prawo jazdy::))

kama tylko nie kpij::))

zapisałam sie na kurs- byłam na jednym wykładzie – na pozostałe nie dałam rady, nieobowiązkowe, to dobrze bo jakoś weny nie mam do ogladania filmików edukacyjnych (kurs jeszcze trwa także jeszcze zaległości nie mam)- testów już się wyuczyłam- jazdy boję sie jak diabli – samochód niby mamy i gdzieś na polach małż mnie do niego wsadził ale to taki wechikuł w którym nawet ręczny mamy nożny więc dużo się na nim nie nauczę bo tam wszystko inaczej niż w normalnym samochodzie ::))

rodzeństwo poprzeczkę podniosło i pozdawało za pierwszym, drugim razem

macie prawko? no i za którym razem zdałyście?
napiszcie cos ku pokrzepieniu serducha

Strona 65 odpowiedzi na pytanie: prawo jazdy::))

  1. Zamieszczone przez Beasia
    monika, gram o peugeota nowego, to jak wygram to może odczuję tą różnicę 😉
    na razie to mam wrażenie, że mi się auto trzęsie bardziej, im większą ma prędkość, no i manewry przy tej prędkości to koszmar jakiś. Mąż mi kazał wyprzedzić auto na obwodnicy, aaaaaa!!!! nigdy więcej!

    trzymam kciuki za wygraną,na pewno poczujesz różnice:)
    ja wyprzedzam jak na prawdę już muszę…..jakbym miała jechać 5 km za szambiarką to na bank bym wyprzedziła.
    wracałam z wekendu majowego z jury krak-częst i był tak straszny ruch -głównie tiry- że miałam dosyć. Niby 60 km ale tak mnie wymęczyły że szok….. co chwile znajdowałam się między wielkimi maszynami i miałam uczucie że mnie zgniotą bo mnie nie widza….w imię przysłowia “duży może więcej”

    • ja tirów nienawidzę, mam wrażenie że jakiś na mnie wpadnie… brrrr… ja na mieście nie wyprzedzam, raczej to mnie wyprzedzają, bo ja jeżdżę z przepisową prędkością 🙂
      no ale ponieważ pracuję na wsi, to czasem muszę wyprzedzić jakiś traktor lub ciągnik, coby się nie wlec 20 km/h 🙂

      • Zamieszczone przez Olusia
        Esmena im więej/szęściej/dłużej będziesz jeździć tym lepszej nabierzesz wprawy.

        Ja wczoraj pod sklepem pokazałam co potrafię Cofałam w bardzo wąskiej uliczce i 3 razy mi auto zgasło. Tak się wkurzyłam, że jak w końcu ruszyłam do przodu to z piskiem opon…
        I wiecie co? NIi lubię z nikim jeździć. Najlepiej mi się jeździ samej (no z dzieciakami też ok).

        Też tak mam, sama czuję się bezpiecznie i wiem, że mnie nikt nie ocenia.

        • Zamieszczone przez rena12
          to ty koleżanko tak powyżej stówy śmigasz?

          ja najwiecej koło 90ciu jechałam naszym coby nie było sporym samochodem ale przeżycie

          fajnie jeździ się samemu ale……ja tam troche się boję

          Ja codziennie drogą ekspresową 2 x dziennie, wśród tirów. 120 km/h jeżdzi mi się bardzo dobrze, na temat tirowców mam zdanie podzielone, bywają różni. Ale to fakt, że przy jakimkolwiek wypadku w 99% wychodzą bez szwanku- dlatego czasem jadą jakby byli sami na drodze.

          • Zamieszczone przez rena12
            nie bałaś się, że odfruniesz za chwilę?

            ja powyżej 80 mam wrażenie że zaraz mnie uniesie do góry, a wogóle nie lubię kiedy czuję, że tracę panowanie nad czymkolwiek a tym bardziej autem

            Ja byłam pewna, że będzie mi ciężko rozwinąć prędkość na trasie i ostrzegałam o tym Męża, że to trzeba powoli się przyzwyczajać i żeby mnie nie poganiał… a jak ruszyłam w trasę to po 5 minutach miałam setkę na liczniku Ale bałam się strasznie na zakrętach, zwłaszcza przy tirach. Jednak starałam się gdzie można prędkość 90 – 100 utrzymywać, a i tak jednemu tirowi chyba ta prędkość się nie podobała, bo mrugał na mnie. Podejrzewam, że jechałam za wolno, żeby chciał jechać za mną, a za szybko, by mógł mnie wyprzedzić

            • Hej.
              Dzisiaj miałam pierwszą jazdę z instruktorem.
              Było fajnie, pokazał mi rzeczy o których nie miałam pojęcia 🙂
              Umówiliśmy się jeszcze na 2 godz, za tydz w pn i godzinę przed samym egzaminem.
              Mam dużo sama jeździć i ćwiczyć.
              Dzisiaj 3 godz siedziałam za kółkiem.
              Pochwalił mnie na koniec mimo kilku wpadek. 🙂
              – zgasł mi silnik na drodze
              – przekroczyłam prędkość na mieście
              – pomachałam 2 razy do znajomych

              • Zamieszczone przez evela

                – pomachałam 2 razy do znajomych

                dałaś czadu

                • Zamieszczone przez evela
                  Hej.
                  – pomachałam 2 razy do znajomych

                  😀

                  gratuluję udanej jazdy :)!

