poród naturalny czy cesarka co jest lepsze?

lekarz na poczatku ciazy zapewniał mnie ze bede miala cesarke ze wzgledu ze mam przepuchline nad pępkową a teraz gdy jestem w 31 tygodniu ciazy powiedzial mi ze bedzie lepiej jak bede rodzic naturalnie i nie wiem co o tym myslec?? cieszyc sie, czy cokolwiek?? poradzcie mi cos i opiszcie podobne sytuacje. Z góry dziekuje

Strona 27 odpowiedzi na pytanie: poród naturalny czy cesarka co jest lepsze?

  1. podtrzymuję to, co napisałam wcześniej
    przy napieraniu na szyjkę wystarczy zmiana pozycji a nie panika

    • Hmmm wiecie co ja się na tym nie znam – napisałam tak jak było i to co pamiętam 🙂 Raczej było normalne rozwarcie bo 2 godziny próbowałam urodzić dziecko i miałam bóle parte. A zmiana pozycji nic nie dawała, było na leżąco, na stojąco, na kucaka a nawet wisząc na mężu. Dziecko było dobrze odwrócone ale mała była za duża jak na mnie i dlatego robili cesarkę.
      A co do położnej – pewnie biegała jak szalona bo mój poród był płatny – tzn. lekarz prowadzący ciąże wiedział, że ma być ze mną przy porodzie i miał za to płacone.

      • Rodziłam pierwszą córkę sn-koszmar jak dla mnie.
        Synka teraz cc ze wskazań.
        Jeśli będę rodzić po raz 3-to tylko cc 😛
        Ból po cc-to pikuś w porównaniu do bólów porodowych.

        Ale każda kobieta jest inna,coś co dla jednej było koszmarem,dla innej może być wybawieniem.

        A i dodam jeszcze,że po sn-6 tygodni nie byłam sama w stanie funkcjonować,a po cc w ciągu tygodnia doszłam do siebie. Bez problemu chodziłam,robiłam wszystko.

        • Zamieszczone przez Eziee
          Też tak zareagowałam, i miałam napisać, że jako kobieta też można się sprawdzić “gotując zupę mężu”, ale… chyba nie ma sensu…

          • Zamieszczone przez santi
            Rodziłam pierwszą córkę sn-koszmar jak dla mnie.
            Synka teraz cc ze wskazań.
            Jeśli będę rodzić po raz 3-to tylko cc 😛
            Ból po cc-to pikuś w porównaniu do bólów porodowych.

            Ale każda kobieta jest inna,coś co dla jednej było koszmarem,dla innej może być wybawieniem.

            A i dodam jeszcze,że po sn-6 tygodni nie byłam sama w stanie funkcjonować,a po cc w ciągu tygodnia doszłam do siebie. Bez problemu chodziłam,robiłam wszystko.

            Wiesz, wydaje mi się, że to akurat zaleta drugiego porodu w ogóle. Ja 2 SN, ale pierwszy to stres ogromny, dałam się lekarzowi (namówić na różne rzeczy typu oksy, przebicie wód, itd), poród trwał długo, potem stres, że dziecko to czy tamto. Przy drugim to wszystko to pikuś – wiesz co robić, lekarza nie boisz się olać jak coś wymyśla, dziecka wiesz, że nie zepsujesz.

            Po pierwszym porodzie spędziłam tydzień w łóżku, z mamą robiącą wszystko wokół. Przy drugim (chyba na szczęście bez mamy), musiałam ruszyć tyłek, i jakoś funkcjonować. Tym bardziej, że 16 miesięczny starszy syn też coś zawsze chciał.

            Teraz kilka koleżanek z drugim maluchem ma to samo – noworodek w życie za bardzo nie przeszkadza. 🙂

            • Czy ja wiem czy drugiego…Hmmmm nie widzę zależności,bo pierwszy był sn,drugi cc…
              Mnie po zszyciu po porodzie sn tak bolało wszystko,byłam tak wykończona że masakra. Przez 3 doby nie miałam w sumie dziecka u siebie,bo nie mogłam się z łóżka zwlec.
              Po cc było o wiele lepiej.
              Ale jak napisałam-każda kobieta jest inna,to że ja się lepiej czułam po cc nie znaczy że każda bedzie się lepiej czuć.
              I jak po sn miałam traume jakąś,dopiero po 6 latach zdecydowałam się na drugie dziecko-tak po cc-mogłabym mieć kolejne już i porodu się nie obawiam.
              I naprawdę potrafię zrozumieć kobiety które boją się porodu sn.

