Do starajacych sie o pierwsze dziecko po 30-ce

Czy sa tu jakies przyszle mamy starajace sie o pierwsze malenstwo dopiero po trzydziestce.
W pazdzierniku koncze 33 lata i dopiero zaczynamy starania. Nie z wyboru – po prostu tak sie zycie poukladalo. Moj partner wkrotce 40-ka.
Takie pozniejsze macierzystwo / starania maja inny smak. Jestesmy juz b a r d z o 😉 gotowi i troche niecierpliwi. Ale jednoczesnie troche trudno wyrzec sie tej wolnosci do ktorej przyzwyczailismy sie przez te lata.
Martwia mnie troche perspektywy zmniejszonej plodnsci, ale lepiej nie stresowac sie za wczasu.

Chetnie poznam dziewczyny w podobnej do mojej sytuacji.

Pozdrawiam Was wszyskie cieplutko.

K.

Strona 20 odpowiedzi na pytanie: Do starajacych sie o pierwsze dziecko po 30-ce

  1. Zamieszczone przez minna
    to i ja dołączam do staraczek w kwiecie wieku 🙂 mam 34 lata własnie imieniny w tym samym dniu czyli 16 czerwca… dwa poronienia za sobą, ostatnio wykrytą cukrzycę typu 2 i kolejny cykl starań przede mną

    ostatnie dni to mnóstwo stresów przeróżnych… ale mimo to mam nadzieje że moja owu nie zfiksowala i poczeka na ukochanego do środy hihihi…

    pozdrawiam cieplutko wszystkie starające się w róznym wieku ! musi nam się udać

    Cześć.
    Mam tyle lat, co Ty.
    Życzę powodzenia!!!!

    • dzięki Olesia za wsparcie… już mi trochę ręce opadają… mam dośc biegania po lekarzach, testowania, badania, szukania, namierzania i monitorowania wszelkiej maści… czuję się jak królik doświadczalny

      a potem przychodzi @ i płakać się chce…

      pierwszy raz mialam monitoring robiony, co dwa dni biegalam na usg… tak się cieszylam że może to pomoże i się w końcu UDA… i otóż usłyszałam pęcherzyk na peknięciu prosze działać !! słuchajcie tak mnie to zblokowało do imentu że nie dałam rady – no nie potrafię tak jak automat na zawołanie…. postanowilam że nie bede wiecej monitorowac… poza tym okazalo sie na monitoringu że jajeczkowanie mam z jajnika którego od 18 lat NIE powinnam miec, bo dawno temu go wycięto ponoc wraz z wyrostkiem bo pękł…

      korzysc z monitoringu taka, że mam dwa jajniki 🙂 i owu w granicach 16 dnia… co itak jest ruchome pewnie bo mam stresy… ale wiem kiedy orzychodzi bo boli jak czort…

      gorzej że nachodzi mnie że juz jestem stara i jakos mnie czas goni.. to też nie pomaga wcale 🙁

      • Z tym wiekiem bym nie przesadzała.
        Jasne, inaczej nasze ogranizmy działają niż w wieku 20 lat. Myślę jednak że tak do 40 należy być optymistką 😉

        Też mam już dość wszystkich zabiegów.
        Ja prócz laparoskopii, histero no i in vitro miałam już wszystko

        I Hsg, i monitoringi, stymulowanie, zastrzyki, jedna inseminacja, rezonans mózgu by wykluczyć gruczolaka.
        Nadal nic.
        Niby wszystko ok, jedna nie udaje się.

        Sex na zawołanie jest też trudny.
        Jesteśmy z mężem jak maszyny. To bardzo krępuje. Mamy poczucie humoru i trochę to nas ratuje.

        Mimo wszystko nie traćmy nadziei!

        • Zamieszczone przez minna
          dzięki Olesia za wsparcie… już mi trochę ręce opadają… mam dośc biegania po lekarzach, testowania, badania, szukania, namierzania i monitorowania wszelkiej maści… czuję się jak królik doświadczalny

          a potem przychodzi @ i płakać się chce…

          pierwszy raz mialam monitoring robiony, co dwa dni biegalam na usg… tak się cieszylam że może to pomoże i się w końcu UDA… i otóż usłyszałam pęcherzyk na peknięciu prosze działać !! słuchajcie tak mnie to zblokowało do imentu że nie dałam rady – no nie potrafię tak jak automat na zawołanie…. postanowilam że nie bede wiecej monitorowac… poza tym okazalo sie na monitoringu że jajeczkowanie mam z jajnika którego od 18 lat NIE powinnam miec, bo dawno temu go wycięto ponoc wraz z wyrostkiem bo pękł…

          korzysc z monitoringu taka, że mam dwa jajniki 🙂 i owu w granicach 16 dnia… co itak jest ruchome pewnie bo mam stresy… ale wiem kiedy orzychodzi bo boli jak czort…

          gorzej że nachodzi mnie że juz jestem stara i jakos mnie czas goni.. to też nie pomaga wcale 🙁

          WItaj Minna,
          ja tez jestem po rozlanym wyrostku…

          wlasnie to lekarze wskazuja jako przyczyne bo mam ksiazkowe cykle….

          jestem po HSG i pokazuje ze wszystko drozne, z moje zrosty poopeacyjne nie plokuja jajowodow… (niestety mam predyspozycje do zrostow pooperacyjnych)

          jutro ide do specjalisty… zobaczymy co mi powie…

          • Witajcie dziewczyny, jestem swiezo po 30tce i wlasnie zaczelismy pierwszy cykl staran. A ja juz sie stresuje

            W glebi duszy jednak wierze, ze bedzie dobrze. Tylko jak sie cieszyc seksem gdy tylko jedno w glowie?

