Witam, przepraszam że tak męczę ten temat, o mieszkaniach itd. Ale niestety w stolicy mieszkam jakieś pół roku więc nie mam “znajomych fachowców” na tym terenie. Czy możecie mi polecić jakieś firmy, osoby prywatne co pomogą mi urządzić mieszkanie za rozsądną cenę? Mam na myśli: ułożenie paneli, kafelki (mam jednego Pana od Szpilki) kuchnia na wymiar (ceny w niektórych firmach są kolosalne), i zagospodarowanie pomieszczenia na garderobę. Bardzo proszę o jakieś kontakty?
Z góry dziękuję:)
Strona 15 odpowiedzi na pytanie: Urzadzenie mieszkania
ano z drewna
i blat był porządny – konglomerat
szkoda wyrzucać, już się przyzwyczaiłam
Krecik_75 widzę że masz ściane z piaskowca? Super wygląda? Możesz powiedzieć gdzie go nabyłaś? czy to jakiś specjalny rodzaj, bo jak weszłam na allegro to ceny są baaardzo zróżnicowane? Podobno są imitację piaskowca dużo tańsze… nie znam się a strasznie bym takie cudo chciała w mieszkaniu:)
a mi się bardzo podoba kuchnia Ewy, podobnie jak kuchnia Bruni i też coś podobnego będę sobie robiła, wychodzi na to że jestem niemodna, ale jakoś te nowoczesne do mnie nie przemawiają, zresztą cały dom będę urządzać w takim klasycznym stylu
i jeszcze do Ewy – najbardziej chyba podoba mi się Twój okap
ja jeszcze o baterii (właśnie zlew myłam i mi się przypomniało ;)) :
polecam baterię z wyciąganą wylewką
przy zlewie szarym nie byłoby problemu z umyciem małej komory – to opłukanie ociekacza już jest problemem; u mnie odwrotnie – bez wyciądganej wylewki nie dałabym rady umyc małej komory;
poza tym wyciągana wylewka w kuchni jest mega wygodna
( w poprzedniej nie miałam – teraz doceniłam)
święte słowa 🙂 – mamy i bardzo doceniamy.
mam i doceniam, zlew mam z Franka mniej więcej jak ty
Nie o urządzaniu tylko o remontowaniu..
Odebraliśmy klucze do naszego M.
Stan deweloperski, okna,drzwi zewnetrzne, parapety, instalacje, grzejniki… i to wszystko co jest. Na ścianach samiuteńki tynk cementowo wapienny.
Liczyłam na pomoc ze strony ojca, ale raczej na pomoc finansową. Tzn pożyczenie pięniędzy. Bo jeśli ma i może i chce, to po co dodatkowy kredyt brać..
No i myślałam, że na tym się skończy, że może jeszcze tylko jakiegoś fachowca poleci, żeby dobrze zrobił.. A on już mi tam wszystko chce dyktować, co jak ma być!
Trzeba położyć gładź na ściany sufity, trzeba wstawić drzwi z oscieżnicami.. trzeba położyć płytki na podłogi w kuchni i łazience, w tym też w łazience na ściany..
Myślałam sobie, że pierw weźmiemy kogoś do położenia gładzi, w między czasie poszukać i zamówić meble do kuchni. Potem po nałożeniu gładzi w kuchni płytki na podłoge położyć, w miedzyczasie tego wszystkiego powstawiać drzwi. a potem dopiero wziąć się za zrobienie całej łazienki…
A on już ustalił, że najpierw płytki na podłoge w kuchni, potem w łazience, gdzie od razu się zamontuje wanne i inne ‘łazienkowe’ rzeczy. zamówi meble do kuchni i dopiero pan fachowiec położył by gładź w kuchni.. a reszta tzn pokoje i przedpokój ojciec powiedział ze na końcu sam mi gładź położy. Wiem jakim jest człowiekiem i na samym końcu gdyby żadnego fachowca remontowca w kraju nie było dopiero pomyślałabym o nim. nie zajmuje sie remontami, jest mechanikiem samochodowym i wiem, że sam dwa pokoje i przedpokoj będzie mi robił przez pół roku!! Nie wiem, jak mu to uświadomić bo on należy do tych co to wszystko wiedzą i potrafia robić najlepiej!!
Nie chcę żeby w jakikolwiek inny sposób uczestniczyl w wykańczaniu mieszkania.. Wystarczy, że chce pożyczyć pieniądze.. nie wiem jak ja to przetrzymam psychicznie 🙁
Co ja z takim człowiekiem mam zrobić? 🙁
Moim zdaniem to w pierwszej kolejności trzeba zrobić gładzie (wszędzie gdzie mają być), i montaż drzwi potem płytki a na samym końcu malowanie. Jesteśmy na etapie wykańczania domu i nie wyobrażam sobie innej kolejności. Nie chciałabym czyścić płytek po gipsowaniu – koszmar 😮 A przy kładzeniu płytek nie uniknie się ubrudzenia ściany.
