Wyobraźmy sobie sytuacje następującą:
w grupie waszego dziecka jest zwyczaj,
że rodzice organizują dzieciakom urodziny w salach zabaw.
Nie wszyscy, bo nie każdego stać, nie zawsze jest kasa, itd.
Ale zawsze zaprasza się wszystkie dzieci.
Zwyczajowo też umieszcza się zaproszenia dla dzieciaków
w szafeczkach w szatni.
Dzieciaki je znajdują, pokazują sobie, cieszą się, że będzie imprezka 😉
I pewnego dnia w szafeczkach pojawiają się zaproszenia na urodziny jednego z dzieci.
Ale tylko w niektórych szafeczkach.
Podejrzewam, ze tylko w szafkach tych dzieci, które organizowały urodziny,
bo innego klucza doboru wymyślić nie umiem. no ale to spekulacja jedynie.
Skutek – rozpacz, łzy i niedowierzanie grupki dzieci niezaproszonych,
zaskoczenie i zażenowanie rodziców, który nie potrafią wytaśnić dzieciom,
dlaczego właśnie one nie dostały zaproszenia.
Co byście zrobiły w sytuacji rodzica dziecka zaproszonego
i co w sytuacji rodzica dziecka niezaproszonego?
Będę wdzięczna za odpowiedzi, również obszerne 😉
Strona 12 odpowiedzi na pytanie: rafy towarzyskie przedszkolaków ;)
Ach Ty gwizdaczu no
Ja wtedy poszlam na zebranie mimo bardzo trudnej sytuacji, jaką w tamtym dniu mialam; takie nagromadzenie przeciwnosci akurat bylo 🙁
A wiesz, ze pani nie wyrazila ani slowa zdziwienia? Nikt nie skomentowal… (np. chocby tak, ze moze jeszcze poczekamy chwilke, bo ktos moze przyjdzie)? Zero…
grupa ma nowa panią, jest połaczona z innych grup, niektore dzieci nowe w miescie, planowana reforma oswiaty obejmujaca te wlasnie dzieci, pierwsze zebranie z rodzicami i przychodzi tyle osob 🙁
choc z drugiej strony moze dobrze, ze nie komentowano
ja juz nie raz slyszalam na zebraniu w pracy komentarze rodzicow o tym, ze przeciez “tamci rodzice to costam, nie przychodza nigdy i w wiadomo czego sie spodziewac”
jest to nieprzyjemne…
w kazdym razie to jest chyba problem dosc powszechny (na pewno nie wszedzie, moze w mniejszych miastach?), skoro sa nawet szkolenia o tym, jak przyciagnac rodzicow do szkoly
nie do udzielania sie w szkole
ale do bywania w szkole wlasnego dziecka
sa rodzice, ktorzy w III klasie gim. nie znaja nazwiska wychowawcy, nie potrafia sprecyzowac, do ktorej klasy chodzi dziecko
i nie mowie tu o skrajnej patologii
tez tak wygladalam, jak po tym, gdy sama zaczelas pisac o problemach wieszaczka, zwrocilas mi uwage, ze piszemy o przypadku figi 😉 zaczelam szukac ukrytej kamery 😉
to gdzie zbaczamy?
ja to chyba powinnam do nalogowcow, jeszcze tam nie bylam, weszlam tu i klops… 😉
A może organizowali i zapraszali dyskretnie?;)
Może
Gdyby tak było, to byłby dowód, że taka metoda (dyskretne zapraszanie) jest lepsza
ooo bywa
no tak, ja mam duzo latek i sie nauczylam, ze chwilowe wrazenia “przed” niekoniecznie musza byc trafnym przeczuciem 😉
z drugiej strony coraz czesciej nie robie rzeczy, ktore niby trzeba, ale ja nie mam ochoty
zawsze bylo tego sporo, ale jest coraz wiecej 😉
dobrze, ze mi sie jeszcze chce…. 😉
Mówiąc szczerze, ja też.
Nie stać mnie na taką zabawę urodzinoą, 750 zł to ja za chrzciny płaciłam.
