zaskakujace jest zdanie ksiedza:
Dr Tadeusz Bartoś, filozof i teolog, były dominikanin: – Węzeł oblubieńczy to miłość z wyobrażeniem. Mimo wszystko Kościół stara się odchodzić od tego typu religijności. Ona nie jest zbyt zdrowa. Zniekształca religię, powoduje często jej chorobliwe przeżywanie. Ta dziewczyna skazała się na gigantyczne napięcia życia w samotności. Oczywiście będzie tę samotność idealizować, próbować jakość uzasadnić. Nie znam jej, być może ma jakiś szczególny dar, charyzmat. Tak bywa. Często jednak decyzja o pozostaniu dziewicą, małżonką Jezusa, bywa efektem uzależnienia od pewnego typu formy religijności, swoistej religijnej indoktrynacji. Spójrzmy na tę sytuację w ten sposób – ktoś nie może znaleźć sobie partnera, znajduje go we własnej głowie i utrzymuje z nim kontakty. Bez wątpienia to nie jest zdrowy rozwój osobowości. Religia nie powinna służyć ucieczce przed bliskością z drugim człowiekiem.
polecam jak ktos jeszcze nie czytal..
Strona 11 odpowiedzi na pytanie: dziewice konsekrowane
Perfekcyjna Pani Domu 🙂
taki program na TVN Style 🙂
nie nie Alu nie, ze tyle sie modlisz 🙂
moze że za mało 🙂
chciałam wiedziec dokładnie o co Ci chodzi.
Majo tak jest w moim Kosciele, powiedzmy w większosci Kosciołów Ewangelicznie wierzacych.
Modlitwa moze byc bardzo osobista i tez można modlic sie o ważne sprawy z innymi wierzącymi. Nawet o bardzo osobiste rzeczy.
Dla mnie to nic dziwnego 🙂
Bo “tam gdzie dwóch lub trzech…”
No i
“Jk 5:16 Br “Wyznawajcie jedni drugim wasze grzechy, módlcie się za siebie wzajemnie, żebyście wrócili do zdrowia. Wytrwała modlitwa sprawiedliwego może bowiem wiele.””
hehehe taaa byłoby dobrze ale… to życie ich dostarcza i niestety jest ich dużo 🙂 (pomysłów na modlitwe):)
Nigdzie nie pisałam, ze Ty cos forusujesz, przynajmniej na razie 😀
Na temat sensu istnienia Zakonów nie znajdziesz wersetów w Biblii.
Co do Zakonów juz napisałam wyzej a skąd wnioskuje?
Hmmm chyba z tego co mi o tych Zakonach wiadomo.
Bo tak sobie myśle, ze to byłby dla mnie jedyny wytłumaczalny powód ich istnienia.
I tak nie musiałabym sie z tym zgadzac ale chociaż miałoby to jakis sens.
A myslisz, że tam nie jest łatwiej sie modlić?
Czy to miałao byc tak na zaczepke?:D
jasne, że tak 🙂
Dokładnie tak 🙂
Ale nalezymy do innych Kościołów (Wspólnot) 🙂
Znamy sie baaardzo długo i przyjaźnimy.
też tak uważam, ze tacy ludzie nie są w niczym lepsihmmm
amen:):):)
bea, oli – dzieki za wyjasnienie
przyznam, ze to dla mnie dosc odlegle, ale juz rozumiem 🙂
Tak sobie tylko myslę…przecież może być też zupełnie odwrotnie. ktoś postanawia żyć w pobłogosławionym związku małżeńskim. Po latach dojdzie do wniosku, że małżeństwo “to nie dla mnie”, woli żyć w pojedynkę. No ale, sakrament. I zaczyna się męczarnia.
Kk seksu nie potępia. Błogosławi małżeństwa uprawiające seks i błogosławi tych co chcą wręcz odwrotnie.
Rozumiem laskę, że wybrała takie a nie inne życie…Jedni decydują się na ślub, inni na wolne związki…..Jedni żyją w samotności i celibacie bez bożego błogosławieństwa (osobiście znam 2 takie jednostki), inni z…
Każdy z nas podejmuje decyzje…czasem słuszne, czasem nie.
