komunijny szal

rany julek co to sie porobilo z tymi komuniami???? pamietacie co dostalyscie na komunie – ja zegarek, kolczyki ( zlote niestety wiec nigdy ich nie ubralam bo zolte zloto mi sie sie zle kojarzy ) i jakas encyklopedie chyba. pewnie jakies pieniadze tez. zabawa byla w domu z kuzynostwem 🙂 pare czarno bialych fotek i jakies ze dwa kolorowe pod kosciolem. kamery nie bylo. dzis kolezanki chrzesniak ma komunie zechcial laptopa ” a jak juz ciocia nie mozesz to przynajmniej aparat cyfrowy”. druga kolezanka w stolicy wykupila konia na rok dla chrzesniaka.
macie jakies pomysly co bedzie jak nasze dzieci pojda do komuni??? przyjecie komunijne bedzie mialym weselem? aaa i jeszcze swietnie sprzedaja sie quady i skutery 🙂
a jeszcze w kwestii pokomunijej 🙂 – kolezanki syn mial komunie w zeszlym roku no i teraz myka co raz do kosciola na majowe, kolezanka z jezykiem na brodzie go wozi z lekcji do muzycznej z muzycznej na angielski i potem na majowe — bo pod kosciolem stoi siostra i trzeba sie u niej odhaczyc na liscie ze sie jest na majowym 🙂 czujecie to? czy tylko ja uwazam, ze to lekko…. nie zwiazane z religijnymi odczuciami?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: komunijny szal

  1. Mnie w tym wszystkim zastanawia także to, gdzie w tym wszystkim jest wzniosłość w znaczeniu religijnym tego dnia? Odnoszę wrażenie, że dla dziecka ten dzień kojarzy się jedynie z przepychem, z tym, by pochwalić się potem przed kolegami jakie prezenty się dostało i ile pieniędzy nazbierało, ważny jest strój i fryzurka, a nie to, co tak naprawdę oznacza Komunia.
    Nie winię tu dzieci – absolutnie – bo taką spiralkę komercjalizacji i niezłego sposobu na biznes nakręcamy my – dorośli. Dlatego od wielu już lat, przypatrując się temu, co się kryje pod słowem Komunia, jestem zwolenniczką przesunięcia tego dnia do wieku, w którym dziecko będzie świadome, że to jest dzień w wymiarze duchowym i religijnym, by mogło w pełni go przeżywać tak, jak powinno to wyglądać, a nie stawać znów do wyścigu szczurów – kto ma więcej i lepiej zatracając sens tego sakramentu.

    • zgadzam sie ze wszystkim, co napisalyscie
      to jakis obled 😮

      ale watek moznaby w sumie doczepic do ktoregos z wieeelu watkow na ten sam temat 😉

      • wlasnie wrocilam z komuni.

        jeszcze rano bla awantura, bo sie zaparlismy z malzonkeim ze nie bedzie koperty OPROCZ prezentu.
        a prezent dalismy taki, ze komunista rzucil kopertki nawet ich nie otwierajac i zajal sie prezentem 😀
        i byl hitem 😀

        • No cóż, już teraz sukeinki dziewczynek to miniaturki naszych sukien ślubnych… Ja myślę, że nasze dzieci będą miały komunie na 100 osób, przyjęcie w lokalu z poprawinami w następną niedziele ;):D Jeślii chodzi o prezenty, to laptop wtedy to już będzie jak dla Ciebie te kolczyli aliboż encyklopedia nawet 😀 Slowem – teraz to jeszcze MAŁE PIWO 😉

