia mi wyszło, że pierwszy poród, SN czy CC, jest tak kosmicznym przeżyciem, że rzadko sam z siebie jest “przyjemny”. Przyjemnie jest wydać dziecko na świat, raz mieć brzuch, a za chwilę trzymać w rękach osobnego małego człowieka. Poród jest traumatyczny, i nawet jeśli przeczyta się na jego temat wszystko, i tak nie wiadomo czego się spodziewać.

              Drugi – zupełnie inna bajka. Wiesz co i jak, wiesz co robią lekarze, że nie jest fajnie, ale podchodzi się do tego inaczej. To nie wielka niewiadoma.

              Pierwszy (wywoływany oksy) SN – 8 rano do prawie 18. Odbijałam się fizycznie i psychicznie miesiącami, zaliczyłam depresję poporodową, itd.

              Drugi (wywoływany masażem szyjki dzień wcześniej) – 8 rano 10:30. Nie dałam sobie oksy wcisnąć, parłam, kiedy chciałam, do dziecka podeszłam na luzie, ze szpitala wykopali mnie po jakichś 30 godzinach, a po 3 dniach jechałam sama po pieluchy do sklepu.


              Podejrzewam, że podobnie mają dziewczyny po 2 CC – pierwsza to kosmos, druga – “rutyna”. 😉 A co lepsze? Jak dla mnie bez dwóch zdań SN. 😉

              • Zamieszczone przez Eziee

                Podejrzewam, że podobnie mają dziewczyny po 2 CC – pierwsza to kosmos, druga – “rutyna”. 😉 A co lepsze? Jak dla mnie bez dwóch zdań SN. 😉

                Ja po jednej cc. Było super. Bałam się bardzo, a teraz nie chcę rodzić inaczej. Bardzo szybko doszłam do siebie, żadnego tam leżenia tygodniami, wstanie z łóżka po 8 czy 10h.
                Fakt – dziecko dostałam później – po 2,5h od wyjęcia go z brzucha.
                Fakt – pierwsza noc w szpitalu kiedy sama musiałam się zająć dzieckiem, a wstawanie co chwila nie szło mi tak szybko jak bym chciała, nie była najlepsza.
                Fakt – po cewniku musiałam się na nowo nauczyć robić siusiu.
                Ale nie męczyłam się wiele godzin jak zazwyczaj to bywa przy porodzie SN.

                Moim zdaniem w “dochodzeniu do siebie” po cc dużo zależy od formy przed ciążą oraz samozaparcia i chęci do pokonywania siebie w połogu.

                • Zamieszczone przez k.j

                  ja pamietam jak moja siosta rodziła sn,16lat temu,przez dobre 2tyg na dupie nie mogła usiąścwiec nie wiem co jest lepsze

                  Dlatego ja siadałam na dziecięcym kole do pływania i było OK;) więc gdybym miała wybierać wybrałabym SN, choć wiadomo, że czasami CC jest nieuniknione. Wg mnie CC tylko wtedy, gdy jest konieczne, a nie dlatego, że “lepsze”.

                  • Zuzelka – czasem niestety samozaparcie nie wystarcza. W obu przypadkach. Ja pierwszy połóg wspominam fatalnie. Po SN właśnie. Mimo pęknięcia, siedziałam po paru dniach, i tyłek nie bolał, ale wszystko inne tak. Po drugiej ciąży zupełnie inna bajka. A po tej pierwszej samozaparcia miałam sporo. 🙂

                    Fajnie, że ty dobrze to zniosłaś. A mogę spytać czemu tak długo nie dawali ci dziecka? Mieszkam w Stanach, i tu mamy jadą do pokoju z noworodkiem w ich łóżku jeśli dziecko nie ma problemów, np z oddychaniem.

                    • Jak dla mnie sn – mam nadzieję, że drugie też tak urodzę. Byłam nacinana, usiadłam 1,5 godziny po porodzie i spędziłam w takiej pozycji kilka godzin na twardym krześle przy inkubatorze. Ból krocza pojawił sie dopiero w 5 dobie na kilka godzin. Sn to fizjologia, cc – operacja. Jezeli nie ma przeciwskazań do sn czy wskazań do cc,to nie powinno w ogóle być możliwości wyboru. Takie jest moje zdanie.

                      • Zamieszczone przez Eziee
                        Kto ci uwierzy? 😛

                        Nie musi

                        Ale właśnie dlatego napisałam to w cudzysłowu ” “. Bo mimo iż nie było to przyjemne i lekkie to jednak tak to wspominam, choć minęło tylko 5 miesięcy! Poród miałam krótki – 5 godzin od odejścia wód do przytulenia małego i był przy mnie mąż, przez co też wspominam to o wiele lepiej.

                        Mimo ze to był mój pierwszy poród jakaś wyluzowana byłam miedzy skurczami rechotałam jak głupia

                        Ztforka Lucjaa popieram!

