Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?

Pytanie jak w temacie.

Zadaję to pytanie, ponieważ moja córka dzisiaj podczas kąpieli powiedziała mi, że w jej grupie przedszkolnej są dzieci, które chodzą nie umyte/ domyte. W brudnych i poplamionych rzeczach

Osobiście nigdy w życiu nie puściła bym za drzwi mojego dziecka nie umytego, brudnego w poplamionych rzeczach- chyba ze wstydu bym się spaliła.
Nie znoszę wręcz brudnych włosów u dzieci, uszu i długich z ramkami paznokci.

Bywa i tak, że codziennie piorę jej kurtkę jak zauważę, że ubrudziła w przedszkolu, tak samo buty myję codziennie.

Codziennie musi być wykąpana i zakładać świeżą bieliznę, nigdy nie nosi 2 dni pod rząd tych samych rzeczy

Strona 9 odpowiedzi na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?

  1. Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
    …i wydarte dziury do samego plastiku…. No ale przecież fotelik jest,mandatu nie będzie a że szajs jakich mało to inna inkszosc:)

    sądzę że Monika miała na myśli takie już niezdatne do użytku – ale tu oczywiście Monika musi się wypowiedzieć

    Zamieszczone przez beamama
    O, moja jeździła długo w takim wytartym do plastiku
    Zanim uzbierałam kasę na nowy, od razu większy.
    Laski, nie przesadzajcie, to, że wytarty materiał nie znaczy, że mechanizm nie działa i nie spełnia swojej funkcji.

    Zamieszczone przez olesia1
    otóż to!
    aż przykro czytać…

    same perfekcyjne panie domu na tym forum

    Zamieszczone przez Bep
    Bea! Nie chcę Cię martwić, ale materiał w foteliku jest jego integralną częścią(pomijam te z styropianiki z marketu – choć i tam jest on ważny!) i jego przetarcie świadczy o tym, że fotelik już nie spełnia dobrze swojej funkcji.
    Więc jeżeli chodzi o bezpieczeństwo – to wg kicha maksymalna.

    Myślę BEP że masz rację.

    Po pierwsze nie rozumiem – jak może się zetrzeć materiał do plastiku.
    No nie rozumiem i już – chciałam coś więcej napisać ale muszę zrozumieć najpierw to

    A co przykro czytać? – tego też nie rozumiem – cholera – im starsza tym mniej wiem czy co?

    • Zamieszczone przez rudasek2
      Chopkola – niestety ale foteliki mają swoją żywotność – chyba 5 lat – z tego co pamiętam -a to że poddaje je się dalszej eksplaatacji to już nasza “gospodarność” nie zawsze idąca w parze z wymogami bezpieczeństwa.

      W takim razie jestem “gospodarna” jeśli plastik cały,osprzęt w nie naruszonym stanie tylko coś nie tak z materiałem to dla mnie fotelik jest dobry i bezpieczny nawet jeśli mniej estetycznie wyglada,a czy z nowa tapicerka niepowycierana,nie wypłowiałą bez dziurki będzie znów bezpieczny,tylko dlatego, ze znów bedzie cieszyc oko?

      • zdublowało się

        • Zamieszczone przez chopkola
          W takim razie jestem “gospodarna” jeśli plastik cały,osprzęt w nie naruszonym stanie tylko coś nie tak z materiałem to dla mnie fotelik jest dobry i bezpieczny nawet jeśli mniej estetycznie wyglada,a czy z nowa tapicerka niepowycierana,nie wypłowiałą bez dziurki będzie znów bezpieczny,tylko dlatego, ze znów bedzie cieszyc oko?

          A skąd masz pewność że plastik jest ok?
          Tylko dlatego że jest w całości?

          • Przykro czytać choćby z tego powodu, że nie każdego stać na nowy fotelik, foteliki są drogie, wolę mieć porządnej firmy z wytartym materiałem niż nowy, czyściutki, ale byle jaki, z supermarketu.
            U nas się wytarł, a raczej zrobiła się dziura w miejscu tu, gdzie uda i podkolana się opierają, na tym zaokrągleniu.

            • Zamieszczone przez rudasek2
              A skąd masz pewność że plastik jest ok?
              Tylko dlatego że jest w całości?

              tak własnie tylko dlatego, ze jest w całości,nie jest nigdzie nawet zarysowany jest mocny i twardy. Nigdzie tez nie przeczytałam o 5 letniej żywotności fotelika
              Za to przeczytałam, ze jeśli dziecko dostaje dobrej jakosci fotelik około 3 roku życia to jest to juz jego ostatni fotelik i mój własnie taki jest

              • Zamieszczone przez beamama
                Przykro czytać choćby z tego powodu, że nie każdego stać na nowy fotelik, foteliki są drogie, wolę mieć porządnej firmy z wytartym materiałem niż nowy, czyściutki, ale byle jaki, z supermarketu.
                .

