Staram się jak mogę,ale daleko mi do perfekcyjnej pani domu…
Mąż bałaganiarz,koty,pies,małe dziecko i mimo mojego ciągłego sprzątania efekty są marne.Albo to ja jestem źle zorganizowana?Urodziłam się na Śląsku,więc bieganie ze szmatą mam we krwi(po mamie).
Nie zasnę,jeśli są jakieś nieumyte naczynia w zlewie…
Macie jakiś”plan” sprzątania domu?
Czy macie wszystko równiutko w szafkach poukładane?(dla mnie to niewykonalne).
Dodam,że dom jest tylko na mojej głowie. Mąż mi w niczym nie pomaga.
Wiecie może jak doczyścić szybę z kominka? i długi wazon po kwiatach( od wody się robi taki osad,którego domyć nie umiem-ręka za krótka:)a czyścik do butelek nie daje rady.
Jak doprać ciuszki(plamy z syropu,jabłka,marchwi)?
Strona 11 odpowiedzi na pytanie: Perfekcyjna pani domu
Wykreśle ze na prawej stronie i bede sie mogła podpisać 😉 Chociaż częściowo na prawej też wiszą 😀
A latem jak wystawiam suszarke na balkon to podkoszulki i inne rzeczy mogące zmiecic kolor susze na lewej stronie 🙂
:Szok:
na to nie wpadłabym nigdy.
Ja wieszam tak, żeby maksymalnie wykorzystać miejsce na danym sznurku – Na balkonie np. to wychodzi 2 tshirty + 1 skarpetka
Telimena, nie przejmuj się, śmiem twierdzić, że wyprane czy na lewej, czy na prawej są wyprane identycznie
kubki w szafce też ustawiacie wg jakiegoś algorytmu?
tzn uchem 40st w lewo czy bardziej w prawo?
Przewijanie skarpetek po miliard razy przed praniem, po praniu….
Suszenie na prawej/lewej…
Ustawianie kubków wg,. algorytmu….
czytanie tego watku coraz bardziej upewnia mnie w przekonaniu, ze jestem najgorszą fleją swiata (bądź nie mam nerwicy natręctw 😉 do wyboru do koloru 😉 )…ide…zjem zupę prosto z garnka – jak na rasową fleję przystało.
tak
bo mam dużo kubków i małą szafkę
i jak na razie tylko 1 algorytm, wg którego mieszczą się w tej szafce wszystkie
Stawiam, że jesteś wolna od natręctw
Ale powaga…jak czytam niektore posty…. to serio ja sie wole walnac na kanape i poczytać zupelnie nie zajmujac sobie glowy ze TRZEBA pozmywac gary bo sie pietrza w zlewie – pozniej sie pozmywa, gary nie zajac, nie uciekna czy te skarpetki przekrecac… czy to co Zuzelka napisala – pranie z pralki wyjmowac i przekrecac na 2 strone w trakcie prania? Matkobosko
Czy to nie jest zanadto czasochłonne?
jeżeli ktoś wypracuje sobie technikę np. ładowania prania do pralki, to nawet przekręcanie prania na wszystkie strony nie jest czasochłonne;)
wieszam pranie jak Asik.
wieszam na lewej stronie, aby nie wyblakło, prasuje po lewej stronie, ale do szafki wkładam po prawej.
kubki w szafkach mam poukładane uszami po prawej stronie
innych używamy do kawy, innych do herbaty.
nie nazywam tego natręctwem
A jak Ci ktoś te kubki ustawi inaczej to lecisz i przestawiasz po swojemu?
Czy śpisz spokojnie?
Bo jeśli przestawiasz, to już chyba natręctwo
Ciapa- uffffffffff;)
zuz ma juz dzieci czy nie? bo nie pamietam?;)
Moje sterylne nie sa- a wrecz przeciwnie
Maz porzady jestchyba bardziej niz ja….
O matkooo- nie straaasz!!!!! tym bardziej sie biore za ganianie ich do roboty! TERAZ-poki się dają;)
przestawiam jak nadarzy sie ku temu okazja, znaczy jak otworzę szafkę
nie sprawdzam po męzu jak poustawiał.
nie denerwuje mnie jak jest cos “niepomojemu”
Nie ma 😉
Ale mam psa, który minutę po sprzątaniu mieszkania rozwłócza swoje zabawki, kości i kocyki po całym mieszkaniu.
I te skarpetki 100 razy podczas prania to ja i siostra obracałyśmy przez lata (zaczęłyśmy w wieku przedszkolnym), stąd tak dobrze to pamiętam.
Ej laski z tym praniem, skarpetkami, kubkami itp to jakiś żart jest?
Bo ja się prawie dałam nabrać i lada moment uwierzę…
Ale pies to nie to samo jednak-uwierz;)
Ja tez mam psa do kompletu z dwójką szranczy;) ale ona akurat z tej całej trójcy najgrzeczniejsza;)
po raz kolejny powtórzę – u mnie w rodzinnym domu było muzeum – przy małych dzieciach również, więc da się
I powaznie chcesz to samo zafundowac swemu dziecku-muzeum?
Serio – jestem niechluj. Nie zartuje – wlasnie doszlam do takiego wniosku.
Wrzucam do pralki jak leci, prawa, lewa wsio rawno.
Wieszam tak samo jak wyjme – wsio rawno.
Zeby mi pranie nie blakolo 9bo mi slonce wali caly dzien na balkon) po prostu na suszarkę z ubraniami zarzucam biale przescieradlo – ciuchy schna, nie blakną.
Wkladam do szafki ciuchy zdjete, strzepniete, wsio rawno czy na prawej czy lewej.
Kubki wstawiam jel leci, raczka w prawo, raczka w lewo – dla mnie zadnej roznicy. I tak zaraz przeciez bede po nie siedgac i wyjmowac z szafki.
ganiaj, ganiaj, też ganiałam dopoki dojrzewanie nie nadeszło i opór naturalny nie przyszedł
i pojęcie “moj pokoj” nadeszło i “to moja sprawa”
psycholog szkolny twierdzil, ze taki etap u zdrowego psychicznie czlowieka musi wystapic
tylko kurka czemu ja na to patrzec musialam???
mi nawet do glowy by nie wpadlo przescieradła na suszarkę polozyc
jak wyblakną to wywalę, ciuchow na wiecznosc nie kupuję
ale…. uwaga: piloty ukladam brzuszkami do dolu, zeby sie klawisze nie kurzyły
szczesliwie mam tylko 2 wiec to nie jest czasochlonne
no i czynie to jak nikogo w domu nie ma, bo jak juz stary jest, to w dłoni trzyma i zaś klawisze brudne
watek jest boski…
czytam i….
to pisałam ja
zdecydowanie nie – pedantka
Znasz odpowiedź na pytanie: Perfekcyjna pani domu