Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?

Pytanie jak w temacie.

Zadaję to pytanie, ponieważ moja córka dzisiaj podczas kąpieli powiedziała mi, że w jej grupie przedszkolnej są dzieci, które chodzą nie umyte/ domyte. W brudnych i poplamionych rzeczach

Osobiście nigdy w życiu nie puściła bym za drzwi mojego dziecka nie umytego, brudnego w poplamionych rzeczach- chyba ze wstydu bym się spaliła.
Nie znoszę wręcz brudnych włosów u dzieci, uszu i długich z ramkami paznokci.

Bywa i tak, że codziennie piorę jej kurtkę jak zauważę, że ubrudziła w przedszkolu, tak samo buty myję codziennie.

Codziennie musi być wykąpana i zakładać świeżą bieliznę, nigdy nie nosi 2 dni pod rząd tych samych rzeczy

Strona 13 odpowiedzi na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?

  1. Zamieszczone przez beamama

    Moje dzieci nie mają np. po 15 ładnych bluzek, tylko 5, resztę mamy z lumpeksów, albo od kogoś, już noszone. No i te 5 oszczędzam po prostu 🙂 rzadziej piorę itd. Mnie nie dziwi, że dziecko po domu biega w mniej nowych, gorszych rzeczach, do szkoły w lepszych 🙂

    przynajmniej młody chodząc w rzeczach “domowych” bez stresu lepi z plasteliny/maluje farbami i wyciera o rękaw,pije harbate i jak sie poleje to mała szkoda,jak wytrze dziuba z nuteli to nie patrze krzywo….
    w szafie ma ‘kupkę” rzeczy po domu i sam sie w nie przebiera po szkole,wygodniej mu w dresach niż w dzinsach…
    sama nie lubię chodzić w dzinsach po domu,pierwsze co robię to wskakuje w materiałowe,cieńsze,luźniejsze i tak pomykam (latem krótkie spodenki czy sukienka)… Aczkolwiek nie są to jakieś szmaty i jak ktoś zadzwoni do drzwi to nie wyglądam jak fleja…
    odkąd pamiętam zawsze miałam “rzeczy domowe” i dobrze mi z tym:) wpoiłam to rodzinie i tak funkcjonujemy:)

    • Zamieszczone przez beamama
      Ania, przepraszam, ale nie umiem inaczej wytłumaczyć 🙂
      Moje dzieci nie mają np. po 15 ładnych bluzek, tylko 5, resztę mamy z lumpeksów, albo od kogoś, już noszone. No i te 5 oszczędzam po prostu 🙂 rzadziej piorę itd. Mnie nie dziwi, że dziecko po domu biega w mniej nowych, gorszych rzeczach, do szkoły w lepszych 🙂

      Bea-u nas jest tak samo.Ja też się przebieram po przyjściu do domu.

      • Zamieszczone przez kokunia
        Bea-u nas jest tak samo.Ja też się przebieram po przyjściu do domu.

        u nas tez dokładnie tak samo 🙂

        a ja jeszcze mam takie wrażenie że zaraz po wejściu do domu
        moje obcisłe dżinsy, dopasowana koszulka i np jakiś żakiet lub kardigan (nie mówiąc juz o podkolanówkach antygwałtkach)
        zamieniają się w sztywny, swędzący pancerz krępujący moje ruchy i nie pozwalający na zrobienie czegokolwiek
        po prostu MUSZĘ się przebrać na sportowo i wygodnie
        dzieci też 🙂

        • Zamieszczone przez beamama
          Ania, przepraszam, ale nie umiem inaczej wytłumaczyć 🙂
          Moje dzieci nie mają np. po 15 ładnych bluzek, tylko 5, resztę mamy z lumpeksów, albo od kogoś, już noszone. No i te 5 oszczędzam po prostu 🙂 rzadziej piorę itd. Mnie nie dziwi, że dziecko po domu biega w mniej nowych, gorszych rzeczach, do szkoły w lepszych 🙂

          u nas te z lumpexu wyglądaja lepiej niz te nowe…

          • Zamieszczone przez avi

            a ja jeszcze mam takie wrażenie że zaraz po wejściu do domu
            moje obcisłe dżinsy, dopasowana koszulka i np jakiś żakiet lub kardigan (nie mówiąc juz o podkolanówkach antygwałtkach)
            zamieniają się w sztywny, swędzący pancerz krępujący moje ruchy i nie

            Ja mam to szczęście, że w pracy mogę być ubrana zwyczajnie, wygodnie, na luzie, bez żakiecików itp.

            Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
            przynajmniej młody chodząc w rzeczach “domowych” bez stresu lepi z plasteliny/maluje farbami i wyciera o rękaw,pije harbate i jak sie poleje to mała szkoda,jak wytrze dziuba z nuteli to nie patrze krzywo….

            A w placówce nie lepi/maluje? Bo moje więcej tam niż w domu.

