Dieta w ciąży

Słuchajcie, mam takie pytanie.
Wiem, że mogłabym poszukać na necie wiadomości, ale bywają one sprzeczne, choc nie mówię, że nie będę się nimi posiłkować.
Powiedzcie mi, z czego powinnam zrezygnować, a co dołączyć do diety lub jakich nawyków żywieniowych nabrać?

I pytanie związane, ale ważne dla mnie – czy muszę zrezygnować z zielonej herbaty?

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Dieta w ciąży

  1. Zamieszczone przez ewasilek
    I jeszcze ubrania z lnu nośmy, co by ekologicznie było:D

    A nie nosisz?! 😀 Ja mam całkiem sporo!!

    • Dziś pytałam mojgo lekarza jak to jest z tą kawą, czy mogę?
      Powiedział, że jasne, ale żebym kontrolowała ciśnienie i jeśli zacznę mieć wysokie, to wtedy mam odstawić.

      Dodam na marginesie, że kawę lubię w bardzo ograniczonym zakresie, słabą, 1-3 razy w tygodniu, a najlepiej smakową i mrożoną 😉

      • Ja piję ostatnio Lipton ICE TEA jak opetana. Nie jestem zachwycona tym faktem, bo wiadomo sztuczne toto i jeszcze z cukrem, ale jest to jedyny ratunek dla mnie na mdłosci i od kiedy go stosuje (3 dni) działa niezawodnie – jak tylko mnie zemdli i czuje ze nie jest dobrze, łyk ICE TEA i przechodzi jak reką odjął.

        • Mi na szczescie ochota na kawe wrocila. A ostatnio mierzylam cisnienie i mialam 95/55 Zreszta u mnie to raczej norma i chyba delikatna kawa wskazana, zeby w ogole zaczac normalnie dzien :}}}

          • Zamieszczone przez paszula
            O kolejna siostra krowa!!! Z tego co pamiętam to Nelly też do krów należy…. ale to stare dzieje!! 😀 Nadii musiałaby się wypowiedzieć… albo to Nadii była krową dawno to było!! 😉

            PASZULA!!!!!!!!!!!!!!!
            To Nadii byla krowa, a wszystko to przez fasolke…szparagowa

            • Zamieszczone przez sylwkasz

              Z tego co czytalam i mowil mi gin. niewielkie ilosci alkoholu nie sa grozne – sporadycznie i najlepiej rozcienczone. Czasem lampka czerwonego wina do uroczystosci ulatwi trawienie, sporadycznie male piwo nie zaszkodzi i moze pomoc nerkom. Byle w rozsadnych ilosciach i z rozwagą! I mysle, ze po 6 miesiacu raczej juz wcale.

              BZDURA!!! Ostatnio słyszałam cały program na ten temat i czytałam trochę o tym, że to totalna bzdura! Ponieważ nie ma potwierdzenia jaka dawka szkodzi. Może zaszkodzić nawet niewielka ilość. A lekarze którzy mówią, że wino dobre na trawienie to raczej mało rozsądni. (Oczywiście w przypadku kobiet w ciąży.)

              Zamieszczone przez omartusiak
              a tak wogole to jesli chodzi o zdrowa zywnosc… nawet nie wiedzialam ze w keczupie majonezie i musztardzie jest benzoesan sodu… jakie to niezdrowe a jakie pyszne:)

              Oj i to nie tylko w tym. Niestety to świństwo dodawane jest często do różnych rzeczy. Grunt żeby nie przesadzać…

              Zamieszczone przez sylwkasz
              Jesli cale zycie masz koty to juz dawno sie uodpornilas, podobnie jak ja (mam nadzieje).

              Ja też miałam i mam, ale odporności od tego się nie dostaje… niestety. Prawda jest jednak taka, że łatwiej złapać z surowizny i nie domytych warzyw i owoców… uwaga na truskawki! 🙁 (uwielbiam je)

              • Zamieszczone przez katarynka
                Panga to sama chemia i losos chodowlany tez – anytbiotyki i anygrzybicze srodki im podaja zeby sie mogly masowo mnozyc!

                No to super! 🙁 dobrze widzieć, wprawdzie nie jadam na gminnie ale zdarzyło mi się w ciąży pangę pochłonąć. Kurde nikt mi nie powiedział i nigdzie nie wyczytałam, że to taki syf 🙁

                A z tymi kurczakami to prawda, no ale za chwilęto nic już nie będzie można jeść jak tak dalej pójdzie. Ok spróbuję z tą cielęciną jak radzicie, ale ja generalnie za mięchem nie przepadam – tylko teraz gin nakazał.