                Popieram

                • Zamieszczone przez beamama
                  Przykro czytać choćby z tego powodu, że nie każdego stać na nowy fotelik, foteliki są drogie, wolę mieć porządnej firmy z wytartym materiałem niż nowy, czyściutki, ale byle jaki, z supermarketu.
                  U nas się wytarł, a raczej zrobiła się dziura w miejscu tu, gdzie uda i podkolana się opierają, na tym zaokrągleniu.

                  dla mnie to taka ciekawostka fizyczna – zastanawiam się jakiego prawa fizyki nie spełnia przetarte poszycie – jak by ta grubość tapicerki była tak istotna to wpływ na bezpieczeństwo powinna mieć nawet grubość spodni dziecka – toć inaczej rajstopki a inaczej spodnie narciarskie – imo przegięcie z tym argumentem – domyślam się, że nieopłacalne dla producentów jest sprzedawanie samych pokrowców

                  • Zamieszczone przez beamama
                    Przykro czytać choćby z tego powodu, że nie każdego stać na nowy fotelik, foteliki są drogie, wolę mieć porządnej firmy z wytartym materiałem niż nowy, czyściutki, ale byle jaki, z supermarketu.
                    U nas się wytarł, a raczej zrobiła się dziura w miejscu tu, gdzie uda i podkolana się opierają.

                    Przepraszam nie chciałam sprawić przykrości – po prostu sama sprzedałam 3 foteliki dla różnych wiekowo dzieci w stanie idelanym mimo użytkowania dość intensywnego :
                    [w tym 1 fotelik do 35 kg – codziennie przez 4 lata jeździł po 230 km – ani jedego uszkodzenia tapicerki ] tego nie rozumiem – jak można tak tapicerkę zniszczyć.

                    • Zamieszczone przez beamama
                      Wolę nie wolę – dzieci, jak dzieci, takie same te brudne jak i te czyste. 🙂

                      i tyle w tym temacie jesli pozwolisz że się podpiszę 🙂

                      • tak właśnie wyglądał nasz stary fotelik,nie miał żadnego problemu,prócz tapicerki tu niestety widać tylko wypłowiały kolorek dziurke miał gdzies niżej,ale jak mówie została zaszyta,w niczym to nie ujmowało jego przeznaczeniu i bezpieczeństwu

                        • Wczoraj tak na biegu spojrzalam w ten watek,bo robilam PRANIE, a tu dzisiaj 15 stron do cztania. Czulam, ze bede miec lekturke do czytania dzisiaj;)Wracajac do tematu. Moje dzieci (sztuk3) ubieraja do szkoly co dzien nowy zestaw ciuchow. Mozna powiedziec, ze wychodza czysci do szkoly,rece, paszcze, zeby tez wymyte.Zdarza sie, ze ida do szkoly z rekami popisanymi dlugopisem,pisakami nie do zmycia za pierwszym razem. Myjemy mydlem ile zejdzie, a reszta zostaje,parcia na pumeksowanie nie mam:) Czysci to tez jednak nie znaczy,bez niespieralnych plam,bo takowe sa i nie mam z tego wzgledu jakichs wyrzutow sumiena.Zdarzy sie jakis pisak,czy dlugopis na bluzce. Patrzac po dzieciach na przystanku moi nie odbiegaja czystoscia ani w jedna, ani w druga strone.Zdarzylo sie tak, ze dlugi czas pralka mi wcale nie prala,tylko moczyla pranie i wirowala,a ja nie zwrocilam na to uwagi i wtedy nieswiadomie posylalam dzieci w niedopranych kurtkach do szkoly. Troche mi bylo wstyd jak sie zorientowalam. Teraz sama nie wiem jak dlugo posylalam dzieci w niedopranych ciuchach (ubieraja sie sami), po moich ubraniach widac nie bylo, bo ja sie tak nie brudze;).Ogolnie moje dzieci nie zwracaja uwagi jak kto chodzi ubrany i jeszcze od zadnego nie uslyszalam, ze ktostam chodzi brudny do szkoly.W zyciu roznie bywa jednemu sie pralka zepsuje, a innego ne stac na nastawienie 5 pralek oddzielajac kolory. Trzeba zrozumiec…

                          • Zamieszczone przez rudasek2
                            Przepraszam nie chciałam sprawić przykrości – po prostu sama sprzedałam 3 foteliki dla różnych wiekowo dzieci w stanie idelanym mimo użytkowania dość intensywnego :
                            [w tym 1 fotelik do 35 kg – codziennie przez 4 lata jeździł po 230 km – ani jedego uszkodzenia tapicerki ] tego nie rozumiem – jak można tak tapicerkę zniszczyć.

