depresja

zastanawiam się

czy z tego można wyjść tak “raz na zawsze”?

nie pytam o siebie, bo wiem, że ja sama sobie winna jestem. jeśli już zaczynam leczenie, to przerywam od razu, kiedy jest lepiej, zamiast doprowadzić sprawę do końca.. człowiek uczy się na błędach, może i ja się nauczę..

ale interesuje mnie, czy można się z tego całkiem wyplątać, zupełnie wyleczyć? czy może jest inaczej – że jak ktoś już ma tendencje depresyjne, to zawsze musi liczyć się z tym, że TO może wrócić, nawet po pełnym leczeniu i dobrych jego efektach?

Strona 32 odpowiedzi na pytanie: depresja

  1. Zamieszczone przez ahimsa

    Myślę, że bardzo ciekawy link- też w swietle ostatniej dyskusji.

    No… ja już dawno wiem skąd mój IBS uprzykrzający mi życie na maksa 😡

    • Zamieszczone przez beamama
      No… ja już dawno wiem skąd mój IBS uprzykrzający mi życie na maksa 😡

      Pomyślałam o Tobie bea wiesz? jak to czytałam….

      • Zamieszczone przez ahimsa

        Myślę, że bardzo ciekawy link- też w swietle ostatniej dyskusji.

        Lubię czytać na poruszone tematy – z psychosomo zwłaszcza interesują mnie nie wspomniane tutaj (albo ja nie zauważyłam) astma i nadczynność z którymi się borykam, w linku bardzo powierzchowne i jednostronne opisy.
        Dla mnie zawsze ciekawostką jest jak dobrze wysnuć wnioski co pierwsze a co było drugie. Z racji tego, że miewam koszmarne migreny do tego związku na szybkiego zajrzałam

        . Chorowanie na migrenę nie oznacza więc, że w przyszłości wystąpią problemy o charakterze np. depresyjnym. Z drugiej strony istnieje szereg obserwacji klinicznych, które wskazują, że może istnieć jakiś związek, inny niż tylko przypadkowe współwystępowanie, między nimi. Szereg poważnych badań epidemiologicznych zgodnie wskazuje, że depresja występuje nieco częściej u osób z migreną, a migrena u osób z depresją. Zwykle przy tym migrena poprzedza wystąpienie depresji.

        argument może mieć związek tak naprawdę wydaje się w moim odczuciu śliskim wnioskiem
        O ile migrenę u osób z depresją jestem w stanie sobie tłumaczyć to depresja u osób z migreną jest dla mnie żadną rewelacją – jak ktos ma prawdziwe i częste migreny to doskonale zdaje sobie sprawę, że ból głowy nierzadko przez 20 dni w miesiącu, utrudniający prace, codzienne funkcjonowanie, potrafi nie tylko do depresji czy obłędu człowieka doprowadzić a może zrodzić nawet myśli samobójcze.

        Będąc w szpitalu spotkałam lekarza z rozmowy z którym odczułam, że bliska jest mu teoria Franza, głoszącego że w powstawaniu wszystkich zaburzeń zdrowia, obok czynników biofizycznych biorą udział czynniki psychospołeczne a traktowanie każdej jednostki chorobowej jako mającej jedną przyczynę jest złudne – dlatego też zachęcał szukania harmonii za wszelką cenę, poczynając od zmiany diety, zmiany złych przyzwyczajeń, proponował znalezienie sobie religii ale koniecznie takiej w którą będzie się wierzyć

        • Zamieszczone przez ania_st
          Lubię czytać na poruszone tematy – z psychosomo zwłaszcza interesują mnie nie wspomniane tutaj (albo ja nie zauważyłam) astma i nadczynność z którymi się borykam, w linku bardzo powierzchowne i jednostronne opisy.
          Dla mnie zawsze ciekawostką jest jak dobrze wysnuć wnioski co pierwsze a co było drugie. Z racji tego, że miewam koszmarne migreny do tego związku na szybkiego zajrzałam

          argument może mieć związek tak naprawdę wydaje się w moim odczuciu śliskim wnioskiem
          O ile migrenę u osób z depresją jestem w stanie sobie tłumaczyć to depresja u osób z migreną jest dla mnie żadną rewelacją – jak ktos ma prawdziwe i częste migreny to doskonale zdaje sobie sprawę, że ból głowy nierzadko przez 20 dni w miesiącu, utrudniający prace, codzienne funkcjonowanie, potrafi nie tylko do depresji czy obłędu człowieka doprowadzić a może zrodzić nawet myśli samobójcze.

