Siasia i Aga23 – prywatne

Cześć Magdo,

myślę że tak będzie nam wygodniej rozmawiać.

Właśnie weszłam na stronę mothercare i ceny są tam rzeczywiście niższe, a jeszcze trwa wyprzedaż lekkich ubranek.
Tak sobie pomyślałam, nie wiem co ty na to.
Ja nie moge ich kupic internetowo bo do Polski mi nie przyślą, ale gdybym poprosiła ciebie…
Nie wiem tylko ile by wyszły koszty przesyłki. Albo inaczej. Ja bym ci wysłała pieniążki na konto a ty przy okazji jeśli będziesz w Polsce przywiozłabys je ze sobą – bo przecież do kwietnia i tak ich nie potrzebuję – tylko nie wiem czy przed porodem do Polski jeszcze przyjedziesz.
A jeśli się tu nie wybierasz to może orientujesz się jakie są koszty przesyłki małej paczuszki do Polski?

Pozdrawiam i dziękuję

Agnieszka + Dominiczka(16.01.01) + Dzidzi(20.04.04)

Edited by Aga23 on 2003/10/03 08:40.

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Siasia i Aga23 – prywatne

  1. Re: Po wizycie

    Skarbie,
    Przepraszam, ze tak Cie zaniedbuje, ale dzisiaj mam jakis nieustanny brak pieciu minut. Chcialam tylko zapytac dziewczyn jak to jest z tym pomiarem miednicy – dzieki za odpowiedz. Ja myslalam, ze to sie wiaze z wykonaniem USG i pomiarem jakos wlasnie w ten sposob. Nic to, w piatek bede madrzejsza, bo ide na konsultacje do szpitala. Pogadamy z jakims ekspertem, nie wiem bardzo nawet o czym. Chyba mnie oswieci o mozliwosciach i jakich porodu. Moze beda mnie namawiac na naturalny?
    Czy tak czy owak, krece aby tylko dostac mozliwosc jeszcze jednego USG. Pani w szpitalu powiedziala mi, ze jesli mialabym USG robione po 28-mym tygodniu to wtedy podaliby mi plec! No ale jaki tu moge miec powod, zeby jeszcze raz ogladac boba?
    Oj, tutaj tez nie nagrywaja na kasete! Ledwie co wyrwie sie pare zdjec. Mam trzy, ale prawieze jednakowe. Acha, chyba nie napisalam, ze to USG pokrywa mi te same terminy co z badania krwi czyli chociaz tyle dobrego.
    Oj, dzisiaj mam straszny bol glowy a do tego Sara ma swoje histerie i to tez mi nie pomaga z bolem. Teraz chyba zaraz wezmie i usnie. Znowu zlapala przeziebienie…
    Na razie lece.
    Buzka,
    Magda

    • Re: Po wizycie

      Co do tych bóli głowy – mnie też męczą od początku ciąży – jakby migrena. Nie biorę żadnych leków przeciwbólowych z obawy na dzidzię, ale zauważyłam że łagodzi go (nie koniecznie likwiduje) wypicie filiżanki kawy z mleczkiem oczywiście nie za mocnej. Spróbuj może i tobie pomoże.
      Dominiczka jest na szczęście grzeczna – na razie – chyba przeszły jej wszystkie bunty.
      Wczoraj był paskudny dzień – padało cały czas – wybrałam się z nią autobusem (od soboty podjeżdża w końcu pod nasze osiedle!!!!! – a mieszka na nim ok 900 rodzin) – bardzo jej się podobało, tylko jak wracałyśmy usnęła mi na kolanach – w żaden sposób nie mogłam jej obudzić i jakieś 200-300 m musiałam ją nieść do domu.
      Na szczęście brzuszek mnie nie boli więc chyba ok. Na szczęście.
      Na razie kończę.
      Pozdrawiam

      Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)

      • Re: Po wizycie

        Znowu nie mialam czasu przez caly dzien, sorki.
        Te bole glowy to mi dokuczaja zwlaszcza wtedy kiedy jestem wkurzona lub zdenerwowana (bo to roznica).
        Sarze histerie na razie nie przechodza i chyba nie maja zamiaru. To nie to, ze jest niegrzeczna, bo nie; bawi sie ladnie – prawieze cale dnie sama. Jak pojdziemy do dzieci to tez sie nie bije czy nie wiem co jeszcze. A rozne dzieci przychodza. Czasem dziekuje Bogu, ze Sarka jest spokojna. No ale ma swoje “momenty”, ze jej odwala. Wczoraj na przyklad nadszedl czas, ze trzeba bylo pojsc do domu a ta nie chciala zalozyc w ogole kurtki. Chciala wyjsc ale bez niczego na deszcz. Musialam ja na sile, na lezaco ubierac, plus na sile zapiac w spacerowce. Wlasnie, czy Twoja Dominika uzywa jeszcze spacerowki?
        No to wczoraj tez sie zdzwigalas! Widze, ze tez bylo deszczowo i w Polsce!
        Trzymaj sie,
        Magda