                        Ja też długo nie mogłam usiąść po Sn… oj bolała mnie dupa…. ale ja miałam połamaną kość ogonową która “zwichnęła się” podczas porodu na nowo… :Szok: sam szew mnie nie bolał… ale mimo wszytko wolę SN! Małego od razu mogłam wziąć na ręce, chodziłam, karmiłam i nie potrzebowałam pomocy! – ale następnym razem zaopatrzę się w koło dla dzieci do siadania

                        • Zamieszczone przez Eziee
                          Zuzelka – czasem niestety samozaparcie nie wystarcza. W obu przypadkach. Ja pierwszy połóg wspominam fatalnie. Po SN właśnie. Mimo pęknięcia, siedziałam po paru dniach, i tyłek nie bolał, ale wszystko inne tak. Po drugiej ciąży zupełnie inna bajka. A po tej pierwszej samozaparcia miałam sporo. 🙂

                          Fajnie, że ty dobrze to zniosłaś. A mogę spytać czemu tak długo nie dawali ci dziecka? Mieszkam w Stanach, i tu mamy jadą do pokoju z noworodkiem w ich łóżku jeśli dziecko nie ma problemów, np z oddychaniem.

                          Eziee nie będę Cię przekonywać. Jak wiedziałam że jestem zdana tylko na siebie i musiałam dać radę. Mnie akurat bolał kręgosłup, a nie brzuch po cc. A jak się musiałam ruszać, to się rozruszałam 🙂
                          Za to np. znajoma w szpitalu “wykupiła” opiekę nad dzieckiem nonstop, potem w domu też tylko leżała i mama podawał jej dziecko do karmienia i chyba za długo mięśni nie używała, bo potem miała spore problemy ze wstawaniem.

                          A nie wiem czemu dopiero po 2,5h dostałam dziecko
                          Od wyjęcia dziecka z brzucha spędziłam jeszcze ok. 45minut na sali operacyjnej. Tam mi dziecko po zbadaniu i ubraniu pokazali. Potem pojechałam na salę pooperacyjną. I po 1,5-2h przywieźli dziecko w wózeczku.

                          Z tego co zrozumiałam, to cc traktowane jest jako operacja po której kobieta ma dojść do siebie. Dlatego dają te 1,5-2h na regenerację jakby. A po tych 2h podają dziecko do karmienia.

                          Inaczej jest po porodzie sn. Tam dziecko dają od razu i od razu jedzie z mamą do pokoju.

                          • Zamieszczone przez zuzelka83
                            Eziee nie będę Cię przekonywać. Jak wiedziałam że jestem zdana tylko na siebie i musiałam dać radę. Mnie akurat bolał kręgosłup, a nie brzuch po cc. A jak się musiałam ruszać, to się rozruszałam 🙂
                            Za to np. znajoma w szpitalu “wykupiła” opiekę nad dzieckiem nonstop, potem w domu też tylko leżała i mama podawał jej dziecko do karmienia i chyba za długo mięśni nie używała, bo potem miała spore problemy ze wstawaniem.

                            Ja też nie chcę cię przekonywać (choć kusi wspomnieć o VBAC ). Ok, ok… zamykam się… 🙂 Pytałam, bo zastanawiam się skąd różnica.

                            Po pierwszym SN na nowo uczyłam się używać nóg. Nie mogłam wstać z łóżka, a 2 dnia w szpitalu utknęłam w wannie. Poród był długi, parłam chyba ponad 2 godziny. Nie wiem, czy to z wyczerpania, utraty krwi, czy czego, ale nie miałam za bardzo kontroli nad nogami.

                            Po drugim, krótkim, wymusiłam na lekarce pozwolenie na wieczorny prysznic, i jak wpadła na obchód sprawdzała na karcie czy to na pewno ja, bo we własnej piżamie już, czysta, i raczej energetyczna byłam.

                            @Fifka, są też koła na hemoroidy. Lepiej znoszą dorosłą wagę. 😉

                            • Zamieszczone przez fifka
                              Nie musi

                              Ale właśnie dlatego napisałam to w cudzysłowu ” “. Bo mimo iż nie było to przyjemne i lekkie to jednak tak to wspominam, choć minęło tylko 5 miesięcy! Poród miałam krótki – 5 godzin od odejścia wód do przytulenia małego i był przy mnie mąż, przez co też wspominam to o wiele lepiej.

                              Mimo ze to był mój pierwszy poród jakaś wyluzowana byłam

                              Oczywiście, że można tak to wspominać 🙂
                              Ja rodziłam 5h i 22min jak dobrze pamiętam ( z wpisu do książeczki)
                              nie było lekko ale nie wspominam tego jako koszmar 🙂 mój stosunek do porodu pozostał neutralny. Poszłam i urodziłam, tak bym to podsumowała.
                              Mąż był też i ze mną… bez niego nigdzie bym się nie wybrała

                              • Zamieszczone przez Eziee
                                Mieszkam w Stanach, i tu mamy jadą do pokoju z noworodkiem w ich łóżku jeśli dziecko nie ma problemów, np z oddychaniem.