Czwartych urodzin młodej nie wyprawiałam w ogóle (tzn. pojechaliśmy do dziadka i tam był tort w małym gronie rodzinnym), a na trzy latka zaprosiła kilka koleżanek z sąsiedztwa. Same koleżanki z piaskownicy to już zapełnione mieszkanie, z przedszkola już się nikt nie zmieści 🙄
Nie wiem jak to będzie.
Ja tez sie troche obawiam… nie tyle finansow… wiesz, gdyby bylo mnie na to stac, nadal raczej nie czulabym, ze to w naszym (mam na mysli i dziecko, i nas) stylu…
no nic, problemy z dziecmi to sie nam dopiero zaczna… 😉
to ja jednak inaczej wychowuję moje dzieci
ja mysle podobnie jak wieszak
to jest swieto dziecka
nie wiem zapytalam kiedys kubę kogo by chciał zaprosic na swoje urodziny jak bysmy mogli je urzadzic – niezaleznie czy to w domu czy “gdzieś”
i powiedział że najwazneijszy byłby darragh…moze mark i wymienił z klasy jeszcze 2 chlopoców + jakies kolezanki nie zwiazane ze szkołą…i sam stweirdził że on nie ze wszystkim sie w klasie dobrze lubi i bawi wiec nie wszystkich chciałby zaprosic /
jasne ze to okazja do dobrej zabawy
do prezentów ;);)
do frytek i kurczaków i tortu
do tego że to jubilat jest w centrum zainteresowania…to jemu sie spiewa – sklada zyczenia
ale to jest jego swieto
czy te urodziny zrobimy w rodzinnym 4 os gronie czy z kolegami i kolezankami…to dla mnie to bedzie jego swieto..i tak ucze kube
i podobnie wie że urodziny innych to swieto okreslonej osoby – i wazny dzien dla tej osoby
a boze narodzenie to nie tylko same prezenty – tylko coś wiecej…
mialam cos wiecej napisac
ale to juz w ogole było by zejscem z tematu..tzn zwiazne z dziecmi i urodzinami… Ale nei z klopotem figi
mrrrraaaauuuu
bardzo czesto
czasami to neichcenie wynika z różnych wew lub zew przyczyn
a jak juz pojde to jest super
ale podobnie jka lea napisala – im jestem starsza – tym bardziej dbam o siebie pod tym wzgledzie i słucham siebie i swoich potrzeb i nei robie różnych rzeczy – bo tak sie powinno robic 😉
no nie przecze, zabawnie to moglo wygladac z boku
ja to zaraz zbaczam zupelnie od kompa i jade krasnoluda odebrac
na urodziny idziemy w niedziele – prezent trzeba kupic
a to Cie Teo nie zrozumialam, bo przeciez mysle tak wlasnie
Ja mam tak samo, czy to oznacza, że się starzeję?
ło jezu, mam to samo
czasami sama sie przed soba za to wstydze, ale w sumie dobrze mi z tym 😉
aaaaa już nie mogę 😉
nie napiszę już ani słowa więcej na ten temat bo mam wrażenie że z każdym postem coraz mniej się rozumiemy 🙂
a nie chciałabym żebyś Ty znielubiła mnie 😀
dodam że pół nocy tłumaczyłam i mogę mieć problem z odpowiednią interpretacją tekstu czytanego dziś 😉
trzymam kciuki żebyście sobie poradziły z problemem urodzin 😉
I dzięki za pomoc w podjęciu decyzji odnośnie urodzin mojego dziecka
w istocie zbaczasz, ale zeby to mnie tak wprost, bez owijania…? 😉
udanych zakupow 🙂
niekoniecznie, ale ciekawe, do jakiego momentu to dojdzie za pare lat 😉
u mnie temat akurat na tapecie, bo Emilka ma niedlugo urodziny
zapytalam kogo chcialaby zaprosic na tort i zabawe – wymienila standardowy zestaw kolezanek i kolegow – z przedszkola tradycyjnie nikt, mimo ze ma tam bliskie kolezaneczki z ktorymi super sie bawi
teo, uffff
bo już myslałam że źle ze mną 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: rafy towarzyskie przedszkolaków ;)