To fakt, że lekarze chętnie zwalają sporo na alergię.
I być może często dzieci z katarem to dzieci chore.
Ale na to jest tylko jedno lekarstwo (podnoszące ciśnienie rodzicom dzieci aktualnie chorujących na maxa ;)) – uodpornić się, no nie? 😉
A jeśli dziecko choruje ponad miarę to się dziecku przyjrzeć medycznie uważniej 😉
Moja przechorowała radośnie ponad 1,5 roku.Ostatnio chorowała już z tylko kilkudniowymi przerwami. Ale od kiedy jest na diecie okazało się, że jednak jest już odporna [tfu tfu odpukać :D]. I że w zasadzie winą za jej choroby powinnam obarczyć siebie a nie zarażające dzieci czy inne przyczyny. Bo to w zasadzie mój obowiązek znaleźć przyczynę chorób mojego dziecka (niestety dość trudny do zrealizowania w praktyce) 🙂
Nieodpowiedzialnych ludzi uniknąć się nie da. Trzeba nauczyć się powściągać lęk i iść dalej przez życie – takie przecież niebezpieczne i niezdrowe 😉
A tak odbiegając od tematu – u nas w piaskownicy duuuużo mozna się dowiedzieć, na przeróżne tematy ;)
Bo piaskownica to prawdziwe centrum informacyjne 😉
Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Dieta dla zdrowia
Bardzo długo piła tylko wodę,
teraz dostaie wodę, wodę smakową dość rzadko,
soki bez dosypki cukru.
Ale polubiła słabą herbatę z cytryną, nie słodzoną, i to piie naczęściei.
Słodycze są raz w tygodniu, w sobotę,
ale dużo nie ziada, bo szybko ią muli 😉
Nie wiem.
U nas było rygorystycznie i po iakiś 9 miesiącach zaczęłam lekko luzować z cukrem.
Ale widać, że z cukrem coś iest u niei na rzeczy, bo w soboty (dzień słodyczy) trudno dzieciakowi zasnąć – iest nieco nakręcona
Figo, a co z fruktozą?
można?
pisałaś, że P. dostaje w przeszkolu zamiast deserków (wafle, drożdżówy, danio) np. kanapkę z dżemem; myślę że to i u nas by przeszło; a takie wafelki becukrowe i bezglutenowe (w bomi widziałam)… mogłyby być?
bo w przedszkolu to największy problem byłby właśnie z podwieczorkami i ew. z chrupkami do śniadania (ale oprócz tego są też kanapki, więc dzieć dostałby np. dwie);
no i z herbakami, słodzonym kakao, kompotem…
w przedszkolu P. też pije tylko wode lub niesłodzone?
czy ew. można dosłodzić fruktozą???
Fruktozę czasem dodawałam, no i dżemy słodzone fruktozą noszę do p-la.
Płatki kukurydziane bez cukru też nosiłam (~uz nie noszę, ~e zwykłe kukurydziane).
W p-lu dosta~e wodę i niesłodzoną herbatę.
W domu kakao zwykłe z mlekiem so~owym, niesłodzone (ale my nie słodzimy wcale niczego do picia od lat, więc i P. nigdy nie słodziła), kompotów nie pi~e (nie lubi, więc kłopot z głowy).
Na podwieczorki czy drugie śniadanie szukam właśnie takich różnych ciastek bez pszenicy i nadal staram się kupować bezcukrowe (głównie z fruktozą).
Dziewczyny, widzę, że tu autorka wątku FIGA ma bardzo dobre doświadczenia z tej diety, ale czy to jest dobre dla każdego dziecka? Ograniczenie cukru białego na pewno – bo on nie ma żadnych wartości poza kaloriami tak? Ale pszenica, mleko – to nie są “trucizny”?
Moja prawie 5 letnia Emilka miała testy skórne parę mies. temu i nie wyszło jej uczulenie na nic z pokarmówki, więc skoro lubi mleko to chyba mogę jej dawać? Jak również pieczywo pszenne? Jakiś czas temu w DDtvn była pani doktor, która wypowiadała się na temat mleka i absolutnie była ZA, że mleko ma wartości, że jest dobrze przyswajane, że nawet ma łagodzący wpływ na śluzówkę jelit (ale chyba nie w czasie biegunki… 😉 – tylko osoby nietolerujące laktozy nie powinny pić mleka, a inni jak najbardziej. Trudno dostarczyć tyle wapnia i białka w innych produktach jeśli dziecko jest “wybredne”. Moja córka nie lubi mięs, szyneczki (jak ma taką kanapkę to mówi ochyda, okropność, zmusza się do zjedzenia pół plasterka, bo mi zależy). Z warzywami też nie jest za dobrze, Emilka jakieś tam lubi ale raczej mało (ziemniaki, kukurydza, buraki, ogórki) więc jakżebym miała dać jej dość żelaza, wapnia i innych? Nabiał jest ważny w diecie mojej córki. Zgadzam się tylko z koniecznością zamiany słodkich jogurtów i danonków na naturalny jogurt… a jak wygląda sprawa serków topionych, pewnie też “be”?