          Będąc w szpitalu spotkałam lekarza z rozmowy z którym odczułam, że bliska jest mu teoria Franza, głoszącego że w powstawaniu wszystkich zaburzeń zdrowia, obok czynników biofizycznych biorą udział czynniki psychospołeczne a traktowanie każdej jednostki chorobowej jako mającej jedną przyczynę jest złudne – dlatego też zachęcał szukania harmonii za wszelką cenę, poczynając od zmiany diety, zmiany złych przyzwyczajeń, proponował znalezienie sobie religii ale koniecznie takiej w którą będzie się wierzyć

          No wlasnie-kwestia tego, co było pierwsze…..bo to jest przyczyna.

          Pewnie różnie to bywa.

          Co do harmonii itd. wiesz, że ja sie z tym bardzo zgadzam:)
          I też tak uwazam! należy tego szukać, sobie pomagać.

          Tabsy dają ten pierwszy impuls- a reszta to my już!

          ps. Twoj lekarz mi odpowiedział wiesz?;) ale bez szału…. Nie chciał sie wdawać w dyskusję a szkoda.

          • Zamieszczone przez ahimsa
            No wlasnie-kwestia tego, co było pierwsze…..bo to jest przyczyna.

            Pewnie różnie to bywa.

            Co do harmonii itd. wiesz, że ja sie z tym bardzo zgadzam:)
            I też tak uwazam! należy tego szukać, sobie pomagać.

            Tabsy dają ten pierwszy impuls- a reszta to my już!

            ps. Twoj lekarz mi odpowiedział wiesz?;) ale bez szału…. Nie chciał sie wdawać w dyskusję a szkoda.

            wow odpisał -zaskoczona jestem – na dyskusję raczej nie liczyłam
            no właśnie “ten lekarz” (mój zdecydowanie nie – miałam z nim styczność tylko podczas jednych konsultacji i jakoś mnie zraził) bardziej był za tym, że najpierw ma wystartować głowa a by tak się stało trzeba wsio wokoło poukładać, od medycyny akademickiej, farmakoterapii raczej stronił, odradzał

            • Zamieszczone przez ania_st
              wow odpisał -zaskoczona jestem – na dyskusję raczej nie liczyłam
              no właśnie “ten lekarz” (mój zdecydowanie nie – miałam z nim styczność tylko podczas jednych konsultacji i jakoś mnie zraził) bardziej był za tym, że najpierw ma wystartować głowa a by tak się stało trzeba wsio wokoło poukładać, od medycyny akademickiej, farmakoterapii raczej stronił, odradzał

              Haha…ja mu tu entuzjastycznie itd. a on sie bidak chyba wystraszył;)

              Bo lekarz co stroni od medycyny to tak dziwnie hihi;)
              Ale żałuję, że nie chciał o tym gadać….bo to na serio ciekawe!

              • Zamieszczone przez ahimsa
                No wlasnie-kwestia tego, co było pierwsze…..bo to jest przyczyna.

                Pewnie różnie to bywa.

                Co do harmonii itd. wiesz, że ja sie z tym bardzo zgadzam:)
                I też tak uwazam! należy tego szukać, sobie pomagać.

                Tabsy dają ten pierwszy impuls- a reszta to my już!

                ps. Twoj lekarz mi odpowiedział wiesz?;) ale bez szału…. Nie chciał sie wdawać w dyskusję a szkoda.

                No teraz to ja już ładu nie dojdę, bo się zrobiło błędne koło
                Co z tego, że depresję zaleczam, jak jelita żyją swoim życiem i tak jak ania_st pisze o migrenie tak IBS też do dperesji i obłędu doprowadza
                Kiedy czasem biegunki nie pozwalają wyjść z domu, i nie zna się dnia ani godziny kiedy i po czym złapią, kiedy nie da się spać z mężem, bo ferment z jelit musi się wydostać 🙁 (przepraszam) kiedy ciągle bulgocze, przelewa się, bolą skurcze, nie da się przytyć itd itp, to choćbym nie wiem jak rewelacyjnie czuła się psychicznie, miała świetny nastrój, to dolegliwości dobijają mnie. I tak w kółko. A jest to niestety choroba przewlekła i muszę nią żyć.
                No, ale jakoś sobie radzę, czasem ratuje mnie poczucie humoru 😉 😀