              • Ja miałam dwa wywoływane SN, i powinny być takie same, albo bardzo podobne. A tu niespodzianka – drugi dużo łatwiejszy, szybszy, w szpitalu po paru godzinach sama brałam prysznic (polecam, tak w ogóle – o niebo lepiej się po tym czułam), itd. Właśnie wróciłam od kumpeli ze świeżynką, i te same odczucia -pierwsze dziecko to taki worek treningowy, drugie już tak nie stresuje. 🙂

                • No ja to niestety przy drugiej ciąży raczej też będę miała cc bo mój lekarz uważa, że nie ma sensu żebym znowu się męczyła jak jest duże prawdopodobieństwo że i tak skończy się cc. Chyba nawet sama wole zdecydować się od razu na cc jeśli mam taką możliwość bo niestety ale dwa w jednym to bezsensu – szkoda dodatkowego bólu 🙂

                  • nie bardzo rozumiem dlaczego uważasz, że jest duże prawdopodobieństwo, że będzie kolejne cc?
                    przepraszam, że ciągnę temat
                    sama miałam 3 cc i niestety kazdego bardzo załuję i każde odchorowałam swojego rodzaju traumą i depresją
                    ja zwolenniczka porodów naturalnych a los spłatał mi takiego figla

                    • Zamieszczone przez Bratek
                      nie bardzo rozumiem dlaczego uważasz, że jest duże prawdopodobieństwo, że będzie kolejne cc?
                      przepraszam, że ciągnę temat
                      sama miałam 3 cc i niestety kazdego bardzo załuję i każde odchorowałam swojego rodzaju traumą i depresją
                      ja zwolenniczka porodów naturalnych a los spłatał mi takiego figla

                      Ponieważ jestem bardzo szczupłą osoba i zachodząc w ciążę ważyłam zaledwie 45 kilo a moja dzidzia miała 3910kg i dlatego skończyło się cc. Ja również jestem za porodem naturalny ale jeśli mam znowu się męczyć po czym mieliby zrobić mi cięcie to wolę od razu zdecydować się na cc.

                      • Zamieszczone przez eGirl
                        Ponieważ jestem bardzo szczupłą osoba i zachodząc w ciążę ważyłam zaledwie 45 kilo a moja dzidzia miała 3910kg i dlatego skończyło się cc. Ja również jestem za porodem naturalny ale jeśli mam znowu się męczyć po czym mieliby zrobić mi cięcie to wolę od razu zdecydować się na cc.

                        Nie jestem zbyt biegła w temacie,Bratek pewnie dokładniej Ci wytłumaczy,ale z tego co wiem to szczupłość nie jest przeciwwskazaniem do sn tylko wąska miednica.

                        Moja koleżanka jest bardzo szczupłą osobą,panicznie się bała porodu i jak z bólami pojechała na IP to pierwsze co to domagała się od położnej by ta zmierzyła jej miednicę,bo ona nie może rodzić naturalnie tylko cc

                        Położna tylko na nią spojrzała i powiedziała – Kochana, z tą miednicą to dwójkę naraz możesz rodzić :D.

                        No i faktycznie bez problemu urodziła

                        • dokladnie tak jak pisze aktyde. sama jestem szczupla,moja standrdowa waga to 48kg,brak bioder 🙂 rozmiar 34jest dla mnie zazwyczaj zaduzy. urodzilm dwojke w odstepie 17miesiecy SN. starszy 3840g, mlodszy 4150g.
                          porody sn uwielbiam, hormony rzucaja mi sie na mozg jakbym byla po 3piwach, smieje sie zartuje, ze dziw ze nie brali mi krwi na zawartosc alkoholu 😀
                          choc, przyznaje, przy drugim byly jaja bo skakalna pepowiniejak na bungi, ale dalam rade. ciesze, sie ze nie mam na ciele zadnej ryski przeszlosci cizowo-porodowej. trzecie tez chce urodzic SN:)

                          • Bratek, to chyba jakies “fatum” poloznych. wszystkie jakie znam rodzily cc 😀

                            • rzeczywiście wiele moich koleżanek miało cc- i od razu uprzedzam pytania- nie na własne życzenie
                              tak się wielu osobom wydaje ale powiem Wam, że po tylu cc jakie widziałam, gdybym miała wybór nigdy nie zdecydowałabym się na cc “na życzenie”

                              i odwrotnie- tyle ile widziałam i przyjmowałam porodów sn to aż się samemu chce rodzić 😀

                              • i jeszcze w temacie “fatum”

                                to raczej jest fakt,że jesteśmy za bardzo zorientowane w temacie i zamiast poddać się instynktowi, słuchać co ciało podpowiada
                                doszukujemy się pierwszych objawów patologii bo jesteśmy na nią wyczulone
                                i zamiast iść z naturą, “kłócimy ” się z nią nieświadomie

