Pytanie jak w temacie.
Zadaję to pytanie, ponieważ moja córka dzisiaj podczas kąpieli powiedziała mi, że w jej grupie przedszkolnej są dzieci, które chodzą nie umyte/ domyte. W brudnych i poplamionych rzeczach
Osobiście nigdy w życiu nie puściła bym za drzwi mojego dziecka nie umytego, brudnego w poplamionych rzeczach- chyba ze wstydu bym się spaliła.
Nie znoszę wręcz brudnych włosów u dzieci, uszu i długich z ramkami paznokci.
Bywa i tak, że codziennie piorę jej kurtkę jak zauważę, że ubrudziła w przedszkolu, tak samo buty myję codziennie.
Codziennie musi być wykąpana i zakładać świeżą bieliznę, nigdy nie nosi 2 dni pod rząd tych samych rzeczy
264 odpowiedzi na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?
wypuszczam z domu zawsze w czystych ciuchach. ale wracaja czesto okrutnie wytytlani – wiec codziennie dostaja nowy zestaw.
do wanny pakuje codziennie, ale nie zawsze dostaja mydlo. czasem po prostu jedynie przeplkuje. (no do rak to dostaja zawsze;)
ale zdarza mi sie szczegolnie tyma wyslac z “wasami” bo wybiegamy w ostatniej chwili, a on jeszcze cos tam dojada, czy dopija i nie zawsze w calym zamecie zauwaze, ze po porannej toalecie popapral sie na nowo.
serio buty myjesz codziennie?
pewnie, jak ma brudne od błota, czy trawy to myję. Nie problem przemyć gąbką i szarym mydłem 🙂
Oprócz tych butów wszystko robię razy 2. Czasem zdarza im się iść w brudnych buciorach. Nie strasznie, ale nie czyszczę do błysku. Jak ubrudzą i zapomnę to idą w takich, w jakich przyszli.
brudne z niedomycia?
raczej nie
choc zdarzylo mi sie kilkakrotnie, ze dzieciaki przed wyjsciem z domu zdolaly w swoim ograniczonym porannym czasie cudownie umazac sie flamastrami albo innym badziewiem
i szly do szkoly z pogryzdanymi rekami
ciuchow tez nie nosza dwukrotnie – nawet nie o upapranie sie chodzi, bardziej o to, ze na moje oko po ciuchu widac, ze noszony
wyjatki robie dla zimowych swetrow – piore tylko wtedy, kiedy brudne
bielizna kazdego dni swieza, no ale to chyba raczej norma
butami nie przejmuje sie jakos drastycznie
nie czyszcze kazdego dnia, usuwam bloto zawsze (bo nie lubie, kiedy sie wnosi do domu)
brudne, bo sie brudza? niemal zawsze
maja taka urode, ze czystosc sie ich nie trzyma
raz w tygodniu prosto z regularnej bulgarskiej szkoly, jada do polskiej szkoly popoludniowej
dosc czesto-jesli nie zawsze- jada ze sladami obiadu na ubraniach
nie mam – niestety – takiej mocy przerobowej i czasu, zeby moje dzieci swiecily czystoscia
Poza czyszczeniem codziennym butów dzieć mój chodzi codziennie w świeżych rzeczach. Zdarza się bardzo, bardzo rzadko, że spodnie ubiera 2 raz te same, ale jedynie wówczas, gdy nie noszą śladów noszenia. Bielizna codziennie świeża, bluzki, koszulki tak samo.
Czasami wpadamy do szkoły z wąsami po śniadaniu, ale do klasy wchodzi już umyta – przed lekcją idzie do łazienki umyć buźkę. Myjemy się codziennie. Nie wyobrażam sobie ubrać Julce rzeczy, które nie są wyprasowane.