                Paszula Ty to jesteś EKO

                Ale ja za chwilę zwariuję, jak się to wszystko czyta to masakra, można świra dostać. Szczególnie że tyle chemii nam sprzedają, nawet w na pozór zdrowym jedzeniu. Trzeba by swoją hodowlę założyć i pole obsadzić.

                O a może się zbierzemy i zaczniemy biznes?! 😀

                • Zamieszczone przez moni_ka
                  pozwolicie ze sie dolacze w tej dyskusji
                  z serami nie tylko chodzi o mleko pasteryzowane, groznaą bakterią jest listeria, dlatego w ciazy powinno sie unikac serow miekkich typu brie, cammembert, ricotta, feta

                  wklejam:
                  Listeria monocytogenes, jest grozna bakteria, ktora moze przenosic sie droga pokarmowa a jednoczesnie potrafi uniknąć wielu metod sterylizacji (takich jak: zakwaszenie środowiska, czynniki konserwujące w produktach spożywczych, a ponadto potrafi się rozmnażać w temperaturach, które zwykle panują w lodówkach) Szczególnie ryzykowne jest jedzenie posilkow i potraw długo przechowywanych w lodówce, a nie poddawanych działaniu wysokiej temperatury przed spożyciem.
                  Zakażenie mozliwe jest rowniez na drodze kontaktu ze zwierzętami. Glownymi nosicielami sa gryzonie jak rowniez kozy, bydlo. Rezerwuarem rowniez zakazona gleba, woda.

                  Listerioza występuje u ludzi raczej rzadko. Narazone na zakazenia sa grupy osob o obnizonej odpornosci m.in kobiety w ciazy. Listerioza czesto przebiega bezobjawowo lub objawy podobne sa do grypy. Z grozniejszych konsekwencji nalezy wymienic: zapalenie opon mózgowych (umieralność może dojść aż do 70%) posocznicę (50%), infekcje okołoporodowe (aż 80%) W przypadkach infekcji podczas ciąży, matki zazwyczaj przeżywają zakażenie.

                  Lepiej unikac:
                  – owocow morza takich jak wedzone surowe ryby, malze itp, sushi i sashimi
                  – wczesniej ugotowanych potraw miesnych, ktore spozywane sa bez poddaniu obrobce cieplnej (salami, pate, zimne potrawy sprzedawane w fast foodach, garmazerkach)
                  – niepasteryzowanego mleka i jego przetworow (w Polsce rzadkosc ale warto zwrocic uwage na sery francuskie oraz oryginalny oscypek)
                  – miekkich serow (brie, cammembert, ricotta, feta) ktore jednak sa bezpieczne po podgrzaniu (np cammembert zapiekany z sosem borowkowym mmm….) nie tylko ze wzgledu na ewentualna produkcje z mleka niepasteryzowanego, ale okres lezakowania.
                  – gotowe do spozycia (wczesniej przygotowane) potrawy zawierajace mieso, ktore byly przechowywane w lodowce dluzej niz jeden dzien (to norma wg amerykanow)
                  – dipy i dressingi salatkowe oraz skropione nimi salatki… o ile nie mamy pewnosci co do ich swiezosci

                  a jak z rybami wędzonymi typu makrela?
                  i jak z wędlinami wędzonymi (tu bardziej chyba ryzyko toksoplazmozy).

                  Poczytałam w necie i jak nie wiedzialam tak nie wiem.

                  • To racja,że tej chemii jest już wszędzie pełno,ostatnio nawet wyczytałam na necie,że niektóre wody mineralne są niezdrowe reklamowane dla kobiet w ciąży!Wydaję mi się jednak,że ze względu na to że tej chemii jest wszędzie tak dużo,nasze pokolenie jest na nią w jakimś stopniu uodpornione i dlatego nie ma też co przesadzać w ciąży.Ważne jest tylko to,jak to wcześniej pisałyście żeby jeść z głową. Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne MAMY:)

                    • hej
                      przeczytałam właśnie w mądrej książce 🙂 – taka cegła “Oczekując na dziecko”, że nie powinno się pić zielonej herbaty….bo może opóźniac rozwój komórek…. a ja tak lubię herbatę i do wczoraj piłam ze dwie dziennie…..

                      a słyszałyście coś nt orzeszków ziemnych – ktoś mi powiedział, że też sie nie powinno bo jakieś skórcze może wywoływać…. no ale to może pod koniec a nie teraz w początkowych miesiącach….. wiecie cos o tym?