            • Minna i _Maya – witajcie 🙂
              Rozumiem Was – też dopiero zaczęliśmy starania. Ale chyba bardziej stresuje się mój mąż. Mnie czasami ze wzruszenia kręcą się łzy w oczach.
              Czytajcie i piszcie 🙂
              I głowy do góry 🙂

              • Witam wszystkie oczekujące.Jestem tu nowa ale myślę, że się odnajdę na tych stronach. Właśnie stukneło mi 31 latek, 5 lat stażu małżeńskiego i jakoś brak maleństwa. Zaczynam wpadać w panikę,że nie mam zbyt wiele czasu na starania.Zaczynam obsesyjnie próbować wszystkiego aby zajść w ciąże i jakoś bez skutku.

                • Pusio, Witaj,
                  Ja też jestem tu nowym członkiem. Jedyne czego mogę Ci życzyć, to na pewno zrealizowania planów i upragnionego dzidziulka. 🙂 Wiem, że zegar biologiczny bije, ale niestety w tej kwestii nic na siłę się nie da zrobić:(. Najważniejsze to po nieduanych próbach być pod dobrym okiem specjalisty. On na pewno dobrze pokieruje leczeniem by uzyskać wymarzone rezlutaty w postaci ciąży 🙂 Czasem wystarczy niewiele, ot wziąć leki, by spełnić marzenia. Trzymam kciuki

                  • Witam wszystkie Starające się !!!!!!

                    My też od listopada walczymy o duży brzuszek niestety narazie bez rezultatów…
                    Właściwie to dobrze,że zaczeliśmy wreszcie ( ja 32 lata/36 on)dowiedziałam się co nieco o moim organizmie że PRL za wysoka i utrudnia zajście no to ją zbiliśmy teraz świeżutko jestem po HCG i powiem nie było łatwo a nawet bardzo boleśnie ponieważ lewy jajowód był w zrostach czyli niedrożny ale kontrastem został przepchany i myslę,że kolejną przeszkodę mamy za sobą co za tym idzie zbliżamy się do momentu kiedy zmienię grupę dziewczyn na ” ciężarówki ”
                    trzymam za nas i wszystkie starające się dziewczyny…..

                    • Witaj Żabeczko !
                      Dzięki za słowa otuchy. Ciepłe słowa od innego człowieka są jak światełko w tunelu. Czekam jeszcze ze dwa cykle i ruszam na poszukiwanie jakiegoś mega specjalisty. A Ty Żabeczko też czekasz na fasolkę?

                      • Zamieszczone przez pusio
                        Witaj Żabeczko !
                        Dzięki za słowa otuchy. Ciepłe słowa od innego człowieka są jak światełko w tunelu. Czekam jeszcze ze dwa cykle i ruszam na poszukiwanie jakiegoś mega specjalisty. A Ty Żabeczko też czekasz na fasolkę?

                        Może napisz skąd jesteś, a dziewczyny polecą dobrego specjalistę.

                        • No właśnie (dzięki Alex 77 za podpowiedź). Ja mieszkam w Markach niedaleko Warszawy. Przeprowadziłam się tu niedawno i trochę czuję się tu zagubiona,no i stąd właśnie moja prośba. Może znacie Dziewczynki moje kochane jakiegos specjalistę od “planowania dzidziusiów” z tych okolic? Pozdrowionka dla wszystkich.

                          • Pusio, Ja mieszkam niedaleko Marek 🙂 sama nie wiem co mogę Ci zaproponować. My z M leczymy się w Novum, jest to kawałek od nas, całkiem spory:(. Ja uważam, że największe szanse na dzidziulka są w większych klinikach od niepłodności, gdzie jest wąska specjalizacja i lekarze robią wszystko, co w ich mocy byśmy zostały mamusiami :). Fakt, jest drogo i za wszystkie badania słono się płaci. My z M badania robimy w ramach pakietów firmowych z zabonametu w innych przychodniach. Z tego co się orientuję, Novum honoruje badania z innych klinik czy zwyczajnych przychodni. Sam monitoring cyklu jest porównywalny z innymi prywatnymi klinikami, (koszt ok 80-120 zł)
                            Prawopodobnie będziemy przygotowywać się do in-vitro i tylko tu widzę cień szansy na dziecko…