często prasuję rzeczy przed samym wyjściem, wieczorem nie zawsze mam siłę odpalić żelazko
Brudne raczej nie chodza 😉
Podejście mam jak Kanta
Czasami zdążą się rano wypaciać pastą lub jakimś jedzeniem i nie przyuważę lub w drodze do placówki, ale jakoś strasznie nie panikuję
Ale żeby moje dziecko zauważyło, ze ktos inny jest brudny to musiałby się zdarzyć cud albo ta osoba faktycznie musiałaby być wytytlana w brudzie na maxa 😉
Dodam, ze chodzi do 2 klasy
Kompletnie nie zwraca na to uwagi, na ewentualną czystość lub jej brak na swoich ubraniach tez nie zwróciłby uwagi
Hehe – ja właśnie ostatkami sił czasami wieczorem żelazko odpalam, bo wiem, że rano różnie bywa i mogę nie mieć już na to czasu:)
Staram się w miarę na bieżąco prasować, by uniknąć takich pojedynczych prasowań, ale z tym też różnie bywa:)
wiesz, ze moje tez?
u adacha w klasie jest chlopczyk, ktory najwyrazniej ma lekko niestarannych rodzicow (ale w taki sposob, ze nawet mnie sie kilka razy zdarzylo dostrzec zimowa kurtke w kolorze szarej ziemi z zaniedbania)
kiedys odbieralam adacha i wdepnelam w srodek jakiejs szkolnej klotni
adachu tlumaczyl kilku dziwczynkom wzburzonym glosem jakies zawile problemy
w domu, juz na spokojnie, powiedzial tylko: bo dziewczyny sa niesprawiedliwie, nie zaprosily bobbiego do zabawy, bo nieladnie wyglada
wytlumaczylem im wiec, ze wyglad to nie czlowiek
U nas na swietlicy 3/4 to dzieci brudne z poplamionymi ciuchami, w tym moje, zwlaszcza po sniadaniu, a potem obiedzie. A jak wpadnie czekoladka w kapki to jak prosieta.
Ale coz, szkola jest obowiazkowa, zrezygnowac sie nie da.
Jeansy też codziennie dajecie dzieciom wyprane?
W zyciu!
Nosi az zobacze slady zabrudzenia. Czesto spokojnie kilka dni, podobnie kurtki, swetry.
I ze tak powiem mocno mi wisi czy inne dzieci sa czyste, czy nie. Skrajnych smierdzacych brudasow smiem twierdzic, ze nie ma w naszej szkole.
Czyli nie jestem sama. uf 🙂
Mam taką zasadę, że to co blisko ciała i zmieniamy codziennie (majtki, skarpety, koszulki) a to co “dalej” (jeansy, bluza z kapturem, mundurek) co kilka dni, albo jak się upaćka.
Szorowanie smoków codzienne
a w życiu.
czekam na “widoczne” plamy:D
Dokladnie.
Zatem to bylo o naszych dzieciach, ze brudne, bo dajemy im szanse sie ubrudzic. Czystego podkoszulka czy gatek obce dxiecko nie ma szans zauwazyc.
Swoja droga jakie dzieci niektore maja predyspozycje 🙂
jak to sie ma do brudzenia?
szoruję codziennie
to co bliskie ciału też amieniamy codziennie
jedynie z czystością uszu u młodego mam problem bo on silnie zainfekowany w temacie uszu i tu mycie takie normalne wodą zawsze kończy się zapaleniem – czyścimy takimi chusteczkami nawilżanymi ale on ma tak duzo wosku, że jak wieczorem wyczyszczę to czasami rano
ma ktoś doświadczenia w tym temcie?
Moje w dżinsach i tydzień łażą, zwłaszcza 9 latek, na kolanach już nie jeździ więc jak posiedzi w szkole w ławce to czym ubrudzi? Z tym, że dzieciaki po powrocie przebierają się w domowe dresy, a to, co zdejmą zakładają na drugi dzień, oprócz bielizny, ofkors 😉 Te domowe, jak wieczorem zdejmą, to też zostawiają na drugie popołudnie po szkole. Ja codziennie pralki nie włączam, o nie, dżinsy prane codziennie po miesiącu to chyba do kosza.
Jasne, że inaczej jest z przedszkolakami, które obiady jedzą, ale jeżeli widzę, że wszystko czyste, to po co prać, skoro bez plam i nie przepocone
Czulam wewnetrzna potrzebe wytlumaczenia sie dlaczego moje brudne dziecko chodzi do szkoly i zwraca uwage/daje zly przyklad innym czystym dzieciom 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?