SZKOLNA CODZIENNOŚĆ NASZYCH PIERWSZAKÓW

zacznę od tego,
że Filip dziś przyszedł do domu z pierwszą zadaną pracą domową
i ku mojemu zdziwieniu pierwszą czynnością, do której po powrocie ze szkoły sie zabrał była owa praca domowa.

opowiedział mi szybko, że obiad cały na stołówce zjadł, śniadanie całe też.
Pouczył mnie, że powinnam dawać mu wiecej jedzenia, bo głoduje
Nadmienie tylko, że nigdy nie jadł tyle co teraz.
Zaliczył tez dzisiaj pierwszy raz świetlicę i nie było zgrzytu.
Jedynie sok jabłkowy dostal w rózowym kartoniku z Barbie, no i to jednak
był poważny problem – zebraliśmy za to ze starym;)

Strona 37 odpowiedzi na pytanie: SZKOLNA CODZIENNOŚĆ NASZYCH PIERWSZAKÓW

  1. Zamieszczone przez RYBUŚ80
    Tak, 20minut codziennie nie wyłączając niedziel. Mają założone notesy, na pierwszej stronie wklejony KONTRAKT jaki podpisali z panią, zobowiązali się do sumiennej nauki czytania…wpisuję tam datę, czas i podpis swój składam.Raz w tygodniu pani sprawdza.W jedną sobotę była na całodniowym biwaku to w niedzielę musiała 2 razy… mogłabym oczywiście podpisać że czytała i wcale jej nie zmuszać, ale kłamstwa uczyć nie będę. Zwłaszca że ja bardzo chcę żeby ładnie czytała bo sama miałam z tym duże kłopoty.

    Dawid tez ma kontrolkę. W pierwszej klasie miało być 10 minut, a w drugiej dwadzieścia. Weekendy wolne. U nas nie wolno jednego dnia czytać “za dwa”.
    Ma być wpisywane uczciwie, i tak Dawid raz ma 60 minut, a raz 3, bo mu się nie chciało. Nie czyta to wpisuję kreskę. Pani patrzy na całość i ocenia kontrolkę z pi razy oko 2 miesięcy. Widzi też jakie postępy dziecko robi w czytaniu i wie czy kontrolka jest prawdziwa.

    Ja sobie ten wynalazek bardzo chwalę. Dawid w tym momencie czyta tak samo płynnie jak przeciętny dorosły. Oduczyłam go też zgadywania wyrazów na podstawie pierwszej sylaby. Na cały tekst może zrobić trzy takie błędy. Przy czwartym czyta od początku. Po tekście opowiada co przeczytał. Po pierwsze wtedy czyta ze zrozumieniem i nawet sam się poprawia w trakcie, a po drugie bardzo dobrze wpływa to na jego słownictwo w opowiadaniach, które pisze.

    Lekcje odrabiamy z budzikiem, bo inaczej jedno zadanie zajmuje dwie godziny. Dawid ogląda sobie całą książkę, pieczołowicie struga kredki, sprawdza coś tam, myśli o czymś tam a potem ja wchodzę i nic nie jest zrobione… Teraz wiem, że coś tam zajmie przykładowo 10 miut więc nastawiam minutnik na 20. Wtedy Dawid widzi, że zrobił “szybciej”

    Siedziałam z min tylko w pierwszym półroczu, bo też mam młodszego syna. Teraz Dawid pracuje sam a ja zaglądam co 5 minut.

    • Zamieszczone przez RYBUŚ80
      Dodam

      Sama nie siądzie do lekcji, nie powie co jest zadane. Wszystkiego muszę się dopytywać, w razie wątpliwości smsuję do innej matki… Zastanawiałam się,żeby dać jej trochę więcej luzu, nie naciskać tak… Ale nie da się.

      eee, nie oczekuj od takiego malego dziecia, ze bedzie bralo odpowiedzialnosc za siebie

      mam moze inna sytuacje, bo adachu do pierwszej klasy chodzi raz w tygodniu, w soboty (polska szkola w sofii), na cozien jest w bulgarskiej zerowce
      szkole uwielia i najchetniej czytalby cokolwiek mu w rece wpadnie, ale ciagle z systematyka odrabiania zajec ma problem
      ustalilismy taktyke: nad biurkiem wieszam mu czerwona kropke, kiedy ma cos zadane, zielona jak juz odrobi
      i chyba tyle zaangazowania z mojej strony – zawsze w piatek wieczorem pytam, czy kropka juz zmieniona i jakos to sie kreci

      na zadania z bg szkoly mamy osobny system;)