          • Zamieszczone przez gacka
            Mnie w tym wszystkim zastanawia także to, gdzie w tym wszystkim jest wzniosłość w znaczeniu religijnym tego dnia? Odnoszę wrażenie, że dla dziecka ten dzień kojarzy się jedynie z przepychem, z tym, by pochwalić się potem przed kolegami jakie prezenty się dostało i ile pieniędzy nazbierało, ważny jest strój i fryzurka, a nie to, co tak naprawdę oznacza Komunia.
            Nie winię tu dzieci – absolutnie – bo taką spiralkę komercjalizacji i niezłego sposobu na biznes nakręcamy my – dorośli. Dlatego od wielu już lat, przypatrując się temu, co się kryje pod słowem Komunia, jestem zwolenniczką przesunięcia tego dnia do wieku, w którym dziecko będzie świadome, że to jest dzień w wymiarze duchowym i religijnym, by mogło w pełni go przeżywać tak, jak powinno to wyglądać, a nie stawać znów do wyścigu szczurów – kto ma więcej i lepiej zatracając sens tego sakramentu.

            otóż to gacko:)

            • Zamieszczone przez szpilki
              wlasnie wrocilam z komuni.

              jeszcze rano bla awantura, bo sie zaparlismy z malzonkeim ze nie bedzie koperty OPROCZ prezentu.
              a prezent dalismy taki, ze komunista rzucil kopertki nawet ich nie otwierajac i zajal sie prezentem 😀
              i byl hitem 😀

              😮 zaintrygowałaś mnie, możesz napisać coś więcej?

              • A wiecie dlaczego tak się dzieje? Bo zarówno rodzice jak i niektórzy księża mają głęboko w poszanowaniu odpowiednie duchowe/religijne przygotowanie dzieci do tej najważniejszej w ich dotychczasowym życiu uroczystości.

                Ile to razy słyszałam i czytałam, nawet tu na forum, że księdzu chyba poprzewracało sie w głowie żeby zmuszać dziecko i rodziców do kilkumiesięcznych przygotowań.

                Moja córka przystąpiła do Komunii św tydzień temu. Przygotowywaliśmy się do niej już od września zeszłego roku. Spotkania były dwa razy w miesiącu, raz dla dzieci raz dla rodziców.Ksiądz namawiał do uczestnictwa również w innych nabożeństwach. Chodziliśmy na różaniec, roraty, drogę krzyżową. Do tego obowiązkowe (choć niewymuszane) uczestnictwo w każdej mszy św. w niedzielę. I co? Gro rodziców olała to wszystko, zapewne w tym czasie wynajmowała limuzyny i szykowała listę prezentów. Myślicie że te dzieci będą chodzić do kościoła po komunii? Szczerze wątpię.

                Czasami będąc na naukach dla rodziców, widząc głupawe uśmieszki co niektórych słuchających księdza zastanawiałam się po co posyłają dziecko do komunii, skoro dla nich samych to nie jest ważne. Po co? Po to żeby zebrać kasę, bo tak wypada, bo co ludzie powiedzą, co powiedzą dzieci z klasy. Nie rozumiem takiej postawy.

                Pisałam wyżej że czasami księża również nie przykładają się do przygotowań. W parafii obok przygotowania rozpoczęły się na dwa tygodnie przed komunią, czy w tym czasie tak małe dziecko pojmie czego dostąpi w tym dniu? Z pewnością nie i dlatego dla niektórych komunia=prezenty i kasa!

                Możecie mi nie wierzyć ale Alicja nie miała pojęcia, że z okazji komunii dostaje się prezenty. Owszem wiedziała że jakieś upominki będą ale nie było mowy o laptopach, quadach itp.
                A Aluśkę najbardziej ucieszyła kolejna lalka z serii MY SCENE za 40 zł (mama wie najlepiej co kupić dziecku ;)), chociaż laptopa też dostała 🙂

                Inna sprawa to poruszony przez Was wątek imprez komunijnych w restauracjach. Macie czas i umiejętności żeby uszykować elegancki i kilkudaniowy poczęstunek dla 27 osób? Ja takich umiejętności nie posiadam, dlatego miałam zamówiony catering do domu. Jedzenie było pyszne, pięknie i sprawnie podane a ja miałam czas aby usiąść i porozmawiać z naszymi gośćmi. Gdybym nie miała możliwości i warunków zrobienia przyjęcia w domu (i ogrodzie), wynajęłabym restaurację. Chociaż 150 zł za osobę długo stałoby mi kością w gardle 😉

                A ubiór? Czy na prawdę alby są takie brzydkie jak tu ktoś napisał? Ładniejsze są mini suknie ślubne z dekoltem w kształcie serduszka na plecach (widziałam na własne oczy)????
                Skoro nie podobają sie zwykłe, workowate można poszukać innych, są już przeróżne wzory alb, pięknych, eleganckich i zarazem nadal skromnych.