Może myślę źle…może ktoś rzuci argumentem,który mnie przekona.
Osobiście przeraża mnie tylko fanatyzm tej dziewczyny!!!
Ja to odebrałam inaczej. Wypowiedzi typu “ucieczka od czegoś”, “po co cała ta sesja zdjęciowa”, “że to wbrew Bogu” i wiele podobnych nie brzmiały współczująco a raczej potępiająco.
Nie uwierzę, że robi to wbrew sobie, takich decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień. Ona musi być do pełnienia tej “funkcji” dobrze przygotowana.
Skoro nie znasz jej osobiście to skąd wiesz, że u niej tego uśmiechu na twarzy nie ma? Czy jeśli byś ją poznała to wtedy byś zrozumiała sens jej postępowania? Bo trochę to dziwne z góry zakładać, że coś w tym jest nie tak.
Ja jednak wolę wierzyć, że jest to dla tej akurat dziewczyny najlepsza droga skoro sama ją wybrała.
to nie było założenie z góry – swoje przypuszczenia opieram na tym co przeczytałam w artykule, jej własne wypowiedzi. Gdyby brzmiały inaczej – ja również wypowiadałabym się tu inaczej.
Ja w jej słowach niczego niepokojącego się nie doczytałam, więc Twojego zdania nie podzielę 🙂 Nie odczułam współczucia, bardziej szacunek, że potrafiła się tak mocno poświęcić.
tylko po co?
w jakim celu?
dla kogo?
poświęcenie w moim odczuciu ma jakieś przesłanie, sens… przynajmniej powinno mieć
w tym co ona zrobiła (nie tylko ona) nie widze żadnego
P. S. z góry niczego nie zakładam 🙂
jestem otwarta na temat
Jak to dla kogo? Dla Boga.
Poświęca Jemu swoje życie, skąd pewność, że to nie ma sensu?
Oddaje się cała dla Niego. Robi to z wielkiej miłości.
Nie chce mieć męża człowieka, tylko Jezusa, będzie przez to samotna (a może i nie) ale to Jego wybrała na swojego ukochanego.
Ma to pewnie bardziej sens jakiś duchowy niż materialny. Wg nas nikomu nie pomaga i nic dobrego nie robi, ale przecież życie duchowe jest bardzo ważne.
Dla mnie to jest jasne.
Gdzie ja to wyczytałam całe moje życie to obserwuje, kościół wokół sexu robi taką otoczke, takie sa moje odczucia, chocby to dziewictwo konsekrowane i wpierniczanie sie w edukację seksualną a moim zdaniem tu tkwi problem bo czlowiek wyedukowany to człowiek świadomy dlaczego kościól ma problem i nie zgadza się na edukowanie młodzieży w sprawach sexu nie byloby połowy problemów, z robiono z tego jakis “parszywy” temat i tyle
A ja doczytałam się choćby tego że podoba jej się jakis tam chlopak ale stara się o nim nie myśleć, że z tęsknota patrzy na dzieci że smuci ją fakt że nie bedzie miała swoich
A może wcale-gwoli ścisłości;)
ps. z tą miarką to oczywiście wiem mniej więcej, co miałaś na myśli. Tylko logicznie rzecz biorąc-nie mogę jej mierzyć swą miarką:)
PPD- znam, znam! Tylko skrótu nie obczaiłam:D
Jezeli podajesz ten własnie powód dla jakiego ona to zrobiła. To musze napisac, że niestety “z tej maki chleba nie bedzie”.
Nie takiego oddania oczekuje Jezus.
On nie mozę być “jej ukochanym”… mezczyzną.
Moze bycjej ukochanym Bogiem, Zbawicielem, Panem, Przyjacielem, Obrońcą ale na pewno nie meżczyzną.
Nie w sensie ślubu, obrączki, oddania cielesnego.
Zrozumiałabym jej wybór życia w celibacie by lepiej zwiastowac Ewangelie. Ale ślub? Gdzie małżonek i kochanek zarazem, pytam?
Znasz odpowiedź na pytanie: dziewice konsekrowane