prawo jazdy::))

kama tylko nie kpij::))

zapisałam sie na kurs- byłam na jednym wykładzie – na pozostałe nie dałam rady, nieobowiązkowe, to dobrze bo jakoś weny nie mam do ogladania filmików edukacyjnych (kurs jeszcze trwa także jeszcze zaległości nie mam)- testów już się wyuczyłam- jazdy boję sie jak diabli – samochód niby mamy i gdzieś na polach małż mnie do niego wsadził ale to taki wechikuł w którym nawet ręczny mamy nożny więc dużo się na nim nie nauczę bo tam wszystko inaczej niż w normalnym samochodzie ::))

rodzeństwo poprzeczkę podniosło i pozdawało za pierwszym, drugim razem

macie prawko? no i za którym razem zdałyście?
napiszcie cos ku pokrzepieniu serducha

Strona 62 odpowiedzi na pytanie: prawo jazdy::))

  1. Zamieszczone przez rena12
    przewiozłam dzis małża do pracy tuż przed ósmą, czyli w godz względnie dużego ruchuale miałam ciężką nogę

    biedaczek mało na zawał nie zszedł

    😀 😀 😀

    • evela, w Irlandii całkiem inne zasady tego egazminowania, trzymam kciuki za egzamin 🙂

      czy ktoś wie co z Veraprimą? odezwij się kobieto!

      • Zamieszczone przez evela
        Kochane ja zdaję w Irlandii. Tu po zdaniu testów otrzymuje sie prawo jazdy Learner Permit i można jeździć na L dwa lata. Bez lekcji. Uczy mnie osoba, która ma już pełne prawko.

        Moja siostra mieszka w Irlandii i rok temu zdała testy ale nie jeździ:(.urodziła córcie i zaczyna sie teraz mobilizowac bo prawko by sie przydało…
        to o ile dobrze rozumiem to całe te 2 lata muszisz jeździc jako “uczeń” ale zawsze z osobą mającą prawko stałe? czy jak juz nabierzesz wprawy to możesz sama? i do egzaminu przystepujesz po 2 latach czy możesz wczesniej jak poczujesz się na siłach? a jak miną 2 lata i tego nie zrobisz to testy przepadają? sorry że tak pytam ale tego nie dopytałam siostry a chce ją trochę podpuścić żeby wreszcie zaczęła:)

        • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
          Moja siostra mieszka w Irlandii i rok temu zdała testy ale nie jeździ:(.urodziła córcie i zaczyna sie teraz mobilizowac bo prawko by sie przydało…
          to o ile dobrze rozumiem to całe te 2 lata muszisz jeździc jako “uczeń” ale zawsze z osobą mającą prawko stałe? czy jak juz nabierzesz wprawy to możesz sama? i do egzaminu przystepujesz po 2 latach czy możesz wczesniej jak poczujesz się na siłach? a jak miną 2 lata i tego nie zrobisz to testy przepadają? sorry że tak pytam ale tego nie dopytałam siostry a chce ją trochę podpuścić żeby wreszcie zaczęła:)

          Od zdania testów powinna jeździć z osobą o pełnym prawku. W praktyce jest inaczej, bo ja z K. jeżdżę w niedzielę, bo w tyg pracuje i sama załatwiam sprawy.
          Na egzamin zapisujesz przez neta wtedy gdy czujesz się na siłach. Czas oczekiwania ok 11 tyg. Po dwóch latach od testów, jeżeli się nie zapiszesz na egzamin praktyczny to testy przepadają. Jednak gdy się zapiszesz i oblejesz L przechodzi na kolejny rok.
          Namów siorkę bo ja jeszcze 2 lata temu nie sądziłam, że kiedykolwiek będę jeździć, tak się bałam. A teraz nie wyobrażam sobie życia bez auta. Tym bardziej z małym dzieckiem. Lekarz, zakupy, plac zabaw, jeziorko..
          Nie jestem uziemiona.
          Szkoda by było gdyby nie skorzystała, skoro testy już zdała. A gdzie mieszka siostra?

