Zostawili dziecko na lotnisku, bo miało nieważny paszport…

Cytując na onetem: “Rodzina miała lecieć do Grecji, ale podczas odprawy okazało się, że dziewczynka ma nieważny paszport. Rodzice postanowili zostawić ją w biurze informacji turystycznej, zapowiadając, że zgłosi się po nie opiekunka, po czym polecieli na wakacje.”

Mi się to w głowie nie mieści, ale czytam komentarze i, o dziwo, część uważa że to nic niezwykłego… Jakie jest wasze zdanie?

Strona 10 odpowiedzi na pytanie: Zostawili dziecko na lotnisku, bo miało nieważny paszport…

  1. Zamieszczone przez ulaluki
    Często czytam tu w wątku: “ja bym tak nie zrobiła, nigdy w życiu”.

    Tak sobie myślę, jakie to ma znaczenie o do oceny sytuacji tej poruszonej sprawy?
    Jedyne co mi przychodzi, to chyba chodzi o dowartościowanie siebie, że jest się lepszym rodzicem od tej rodziny.
    A to przecież żadne kryterium.

    Rozumiem, gdyby dziecku stała się krzywda, wtedy emocjonalnie można podchodzić do oceny, aczkolwiek od tego są odpowiednie instytucje.

    A media szczęśliwe, że ludzie tak się ekscytują, podają coraz to newsy, gdzieś iwdziałam wywiady z sąsiadami, itd

    Ale jednak prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie, więc to nie jest zwykła kaczka dziennikarska…

    • Zamieszczone przez ada410
      Ale jednak prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie, więc to nie jest zwykła kaczka dziennikarska…

      Fakt jest, temu nikt chyba nie zaprzecza.

      Policjant jasno powiedział, że rzaczej tutaj zarzutu żadnego nie będzie.
      Kierują sprawę do sądu rodzinnego, a ten nie sądzę, żeby w jakiś sposób ukarał rodziców.

      Tak nagłośnione, że policja chyba nie miała wyjścia.

      • Skopiowałam część artukułu z tvn24″

        Cztery minuty na lotnisku

        Historia Mai, pozostawionej pod opieką personelu lotniska przez spieszących się na urlop rodziców, poruszyła cały kraj. Rodzice dziecka nie mogli go zabrać, gdyż – jak się okazało tuż przed wylotem – miało nieważny paszport. Zostawili je więc z pracownicą lotniska, a sami polecieli na urlop. Po dziewczynkę później przyjechała opiekunka. Następnie Maja trafiła do dziadka. Jak podkreśla prokuratura, zapis monitoringu wskazuje, że od momentu pozostawienia dziecka na lotnisku do czasu odebrania go przez upoważnioną do tego osobę upłynęły niecałe cztery minuty.

        Była godzina, potem 20 min, a jest 4 minuty.

        • Zamieszczone przez ulaluki
          Skopiowałam część artukułu z tvn24″

          Była godzina, potem 20 min, a jest 4 minuty.

          dokładnie to samo dzis powiedziałam mężowi,ten czas się skraca błyskawicznie

          • Zamieszczone przez ulaluki
            Skopiowałam część artukułu z tvn24″

            Była godzina, potem 20 min, a jest 4 minuty.

            Może te 4 minuty mierzone były w przestrzeni w której odliczano sekundę w walce szermierek Niemki z Koreanką 😉

            nie trybię dziennikarzy ze pisanie niepotwierdzonych bzdur tylko po to by aferę nakręcić

            • Zamieszczone przez ulaluki

              Była godzina, potem 20 min, a jest 4 minuty.

              W ten sposób powstaje sensacja… Tylko rodziców szkoda – media zrobiły z nich wyrodnych rodziców a ludzie wieszali psy aż miło… 🙁

              • A może było jak Figa pisała, że rodzice mieli nadzieję, że się uda z paszportem, a jeśli nie to był właśnie ten plan B z opiekunką.