                            • Dzięki Żabeczko za info. JA też mam abonament pracowniczy w Lux medzie i tak sobie myślałam, że może zacznę swoją podróż od tej placówki, bo w końcu część badań mam tam za free. Trochę się jednak boję bo na forach nie ma zbyt przychylnych opini o ginekologach z tych placówek, no i tak wogóle to sama nie wiem od czego mam zacząć

                              • Koleżanka z Jabłonnej dojeżdża do Invimedu na Rakowiecką. Z Marek nawet może ciut bliżej. Jeśli starania się przeciągają to nie chodziłabym do “zwykłego” gina tylko poszła do kliniki leczenia niepłodności. Możesz sporo czasu zaoszczędzić. Pieniędzy nie zawsze!!;)

                                • Zamieszczone przez pusio
                                  No właśnie (dzięki Alex 77 za podpowiedź). Ja mieszkam w Markach niedaleko Warszawy. Przeprowadziłam się tu niedawno i trochę czuję się tu zagubiona,no i stąd właśnie moja prośba. Może znacie Dziewczynki moje kochane jakiegos specjalistę od “planowania dzidziusiów” z tych okolic? Pozdrowionka dla wszystkich.

                                  Ja jeździłam ze Śląska do nOvum do Warszawy. Czasami warto jechać trochę dalej, ale do profesjonalnej kliniki. Po 30 czas leci bardzo szybko.

                                  • Zamieszczone przez pusio
                                    Dzięki Żabeczko za info. JA też mam abonament pracowniczy w Lux medzie i tak sobie myślałam, że może zacznę swoją podróż od tej placówki, bo w końcu część badań mam tam za free. Trochę się jednak boję bo na forach nie ma zbyt przychylnych opini o ginekologach z tych placówek, no i tak wogóle to sama nie wiem od czego mam zacząć

                                    Pusio, przede wszystkim radziłabym Ci zapisać się na wizytę wstępną do kliniki leczenia niepłodności. Tam lekarz, który będzie Cię prowadził, w trakcie bodajże pełnej godziny zegarowej (tak jest w novum) zrobi wywiad i zbada Cię.
                                    Później zapewne da skierowanie na zrobienie badań hormonalnych w określonych dniach cyklu. (spokojnie te badanka możesz na podstawie skierowania zrobić w Lux Medzie). W zależności jak wyjdą te podstawowe badania oraz wywiad lekarski, lekarz będzie Cię dalej prowadził. Ja spokojnie zrobiłam wszystkie badania w Lux Medzie łącznie z badaniami ważnymi przed inseminacją jak HIV, chlamydia, choroby weneryczne. Do Novum zaniosłam tylko wyniki. W Novum chodziłam na monitoring cyklu, czyli sprawdzenie przy USG czy mam owulację i jak duży jest pęcherzyk, dostawałam leki na pęknięcie pęcherzyka. Niestety trzeba trochę cierpliwości bo im bardziej człowiek się spina to nie wychodzi. Nam się udało zajść w ciążę, niestety byłam operowana, ale tylko dlatego, że mam spore problemy.
                                    Twój scenariusz może być zupełnie inny. Znam parę osób, którym wystarczyło lekko podregulować hormony i dziś są szczęśliwe w ciąży.
                                    Wydaje mi się, że nie ma co zwlekać z wizytą. Im szybciej lekarz zapozna się z Twoim stanem zdrowia, tym szybciej będziesz mogła zajść w ciąże 🙂
                                    PS. Pusio, jakbyś potrzebowała rady z badaniami w Lux-med to napisz, postaram Ci się pomóc. Ja nie miałam najmniejszych problemów tam ze zrobieniem badań.

                                    • Żabeczka, Paszulka, Alex 77 DZIĘKI WIELKIE! Jesteście wspaniałe! Serce rośnie gdy się ma świadomość, że są na świecie takie przyjazne istotki jak Wy Normalnie zaczełam wierzyć,że już niedługo i mi się uda. Daje sobie wolne od”usilnych” starań przez wakacje a potem to już ruszam pełną parą na wszystkich możliwych frontach Jak najbardziej liczę na Waszą dalszą pomoc bo ja to jestem jak rzep,jak się już przyczepie to koniec

                                      • Cześć dziewczynki! Tak sobie klikam i trafiłam na stronkę “moja historia”. Siedzę i ryczę jak bóbr. Czemu te nasze aniołeczki tak szybko od nas odchodzą. Tak bardzo na nie czekamy, tyle miłości chcemy im dać a nie dane jest nam ich nawet przytulić. Pozostaje ból, pustka, rana w sercu która mimo,że się zagoi to blizna pozostanie na zawsze.Żabeczka jestem z Tobą całym sercem,trzymaj się kochana i walcz nadal. Musi nam się w końcu udać.

                                        • Dlatego ja wolę na takie wątki, historie nie wchodzić. Masz być pozytywnie nastawiona, a nie się dołować i myśleć o najgorszym.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Do starajacych sie o pierwsze dziecko po 30-ce

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general