          • Zamieszczone przez evela
            Od zdania testów powinna jeździć z osobą o pełnym prawku. W praktyce jest inaczej, bo ja z K. jeżdżę w niedzielę, bo w tyg pracuje i sama załatwiam sprawy.
            Na egzamin zapisujesz przez neta wtedy gdy czujesz się na siłach. Czas oczekiwania ok 11 tyg. Po dwóch latach od testów, jeżeli się nie zapiszesz na egzamin praktyczny to testy przepadają. Jednak gdy się zapiszesz i oblejesz L przechodzi na kolejny rok.
            Namów siorkę bo ja jeszcze 2 lata temu nie sądziłam, że kiedykolwiek będę jeździć, tak się bałam. A teraz nie wyobrażam sobie życia bez auta. Tym bardziej z małym dzieckiem. Lekarz, zakupy, plac zabaw, jeziorko..
            Nie jestem uziemiona.
            Szkoda by było gdyby nie skorzystała, skoro testy już zdała. A gdzie mieszka siostra?

            dla mnie obłędem jest ruch lewostronny i każdorazowo zamykałam oczy wjeżdzając na rondo jak byłam u siostry. a siostra mieszka pod dublinem.byłam u niej w listopadzie wtedy kiedy zima zaatakowała i irlandia była sparalizowana.bałam się czy w ogóle wróce bo samoloty odwoływali….to trzeba miec szczescie żeby w irl trafic na atak zimy:)
            a powracając do tematu to musiałaby się zmobilizowac do jazdy autem żeby zawsze męża nie kłopotać jak ma cos do załatwienia.wygoda duża:)
            powodzenia za kierownicą:)

            • Na szczęście nie jeździłam wcześniej i w Irl był mój pierwszy raz 🙂
              Dlatego nie miałam problemu z przyzwyczajeniem się do lewostronnego ruchu..:)
              Ale jak w Pl jechałam z tatą to było mi dość dziwnie :p

              • A mnie uczył na wyczucie na łuku i bdobrze mi szło, choć najgorzej miałam z zatrzymywaniem.

                Jechałam sama do miasta coś załatwić i kilka gaf mnejszych popełniłam, ale cóż pewnie nei jednego doświadczę. Ale jaki komfort, że jak potzrebuję coś ze sklepu, odebrać córę ze szkoły to wsiadam i jadę.
                A dziś wsiadam i włożyłam kluczyk i nie mogłam przekręcić, myślę co się stało przecież wczoraj wszytsko ok zrobiłam. Dzwonię do M a ten mi kaze szukać innego kluczyka. Wpadłam na pomysł i zadzwoniłam do koleżanki i okazało się, że mam kierownicą poruszać bo widocznie się zablokowała i udało się-pojechałam:)

                Boję się trochę do miasta jeździć i wkurza mnie jak wyje to auto, bo tzreba wymienić to i owo w nim;(

                No i też jestem ciekawa co z Veraprimą i mam nadzieję, że się nie poddała.

                • Beasia

                  jak idzie jazda?????????????:):)

                  • Zamieszczone przez GEVALIA2006
                    Beasia

                    jak idzie jazda?????????????:):)

                    Gevalka, dobrze 🙂 lubię jeździć 🙂 przestałam sie tak stresować 🙂
                    właśnie pisałam viecie, że znudziła mi się tylko ciągle ta sama trasa – do pracy i z pracy, ew. do sklepu, po Rumi, niewiele jeżdżę w inne miejsca – sama byłam tylko kilka razy w Gdyni i w Wejherowie…

                    • słuchajcie, czy ktoś wie co z Veraprimą?