      • Zamieszczone przez Lea
        Jedna dziewczynka jest w ogóle z końcówki rocznika, chyba w listopadzie dopiero urodziny miała.

        moj makary jest z grudnia 2004 – jest najmlodszym uczniem w szkole /nawet w szkolnej “0” wszyscy sa od niego starsi/.
        we wrzesniu poszedl do 1 klasy glownie dlatego, ze swietnie wypadl na testach w przedszkolu, byl bardzo dobrze przygotowany merytorycznie i sam chcial isc do szkoly.
        teraz, po kilku miesiacach, zaczynam miec watpliwosci, czy aby na pewno byl to dobry krok.
        w klasie jest 14 uczniow – w tym tylko 3 szesciolatkow z 2004, reszta to 2003, i to w sporej czesci pierwsza polowa 2003. pomiedzy M. a wiekszoscia klasy sa wiec prawie 2 lata roznicy.
        M. czyta najlepiej w klasie, swietnie radzi sobie z nauka i jest jednym z najlepszych uczniow. problemy jednak sa z tempem pracy, ze skupieniem uwagi na zadaniu, szybciej sie meczy niz pozostali, ma problem w relacjach z niektorymi kolegami z klasy- jest dla nich zbyt dziecinny.

        • Zamieszczone przez AniaOS
          moj makary jest z grudnia 2004 – jest najmlodszym uczniem w szkole /nawet w szkolnej “0” wszyscy sa od niego starsi/.
          we wrzesniu poszedl do 1 klasy glownie dlatego, ze swietnie wypadl na testach w przedszkolu, byl bardzo dobrze przygotowany merytorycznie i sam chcial isc do szkoly.
          teraz, po kilku miesiacach, zaczynam miec watpliwosci, czy aby na pewno byl to dobry krok.
          w klasie jest 14 uczniow – w tym tylko 3 szesciolatkow z 2004, reszta to 2003, i to w sporej czesci pierwsza polowa 2003. pomiedzy M. a wiekszoscia klasy sa wiec prawie 2 lata roznicy.
          M. czyta najlepiej w klasie, swietnie radzi sobie z nauka i jest jednym z najlepszych uczniow. problemy jednak sa z tempem pracy, ze skupieniem uwagi na zadaniu, szybciej sie meczy niz pozostali, ma problem w relacjach z niektorymi kolegami z klasy- jest dla nich zbyt dziecinny.

          Ja właśnie tego obawiałam się przede wszystkim, bo Czarek jest z końca listopada. Umie już czytać, pisze i dałby sobie rade ze wszystkim. Jednak znajac jego charakter (“w gorącej wodzie kąpany” ) zapisłąm go do zerówki szkolnej. I nie żałuję. Najbardziej obawiam się większgo tłoku od września w 1 klasach…
          Miałam rację z tym zposzedł do “0”, bo choć Pani chwali bardzo Czarka to mówi że cięzk mu usiedzieć dłużej i że często ogląda jego plecy… Poza tym bałam się różnic fizycznych np. na w-fie, bo w jego przypadku z niektórymi kolegami byłyby lata różnicy…

          • U nas w szkole w tym roku jest parcie, żeby 6-latki szły do pierwszej klasy. Dziwne, bo w poprzednim roku było parcie, żeby dzieciaki szły do zerówki

            Dowiedziałam się dzisiaj, że moja córcia nie chciała odpowidać przy tablicy. Pani powiedziała, że to nie jest obowiązek i że nie musi, ale jest zbyt zdolna i ona tego tak nie zostawi Mam z nią popracować nad tym. Ona się boi, że mogłaby się pomylić.

            • U Nadii w klasie jest troje 6-latków i z tego co wiem, to niestety dwoje z nich nie dojrzało do szkoły. Rodzice jednak się tym nie przejmują. I nic chodzi o umiejętność czytania czy liczenia ale radzenia sobie z emocjami. Jedno dziecko jest agresywne a drugie kradnie…. Szkoda dzieciaków….

              • Zamieszczone przez KarolaS.
                niestety dwoje z nich nie dojrzało do szkoły. (…) a drugie kradnie….

                cudowne

                • Cudowne, że dziecko nie radzi sobie z emocjami i kradnie innym dzieciom jedzenie i pieniądze?

