Staram się jak mogę,ale daleko mi do perfekcyjnej pani domu…
Mąż bałaganiarz,koty,pies,małe dziecko i mimo mojego ciągłego sprzątania efekty są marne.Albo to ja jestem źle zorganizowana?Urodziłam się na Śląsku,więc bieganie ze szmatą mam we krwi(po mamie).
Nie zasnę,jeśli są jakieś nieumyte naczynia w zlewie…
Macie jakiś”plan” sprzątania domu?
Czy macie wszystko równiutko w szafkach poukładane?(dla mnie to niewykonalne).
Dodam,że dom jest tylko na mojej głowie. Mąż mi w niczym nie pomaga.
Wiecie może jak doczyścić szybę z kominka? i długi wazon po kwiatach( od wody się robi taki osad,którego domyć nie umiem-ręka za krótka:)a czyścik do butelek nie daje rady.
Jak doprać ciuszki(plamy z syropu,jabłka,marchwi)?
Strona 13 odpowiedzi na pytanie: Perfekcyjna pani domu
Ja też 😀
Wyjątki się zdarzają 😉
CMOK Kreciku 🙂
Czyli jest nas więcej 😀
Tak ja 😀
Moje pranie nie wisi w komórce czy na strychu
ale na balkonie lub w przedpokoju (wieczorem wieszam, rano zdejmuję ze sznurka)
ja je widzę i mnie widok powieszonego byle jak prania przeszkadza
Ale jak pranie czeka na prasowanie to ma być jak psu z gardła?
Przecież takie złożone po zdjęciu ze sznurka wystarczy lekko przeprasować i jest ok
a jak jest rzucone, zgniecione to trzeba więcej pracy włożyć w prasowanie
Nie, no ja moich spodni też nie wieszam byle jak (chyba że nie powieszenie ich w jakiejś odpowiedniej kompozycji znaczy byle jak). Też są równo otrzepnięte, wywieszone. I wcale nie wyglądają jak psu z gardła wyjęte. Ale nie wiszą tematycznie, nie zwracam uwagi czy na jednym sznurku wiszą z bluzką, skarpetką czy czapką.
Ale jak ktoś ma czas i wolę to może wieszać tematycznie, kolorystycznie itd. Moja teściowa układa książki na półkach też według jakiegoś algorytmu, już nie pamiętam chyba tematycznie. I dziwi się że u nas są byle jak rzucone (czyli normalnie ustawione na półkach).
To, że trzeba powiesić porządnie to rozumiem, bo to nawet całkiem logiczne jest 😉 Ale nijak nie rozumiem co to dla spodni (i ich późniejszego stanu), że wiszą między dwoma różnymi (!) skarpetkami 😉
M ma dziwną metodę na wyciąganie zakupów na taśmę przy kasie. Jeszcze nie rozpracowałam sposobu, a M nie chce zdradzić tajemnicy. Ostatnio ja wypakowywałam na taśmę i poukładałam ładnie – kolorystycznie. M się obraził Następnym razem spróbuję alfabetycznie
W domu mam książki poukładane kolorystycznie. Do rzeczy gdzie jest duża rotacja (pranie, kubki, zakupy) nie przywiązuję żadnej uwagi.
Tego też nie rozumiem-wieszania prania w jakiś określony sposób(np.spodnie obok koszulek,potem bielizna)Widocznie takie upodobania:)
Ja też mam metodę wyciągania zakupów na taśmę;) Najpierw kładę cięższe:mleko,cukier,napoje w kartonach,potem nabiał,na koniec zostawiam lekkie duperele i jajka(jak już kupuję w markecie).
U mnie chwilowa czystość Małż pojechał na basen,dzieć śpi,pies zwiał,a koty wybyły!Oj nie potrwa to długo!
To była moja pierwsza myśl, niestety zbyt pochopnie posądziłam mojego małża o tak logiczne działanie
Oj to jeśli nie wykłada towaru według ciężaru,ani kolorystycznie;) to jakiś wyjątkowy sposób ma(może po prostu robi to po swojemu-tak jak lubi)!Dobrze,że się angażuje w robienie zakupów;)
na wieszanie prania mialam swoje sposoby
klamerki musialy byc jednakowego koloru, szmaty szczyli na jednej lince, nasze na drugiej – normalnie obsessive compulsive disorder
dorobilam sie suszarki
i mam takie problemy z glowy
o perfekcji niczego powiedziec nie moge
raczej laduje na drugiej stronie spektrum
choc nie moge isc spac, kiedy sa gary w zlewie, po prostu nie moge i juz
a, i musze zetrzec blaty w kuchni
i przygotowac szczylom ubrania na nastepny dzien
nie mam secjalnej potrzeby posiadania idealnego porzadku w domu
w duszy nawet podziwiam tych, ktorzy sprzataja po nocach, odkurzaja codzinnie
choc wlasciwie nie
ale nie probowalabym nikogo nawracac na moj styl zycia
mnie dobrze z balaganem;)
Skoro tak o perfekcyjnej Pani Domu i tych wieszaniach prania wg. jakiegos schematu czy stawiania kubków wg. algorytmu, tudzież o wyjmowaniu zakupów wg. algorytmu…to przy robieniu wczorajszej kolacji mi się nasuneło – ze jednoi mają z praniem, inni z kubkami, jeszcze inni z zakupami a ja mam fisia w temacie “porządku w lodówce”.
Nie umiem np. wróciwszy ze sklepu z warzywami po prostu włożyc ich do dolnych szuflad.
Zawsze je myje, susze, w jednej szufladzie są warzywa w drugiej owoce.
Rzodkiewki zawsze odrywam od liści, myje, i lekko wilgotne wkładam do pudełka, szczypiorek odcinam od cebulki, myje, wkładam lekko wilgotny do pudełka itp.
Tak zeby szykując posiłek – nie musieć co chwilę myć warzyw bo już wszystko mam odpowiednio umyte, popakowane na swoim miejscu (tak, kazda rzecz u mnie w lodówce ma swoje miejsce). Nawet sałatę myję, strepuję ichowam do pudełeczka na sałatę…..
Nie umiem niechlujnie wrzucić wędliny czy sera do lodówki, bo zaburza mi się moje lodówkowe feng-shui 😉 i potem nic znaleźć nie moge.
A tak sięgam ręka i wiem co gdzie mam nawet bez patrzenia.
Jednak i Ty, Brutusie!
Tak szukam i szukam jakiegoś fisia u siebie…
Chyba tylko…..kanapka na piramidkę!
No kurczaki…. mi strasznie 😉
Kurde ja te kanapke tez na piramidke….
no to mam 2 fisie….. 😉
Posiedze i pomysle moze jeszcze jednego fisia sie doszukam u siebie 😉
Perfekcyjne, a na komputerze też macie porządek? Czy na pulpicie jest wszystko co się da?
Porzadeczek, ideał.
Backupy regularnie raz na miesiac (pomimo ze miejsca na dysku jest) na plytki robie sama, a raz na dobe backupy z mojej pracy robi automat i zapisuje w 3 miejscach – na 2 roznych serwerach w stojacych fizycznie w roznych miejscach i 3 backup robi sie na domowy serwer.
Gazetki branzowe ktore lubie czytac i sie z nich douczac mam ulozone porzadnie zgodnie z datami ukazywania sie.
Za to na biurku kolo kompa mam chlew…
Kolo tabletu stoi kieliszek od wodki na ktory nasuwam gumki do wlosow, walaja sie jakies dlugopisy, centymetr krawiecki, kartki i karteluszki…
Ostatnio monitory umylam (brawa dla mnie) bo mi sie soczyscie kichnelo 😉
w ktory niektorzy bez bolu sie wpasowali
Wow!!! Muszę w takim razie popracować nad lodówką,bo mi normalnie wstyd jak to czytam
A tak na marginesie Mamrotko spryskałam feliwayem sofę z ekoskóry i mam PIĘKNE okrągłe plamy…Dobrze,że sofę czeka tapicer…
Nie mogę mieć wszystkiego co się da, bo mam bardzo małe C (na laptopie) i nic oprócz zainstalowanych programów tam nie mam.
Na służbowym kompie porządek idealny – oddzielne foldery z wersjami roboczymi i gotowymi. Codziennie rano siadając do danego pliku zapisuję go pod nową nazwą – nazwa + data. Wszystko posegregowane, bez problemu mogę znaleźć jakiś plik sprzed 2 lat.
Na pulpicie tylko skróty do programów.
Na lapku prawie nic (bo malutki dysk) tylko jakieś pliki z sieci pościągane “bieżące”. Co jakiś czas robię w nich przegląd i albo wywalam, albo przenoszę na stacjonarkę (bo tam większy dysk, ale neta nie ma). Na pulpicie nic.
Na stacjonarce mam magazyn zdjęć, filmów, materiałów ze studiów. Jak tylko uzbiera się odpowiednia ilość mega czy giga, od razu zgrywam na płytkę i opisuję. Na dysku zostawiam kopię.
Kiedyś sporo pracowałam w domu, więc w plikach służbowych porządek taki jak na kompie służbowym.
Pulpit pusty (bo ładną tapetę mam )
Nie myję warzyw przed włożeniem do lodówki, bo myte szybciej się psują (a ja nie kupuję codziennie marchewki tylko raz na czas większą ilość).
Odkąd mam tą konkretną lodówkę – ze 2 lata już będzie – po wielu różnych ułożeniach doszłam do tego, które jest najwygodniejsze i najbardziej optymalne. Teraz już z zamkniętymi oczami sięgam po jogurt czy wędlinę.
Ja również przed włożeniem do lodówki przepakowuje sery, wędliny itd do pojemników. Myje sałate, rzodkiew, zawsze jedną czerwoną paprykę mam pomytą i pokrojoną w paseczki – uwielbiam chrupać sobie surową, koperek i szczypiorek odrazu myje i albo pakuje do lodówki albo siekam i do zamrażalki. W szufladzie na warzywa mam poukładane pojemniki plastikowe w których mam połozone:
– cebula, czosnek
– marchew ( jej to mam dużo bo robimy soki itd)
– reszta włoszczyzny (seler, pietrucha, por)
– inne warzywa typu sałata lodowa, papryka, zalezy co mam akurat
Nie radzę myć warzyw przed wkładaniem do lodówki, woda przyspiesza tworzenie się pleśni, czasem jeszcze jej nie widać, a już jest
Znasz odpowiedź na pytanie: Perfekcyjna pani domu