                • Zamieszczone przez beamama
                  No teraz to ja już ładu nie dojdę, bo się zrobiło błędne koło
                  Co z tego, że depresję zaleczam, jak jelita żyją swoim życiem i tak jak ania_st pisze o migrenie tak IBS też do dperesji i obłędu doprowadza
                  Kiedy czasem biegunki nie pozwalają wyjść z domu, i nie zna się dnia ani godziny kiedy i po czym złapią, kiedy nie da się spać z mężem, bo ferment z jelit musi się wydostać 🙁 (przepraszam) kiedy ciągle bulgocze, przelewa się, bolą skurcze, nie da się przytyć itd itp, to choćbym nie wiem jak rewelacyjnie czuła się psychicznie, miała świetny nastrój, to dolegliwości dobijają mnie. I tak w kółko. A jest to niestety choroba przewlekła i muszę nią żyć.
                  No, ale jakoś sobie radzę, czasem ratuje mnie poczucie humoru 😉 😀

                  Ech.. No jasne:(((

                  Ludzie np. z rakiem tez czesto wpadają w deprechę itd. To wtórne- bo przyczyną jest ich ból itd.

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    Haha…ja mu tu entuzjastycznie itd. a on sie bidak chyba wystraszył;)

                    🙂

                    Bo lekarz co stroni od medycyny to tak dziwnie hihi;)

                    Ja to widze troszkę inaczej – neurolog – nieco wkręcona dziedzina, pewnie spogląda na chorobę w perspektywie problemów psych. i środowiskowych – taka fascynacja “całością”, jaką stanowi człowiek i jego zdrowie – to pewnie zrodziło zainteresowanie medycyną i zapewne wiedzę tę też wykorzystuje alternatywnie ale ogólnie nie oddziela ciała od duszy.

                    [LEFT]A stronienie lekarzy od medycyny akademickiej coraz bardziej popularne – jest masa lekarzy medycyny równolegle będących lekarzami homeo/medycyny chińskiej – zwykle zaczynają z kulkami/dietą kiedy nie jest niebezpiecznie a wiedza akademicka zapewne chroni ich przed przegapieniem momentu kiedy skończyła się zabawa i trzeba wkroczyć z klasyczną akademicka medycyną by pacjent nie zszedł/nie nabawił się powikłań.
                    [/LEFT]

                    • Czasem medycyna akademicka przynosi więcej szkody niz ta “zabawa”.

                      A jak ktoś to tak traktuje- to lepiej dać spobie od razu spokój imo.

                      • Zamieszczone przez ahimsa
                        Czasem medycyna akademicka przynosi więcej szkody niz ta “zabawa”.
                        A jak ktoś to tak traktuje- to lepiej dać spobie od razu spokój imo.

                        Zgadzam się, faktycznie tak czasem bywa, nierzadko przez presję stawianą przez pacjentów, nierzadko przez pozorne oszczędności, lenistwo, rutyna, pójście na łatwiznę – ale o tym już tu pisałam.
                        A ja uważam, że połączenie ma sens – o ile ktoś powiedzmy nie wykorzystuje pacjentów do kręcenia kasy.
                        Jestem jak najbardziej za naturalnym wspomaganie organizmu/przeczekaniem tak długo jak się da i dla mnie sztuką jest właściwe wyłapanie najlepszego momentu kiedy trzeba/warto skorzystać z dobrodziejstw współczesnej nauki którą mimo wszystko stawiam nad pseudonakukę, nad nie poparte dowodami metody, nad metody które były najlepsze powiedzmy 200 lat temu.

                        • Nie bede sie wdawać w polemike- bo sama mam wiedzę wciąż mocno ograniczoną na ten temat ( mdycyna chinska np. tak to nazwijmy)

                          Holistyczne podejscie- ma sens! dokładnie! sama biorę leki tradycyjne-ale nie mam umiejetności samoleczenia sie jeszcze-choć nie twierdzę, że to niemozliwe. Na tym etapie, z moją wiedzą itd. no zostają poczciwe pigułki;)

                          Z drugiej str taki kręgosłup- pewnie znamy wile takich przykładów ( ja znam) gdzie kręgarz/kręgarka tylko przejechała palcem po kręgach i wiedziała wszystko! i kilka ruchów cyk cyk- i kręgosłup jak nowy! I ja bym wolała 100x iść do takiej osoby niż poddać się operacji kręgosłupa!