                Hmm… chyba jestem jedyna mamą dziecka komunijnego, która wypowiada się w tym wątku 🙂 Pewnie bardzo nieskładnie napisałam. Wybaczcie ale ten temat szczególnie mnie drażni…

                • szpilki, my po komunii też, ale tak z ciekawości – jaki prezent tak zajął komunikanta?

                  jak pisałam chrzesnica mojego meza miala komunie 2lata temu, dostalismy do podgladu listę prezentów. rodzice z usmiechami, że takie tam głupotki dziecko popisało i zeby sie nie przejmować, ale jednak jakoś te glupotki znalazły się w ich rekach i trafiły do naszych….
                  no i spadłam prawie wtedy z krzesła, bo top listy do kogo miał być skierowany, jak nie do chrzestnych lub dziadków?
                  komputer i inne cuda, szok…
                  poczułam się jakby mi ktoś w pysk dał…
                  mało tego, że nie dalismy kasy, to kupiłam co uważałam (spoza listy) – piekny zegarek za 230zł w sklepie jubilerskim…do tego pamiątka itp…
                  wszystko mi jedno co sobie o nas pomysleli.

                  nie wyobrażam sobie robić szopki z tej uroczystosci jak Filip bedzie przystepował do I Komunii. wiem, że trudno wymagać od tak małego dziecka zrozumienia głebi sakramentu i że te prezenty są dla tych dzieciaków ważne i są powodem radości – coś raczej na kształt dodatkowej gwiazdki w roku… to zrozumiałe… reszta już zostaje w rękach rodziców.
                  quady, komputery, operacje plastyczne, limuzyny, wypas przyjęcia – ogromna przesada…komercja…

                  • Zamieszczone przez jola76

                    Ile to razy słyszałam i czytałam, nawet tu na forum, że księdzu chyba poprzewracało sie w głowie żeby zmuszać dziecko i rodziców do kilkumiesięcznych przygotowań.

                    W niektórych parafiach te przygotowania naprawdę są przegięciem i dla rodziców i dziecka stają się nieprzyjemnym przymusem, zamiast być radością i okazją do obcowania z Bogiem.
                    wiem, bo akurat kolegi z biura syn ma komunie w tym roku.

                    Gro rodziców olała to wszystko, zapewne w tym czasie wynajmowała limuzyny i szykowała listę prezentów. Myślicie że te dzieci będą chodzić do kościoła po komunii? Szczerze wątpię

                    w wierze nie jest najwazniejsze to, by co msza podbić kartę w kościele…
                    choć podzielam Twoje zdanie, że pewne rzeczy trzeba dzieciom zaszczepić, przekazać, jednak moi Rodzice nie bylu tzw. praktykującymi wierzącymi. zawsze od dziecka mogłam chodzić do Kościoła lub nie, choć przed Komunią faktycznie pamietam, że mama nas prowadzała na te wszystkie ‘obowiązkowe’ msze. modlitwy znałam, bo babcia mnie nauczyła.
                    Życie zweryfikowało moje podejscie do wiary i chodzę do Kościoła, ale również nie robię tego podczas tzw. mszy. Lubię gdy Kościół jest pusty i mogę zebrać mysli. Lubię też msze w dni powszednie o 18 – wtedy w Kościele jest góra 20 osób…

                    Czasami będąc na naukach dla rodziców, widząc głupawe uśmieszki co niektórych słuchających księdza zastanawiałam się po co posyłają dziecko do komunii, skoro dla nich samych to nie jest ważne. Po co? Po to żeby zebrać kasę, bo tak wypada, bo co ludzie powiedzą, co powiedzą dzieci z klasy. Nie rozumiem takiej postawy.