                • Zamieszczone przez ulaluki
                  A może było jak Figa pisała, że rodzice mieli nadzieję, że się uda z paszportem, a jeśli nie to był właśnie ten plan B z opiekunką.

                  to szkoda tylko, że w planie B nie było punktu:
                  * opiekunka jedzie od razu z nami na lotnisko, jeśli uda się plan A wraca sama do domu..

                  Mnie też najbardziej szkoda w tej całej sprawie rodziców.. ludzie nie pozostawili na nich suchej nitki 🙁

                  • Pamiętam był tu kiedyś taki wątek: czy zostawiacie dziecko same w domu i jedna z forumek opisywała jak to ma opracowany bieg do piekarni który zajmuje jej?6min?. Nigdy nic się jej dziecku przez te 6min nie stało, ale gdyby (tfu tfu) to na niej również by psy wieszała cała Polska (oczywiście gdyby sprawa “wyciekła”) a na pewno nie jest złą matką czy wyrodną itd. itp.

                    Forumko (nie pamiętam która to z Nas była) – przepraszam, że przypomniała mi się akurat Twoja historia, ale jak czytałam to się wtedy uśmiechnęłam i ona została mi w pamięci.

                    chciałam powiedzieć, że to media najbardziej nakręcają całą tą sprawę a inni tak łatwo oceniają.. co jest dla mnie najbardziej przykre 🙁

                    • Zamieszczone przez Ilonusek
                      to szkoda tylko, że w planie B nie było punktu:
                      * opiekunka jedzie od razu z nami na lotnisko, jeśli uda się plan A wraca sama do domu..

                      (

                      Jeśli tak było, to pewnie była na lotnisku, bo w 4 minuty chyba by znikąd nie dojechała.
                      To są jednak dywagacje, w sumie to niewiele wiemy.

                      • Zamieszczone przez ulaluki
                        Jeśli tak było, to pewnie była na lotnisku, bo w 4 minuty chyba by znikąd nie dojechała.

                        Ano właśnie.

                        Niesamowite, że przez tyle lat ludzie się jeszcze nie nauczyli,
                        że do emocjonujących doniesień prasowych/medialnych trzeba podchodzić z dużą rezerwą,
                        bo potem wstyd (mam wielką nadzieję, że ludzie się potem wstydzą tego, co wypisywali), że się naiwnie kupiło kolejny bzdet prasowy.

                        • Kilka słów i podsumowanie pod którym się podpiszę.

                          • Zamieszczone przez ulaluki
                            Jeśli tak było, to pewnie była na lotnisku, bo w 4 minuty chyba by znikąd nie dojechała.

                            Nie latam i nie wiem, jak wygląda odprawa ani ile oni mieli czasu od chwili podjęcia decyzji do momentu wylotu, ale wyobrażałam sobie, że od telefonu do chwili pozostawienia dziecka upłynął jednak jakiś czas, kiedy liczyli na to, że osobiście przekażą komuś dziecko. Nie mogło tak być?
                            Na filmie przecież nie widać, żeby rodzic dzwonił i jednocześnie zostawiał dziecko… Tak więc na dojazd chyba było więcej czasu niż 4 minuty…
                            Mogło być tak, że zadzwonili i czekali na czyjś przyjazd, ale czas im się skończył i wtedy na szybko podjęli decyzję o zostawieniu dziecka obsłudze, mając świadomość, że tamta osoba jest w drodze? Nie wiem, jak było, ale czy można dopuścić istnienie takiej możliwości?

                            • Czytałam artykuł z TP i w pewnym sensie sie zgadzam ale jednak dla mnie wciąż zostawienie dziecka obcym nawet na 5 minut jest niezrozumiałe.

                              Oglądnęłam ten filmik i aż mnie ścisnęło, dziewczynka wygląda jak moja Hania. Nie mogłabym tego zrobić po prostu. Ja bym została a poleciałby mąż z synem.

                              A nie jestem wisząca nadopiekuńcza mamą, Hania zostaje z babcią czy ciocią.

