Lato zapukało do drzwi a my….więc do dzieła towarzyszki
Standardowe zasady to:
– ważymy się co środę
– dane podajemy do wątku
– jesteśmy absolutnie konsekwentne
– 3 kolejne opuszczone ważenia skutkują usunięciem z tabelki – jak waga taka sama to też podajemy!! Jeżeli chcemy się wypisać, to po prostu nie podajemy wagi. Na życzenie nie wypisuję, bo kobieta zmienną jest.
legenda:wzrost wagi,spadek wagi publiczna samokrytyka
Wszystkie zaczynamy od zera :)
nowe koleżanki dopiszę o nowej tabelki, ok?
Strona 12 odpowiedzi na pytanie: Letni Klub Grubasków…dążenia do szpileczek – Edycja LATO 2012
u mnie spadek po wakacyjny 🙂 65 kg. narazie odpadam
Chyba wreszcie ćwiczenia zaczęły przynosić efekt, bo jest mnie mniej o cały kilogram. 🙂 Efekt może mało powalający, ale jeśli będzie się stale utrzymywał, nie będę narzekać. 🙂
u mnie dziś 65,3 kg
57,6kg od dzisiaj zaczynam biegac
Ja niestety odpadam…. Połkneła mnie robota… Jakoś nie widzę szansy, żeby przy obecnym obłożeniu znaleźć czas na sport i myśleć o odchudzaniu…
Oj, chudzielcu! 😀 Jak ja Ci zazdraszczam. 😉
Powodzenia w bieganiu!
Jak będziesz ostro w robocie zasuwać, to pewnie samo zejdzie – nawet nie zauważysz kiedy!
No niestety stres rowna sie u mnie tycie…
Chociaz dzisiaj rano sie zdziwilam, 64 na wadze
OD poniedziałku chyba dołączę. 65,5 kg, wzrost 173,cel 58, ale 60 też bedzie w miarę:) 2 lata temu straciłam tu z dziewczynami 18 kilo:)
Cześć Su 🙂
dawno Cię “nie widziałam” 🙂
jak serduszko, dziewczynki?
Hej Kiara:)
przy dwójce mało czasu na forum:) serce w miarę, staram się o nim nie myśleć:)
dzięki za pamięć.
A Dziewczynki – no cóż zakochana matka jestem:) Lila jest przemądra, a Natalka przesłodka, przeurocza. Jedynym ,,ale” jest to, że Lill poszła do przedszkola i ciągle chora i zaraziła katarem Natulkę:( także ja padam na pysk:)
Wstałam dzisiaj i mam się odchudzać, ale mam ochotę na jakieś kaloryczne śniadanko…hmmmm…moja motywacja nie jest najwyższa:)
Mialam Ci wspierac, wiec wstyd mi tym bardziej;)
Dobrze Ci idzie!!! mi nie idzie wcale ale coz od dzis znow biore sie;)
Jeśli chcecie, to mogę podpowiedzieć Wam w jaki sposób udało mi się dojść do figury sprzed ciąży. Co oczywiste, postanowiłam ograniczyć jedzenie słodyczy i przeszłam do bardziej regularnego odżywiania się. Przy okazji – szukając odpowiednich napojów, sięgnęłam po wodę. Zaczęłam szukać informacji o tej najzdrowszej i okazało się, że lepsza od wody oligoceńskiej i butelkowanej jest zwykła woda z kranu. Oligoceńska ma zanieczyszczone źródła, a butelkowana nie jest tak systematycznie badana. Nie wiedziałam wcześniej, że w Warszawie mamy komfort korzystać z dobrej wody?na odkręcenie kranu?. To co pijemy jest podczas diety równie ważne jak to co jemy, pamiętajcie!
Niestety poleglam, biegam nadal ale zaczelam jesc slodycze. NIgdy mnie tak nie ciagnelo do slodyczy jak teraz.
Zła jestem! Dziś się zważyłam i nic. A dzielnie ćwiczę. Chyba starość mnie dopadła. Dziś sobie poczytałam o przyspieszeniu przemiany materii. Może coś drgnie. Tylko muszę bardziej regularnie jeść i zaprzestać spożywania kolacji (łatwe nie będzie…). I za radą angell_76 muszę więcej wody pić. Buuu… Jak ja bym chciała choć kilka kilo zrzucić!
Hmmm… To tak jak mnie. Ostatnio na wagę nie wchodzę bo mi wstyd
Na szczęście dopinam się w spodnie 😉 Choć robi mi isę w pasie takie “przyjemny” wałeczek. Ciekawe dlaczego
Oj, nie poddawaj się!!! Ruszy w końcu waga!
Środowa waga: 83,9 masakra.. Nie wiem po co tu jestem..
Vietka! Zepnij się i mi dawaj kopa!
Ja dziś dostałam w kość na pilatesie – pot mi się lał z czoła. Liczę na to, że jutro będę miała fajne zakwasy.
Wróciłam, wykąpałam się, wypiłam sporo wody i nasmarowałam się kremidłem od cellulitu. 🙂 Mam nadzieję, że kiedyś będzie mnie mniej…
oj, chciałabym latać na siłownię, aerobik – to by mi dało powera, a tak siedze w domu, sprzątam, gotuję…..i marudzę;)
no dobra, d…w troki, jadę dziś szukać płyty do ćwiczenia w domu!
Znasz odpowiedź na pytanie: Letni Klub Grubasków…dążenia do szpileczek – Edycja LATO 2012