                    czy w przypadku podejscia do religii czy do innych dziedzin życia – nigdy nie rozumiem takiej postawy, czyli robienia czegoś wbrew sobie i swoim przekonaniom, na pokaz, albo by uniknąć tego “co ludzie powiedzą”…

                    Inna sprawa to poruszony przez Was wątek imprez komunijnych w restauracjach. Macie czas i umiejętności żeby uszykować elegancki i kilkudaniowy poczęstunek dla 27 osób?

                    przy wielu okazjach korzystam z cateringu, nie widzę w tym nic złego, ale mowa tu chyba o hucznych przyjęciach komunijnych na kształt wesela raczej, a nie o obiedzie w restauracji itp.

                    • Zamieszczone przez szpilki
                      wlasnie wrocilam z komuni.

                      jeszcze rano bla awantura, bo sie zaparlismy z malzonkeim ze nie bedzie koperty OPROCZ prezentu.
                      a prezent dalismy taki, ze komunista rzucil kopertki nawet ich nie otwierajac i zajal sie prezentem 😀
                      i byl hitem 😀

                      A co to za hit?

                      PS Moim skromnym zdaniem koperta to prezent dany na odczepnego i sama takich nie lubię.

                      • Zamieszczone przez bruni

                        Życie zweryfikowało moje podejscie do wiary i chodzę do Kościoła, ale również nie robię tego podczas tzw. mszy. Lubię gdy Kościół jest pusty i mogę zebrać mysli. Lubię też msze w dni powszednie o 18 – wtedy w Kościele jest góra 20 osób…

                        No to jak ja tak na spowiedzi przed chrztem Kacpra księdzu powiedziałam, to usłyszałam, żem wyklęta i na ekskomunikę skazana, bo w niedzielę nie chodzę.
                        I właśnie po takich spotkaniach z księżmi ludzie potem w kościele na naukach wymieniają głupie uśmieszki.

                        • głupot Co ksiądz nagadał, nie słuchaj…
                          strachem Cię chciał wziąć…
                          na tyle ile ja wiem o Bogu (co sobie z Nim pogadam), to jestem przkonana, ze przeklęta nie będziesz…:)

                          • Zamieszczone przez krecik_75
                            rany julek co to sie porobilo z tymi komuniami???? pamietacie co dostalyscie na komunie – ja zegarek, kolczyki

                            Właśnie dzisiaj sie nad tym zastanawiałam, jak zobaczyłam w TVN24 chłopca który przyjechał limuzyną pod kościół 😮
                            Rodzice prześcigaja się w pomysłach, by ich dziecko miało: najlepszy strój, najlepsze przyjęcie, prezenty a nawet samochód. Trochę się nie dziwię bo każdy rodzic chce żeby ich dziecko było szczęśliwe. “Skoro Jaś dostanie laptopa to mojemu Stasiowi będzie przykro jak go nie dostanie” – oto takie myslenie! Dziecko jest tylko dzieckiem i tyle.

                            Za naszych czasów prezenty były na miarę naszych czasów – zamiast mp3 walkmany, komputerów i laptopów nie było, z limuzyna tez ciężko, impreza skromniejsza, bo mniejsze możliwości (w sklepach pustki itp) ale każdy starał się by dla dziecka ten dzień był wyjątkowy. I tak zostało do teraz, tylko gadżety się zmieniły i zwiekszyły mozliwości.
                            Jakby tak na to patrzeć to my też powinniśmy jeżdzić starą syrenką, mieszkać kątem u rodziców i jeździć na wczasy pod gruszą z zakładu pracy jak nasi rodzice w naszym wieku, a nie kupować zachodnie auta z klimą, mieszkać w przepięknie urządzonym mieszkaniu czy domu i jeździć na Teneryfę 2 razy w roku. Oczywiście to porównanie grubo przesadzone, ale to tylko po to żeby pokazać że czasy się zmieniają i tyle.