                              A na lotnisku jest 2 godziny czasu do odlotu z reguły.

                              • Zamieszczone przez Lea
                                Nie latam i nie wiem, jak wygląda odprawa ani ile oni mieli czasu od chwili podjęcia decyzji do momentu wylotu, ale wyobrażałam sobie, że od telefonu do chwili pozostawienia dziecka upłynął jednak jakiś czas, kiedy liczyli na to, że osobiście przekażą komuś dziecko. Nie mogło tak być?
                                Na filmie przecież nie widać, żeby rodzic dzwonił i jednocześnie zostawiał dziecko… Tak więc na dojazd chyba było więcej czasu niż 4 minuty…
                                Mogło być tak, że zadzwonili i czekali na czyjś przyjazd, ale czas im się skończył i wtedy na szybko podjęli decyzję o zostawieniu dziecka obsłudze, mając świadomość, że tamta osoba jest w drodze? Nie wiem, jak było, ale czy można dopuścić istnienie takiej możliwości?

                                Dokładnie taka sama wersja przyszła mi do głowy
                                Dłużej niż te 4 min to ta osoba mogła się przedzierać przez samo lotnisko

                                • Zamieszczone przez Lea
                                  Nie latam i nie wiem, jak wygląda odprawa ani ile oni mieli czasu od chwili podjęcia decyzji do momentu wylotu, ale wyobrażałam sobie, że od telefonu do chwili pozostawienia dziecka upłynął jednak jakiś czas, kiedy liczyli na to, że osobiście przekażą komuś dziecko. Nie mogło tak być?
                                  Na filmie przecież nie widać, żeby rodzic dzwonił i jednocześnie zostawiał dziecko… Tak więc na dojazd chyba było więcej czasu niż 4 minuty…
                                  Mogło być tak, że zadzwonili i czekali na czyjś przyjazd, ale czas im się skończył i wtedy na szybko podjęli decyzję o zostawieniu dziecka obsłudze, mając świadomość, że tamta osoba jest w drodze? Nie wiem, jak było, ale czy można dopuścić istnienie takiej możliwości?

                                  Nie wiem, jak Lea było, pisałam być może, w sumie nie wiemy wiele, więc trudno oceniać, cały czas mi oto chodzi.
                                  Wydawało mi się, że ojciec na filmiku dzwonił, ale szkoda czasu mi na sprawdzanie:)
                                  Nie moja sprawa:)

                                  • Nawet gdyby dzwonił – mógł dzwonić z ponagleniem/niepokojem, gdzie jest opiekunka, bo czas im się kończył. Po prostu nie mamy pojęcia… Może to wtedy zadzwonił po tego znajomego, bo opiekunka gdzieś utknęła?

                                    Ja rozumiem, że nie ma tu mowy o ocenie sytuacji w Twoim przypadku. 🙂 Po prostu zainteresowały mnie obliczenia, że w ciągu 4 minut nikt by nie przyjechał.

                                    Ja do sytuacji się w ogóle nie przymierzam – w sensie domniemania, co ja bym zrobiła. Bo ja bym nawet do samolotu nie wsiadła, ale to nie znaczy, że oceniam tych, którzy wsiadają 😉

                                    • Zamieszczone przez baszka
                                      Czytałam artykuł z TP i w pewnym sensie sie zgadzam ale jednak dla mnie wciąż zostawienie dziecka obcym nawet na 5 minut jest niezrozumiałe.

                                      A dla mnie – znając już tyle szczegółów tej sprawy – zachowanie rodziców wydaje się bardzo racjonalne i myślę, że zrobiłabym na ich miejscu tak samo.

                                      • Zamieszczone przez GorącaKawa
                                        coś mi się wydaje że od tego roku dziecko musi mieć paszport – lepiej sprawdź

                                        lecialam z waznym – wracalam z niewaznym paszportem ale z waznym dowodem. UE

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zostawili dziecko na lotnisku, bo miało nieważny paszport…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general