            • dla mnie wyjściowy strój to koszula. dzieć ma dwie, nosi dla “okazji” bo nie lubi koszul. pozostałe ubrania są i wyjściowe i domowe i zwykłe.
              owszem po powrocie z placówki przebiera się w dresy, bo do placówki chodzi w jeansach (“bo chłopaki w grupie też chodzą”). ale w tych dresach wychodzi też na podwórko, czasem jak jedziemy na zakupy itp.
              wszystkie ubrania zużywa w równym stopniu.

              • Zamieszczone przez avi
                u nas tez dokładnie tak samo 🙂

                a ja jeszcze mam takie wrażenie że zaraz po wejściu do domu
                moje obcisłe dżinsy, dopasowana koszulka i np jakiś żakiet lub kardigan (nie mówiąc juz o podkolanówkach antygwałtkach)
                zamieniają się w sztywny, swędzący pancerz krępujący moje ruchy i nie pozwalający na zrobienie czegokolwiek

                A to ciekawe, u mnie zupelnie to samo 🙂

                • Zamieszczone przez ania_st

                  A w placówce nie lepi/maluje? Bo moje więcej tam niż w domu.

                  też lepi/maluje i też się brudzi… Ale tego matka nie widzi, znaczy się widzi już sam efekt…. w domu by słuchał “marcin znów się upaprałeś,dlaczego nie ubrałeś gorszej koszulki….” w szkole to już jest wpisane w obowiązki…
                  tak czy siak “po domowemu” swobodniej

                  • Zamieszczone przez ania_st
                    To ja wsadzę kij w mrowisko i zapytam bo nie kumam
                    Nigdy nie kumałam idei ubrań wyjściowych i codziennych
                    Co za różnica czy dziecko puszczam do przedszkola/idę do lekarza w lepszych ubrankach czy w tych “domowych” zakładając, że dbam o to by oba były równie czyste. Jaki jest cel “strojenia” do tych pierwszych?

                    dla mnie ogromna, bo jak bym te same spodnie co do przedszkola założyła po domu/dworze to po tygodniu mogła bym je na szmaty dać
                    Sama po przyjściu do domu zakładam spodnie domowe, bo nie lubię w jeansach pomykać, mam dresy, leginsy. Moje dziecko jest obierające warzywa, pomagające mi w gotowaniu więc musi mieć ubrania do brudzenia i dla mnie nie są to te same co ma do przedszkola. Mam nadzieję że dojdziemy do tego że przyjdzie z placówki i nie będzie potrzeby go przebrać.
                    Z drugiej strony większość moich znajomych, rodziny po przyjściu do domu zakłada inne ubrania i nikogo to nie dziwi

                    • Zamieszczone przez ania_st
                      A w placówce nie lepi/maluje? Bo moje więcej tam niż w domu.

                      u nas w placówkach dzieci mają fartuszki więc nie brudzą ubrań
                      szkoda że przy jedzeniu brudzą

                      • A mnie ten wątek zastanawia
                        Bo przyznaję się poczytałam po łebkachi jakoś nie znalazłam jakiejś odważnej,która by napisała
                        -tak ja puszczam brudne,nie umyte,niechluj ze mnie,nie chce mi się,brak odważnych

                        • bo pytanie jest w zasadzie zle zadane
                          bo tu jest bardziej mowa o standardach
                          w oczach mojej matki moje dzieci sa mega-wymietolone i niechlujne (nie prasowalam, nie parsuje i nie bede prasowac ubran, bo mi sie nie chce / nie mam lub szkoda mi czasu)
                          a jak dla mnie moje dzieci sa git

                          i tyle

                          • Zamieszczone przez kantalupa
                            bo pytanie jest w zasadzie zle zadane
                            bo tu jest bardziej mowa o standardach
                            w oczach mojej matki moje dzieci sa mega-wymietolone i niechlujne (nie prasowalam, nie parsuje i nie bede prasowac ubran, bo mi sie nie chce / nie mam lub szkoda mi czasu)
                            a jak dla mnie moje dzieci sa git

                            i tyle

                            To też, a inna rzecz, że ja nie widzę brudnych dzieci w przedszkolu, moje też nic nie mówią w tym temacie, albo mam inne podejście do czystości dzieci;) albo sporadycznie zdarza się brudne dziecko.

                            • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                              też lepi/maluje i też się brudzi… Ale tego matka nie widzi, znaczy się widzi już sam efekt…. w domu by słuchał “marcin znów się upaprałeś,dlaczego nie ubrałeś gorszej koszulki….” w szkole to już jest wpisane w obowiązki…
                              tak czy siak “po domowemu” swobodniej

                              No u nas w przedszkolu bardzo nawołują na swobodne ubieranie

                              Zamieszczone przez gobin
                              dla mnie ogromna, bo jak bym te same spodnie co do przedszkola założyła po domu/dworze to po tygodniu mogła bym je na szmaty dać

                              No ale on popołudniem też “domowe” spodnie zakłada a więc jak mniemam te domowe zużywają się szybciej i też trzeba je kupić – liczba spodniogodzin cały czas taka sama mi wychodzi

                              Zamieszczone przez gobin
                              u nas w placówkach dzieci mają fartuszki więc nie brudzą ubrań
                              szkoda że przy jedzeniu brudzą

                              A nie mogą tych fartuchów do jedzenia też?