                            Jeśli chodzi o duchowe przeżywanie I Komunii to czy Wy naprawdę pamiętacie sam fakt Mszy Świętej i Pierwszej Eucharystii? Chyba każdy z nas lepiej zapamiętał co dostał, kto był na przyjęciu.

                            • Zamieszczone przez jola76
                              Gro rodziców olała to wszystko, zapewne w tym czasie wynajmowała limuzyny i szykowała listę prezentów. Myślicie że te dzieci będą chodzić do kościoła po komunii? Szczerze wątpię.

                              – i ja w to wątpię dlatego właśnie napisałam, że dla mnie wiek, w którym dziecko idzie do Komunii powinien być przesunięty do takiego, w którym dziecko będzie w pełni świadome tego, o co w tym dniu chodzi.

                              Czasami będąc na naukach dla rodziców, widząc głupawe uśmieszki co niektórych słuchających księdza zastanawiałam się po co posyłają dziecko do komunii, skoro dla nich samych to nie jest ważne. Po co? Po to żeby zebrać kasę, bo tak wypada, bo co ludzie powiedzą, co powiedzą dzieci z klasy. Nie rozumiem takiej postawy.

                              – też tego nie rozumiem, ale w moim odczuciu jest właśnie tak, jak piszesz – ważniejsze jest to, co powiedzą ludzie, co powiedzą koledzy itd.

                              czy w tym czasie tak małe dziecko pojmie czego dostąpi w tym dniu?

                              – jak dla mnie nie długość przygotowań, a wiek “materiału” do tych przygotowań jest istotny i nie sądzę, by 9 – letnie dziecko szło do Komunii w pełni świadomym tego, z czym ten sakrament się wiąże.

                              Możecie mi nie wierzyć ale Alicja nie miała pojęcia, że z okazji komunii dostaje się prezenty. Owszem wiedziała że jakieś upominki będą ale nie było mowy o laptopach, quadach itp.
                              A Aluśkę najbardziej ucieszyła kolejna lalka z serii MY SCENE za 40 zł (mama wie najlepiej co kupić dziecku ;)), chociaż laptopa też dostała 🙂

                              – i to jest pokrzepiające, że mimo wszystko są takie jednostki:)

                              Inna sprawa to poruszony przez Was wątek imprez komunijnych w restauracjach.

                              – nie mam nic przeciwko zorganizowaniu przyjęcia w restauracji, a wręcz jestem w niektórych przypadkach zwolenniczką takich rozwiązań, bo nie mam małej rodziny więc w domu nie pomieściłabym ich wszystkich i dlatego zdecydowanie wybieram opcję z lokalem na takie większe imprezy, bo jak zsumuję wszystko to finansowo wychodzi podobnie, a omija mnie bieganie po sklepach, noce spędzone w kuchni, wywracanie chaty do góry nogami, ale piszę o skromnej, kameralnej imprezie, a nie hucznej podobnej do wesela, a o tym ostatnio słyszy się coraz częściej.

                              A ubiór?

                              – jestem zwolenniczką alb właśnie, bo ogranicza to wiele niepotrzebnych w tym dniu “atrakcji” w postaci porównywania, kto ma ładniejszą sukienkę czy lepiej skrojony garniturek.

                              • za rok mam komunie chrzesniaka
                                juz sie boje
                                napewno nie poddam sie “trendom” z cyklu quady czy laptopy
                                ale cholera wie… cos trzeba bedzie dzieciakowi kupic
                                pol sukcesu to to, ze matka normalna i dziecko nie zepsute przez ten nasz cudowny elektroniczy swiat….

                                • Zamieszczone przez wobysk
                                  Ja słyszałam, że niektórzy rodzice składają się na limuzynę. Dzieciaki jadą limuzyną pod kościół, a rodzice spłacają potem kredyty, bo jak limuzyna to i przyjęcie a la wesele.