                                u mnie było dokładnie tak samo, dodatkowo przez cały pobyt w szpitalu dzieci spały z mamą w jej łóżku 🙂

                                • Zamieszczone przez M&
                                  u mnie było dokładnie tak samo, dodatkowo przez cały pobyt w szpitalu dzieci spały z mamą w jej łóżku 🙂

                                  No i super. Nie wiem czemu robią takie przerwy w “dostawie” dzieci przy CC. Rozumiem przy ogólnym znieczuleniu, ale tak?

                                  • Zamieszczone przez Eziee
                                    Ja też nie chcę cię przekonywać (choć kusi wspomnieć o VBAC ). Ok, ok… zamykam się… 🙂 Pytałam, bo zastanawiam się skąd różnica.

                                    Aż sprawdzić musiałam co ten skrót oznacza 🙂

                                    • bylo juz kilka takich watkow wczesniej i od zawsze (chyba, bokurcze pare ladnych lat juz tutaj siedze) nie moglam zrozumiec, dlaczego z taka latwoscia kobiety wybieraja cesarke

                                      i ciagle tego zrozumienia nie mam, choc w zadnym wypadku nie glosowalabym za odbraniem im praw do decyzji

                                      dla mnie cesarka jest zwyczajna chirurgiczna interwencja w ludzkie cialo i w procesie gojenia i dochodzenia do siebie niesie ze soba konsekwencje takie, jak kazda inna operacja
                                      wizje trudno gojacych sie ran, szwow, mozliwosci zakazen, szczegolnie w sytuacji, w ktorj matka musi natychmiast byc w pelni gotowa na opieke nad dzieckiem, skutecznie mnie zrazily do samego pomyslu
                                      rzecz jasna bez mrugniecia okiem zdecydowalabym sie na cesarke w sytuacji, kiedy porod naturalny bylby niemozliwy i stanowilby zagrozenie dla zycia matki lub dziecka

                                      wiem, ze jest wiele osob, ktore maja swoje piekne historie sukcesu po cesarkach, ale ciagle nie umiem wyzwolic w sobie przyzwolenia na pociecie mojego ciala

                                      ot, tak mam

                                      tym, ktorzy nie wierza, ze porody sn moga byc krotkie i przyjemne, poswiadczam, ze jakis, nawet jesli nikly, procent istnieje
                                      moje starsze zafundowalo mi 6 godzin bolu (w tym moze okolo godziny porzadnego)
                                      moje mlodsze bylo znacznie szybsze – pobolewal mnie brzuch jakos tak mniej wiecej od pozniego popoludnia, o 21 odeszly mi wody, zaczelo porzadnie bolec w okolicach 23.30 (mam zdjecia z usmiechem na twarzy w oczekiwaniu na lewatywe okolo 23), a 20 minut po polnocy juz byl po tej stronie
                                      nie mam zadnej traumy po moich porodach

                                      • Zamieszczone przez Eziee
                                        No i super. Nie wiem czemu robią takie przerwy w “dostawie” dzieci przy CC. Rozumiem przy ogólnym znieczuleniu, ale tak?

                                        Ja miałam dwójkę dzieciaków od razu po wybudzeniu przy cycu i tak mi zostały, mimo znieczulenia ogólnego. Także też można, jak się personelowi chce, połazić więcej przy pacjentce;)

                                        kantalupa, a ja to z tych, co prawo wyboru o cc bym kobietom oebrała
                                        Niech o wskazaniach medycznych decyduje lekarz. tylko tu kolejny znany wszystkim problem, że lekarze sami czasami przeginają z tym czekaniem na cięcie. Chciałabym, żeby kobietami, które boją się porodu sn, zajmował się od razu psycholog, który potrafiłby takim kobietom pomóc. Wiem, że są przypadki, gdzie lęk przed bólem jest naprawdę silny. Ale czy może ktoś tym kobietom uświadomić, że po cc, to się nie wstaje z łóżka jak świeżynka, tylko to są dziesiątki godzin w bólu i na lekach, a potem też nie śmiga się jak sarenka?

                                        • nie odwazylabym sie nakazac czy sugerowac zadnej kobiecie jak ma rodzic, kazda powinna miec wybor i robic jak chce. kazdej cialo, doswiadczenia, traumy, przezycia. i nikomu nic do tego, po prostu. kazda osobiscie bedzie smigac jak sarenka albo nie, kazdy przypadek jest indywidualny. owszem, mozna wysluchac lekarza, poloznej, kogo tam jeszcze. ale o moim ciele decyduje ja i nie zycze sobie wpierniczania sie w to 🙂 jak i nie zamierzam sie wpierniczac w brzuchy innych kobiet.
                                          co jest lepsze? to, z czym umiesz sobie lepiej poradzic psychicznie.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: poród naturalny czy cesarka co jest lepsze?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general