                  • Zamieszczone przez evela
                    Hej.
                    Dzisiaj miałam pierwszą jazdę z instruktorem.
                    Było fajnie, pokazał mi rzeczy o których nie miałam pojęcia 🙂
                    Umówiliśmy się jeszcze na 2 godz, za tydz w pn i godzinę przed samym egzaminem.
                    Mam dużo sama jeździć i ćwiczyć.
                    Dzisiaj 3 godz siedziałam za kółkiem.
                    Pochwalił mnie na koniec mimo kilku wpadek. 🙂
                    – zgasł mi silnik na drodze
                    – przekroczyłam prędkość na mieście
                    – pomachałam 2 razy do znajomych

                    Super Ja to na którejś z ostatnich jazd dostałam samochód z bardzo czułym sprzęgłem. W ciągu 2 godzin zgasł mi z kilkanaście razy Ale dzięki niemu to potem żaden samochód na egzaminie straszny nie był jeśli chodzi o sprzęgło Chyba tak naprawdę pod sam koniec kursu dopiero nauczyłam się, co się z tym sprzęgłem powinno robić w trakcie ruszania

                    • Mam o tyle dobrze, że będę zdawała swoim autem. Znam moją polówkę i wiem czego mogę się po niej spodziewać 😀

                      • Jutro znowu jadę w inną dłuższą trasę – trzymajcie kciuki, bo boję się strasznie

                          • a ja wczoraj zapakowałam dzieciaki (pod nieobecność małża) i sobie do rodziców jakieś 20 km pojechałam – normalnie dzieciaki mam super od razu wiedziały, że bez ojca to nie ma co fikać, Maciek przejął opiekę nad małą – poezja

                            jak wróciliśmy małż czekał po blokiem z tekstem, że wariat jestem

                            po drodze mijaliśmy 3 wypadki no i oczywiście pociąg jechał, młody liczył wagony, Olka dostała napadu jakiegoś głupiego śmiechu fajnie było

                            • Zamieszczone przez rena12
                              a ja wczoraj zapakowałam dzieciaki (pod nieobecność małża) i sobie do rodziców jakieś 20 km pojechałam – normalnie dzieciaki mam super od razu wiedziały, że bez ojca to nie ma co fikać, Maciek przejął opiekę nad małą – poezja

                              jak wróciliśmy małż czekał po blokiem z tekstem, że wariat jestem

                              po drodze mijaliśmy 3 wypadki no i oczywiście pociąg jechał, młody liczył wagony, Olka dostała napadu jakiegoś głupiego śmiechu fajnie było

                              Brawo 😉

                              • Zamieszczone przez esmena
                                Jutro znowu jadę w inną dłuższą trasę – trzymajcie kciuki, bo boję się strasznie

                                • Esmena – kciuki trzymam, szerokiej drogi :)!!!

                                  Rena-gratuluje udanej wyprawy :)!

                                  a ja wczoraj znowu w Gdańsku bylam-tym razem w Decathlonie i i Ikei, obwodnica nadal mnie przeraża (prędkość!)…

                                  • Wiecie co… ja to myślałam, że raczej mało jeżdżę, trasy krótkie. A wczoraj z ciekawości sprawdziłam licznik i mam przejechane prawie 900 km… Kiedy? gdzie? Nie mam pojęcia…
                                    A i m wyliczył, że moja Polówka pali coś ok 4,5 l. To mogę dużo jeździć

                                    • Olusia, ale twój mało pali, mój matiz na pewno więcej, choć i tak mam wrażenie, że pali mniej niż jak zaczynałam jeździć 🙂
                                      u mnie 2 tys. na liczniku, jakoś się nazbierało, codziennie do pracy, przedszkole, szkoła, sklepy, w weekendy najczęściej też jeżdżę, no i jak razem gdzieś jedziemy to moim, bo chcę jak najwięcej jeździć

                                      • Hej.
                                        Dzisiaj o 18 mam jazdę. Jak dobrze pójdzie to K. pojedzie ze mną.
                                        Mam dylemat.
                                        W sobotę o 11.05 mam egzamin. Instruktor zaproponował mi jazdę przed samym testem, czyli o 10. I teraz się zastanawiam, czy nie przełożyć tej godz na piątek wieczorem i spokojnie w sobotę jechać na sam egzamin. Czy 2 godz jazdy nie zamuli mnie trochę?
                                        Jak sądzicie?

                                        • ja bym poszła tuż przed tak na żywioł – nie będziesz miała czasu się denerwować

                                          ja tak zdawałam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: prawo jazdy::))

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general