                              Zamieszczone przez bocian201
                              A mnie ten wątek zastanawia
                              Bo przyznaję się poczytałam po łebkachi jakoś nie znalazłam jakiejś odważnej,która by napisała
                              -tak ja puszczam brudne,nie umyte,niechluj ze mnie,nie chce mi się,brak odważnych

                              Ale też w wątku padło, że nikt brudnych nie widzi a to wiele wyjaśnia

                              • moje mlodsze chodzi wiecznie brudne i niedomyte ze szczegolnym uwzglednieniem uszu i zapuszczonych pazurow

                                • Zamieszczone przez szpilki
                                  moje mlodsze chodzi wiecznie brudne i niedomyte ze szczegolnym uwzglednieniem uszu i zapuszczonych pazurow

                                  Moje wraca codziennie z brudnymi pazurami,a uszy to czasem czyścimy rano i wieczorem i to nie jakis tak żółtawy kolorek,tylko taki strasznie ciemny pomarańczowy,jakby uczy były myte od święta,lekarz nie wypatrzył nic nie własciwego w tym,więc tak czyścimy te uszy co chwile,ale moja już przywykła i sama to robi,nakłada mokra chusteczkę na palucha i delikatnie obmywa.

                                  • az sie od wczoraj przygladam moim i wlasnie mam takie wnioski – mlodsze chodzi niedomyte a starsze poplamione.
                                    nie tlumaczy mnie fakt nadprodukcji woskowiny – wlasnie takiej az ciemnobrazowej a zabronili usuwac za czesto zeby nie generowac jeszcze wiekszej nadprodukcji.
                                    wix ma nadprzyrodzaona moc przyciagania plam z wszystkiego. niespieralnych niczym.

                                    • Zamieszczone przez ania_st
                                      No ale on popołudniem też “domowe” spodnie zakłada a więc jak mniemam te domowe zużywają się szybciej i też trzeba je kupić – liczba spodniogodzin cały czas taka sama mi wychodzi

                                      A nie mogą tych fartuchów do jedzenia też?

                                      na domowy użytek nie kupuję nowych rzeczy, są to przetarte spodnie, zaszyte na kolanie bo łaty się nie opłaca, sprane. W tych może sobie poginać ile wlezie i robić różne rzeczy. Dom w remoncie od kilku miesięcy i dziecko w tym czynnie uczestniczy. Nie zmienia tych spodni codziennie tylko jak już bród się kruszy
                                      Do jedzenia fartuchy? co ty dzieci mówią że są już w zerówce – co nie wiem co ma znaczyć ale na pewne argumenty tak odpowiadają

                                      Zamieszczone przez szpilki
                                      az sie od wczoraj przygladam moim i wlasnie mam takie wnioski – mlodsze chodzi niedomyte a starsze poplamione.
                                      nie tlumaczy mnie fakt nadprodukcji woskowiny – wlasnie takiej az ciemnobrazowej a zabronili usuwac za czesto zeby nie generowac jeszcze wiekszej nadprodukcji.
                                      wix ma nadprzyrodzaona moc przyciagania plam z wszystkiego. niespieralnych niczym.

                                      u mnie tata ma takie plamy na koszulkach, jak to jest pasta od procka to już mogę sobie to zabrać na szmaty albo będzie z taką plamą chodził.
                                      Czasem zastanawiam sie kto się bardziej brudzi syn czy ojciec

                                      • Mój 7-latek chodzi z niedomytymi rękami do szkoły, brud ma wżarty, nie da się tego domyć – załatwia sie tak grzebiąc notorycznie gołymi pazurami w ziemi na naszej działce, łapy ma przez to czarne w każdym zakamarku, zmarznięte i suche i ja nie mam na nie sposobu bo jak bym mu szorowała to bym go do krwi załatwiła, a za pazurami ma taki brud, że musiałabym ze skórą obciąc żeby to usunąć. Prawdopodobnie inne mamy widząc ręce mojego syna – mogą wysnuć wniosek, że nie to niedomyty brudas.

                                        • Zamieszczone przez gabik
                                          Mój 7-latek chodzi z niedomytymi rękami do szkoły, brud ma wżarty, nie da się tego domyć – załatwia sie tak grzebiąc notorycznie gołymi pazurami w ziemi na naszej działce, łapy ma przez to czarne w każdym zakamarku, zmarznięte i suche i ja nie mam na nie sposobu bo jak bym mu szorowała to bym go do krwi załatwiła, a za pazurami ma taki brud, że musiałabym ze skórą obciąc żeby to usunąć. Prawdopodobnie inne mamy widząc ręce mojego syna – mogą wysnuć wniosek, że nie to niedomyty brudas.

                                          pranie ręczne niech zrobic, w cytrynie pomoczyć – ja tak sie załatwiłam przez węgiel

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general