        • Re: Po wizycie

          Jeszcze trochę używa, ale coraz mniej. Uczę ją żeby chodziła ze mną wszędzie za rączkę, ale jak jest śpiąca to w każdej pozycji uśnie.
          U nas cały czas pada. Właściwie nie ma jak wyjść z domu.
          A humorki? Miewa takie chwilowe napady – np. teraz płacze, bo zrobiłam jej herbatkę, nie spróbowała jeszcze i każe mi ją wylać. Czasami w ogóle jej nie rozumię. Wiem tylko, że na pewno jest śpiąca -chodzi spać 22-23, wstaje o 7 rano, a w dzień 2,5 godziny snu i taki efekt jak teraz. Płacz.
          Musze na razie kończyć.
          Pozdrawiam
          Pa

          Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)

          • Re: Po wizycie

            Hej,
            Zobacz, udaje mi sie odpisac z rana. No, u nas jest godzina wczesniej.
            Wlasnie przed chwila sie zwazylam. Waga taka sama jak i tydzien temu, czyli nadal 4,5 na plusie.
            Te humorki naszych dzieciaczkow to sa z regoly niezrozumiale. Chce sie dobrze a one sie wtedy stawiaja. Sara nadal nie chce zmieniac pieluchy na przyklad. I ta sama walka jest za kazdym razem jak przychodzi czas na zmiane. Nawet z kupy nie chce.
            U nas tez Sarze sie poprzewalalo ze snem. Chodzi tak samo jak Dominika (oczywiscie ja musze ja usypiac i chodzic do niej w nocy), spi troche dluzej (jak chce wyjsc to spi za dlugo!). Po poludniu/wieczorem nie wytrzymuje i usypia mi na jakas godzine, co zupelnie starcza aby zregenerowac jej sily i potem nie chce pojsc spac o przyzwoitym dla niej czasie.
            Wlasnie chce ja obudzic i isc sie pobawic, zobaczymy jak bedzie z budzeniem.
            Buzka,
            Magda

            • Re: Po wizycie

              Moja “artystka” każe się usypiać, a ostatnio to ja usypiam razem z nią. Śpi razem z nami i jak Łukasz wstaje rano po 6, a ja z nim, to po góra 5 minutach Dominika też wstaje. Już nie mam cierpliwości do tego jej spania – śpi jak dorosły I dokładnie jak Sara – zasypia ze zmęczenia późno po południu, budzi się na bajkę o siódmej i rozrabia, bo przeciez jest wypoczęta….
              Pozdrawiam

              Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)

              • Re: Po wizycie

                Zamowilam sobie kostium kapielowy juz jakis czas temu. Dzisiaj wreszcie przyszedl i dobrze, bo juz mialam nie pojsc na ta gimnastyke. Niby OK (pieniadze jakie kosztowal byly wrecz smieszne wiec nie spodziewalam sie rarytasow), tylko na brzuchu ma lekka “torbe”. Dobry bedzie pewnie za jakies dwa miesiace. No ale lepiej ciut luzu niz za maly.
                Ok, spadam, bo zanim sie znowu wyszykujemy to jak zwykle mija cala godzina.
                Buzka,
                Magda

                • Re: Po wizycie

                  Właśnie mi przypomniałaś o stroju – przymierzyłam go i ledwo lwdwo się zmieściłam, ale czuję się chyba w nim ciut ciasno.
                  Raczej nie poszłabym w nim na basen, żeby dzidzinie uciskać.
                  Też będę musiała coś poszukać.
                  Pozdrawiam

                  Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)

                  • USG

                    Czesc Aga,
                    Widze, ze korci Cie podpatrzenie plci. Ciekawa jestem ile za ta przyjemnosc musisz zaplacic? Ja bym poszla. Jak nie da sie wypatrzec to i tak przeciez bedziesz miala USG w grudniu. No chyba, ze mozesz faktycznie poczekac do przyszlego tygodnia. Dziewietnascie tygodni to juz troche wieksze szanse. Ale jak wytrzymac nie mozesz to idz! Tylko daj znac co Ci powiedza. Na ktora sie zapisalas?
                    Magda

                    • Re: USG

                      Oj, korci mnie bardzo.
                      Byłam zapisana na wczoraj na godz. 20.50, ale zrezygnowałam. Widzę, że dziewczyny z podobnym terminem już wiedzą, ale doszłam do wniosku, że poczekam jeszcze tydzień, żeby lepiej było widać – w końcu dzidzia troszkę urośnie.
                      Bardzo trudno mi czekać, ale skoro czekam tak długo to postaram się wytrzymać jeszcze tydzień.
                      USG będzie mnie kosztowało 80 zł.
                      Jak wspomniałam na kwietniówkach, dzidzi serduszko bije z prędkością 138 – czyżby więc chłopiec?
                      Już nie mogę się doczekać….