                                z porodem pierwszego syna “dotrwałam” do pełnego rozwarcia
                                nie chciałam leków, oxy choć wszyscy mnie namawiali
                                uległam jedynie “mojemu” lekarzowi i to był największy błąd
                                pozwoliłam przebić błony płodowe zamiast cierpliwie czekać na samoistne pęknięcie
                                spowodowało to, że Maks nie wstawił się prawidłowo w miednicę a pod wpływem nagłego “nurtu wód” wstawił się odgięciowo
                                i tyle było z porodu sn 🙁

                                to jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że naturze nie warto przeszkadzać i przyspieszać bez potrzeby przebieg porodu

                                a co do “chudości”
                                tak jak wspomniały forumki
                                możesz ważyć i 100 kg a miednicę mieć tak wąską, że nie urodzisz sn
                                i widziałam 40 kg kobiety, rodzące spokojnie duże dzieci
                                to nie o wagę chodzi a o wymiary miednicy

                                ale może rzeczywiście tak u eGirl było
                                szkoda, że nikt tego u niej wcześniej nie sprawdził

                                no to się rozpisałam 🙂

                                • jak sobie wspomnę moje SN x 4 to w sumie robi mi się słabo
                                  Prawdą jest, że pozwalałam na to wszystko co mi robili, bo chciałam mieć dzieci jak najszybciej przy sobie….

                                  ale co to za SN, wspomagane oksytocyną, żelami i masażami do godzinę
                                  przebicie worka za każdym razem przy 6-7 cm

                                  jeśli przyjdzie mi kiedykolwiek jeszcze rodzić, załatwię sobie koszulkę na której dużymi literami będzie napisane
                                  ŁAPY PRZECZ OD MEGO KROCZA 😉
                                  nie dam sobie nic podłączyć
                                  a najchętniej urodzę w domu
                                  i Bratka na tę okoliczność zaproszę 🙂

                                  • Gosik przyjadę z przyjemnością za free 😀
                                    ale obiecaj mi, że będzie ten kolejny raz

                                    • no właśnie to może i macie rację że za mała miednica ale wiecie co…? jak mnie przyjmowali do szpitala to położna mi mierzyła miednicę i nic nie wspomniała że za mała, za wąska czy coś.

                                      • Temat w sam raz na najbliższe miesiące:) Bardzo byłam nastawiona na SN, i prawie dotrwałam do końca, niestety zrobiłam ten błąd i pozwoliłam przebić wody płodowe, rozwarcie posunęło się tak szybko, że 10 była w godzinę, trochę “pomęczyli” mnie partymi i okazało się, że mała “patrzy już z mojego krocza”. Skończyło się cc i zzo.
                                        Rano cc a wieczorem i w nocy nikt nie miał ochoty mi pomóc przy małej, więc stałam już pogarbiona przy przewijaku i jakoś dałam radę. Ogólnie dość szybko doszłam do siebie.
                                        Nie wspominam cc jako traumatycznego przeżycia, lecz sama z siebie bym się na nie nie zdecydowała.
                                        Najgorzej wspominam pielgrzymki do Pani leżącej ze mną na sali, potrzebowałam ciszy i spokoju i ew. męża, a do niej po 6 osób dziennie, a teściowa od 6 do 22. Nawet położne nazywały ją mamką.
                                        Teraz mam mętlik w głowie, moja gin przekonuje do cc, ale jak się uprę to zobaczy czy pozwoli urodzić SN.
                                        Zazdroszczę tym kobietom, które zdecydowały się na poród w domu, i bardzo żałuję że ja sama tego nie wybrałam przy pierwszej ciąży. Rodzisz gdzie chcesz, nie panikujesz gdy lekarz coś wymyśli tylko słuchasz siebie, a komfort po, ogromny… bo jesteś tam gdzie chcesz, w domu wśród bliskich a nie tłumów odwiedzających obcych twarzy…

                                        • Miałam podobnie sala 2 osobowa, do dziewczyny obok były pielgrzymki 6 osób, plus zaglądanie do łóżeczek moich dzieci ” oo bliźniaki to będzie Pani miała.. ” :D, wtedy nie było mi do smiechu..

                                          Szybko doszłam do siebie, dzieci całkiem mnie pochłonęły.

                                          To co martwi teraz to endometrioza :/, którą 2 lata miałam w bliźnie i wycięłam i znowu coś tam czuje. Może nie tak jak wtedy, ale coś ciagnie,ból przy @ jest nadal.

                                          Bratku Tobie po 3 cc nie przyplątało się to dziadostwo?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: poród naturalny czy cesarka co jest lepsze?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general