Co do taty to polecam szczerą rozmowę. jeśli on pożycza a nie daję pieniądze to wyraźnie trzeba mu powiedzieć że to Ty będziesz tam mieszkać i chcesz robić po swojemu. A może porozmawiać z mamą lub inną osobą która by mu część rzeczy uświadomiła.
Ha! też jestem tego zdania ze najpierw gladz, drzwi, plytki.
Rozmowa z nim wyglada tak, ze jak ktos ma inne zdanie od niego to juz nie da sie rozmawiac, zaczyna sie unosic i w ogole masakra. Wkoncu wyjdzie na to, ze sie obrazi, nie bedzie sie odzywac a pieniedzy powie ze nie chce pozyczac.
A juz w ogole nei wyobrazam sobie gdybym miala miec juz zamontowane meble w kuchni a on dopiero by mi sie wzial za kladzenie gladzi w pokojach :O
DOKŁADNIE więc się podpiszę.
A co do taty to porozmawiać a jeśli nie zrozumie to może w ogólnym rozrachunku jednak taniej będzie nowy kredyt 🙁 niż mielibyście do siebie się nie odzywać i wzajemnie obwiniać przez następne lata?
Najpierw montaż [pomiar] drzwi a potem położenie płytek?
z mojego doświadczenia to wydaje mi się, że najpierw połozenie płytek a potem montaż drzwi wewnetrznych, po drzwiach to tylko drugie malowanie ewentualnie, szafki kuchenne, szafy wnękowe też najlepiej montować przed montażem drzwi, niestety przy tych wszytkich montażach łatwo drzwi obić
No właśnie, najpierw trzeba mieć docelową podłogę [najlepiej pomalowane / wytapetowane ściany i wyprawioną wnękę, by potem można było zrobić tylko kosmetykę], a potem można mierzyć drzwi i dopiero montować.
By nie zarysować to najlepiej owinąć je folią stretch.
Nie widzę problemu. Do wylewki doliczamy grubość płytek + klej.
wszystko świetnie jak remont robi jedna ekipa,
u mnie wymierzyli drzwi do łazienki, jak nie było podłóg, ani tej w łazience=płytek, ani w przedpokoju=parkiet, jak przywieźli drzwi do montażu to się okazało, że trzeba ok 8mm obciąć, może była za gruba warstwa kleju lub wylewki, może trochę grubsza deska parkietowa, niby nic, ale drzwi miały wywietrznik – szczelinę ok 7 mm od dołu, w ramach wentylacji, no i to właśnie musieli ściąć = wentylacji drzwiowej brak
Ja tam jak się wprowadzałam do domu to miałam podłogę wykafelkowaną tylko w salonie i drzwi w całym ( ! )domu i do tego ciążowy brzuch na ostatnim “dzwonku”.
Facet wymierzył już szparę pod drzwiami na tą podłogę która będzie i wyszło bez problemu. A drzwi mam fajniutkie, bo dębowe więc zamordowałabym gdyby coś im się stało.
A resztę podłogi i urządzanie to po malutkim kroczku z czasem i robiliśmy to sami. No tak to jest jak nie ma kaski.
I dopiero teraz prawie po 4 latach mogę powiedzieć, że mam zrobiony dom, choć niedawno znowu kułam ściany bo zamarzyła mi się klimatyzacja. 🙂
Generalnie myślę, że można najpierw kafle na podłogę a dopiero później drzwi, ale nie ma sensu malować wcześniej, bo się obije bez względu na to jak się będzie uważać. A na podwójne farby to szkoda nie tylko kasy ale i czasu na malowanie.
a_nushka znam ten typ i nie zazdroszczę 🙁 przegwizdana sprawa
chyba wolałabym w tych tynkach mieszkać niż się denerwować
ale mimo to próbuj rozmawiać
może przyprowadź jakiegoś fachowca, niech tacie wytłumaczy co i jak
imo najpierw płytki, potem gładź i drzwi
to zalezy,
ja zrobilam – gładzie i drzwi jednocześnie, podłoga po – z tego względu, ze przed połozeniem gładzi demonowałam futryny ktore obsadzilismy na betonie i obrobilismy dookoła podłoga, a nie stawialismy futryny na podłodze. pozniej obrobilismy gładzią i docieranie i malowanie.
Znasz odpowiedź na pytanie: Urzadzenie mieszkania