                      • Zamieszczone przez Beasia
                        Gevalka, dobrze 🙂 lubię jeździć 🙂 przestałam sie tak stresować 🙂
                        właśnie pisałam viecie, że znudziła mi się tylko ciągle ta sama trasa – do pracy i z pracy, ew. do sklepu, po Rumi, niewiele jeżdżę w inne miejsca – sama byłam tylko kilka razy w Gdyni i w Wejherowie…

                        cieszę się, że nie masz blokady i chętnie jeździsz 🙂 szerokiej drogi

                        • a ja w poniedziałek przywiozłam rodzinkę 130km i tylko ze 2 razy małż chciał mnie z samochodu wygonić

                          • Zamieszczone przez rena12
                            a ja w poniedziałek przywiozłam rodzinkę 130km i tylko ze 2 razy małż chciał mnie z samochodu wygonić

                            gratuluję 🙂 zuch dziewczyna

                            • Zamieszczone przez rena12
                              a ja w poniedziałek przywiozłam rodzinkę 130km i tylko ze 2 razy małż chciał mnie z samochodu wygonić

                              super, zazdroszczę i mam nadzieję, że też będę miała okazje pojeździć w nowe miejsca 🙂

                              • Zamieszczone przez rena12
                                a ja w poniedziałek przywiozłam rodzinkę 130km i tylko ze 2 razy małż chciał mnie z samochodu wygonić

                                No ja tez w niedziele zrobiłam trase 120 km, ale mój mąż jakby sie juz oswoił i juz tak nie gdera Nerwowe te chłopy

                                • E tam nerwowe. Mój bardzo spokojny. Nigdy mi nie zwraca uwagi, jak prowadzę. Niestety tego samego wymaga ode mnie Ledwo się powstrzymuję

                                  • Zamieszczone przez Olusia
                                    E tam nerwowe. Mój bardzo spokojny. Nigdy mi nie zwraca uwagi, jak prowadzę. Niestety tego samego wymaga ode mnie Ledwo się powstrzymuję

                                    No to masz fajnie Olusia,serio. Mój wymagał takiej jazdy jak on sam jeżdzi, tylko zapomniał chłopina ze on zawodowy kierowca i prawko ma od 17 lat ja od 3 miesiecy Aż dostał pare opier…. i pomogło.

                                    • Mój mąż też zawracał mi uwagę, czasami widzę że chce jeszcze coś powiedzieć ale się hamuje 🙂

                                      ostatnio nawet mnie pochwalił do znajomych że lepiej jeżdżę i dobrze mi idzie. Tylko ja uważam, że marny ze mnie kierowca ;( boję się nowych tras….. nie wiem czy kiedyś to opanuję 🙁

                                      • Zamieszczone przez rena12
                                        a ja w poniedziałek przywiozłam rodzinkę 130km i tylko ze 2 razy małż chciał mnie z samochodu wygonić

                                        Spry*ka!!! jak jesteś kierowcą to Ty możesz go wygonić

                                        Zamieszczone przez Olusia
                                        E tam nerwowe. Mój bardzo spokojny. Nigdy mi nie zwraca uwagi, jak prowadzę. Niestety tego samego wymaga ode mnie Ledwo się powstrzymuję

                                        Niestety…hihih.. Ale się uśmiałam..dobra jesteś!

                                        Zamieszczone przez agula31
                                        No ja tez w niedziele zrobiłam trase 120 km, ale mój mąż jakby sie juz oswoił i juz tak nie gdera Nerwowe te chłopy

                                        No nerwowe chłopiska..zapomnieli jak jeździli na początku..

                                        • A ja jeżdżę codziennie, a to do miasta, a to corę do szkoły, a to do sklepu..dziś zrobiłam ponad 40km w mieście i poza 😉
                                          Jeżdżę z dzieciakami, ale z M nie lubię.
                                          Raz mi bełkotał to się zatrzymałam i kazałam mu się przesiąść.. Nerwosol by się jemu przydał;)
                                          Mnie wydaje się, że jeżdżę dobrze, o małych błędach nie wspominam;)
                                          Kilka osób dziwi się mnie, że jeżdżę a ja mówię im, że nie mam na co czekać, bo jak urodzi się Malutka to będzie mi trudniej jeźdżić więc lepiej teraz się szkolić, a poz atym M często nie ma i kto pojedzie po córę, do sklepu itp.;)
                                          No i lubię jeźdżić:)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: prawo jazdy::))

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general