                  • Zamieszczone przez KarolaS.
                    Cudowne, że dziecko nie radzi sobie z emocjami i kradnie innym dzieciom jedzenie i pieniądze?

                    Imo nie ważne czy sześcio czy siedmiolatek, raczej nie jest to zależne od wieku 😉
                    I nie uważam, że jest to spowodowane nieradzeniem sobie z emocjami przez wcześniejsze pójście do szkoły

                    • Zamieszczone przez Asik.
                      Imo nie ważne czy sześcio czy siedmiolatek, raczej nie jest to zależne od wieku 😉
                      I nie uważam, że jest to spowodowane nieradzeniem sobie z emocjami przez wcześniejsze pójście do szkoły

                      Na pewno nie zawsze.

                      Ale moim zdaniem dziecko w ten sposób zwraca na siebie uwagę.

                      Zresztą do tej samej klasy chodzi jego starszy brat (czyli poszedł do szkoły jako 7-latek) i nie stwarza żadnych problemów wychowawczych.

                      • Zamieszczone przez KarolaS.
                        Na pewno nie zawsze.

                        Ale moim zdaniem dziecko w ten sposób zwraca na siebie uwagę.

                        Zresztą do tej samej klasy chodzi jego starszy brat (czyli poszedł do szkoły jako 7-latek) i nie stwarza żadnych problemów wychowawczych.

                        i brat nie kradnie?
                        hmmm to dziwne

                        • Zamieszczone przez majowamama
                          i brat nie kradnie?
                          hmmm to dziwne

                          A uważasz, że to skutek wyłącznie złego wychowania?

                          Bo ja uważam, że dziecko w ten sposób pokazuje otoczeniu, że coś nie gra. I w tym wypadku problemem może być wcześniejsze pójście do szkoły. Jedno dziecko będzie się moczyć w nocy, inne będzie bić i pluć, a jeszcze inne posunie się do kradzieży. Ważny jest efekt. Zwrócenie na siebie uwagi. A skoro po każdej kradzieży do szkoły wzywani są rodzice, to dziecko osiąga zamierzony efekt.

                          • Czy wasze dzieci maja dyktanda z otrografii? W stylu: Józek i Julka maja w piórniku gumki i ołówki; Jurek nie wziął okularów; Julka ubrała żółtą sukienkę i zjadła zupę z kapustą i kluskami…
                            Czyli takie na “u” i “ó”. Bo ja myslalam, ze to dopiero w 2-3 klasie….
                            Nati ma codziennie..
                            Wczoraj wieczorem przeżyłam załamanie nerwowe 😉 jak zrobiłam Nati dyktando z poznanych słówek i zobaczyłam : sókienka ołuwek, cieplótko itp. kwiatki.

                            • Zamieszczone przez Brenda
                              Czy wasze dzieci maja dyktanda z otrografii? W stylu: Józek i Julka maja w piórniku gumki i ołówki; Jurek nie wziął okularów; Julka ubrała żółtą sukienkę i zjadła zupę z kapustą i kluskami…
                              Czyli takie na “u” i “ó”. Bo ja myslalam, ze to dopiero w 2-3 klasie….
                              Nati ma codziennie..
                              Wczoraj wieczorem przeżyłam załamanie nerwowe 😉 jak zrobiłam Nati dyktando z poznanych słówek i zobaczyłam : sókienka ołuwek, cieplótko itp. kwiatki.

                              Moje takich jeszcze nie ma – nie jestem pewna ale chyba jeszcze nie poznali “ó”

                              • Zamieszczone przez Brenda
                                Czy wasze dzieci maja dyktanda z otrografii? W stylu: Józek i Julka maja w piórniku gumki i ołówki; Jurek nie wziął okularów; Julka ubrała żółtą sukienkę i zjadła zupę z kapustą i kluskami…
                                Czyli takie na “u” i “ó”. Bo ja myslalam, ze to dopiero w 2-3 klasie….
                                Nati ma codziennie..
                                Wczoraj wieczorem przeżyłam załamanie nerwowe 😉 jak zrobiłam Nati dyktando z poznanych słówek i zobaczyłam : sókienka ołuwek, cieplótko itp. kwiatki.