                          Ale chyba właśnie najlepej korzystać ze zdobyczy i dawnych i wspolczesnych:)

                          Właśnie to połączyć. Nie ufac ślepo niczemu! ani tym co antybiole itd itd ładują na katarki ani tym co każą raka leczyć ziołami. No ale to drugie- to NIE medycyna!

                          Jak z tymi kręgami- to żadne czary mary przecież. Tylko ryzyko jest takie, że bez wiedzy konkretnej można wpaść w ręce jakiegoś szarlatana- ale to chyba znów po obu stronach;)
                          Tak samo można trafić na beznadziejnego lekarza itd.

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            Czasem medycyna akademicka przynosi więcej szkody niz ta “zabawa”.

                            A jak ktoś to tak traktuje- to lepiej dać spobie od razu spokój imo.

                            I to jakiej… Mój mąż ma łuszczycę, chorobę na dziś nieuleczalną, niewiadomego do końca pochodzenia. Leczył się i medycznie i po swojemu bez większych efektów (dieta przez jakiś czas pomaga, ale kiedy organizm się przyzwyczai – wszystko wraca do starego stanu, wtedy kolejna i kolejna…). Dodatkowo też ma nadciśnienie, więc stale zażywa leki na to schorzenie. Kiedyś lekarz wprowadził mu jakiś inhibitor czegoś tam, po tygodniu człowiek nie miał centymetra skóry bez zmian łuszczycowych, jakich dotąd nie miał. W końcu, po długim myśleniu, skąd to tak nagle, doszliśmy do leków nadciśnieniowych. I w ulotce jak byk stoi w rzadkich skutkach ubocznych: powoduje nasilenie łuszczycy… a lekarz dobry, zaufany… Przypadkiem mąż trafił później do kardiologa… chorego na łuszczycę, który wypisał na kartce, które z dostępnych leków nie nasilą łuszczycy (pomijając skórę i nieustanne swędzenie, choroba atakuje też stawy). Czysty przypadek. Medycyna alternatywna u nas na codzień obecna, bo mąż jednak szuka dla siebie jakiejś terapii, a medycyna konwencjonalna przez ostatnie 18 lat nie przyniosła żadnej poprawy…

                            • Zamieszczone przez domolka
                              a medycyna konwencjonalna przez ostatnie 18 lat nie przyniosła żadnej poprawy…

                              choruje na luszczyce 22 lata.

                              • A probowalas inej terapii niż ta lekowa? albo je polaczyc?

                                • mnie pytasz?
                                  ja niemal lekow w ogole nie uzywam

                                  • Zamieszczone przez szpilki
                                    mnie pytasz?
                                    ja niemal lekow w ogole nie uzywam

                                    tak, tak- Ciebie:)
                                    Ok.

                                    • A JA prawie w temacie, czy ktoras z zorientowanych internetowo,moglaby mi pomoc?
                                      szukam jakichkolwiek RAPORTÓW Z BADAŃ, KTÓRE dotyczyłyby syt.szkolnej uczniów z depresją…jakkolwiek to rozumieć…potrzebuję megapilnie do pracy dyplomowej,nie moge nic znalezc w bibliotece nic nie znalazlam.
                                      moze cos formach kształcenia takich dzieci.
                                      Ktokolwiek moze, ktokolwiek wie cos…pomóżcie…

                                      • Zamieszczone przez Tatanka
                                        A JA prawie w temacie, czy ktoras z zorientowanych internetowo,moglaby mi pomoc?
                                        szukam jakichkolwiek RAPORTÓW Z BADAŃ, KTÓRE dotyczyłyby syt.szkolnej uczniów z depresją…jakkolwiek to rozumieć…potrzebuję megapilnie do pracy dyplomowej,nie moge nic znalezc w bibliotece nic nie znalazlam.
                                        moze cos formach kształcenia takich dzieci.
                                        Ktokolwiek moze, ktokolwiek wie cos…pomóżcie…

                                        Ja tylko wiem, że w M. szkole nauczyciele chodzą do 10-latka z depresją na indywidualne nauczanie.

                                        • Witam się wieczorowo…

                                          Nie wiem, co zrobić… w piątek przyjeżdża do mnie Mama i Siostra ze Śląska…. nie były u mnie już chyba z 1,5 roku

                                          a ja jestem jakaśtakaś….

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: depresja

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general