                                  :eek::eek::eek:
                                  nie z tego swiata chyba jestem…

                                  • Zamieszczone przez beatek
                                    Jeśli chodzi o duchowe przeżywanie I Komunii to czy Wy naprawdę pamiętacie sam fakt Mszy Świętej i Pierwszej Eucharystii? Chyba każdy z nas lepiej zapamiętał co dostał, kto był na przyjęciu.

                                    I ja nie jestem w tych zapamiętanych wrażeniach z tego dnia odosobniona, bo komunia kojarzy mi się z:

                                    1. radością, że to będzie mój dzień – coś więcej niż co roku urodziny
                                    2. radością, że ubiorę inną niż na co dzień sukienkę (niestety nie było mi dane iść do Komunii w długiej, białej sukni, a to z powodów kilku, m. in. takich, że komunię miałam w czasach niezbyt przychylnych Kościołowi więc niektóre dzieci miały z tym troszkę ciężej więc sukienkę jak i samo przyjęcie miałam stosunkowo skromne)
                                    3. radością z powodu prezentów, choć były one też skromne
                                    4. strachem przed pierwszą spowiedzią świętą
                                    5. strachem, że ktoś mnie zauważy, a nie powinien 🙂

                                    Tak więc z tej listy poza strachem przed spowiedzią nie ma nic duchownego, religijnego i właśnie ze względu na własne doświadczenia jestem zwolenniczką przesunięcia tego dnia na inny termin:)

                                    • Dwa lata temu byliśmy na I Komunii chrześniaka mojego męża. Kupiliśmy mu aparat cyfrowy, a okazało się, że mały liczył na komputer. Kilka tygodni przed uroczystością powiedział do naszej wspólnej babci “od chrzestnego to pewnie dostanę komputer, bo on nie ma swoich dzieci, to nie ma na kogo pieniędzy wydawać”:eek: I jakoś trudno mi uwierzyć, że sam wymyślił taki tekst :(.
                                      A w tym roku obchodzi II Komunię, tzw. generalną. Spotkałyście się z czymś takim, bo dla mnie to nowość. W rodzinnych stronach męża jest taka uroczystość. Niby dlatego, że wtedy dzieci już więcej rozumieją i bardziej świadomie podchodzą do tego sakramentu. Obchodzi się ją równie hucznie jak I Komunię, prezenty podobno daje się jeszcze droższe:eek:. Ja nie zamierzam, właściwie planuję kupić Pismo Święte. A babcia męża już dzwoniła, że od nas to minimum 300 zł powinno być… bez komentarza.

                                      • Zamieszczone przez gacka

                                        Impreza kosztowała rodziców 6 tysięcy (23 osoby), dziewczynka uzbierała 8 tysięcy z kopert. Niezły interes rodzice zrobili – są 2 koła do przodu:eek:

                                        w tyłkach sie poprzewracalo
                                        tak to bym nazwala…

                                        • Zamieszczone przez eliz
                                          Dwa lata temu byliśmy na I Komunii chrześniaka mojego męża. Kupiliśmy mu aparat cyfrowy, a okazało się, że mały liczył na komputer. Kilka tygodni przed uroczystością powiedział do naszej wspólnej babci “od chrzestnego to pewnie dostanę komputer, bo on nie ma swoich dzieci, to nie ma na kogo pieniędzy wydawać”:eek: I jakoś trudno mi uwierzyć, że sam wymyślił taki tekst :(.
                                          A w tym roku obchodzi II Komunię, tzw. generalną. Spotkałyście się z czymś takim, bo dla mnie to nowość. W rodzinnych stronach męża jest taka uroczystość. Niby dlatego, że wtedy dzieci już więcej rozumieją i bardziej świadomie podchodzą do tego sakramentu. Obchodzi się ją równie hucznie jak I Komunię, prezenty podobno daje się jeszcze droższe:eek:. Ja nie zamierzam, właściwie planuję kupić Pismo Święte. A babcia męża już dzwoniła, że od nas to minimum 300 zł powinno być… bez komentarza.

                                          PISMO ŚWIĘTE – jak dla mnie wystarczy! kupiłabym jedynie takie dla dzieci i młodziezy.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: komunijny szal

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general