                      • Zamieszczone przez Tori75
                        hej
                        przeczytałam właśnie w mądrej książce 🙂 – taka cegła “Oczekując na dziecko”, że nie powinno się pić zielonej herbaty….bo może opóźniac rozwój komórek…. a ja tak lubię herbatę i do wczoraj piłam ze dwie dziennie…..

                        a słyszałyście coś nt orzeszków ziemnych – ktoś mi powiedział, że też sie nie powinno bo jakieś skórcze może wywoływać…. no ale to może pod koniec a nie teraz w początkowych miesiącach….. wiecie cos o tym?

                        Nie wiem już sama, co chwilę co innego czytam. Najpierw wyczytałam z tą herbatą, że każda zła. Potem gdzieś wyczytał, że zielona jest ok i zawiera jakieś dobre rzeczy. No a teraz Ty znowu że piszą, że zła. Ja w sumie nie piję żadnej w ciąży, bo już taki mętlik mam że wolę nie ryzykować, poza tym jakoś nie mam smaków na herbatę w ogóle.

                        No a orzechy, nie wiem jak to z z nimi jest. Tzn z tymi ziemnymi ja tylko czytałam, że są silnym alergenem i dlatego nei można z nimi przesadzać.
                        A mi lekarz zalecił orzechy włoskie i ewentualnie laskowe.

                        • Ja tez nie pije w tej chwili juz żadnej bo tez juz sama nie wiem, co mozna a co nie. Pije tylko cytrynową ICE TEA Liptona, ale to na mdłości. Niektóre dziewczyny piją colę, więc z dwojga złego mam nadzieje ze ta ICE TEA jest lepsza…

                          • Zamieszczone przez Ramona
                            Nie wiem już sama, co chwilę co innego czytam. Najpierw wyczytałam z tą herbatą, że każda zła. Potem gdzieś wyczytał, że zielona jest ok i zawiera jakieś dobre rzeczy. No a teraz Ty znowu że piszą, że zła. Ja w sumie nie piję żadnej w ciąży, bo już taki mętlik mam że wolę nie ryzykować, poza tym jakoś nie mam smaków na herbatę w ogóle.

                            No a orzechy, nie wiem jak to z z nimi jest. Tzn z tymi ziemnymi ja tylko czytałam, że są silnym alergenem i dlatego nei można z nimi przesadzać.
                            A mi lekarz zalecił orzechy włoskie i ewentualnie laskowe.

                            To pijcie żurawinową, jest wskazana na układ moczowy, zakwasza i utrudnia rozwój bakterii, o które nietrudno w naszym stanie. I nie dajcie się zwariować temu,co czytacie i słyszycie o jedzeniu, bo będziecie głodne chodzić;)
                            Co do mądrych książek o ciąży, przeglądałam jedną z wielu cegieł “oczekując na dziecko” i było słowo w słowo z jednego z portali internetowych, a ponoć książki mądrzejsze…

                            • Zamieszczone przez nelly
                              PASZULA!!!!!!!!!!!!!!!
                              To Nadii byla krowa, a wszystko to przez fasolke…szparagowa

                              😀 😀 😀 no właśnie nie pamiętałam kontekstu!!!

                              • Zamieszczone przez Ramona
                                Paszula Ty to jesteś EKO

                                Nie do końca :D… moja mama pracowała pół życia przy badaniu żywności i jestem skrzywiona… no a ona badała tak, żę było czarno na białym co w tym jest. Tak jest, że jestem świadoma wielu rzeczy ale nie powiem, abym święcie wszystkich zasad przestrzegała. Na pewno wyeliminowałam benzoesan i glutaminian… przynajmniej jeśli chodzi o produkty na których jest wykazany. Fakt dzisiaj się złamałam i posypałam kurczaka na grila czymś takim sztucznym z torebki… ale raz na rok można sobie pozwoli 😉
                                Generalnie staram się nie jeść gotowych dań a robić od zera. Często jest tak, że kuchnia u nas dość prosta przez to ale mimo wszystko smaczna.

                                Teraz łamię moje wszelki zasady, bo piję koktail odżywczy… czysta chemia…. bo się odchudzam… ale to miesiąc a potem zadbam o siebie już szczupłą będąc. 😉

                                • Zamieszczone przez guga0827
                                  To racja,że tej chemii jest już wszędzie pełno,ostatnio nawet wyczytałam na necie,że niektóre wody mineralne są niezdrowe reklamowane dla kobiet w ciąży!Wydaję mi się jednak,że ze względu na to że tej chemii jest wszędzie tak dużo,nasze pokolenie jest na nią w jakimś stopniu uodpornione i dlatego nie ma też co przesadzać w ciąży.Ważne jest tylko to,jak to wcześniej pisałyście żeby jeść z głową. Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne MAMY:)

                                  Szczególnie te słodzone… bo zawierają aspartam i środki konserwujące.
                                  Wody źródlane mające określone właściwości i używane leczniczo też należy pić rozsądnie. Raz na jakiś czas można, ale nie non stop. Jeśli chodzi o mineralki to z badań o których słyszałam najlepiej nałęczowianka wypada.