                            Wystarczy, że zahaczysz czymś, no nie wiem, sprzączką jakąś, czymkolwiek, a materiał nie jest już tak napięty, bo zużyty i potem już poleci.

                            • Zamieszczone przez Nunak
                              ja nieobciążam nikogo
                              nieprasuję…..jej ciuchów….
                              no i vanish rządzi…..

                              Do kazdego prania leje odplamiacz (majac nadzieje, ze zminimalizuje plamy):),a z zelazkiem mialam ostatnio stycznosc przed komunia syna;)

                              • Zamieszczone przez beamama
                                O, moja jeździła długo w takim wytartym do plastiku
                                Zanim uzbierałam kasę na nowy, od razu większy.
                                Laski, nie przesadzajcie, to, że wytarty materiał nie znaczy, że mechanizm nie działa i nie spełnia swojej funkcji.

                                Amen !!!! Fotelik nie lizak, troche kosztuje.

                                • Zamieszczone przez ulaluki
                                  Konrad poszedł w piżamie, w tej której spał.

                                  Przepraszam… popłakałam się ze śmiechu
                                  A ja na męża krzyczę, że dziecka nie umie ubrać i zawsze czeka, aż ja to zrobię…. może wie, co robi….?

                                  Moja mama, która się dzieciakami zajmuje jak my pracujemy, też jest niezła. Ostatnio włożyła moje! rajstopy do szafki Alka – zdziwiłaby się, gdyby jej przyszło je na spacer założyć 😀

                                  • Zamieszczone przez smoki
                                    Ja tak wtrącę jeszcze jedno zdanie, a może kilka 🙂

                                    Mam dwóch synów. Obydwu wychowuję identycznie. Jeden zwraca uwagę na najmniejszą plamkę na swoim ubraniu i idzie się przebrać, więc myślę że tak jak córka Gev zwróciłby uwagę na inne dziecko i powiedział mi o tym. Drugi mógłby chodzić wybłocony od stóp do głowy i nie zwróciłby na to uwagi. Dwa różne typy mi się trafiły.

                                    U nas jest to samo.
                                    Zu wszystko jedno, czy jej pół tyłka wystaje ze spodni, czy naśmieciła robiąc wycinankę itp. bo ma ważniejsze sprawy… Alek odkąd nauczył się chodzić zbiera śmieci i wyrzuca do kosza, odnosi talerze do zlewu, obciąga rękawy i spodnie jak się podwiną itp….
                                    W sumie szkoda, że nie jest odwrotnie
                                    Ale nasze dzieci takie właśnie są – kompletnie na odwrót.
                                    Zu postawna, mocno zbudowana, rozbrykana, wygadana… Alek szczupły, drobny, wrażliwy, delikatny… 🙂

                                    • Zamieszczone przez chopkola
                                      Tak jak ja swoją zwłaszcza zimową porą

                                      I ja! I ja! 🙂

                                      • Zamieszczone przez Domi
                                        Przepraszam… popłakałam się ze śmiechu
                                        A ja na męża krzyczę, że dziecka nie umie ubrać i zawsze czeka, aż ja to zrobię…. może wie, co robi….?

                                        Moja mama, która się dzieciakami zajmuje jak my pracujemy, też jest niezła. Ostatnio włożyła moje! rajstopy do szafki Alka – zdziwiłaby się, gdyby jej przyszło je na spacer założyć 😀

                                        To moja mama ostatnio założyła Julce moje majtki – takie bokserkowate. I jaka zdziwiona, że to moje jak jej powiedziałam

                                        • Zamieszczone przez awkaminska
                                          tak czytam, czytam i aż bałam się odezwać bo moje nie mająć codziennie świeżych jeansów… i cieszę się że nie jestem jedyną “fleją” na DI hi hi hi

                                          Jak ja Ci zazdroszcze, ze mozesz dzieciom zalozyc spodnie z dnia poprzedniego. Moje sa takie “fleje”, ze spodnie wytrzymuja jeden dzien i wogole jestem szczesliwa jak wracaja bez dziur.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general