                                Nie mają jeszcze.
                                Edytuję aby napisać,że Wiktor miał takie mini dyktando-musiał napisać wyrazy-córka,wróbel,róża,góral,żółw,jaskółka,źródło,słońce-napisał wszystkie poprawnie-czyli jest nadzieja,że nie odziedziczył po tacie robienia byków;)

                                • Zamieszczone przez Brenda
                                  Czy wasze dzieci maja dyktanda z otrografii? W stylu: Józek i Julka maja w piórniku gumki i ołówki; Jurek nie wziął okularów; Julka ubrała żółtą sukienkę i zjadła zupę z kapustą i kluskami…
                                  Czyli takie na “u” i “ó”. Bo ja myslalam, ze to dopiero w 2-3 klasie….
                                  Nati ma codziennie..
                                  Wczoraj wieczorem przeżyłam załamanie nerwowe 😉 jak zrobiłam Nati dyktando z poznanych słówek i zobaczyłam : sókienka ołuwek, cieplótko itp. kwiatki.

                                  Brendzia, Wasz szkoła jest z tym hop do przodu 😉
                                  moje dziecko aż takich wymagań nie ma
                                  mają podawany zakres obowiazujących słówek (10-15)
                                  najpierw z ”ó” wymiennym – i z tego jest dyktando
                                  potem ”ó” niewymienne – i jw.
                                  potem byłu ”u” i ”rz” wymienne;
                                  oczywiscie zdarzają się w dyktandzie z ”ó” słówka z ”u”, ale nie w takiej ilości, żeby dziecko poplątania z pomieszaniem dostało

                                  • Iza miała w piątek pisanie ze słuchu czyli właśnie dyktando:

                                    Wujek Józef jest góralem. On mieszka wysoko w górach. Jego dom to bacówka. Góral pasie owce i robi oscypki.
                                    Strój góralki i górala jest pięknie zdobiony. Ma wzory, kwiaty i hafty.

                                    Domyślam się że poznawali wszystkie wyrazy z “ó” wcześniej przy nauce tej literki.

                                    • Zamieszczone przez Brenda
                                      Czy wasze dzieci maja dyktanda z otrografii? W stylu: Józek i Julka maja w piórniku gumki i ołówki; Jurek nie wziął okularów; Julka ubrała żółtą sukienkę i zjadła zupę z kapustą i kluskami…
                                      Czyli takie na “u” i “ó”. Bo ja myslalam, ze to dopiero w 2-3 klasie….
                                      Nati ma codziennie..
                                      Wczoraj wieczorem przeżyłam załamanie nerwowe 😉 jak zrobiłam Nati dyktando z poznanych słówek i zobaczyłam : sókienka ołuwek, cieplótko itp. kwiatki.

                                      mój ó juz miałą – jakos po feriach. ale do pisania dyktand to im jeszcze daleko. ja nie wiem czy on by poprawie zwykłe zdanie napisał a co dopiero z ó i u. Ja nie wiem czy ja bym poprawnie napisała 😉

                                      na razie to oni zaczynaja dopiero pisane z pamięci.

                                      • Zamieszczone przez Brenda
                                        Czy wasze dzieci maja dyktanda z otrografii? W stylu: Józek i Julka maja w piórniku gumki i ołówki; Jurek nie wziął okularów; Julka ubrała żółtą sukienkę i zjadła zupę z kapustą i kluskami…
                                        Czyli takie na “u” i “ó”. Bo ja myslalam, ze to dopiero w 2-3 klasie….
                                        Nati ma codziennie..
                                        Wczoraj wieczorem przeżyłam załamanie nerwowe 😉 jak zrobiłam Nati dyktando z poznanych słówek i zobaczyłam : sókienka ołuwek, cieplótko itp. kwiatki.

                                        Kuba ma dyktanda, ale z pojedynczych słówek – ostatnio właśnie z “ó” np. król, góra, ogórek, królestwo…

                                        • U nas dyktanda są codziennie – mają potrwac chyba do maja. Na szczescie Pani stawia tylko A+, dla tych co napiszą bezbłędnie. Ci co maja jakis błąd muszą napisać linijke tego wyrazu plus ułożyć zdanie z wyrazem.
                                          Ostatnio Nati miała… 10 bł! Ale tylko 1 ortograficzny – “piurko”. Pozostałe 9 – wszystkie zdania napisała małą literą. Kolejnego dnia tylko 2 bł – laseczka w “T” napisana w drugą strone i “sie” zamiast “się”. Ciekawe co bedzie dzisiaj.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: SZKOLNA CODZIENNOŚĆ NASZYCH PIERWSZAKÓW

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general