                                  Co do odporności na chemię…. wcale się nie uodparniamy…. może póki jesteśmy młode ale potem wyłazi to albo astmą albo nowotworem… nic w przyrodzie nie ginie….

                                  Jeść z głową owszem…. ale jeszcze do tego myśląc o maluszku, którego się nosi…. żywność jest coraz bardziej przesiąknięta chemią… my zaznaliśmy tej chemii dorastając albo będąc już dorosłymi ludźmi… jak weszły nowe standardy i w ogóle cokolwiek się na półkach pojawiło ale nasze dzieci są tym bombardowane już będąc w brzuchu.
                                  NIe pamiętam czy tego już tu nie pisałam… dawno nie zaglądałam. 🙂

                                  • Zamieszczone przez Tori75
                                    hej
                                    przeczytałam właśnie w mądrej książce 🙂 – taka cegła “Oczekując na dziecko”, że nie powinno się pić zielonej herbaty….bo może opóźniac rozwój komórek…. a ja tak lubię herbatę i do wczoraj piłam ze dwie dziennie…..

                                    a słyszałyście coś nt orzeszków ziemnych – ktoś mi powiedział, że też sie nie powinno bo jakieś skórcze może wywoływać…. no ale to może pod koniec a nie teraz w początwych miesiącach….. wiecie cos o tym?

                                    Zielona herbata regularnie pita jest w stanie spowolnić rozwój raka.. a to komóreczki w końcu… może ktoś połączył rozwój raka i fasolki. Nie wiem nic na ten temat. Ja pijałam zieloną herbatę w ciąży ale umiarkowanie jak wszystkie herbaty zresztą.

                                    Co do orzeszków to śmiem twierdzić, że to jak z winogronami, które powodują skurcze… u mnie nie. 😉

                                    • Zamieszczone przez ewasilek
                                      To pijcie żurawinową, jest wskazana na układ moczowy, zakwasza i utrudnia rozwój bakterii, o które nietrudno w naszym stanie. I nie dajcie się zwariować temu,co czytacie i słyszycie o jedzeniu, bo będziecie głodne chodzić;)
                                      Co do mądrych książek o ciąży, przeglądałam jedną z wielu cegieł “oczekując na dziecko” i było słowo w słowo z jednego z portali internetowych, a ponoć książki mądrzejsze…

                                      Ja nie chodziłam głodna!! 😉 Ale też nie FISiowałam tak bardzo… 😉

                                      A co do żurawiny to racja.

                                      • Zamieszczone przez paszula
                                        Ja nie chodziłam głodna!! 😉 Ale też nie FISiowałam tak bardzo… 😉

                                        A co do żurawiny to racja.

                                        Jakby tak zsumować, co zostało zapisane, jako ‘nie można w ciąży jeść/pić’, to ja bym chyba głodna chodziła…:(

                                        • Zamieszczone przez paszula
                                          Nie do końca :D… moja mama pracowała pół życia przy badaniu żywności i jestem skrzywiona… no a ona badała tak, żę było czarno na białym co w tym jest. Tak jest, że jestem świadoma wielu rzeczy ale nie powiem, abym święcie wszystkich zasad przestrzegała. Na pewno wyeliminowałam benzoesan i glutaminian… przynajmniej jeśli chodzi o produkty na których jest wykazany. Fakt dzisiaj się złamałam i posypałam kurczaka na grila czymś takim sztucznym z torebki… ale raz na rok można sobie pozwoli 😉
                                          Generalnie staram się nie jeść gotowych dań a robić od zera. Często jest tak, że kuchnia u nas dość prosta przez to ale mimo wszystko smaczna.

                                          Teraz łamię moje wszelki zasady, bo piję koktail odżywczy… czysta chemia…. bo się odchudzam… ale to miesiąc a potem zadbam o siebie już szczupłą będąc. 😉

                                          No właśnie te przyprawy… ja mam z tym problem, bo u nas się tego używa niestety. Nie wiem jak je zastąpić no i smakują. Tylko że to syf straszny. Chyba teżza późno się zorientowałam co w tych torebkach z przyprawami siedzi 🙁 teraz mam wyrzuty 🙁

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dieta w ciąży

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general