                      Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)

                      • Re: USG + po konsultacji w szpitalu

                        No to jednak wytrzymasz jeszcze tydzien. Zawsze rosna szanse z czasem. Ja juz sie raczej nie dowiem – znowu! Jak widzisz koszt USG w Wa-wie jest ponad dziesiec razy mniejszy niz tutaj. Musialabym chyba na glowe najpierw upasc, zeby zaplacic te 150 funtow. Co oznacza, ze chyba wytrzymam w niewiedzy. Tylko tuz przed terminem kupie pare ciuszkow na niebiesko i pare na rozowo (tak naprawde to mamy dosc ciuchow w obu kolorach, ale do szpitala chce cos nowego), i to co bedzie niepotrzebne oddamy do sklepu. Tutaj na szczescie moge zawsze wszystko odniesc jak mi nie pasuje.
                        OK, teraz zmiana tematu. Bylam w szpitalu i ustalilam wstepnie termin cesarki na 29-go marca. Jeszcze nadal mam szanse sie wycofac i probowac wlasnych sil, ale termin jest juz zaklepany. Babeczka hirurg bardziej mnie namawiala na probowanie (ale dawala mi tylko 60% szansy!) a dwie szpitalne polozne bardziej mnie “przekonywaly” na cesarke. Najpierw bylam zdecydowana na “czemu nie, moze sie uda normalnie tym razem”, ale zanim wyszlam zmienilam zdanie. No ale jest jeszcze kupa czasu, kiedy to moge sie nadal zamartwiac co bedzie jesli…
                        A tak z pozytywniejszych nowin to wlasnie mam na tylku nowe i ladne spodnie, ktore sobie zamowilam z katalogu. Sa sztruksowe (male prazki), brudny rozowy lub lila roz, nie wiem jak nazwac kolor. Wyparadowalam sie w nich do szpitla, potem na zabawy z Sara i sa na razie OK. Ciesze sie, bo i kolor i kroj mi sie podoba.
                        Ok, spadam, moze jeszcze odpiszesz.
                        Magda

                        • Czy Wy do jasnej cholery nie możecie na prywatnej?

                          Musicie pisać o sprawach prywatnych na forum???? Nie możecie na prywatnych, wysyłać sobie E-maili lub nawet na GG? Zlitujcie się!

                          • Re: USG + po konsultacji w szpitalu

                            Cześć Magdo,
                            to ja tylko nie chciało mi się logować, jestem u rodziców.
                            29 czyli baranek, nie rybka…
                            Masz jeszcze dużo czasu do zastanowienia się, ale z drugiej strony po co ryzykować zdrowiem Twoim i dzidzi – przynajmniej się nie namęczycie.
                            Super, że masz nowe spodnie, ja też mam ochotę coś sobie kupić, ale w pierwszej kolejności Dominiczka – jej chciałam parę rzeczy kupić.
                            Napiszę do Ciebie w poniedziałek.
                            Pozdrawiam

                            Agnieszka

                            Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)

                            • Re: Czy Wy do jasnej cholery nie możecie na prywatnej?

                              Czesc!
                              Pomysl byl taki: postanowilismy nie blokowac “Kwitniowek” bardziej prywatnymi dialogami…. ale tematy, ktore dziewczyny poruszaja wydawaly sie mimo wszystko
                              interesujace, wiec jak dla mnie takie rozwiazanie bylo super.

                              Przeciez nikt nie zmusza do czytania tego watku

                              Pozdrawiam

                              AniaMP i malenstwo (04.04.04)

                              • Re: Czy Wy do jasnej cholery nie możecie na prywatnej?

                                Myszko,
                                Jesli mnie jakis watek czy temat nie interesuje to po prostu nie wciskam tam swojego noska. Sugeruje abys sprobowala zrobic to samo a od razu poczujesz sie lepiej i nie bedziesz moze uzywala niecenzurowanego jezyka w stosunku do nieznanych Ci osob.
                                Pozdrowienia

                                • Re: Czy Wy do jasnej cholery nie możecie na prywatnej?

                                  Podpisuję się pod tym co napisały dziewczyny.
                                  Dodam tylko, że celowo w tytule wątku napisane jest PRYWATNE więc łatwo się chyba zorientować, że to wątek prywatny!!!!!