Dlaczego pieczywo pszenne jest niewskazane? Na pewno postaram się wprowadzić więcej ciemnego pieczywa, bo ma więcej błonnika a Emilka ma tendencje do zaparć.
Wasz wątek bardzo dużo dał mi do myślenia, ale też jak mówię, Emilka miała testy skórne i jeśli nie jest na coś uczulona to chyba może to jeść?
Jej problemy zdrowotne obracają się wokół ciągle zatkanego nosa i suchej skóry. Ale skąd to, od czego? Ograniczę cukier zdecydowanie, wprowadzę więcej błonnika, czy to pomoże? (dodam, że diety przedszkolnej nie zmienię bo nie ma tu opcji osobnego gotowania a i nie chcę by Emilka czuła się inaczej od reszty dzieci nie mogąc zjeść wafelka na podwieczorek. Szczególnie, że takie ograniczenia to mój wymysł a nie zalecenie lekarza po jakichś tam badaniach co nie)
od mleka.
mleko zasluzowuje organizm.
Ile ona tego mleka pije?
moze miec obnizona tolerancje bialka mleka albo bialka pszennego
a wogole to trzeba by sie bylo cofnac do czasow niemowlectwa i reakcji na mleko matki i jej diety.
mój młodszy właśnie po mleku zaśluzowany był na maxa
testy tez nam nic nie wykazały
nawet nutramigen go zaśluzowywał, co podobno jest bardzo dziwnym przypadkiem
teraz na sojowym, isomil i jest wreszcie ok!
ale co się namęczyliśmy, naszukaliśmy winowajcy to nasze
to była pierwsza myśl naszego alergologa, mielismy taki “test sprtawnościowy” 3 tygodnie zupełnie bez mleka (młody miał wtedy cos ok pół roku, było ciężko bo wył z głodu ;)) ale nos i gardło było czyste i mały spał spokojnie i inhalator nie był potrzebny
wtedy zalecił nutramigen, po nim powtórka z rozrywki 🙁
i sojowe okazało się ok
Daga, Szpilki dobrze prawi.
Co do pszenicy (i nie tylko) – warto poczytać w tym wątku posty Olencji, która wprowadzila Uli bardzo podobne ograniczenia.
A Ula nie ma alergii. A efekty bardzo podobne.
Dodam jeszcze dla porządku,
że mleko Ptyśce też w alergenach nie wyszło,
a po dłuższej odstawce okazało się jednak, że niewielkie ilości jogurtu = katar, trochę białego sera = katar.
Nie próbuję przekonywać do niczego ani wmawiać dzieciakowi choroby, boże broń,
tylko zaznaczyć, że alergia w testach wychodzić nie musi.
nie musi nie musi
u nas ani u młodszego ani u starszego nic nie wyszło
a oboje alergicy
Nie mozna samemu wprowadzac diety eliminacynej u dziecka. Dzieciom u ktorych wyszla nietolerancja pszenicy powinno sie wykonac badanie na celiakie, bo sa to choroby bardzo podobne i zla diagnoza moze miec bardzo zle skutki. Jezeli dziecko nie ma uczulenia na mleko to nalezy je podawac bo to jest najlepsze zrodlo wapna i jedynie mozna wybrac ten lepszy nabial tj bez cukrow, barwnikow itd. Dziecku zdrowemu na nic nie uczulonemu w niczym nie pomoze wyeliminowanie z diety nabialu i pszenicy, jezeli chcemy sprawdzic czy dziecku szkodza te produkty to pod okiem lekarza specjalisty te produkty odstawiamy a nie na wlasna reke, nagle wprowadzenie tych produktow spowrotem do diety dziecka moze spowodowac bardzo grozne skutki.
Figa, szok normalnie!! Pozytywny ofkors.
Co na to Sanepid? Zostawiaja próbki pokarmow Ptyski?
Martwisz mnie. Czym ja bym ją miała karmić jak mleko bym odstawiła, mięsa je malutko, warzyw i owoców tak sobie, pieczywo też odebrać?… Oczywiście sprawa jest do przemyślenia. Jak Emilka była niemowlakiem miała skazę białkową, skórę taką atopową i oczywiście wtedy ja karmiąc ją piersią miałam dietę bezmleczną, ale jak skończyła rok i trochę to jej minęło, zaczęła tolerować Nestle Junior i zwykłe mleko i wszystko, nie miała zmian skórnych. Tylko z minione wakacje jej nagle coś wróciło, skóra jak tarka, w testach październikowych wyszło uczulenie na trawę! Dziwne, bo nigdy na trawę nie reagowała źle. Jak używam dobrych kremów to ma gładką skórę, jak trochę przestaję to robi się sucha (dobry dla nas jest np. Emolium lub Oilatum Soft)
Na nos idziemy do laryngologa jak tylko nas przyjmie.
A ja dziś byłam w sklepie ze zdrową żywnością, kupiłam na chybił trafił parę rzeczy (musli, płatki kukurydz. eko, mąkę razową żytnią i wafle bezcukrowe aha i chipsy jabłkowe 😉 Na kolację co jej dałam, a jakżeby inaczej mleko z tymi płatkami kukur., nie zasmakowały jej ale pół talerza zjadła.
Jeśli chodzi o ilość mleka to wcale tak dużo nie pije, czasem szklankę mleka “czystego”, powiedzmy 4 razy na tydzień, a na co dzień 1 danonek lub inny serek homogenizowany (Rolmlecz rządzi), ale dostaje też czekoladę z jajka niespodzniaki notorycznie od babci, bułki drożdżowe czasem, biszkopty, no wiecie, ciasteczka zawierają i pszenicę i mleko. Nie je dużo słodyczy, ale chyba jednak za dużo.
Boję się, że jak wyjadę u naszej pediatry z eliminacją połowy tego co ona je to babka popatrzy na mnie jak na kosmitkę…!
Oczywiście. I wszystko noszę w zamkniętych, firmowych opakowaniach.
Alternatywą było:
a) wypisanie P. z p-la
b) noszenie przeze mnie codziennie ugotowanych posiłków – ale to dopiero byłaby masakra z sanepidem i próbkami. Ostatecznie to pani z kuchni sama zaproponowała taki układ jaki jest obecnie 🙂
Całuję jej ślady codziennie
Olencja zmierzała raczej do zastąpienia mąk oczyszczonych mniej oczyszczonymi, z pełnego przemiału niż do odbierania dziecku pszenicy.
Ja wykluczyłam pszenicę, bo musialam.
Ptyśka je chleb żytni, głównie pełnoziarnisty. Podejrzewam, że Ula Olencji jadła/je zarówno żytni jak i pszeniczny, tyle że pełnoziarnisty właśnie.
Niektore osoby twierdza ze po wprowadzeniu diety bezmlecznej i bezpszennej ich dzieci “ozdrowialy” u tych u ktorych jest na te produkty alergia ok ale u reszty pomogla taka eliminacja tylko dlatego ze ich dieta zostala poszerzona o inne skladniki odzywcze, wyeliminowano niezdrowa zywnosc itd Pszenicy ani bialka nie trzeba eliminowac u zdrowych- nie alergicznych dzieci aby moc wprowadzic zdrowa, roznorodna, urozmaicona i najlepiej lekkostrawna diete bo to wystarczy aby efekt byl ten sam.
to proste – zabierzesz zapychacze: mleko, ciastecz, bulki, chleb to zacznie wiecej jesc rzeczy wartosciowych.
a pediatrze spowiadasz sie z kazdego ruchu?
Leona mial poltora roku jak mu zabralam calkowicie mleko z diety (chlebem od nowosci gardzie) i chlopak nareszcie zaczal jesc jak czlowiek. teraz jada solidnego kotleta i gore surowki na obiad. ziemniakow nie jadamy.
lubi kasze, ryz (doskonale zrodli wapnia – duzo lepsze niz mleko). owoce tonami, uwielbia pomidory, ogorki i papryke.
i kapary
Wiktoria je podobnie.
wogole z diety domowej zostaly usuniete trwale produkty z wysokoprzetworzonej pszenicy i mleko. zastapione nabialem i makami grubymi.
edit: kukurydza to cukier kukurydziany – najgorsza mozliwa odmiana – tym sie wlasnie utuczyły stany.
radzisz przejść na sushi?
dokładnie!
ryz, warzywo i ryba!
genialne polaczenie
Ślinotoku dostałam – może wyskoczymy? Do końca tygodnia jestem…
no jest to jakas koncepcja
jutro czy pojutrze?
Znasz odpowiedź na pytanie: Dieta dla zdrowia