                                  Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)

                                  • Re: USG + po konsultacji w szpitalu

                                    Agnieszka,
                                    Przepraszam, ze odpisuje tak pozno, ale pewna osoba mnie wkurzyla i jakos nie mialam checi na pisanie.
                                    Wiesz, ze matka tego chlopca, ktorym sie opiekowalam wyslala jednak na mnie donos. Mialam dzisiaj w tej sprawie telefon, wszystko juz dobrze. Myslala chyba, ze mi w papiery narobi, to jej sie nie udalo.
                                    Trzymaj sie,
                                    Magda

                                    • Re: USG + po konsultacji w szpitalu

                                      A już myślałam, że to z powodu Myszki23 – co jej do naszego wątku?
                                      Tamta osoba jest na prawdę bez wyobraźni…

                                      Ja być może zaopiekuję się dziewczynką z rocznika naszych dziewczyn 2-3 latka – nie wiem jeszcze czy bliżej dwa czy trzy latka i nie wiem jeszcze czy oby na pewno. W tym tygodniu powinno się wyjaśnić.
                                      Bardzo bym chciała – 4 godziny dziennie chyba wytrzymam i troszkę dorobię – będę mogła co nieco kupić Dominice i maleństwu.
                                      Nie wiem tylko czy tamta pani wie że jestem w połowie ciąży i czy to jej nie zniechęci. Zobaczymy.
                                      Jak coś będę wiedziała to dam znać.
                                      Pozdrawiam

                                      Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)

                                      • Czytałaś?

                                        [Zobacz stronę]

                                        Biedactwo, problemów będzie miała nie mało. Brak mi słów, żeby to komentować.
                                        Pocieszające jest tylko to, że wysyłają ją do specjalistów w Krakowie i tam będą operować maleństwo.
                                        20 lat temu takich operacji się nie przeprowadzało, a mojemu bratu dane było żyć tylko trzy tygodnie z powodu strasznej wady serca – leżał w szpitalu MSWiA – wówczas elitarnym (po znajomości) ale to nie pomogło.
                                        Strasznie to przeżywam, chociaz miałam wtedy tylko trzy lata, za każdym razem kidy sobie przypomnę strasznie boli i łzy mam w oczach.
                                        Chciałabym iść na to usg w czwartek i usłyszeć, że z maluszkiem jest wszystko ok.
                                        Ja mam wprawdzie zdrowe serce, ale wadę serca mają mój tata, brat, który żyje i brat który z tego powodu umarł.
                                        Chyba zdecyduję się na to 3D usg (200zł), na którym dokładniej wszystko widać, chyba już jestem przewrażliwiona, ale nie chcę przejść takiego koszmaru jak moja mama.
                                        Mogłabym jeszcze dużo o tym pisać, ale nie będę Cię tym przykrym tematem męczyć.
                                        Pozdrawiam

                                        Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)

                                        • Re: Czytałaś?

                                          Boze, faktycznie slow brakuje. I co tu robic w 23-cim tygodniu, kiedy juz sie czlowiek doczekac nie moze malucha? Z drugiej strony jesli maluch ma tylko cierpiec a wada jest zbyt duza i nic zadne operacje nie pomoga? No a z trzeciej strony to jest zawsze szansa, ze moze sie troche polepszy. W koncu zadne USG nie jest az tak dokladne. Oj, zeby tylko to byla ta trzecia opcja. Oj, naprawde musimy dziekowac Bogu, ze wiekszosc dzieciaczkow jest zdrowa. Jak ten dzieciak sie tez umeczy…
                                          Nie wiedzialam, ze u Ciebie w rodzinie byly takie tragedie. Twoja mama to musi miec naprawde zdrowie. To nieszczescie utracic malucha po urodzeniu, niezaleznie z jakiego powodu. Tyle oczekiwania i radosci na prozno. Moj brat (drugi z kolei) mial powazne problemy jak mial jakies trzy tygodnie. Przelezal sporo w szpitalu na intensywnej terapii. Nabeczalam sie wtedy, bo myslalam, ze to przeze mnie. Wiesz, mialam wyrzuty sumienia, bo ja go nie chcialam i nie chcialam malucha ponosic jak moi rodzice wieszali pranie czy cos. A on mial klopoty z oddychaniem i trzeba bylo go nosic ciagle w pionie. Akurat tej samej nocy przestal oddychac a ja, oczywiscie jak to dzieciak myslalam, ze to przeze mnie. Na szczescie wykurowali go i zdaje sie byc normalnym “swirem”.
                                          Ok, spadam. Nie chce wpedzac sie w tej nastroj, bo mnie tez plakanie szybko przychodzi.
                                          Buziaczki,
                                          Magda

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Siasia i Aga23 – prywatne

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo