Tak sobie czytam różne wiadomości i dzisiaj znów mnie powaliły komantrze na temat bruni. Tym razem ktos się przyczepił, że sprzedaje kremy….
Już kiedyś się zastanawiałam jak to się dzieje, że wątki otwierane przez bruni mają taką popularność. Każdy musi zajrzeć a niektórzy tylko dlatego, że autorem jest bruni. Najbardziej jednak dziwią mnie Ci, którzy zaglądają a potem krytykują.
Było już o aktach, o zdjęciach Filipka w rozpiętym body – że niby bruni to niechlujna matka, o sprzedawanych kremach….
Właściwie to nie wiem po co to piszę, zadziwa mnie to poprostu, że komuś się chce wchodzić w wątek odpowiadać tylko po to żeby dopiec – podziwiam chęci przy tak wolno chodzącym forum. Nie wiem co kieruje tymi złośliwcami – zazdrość?, ale o co? O popularnosć?, o ładne zdjęcia?, o figurę, urodę? No nie wiem, a może Ci co tak krytykują mi odpowiedzą?? Pozwolicie, że nie będę wymieniać z nicków przeciez i tak wiadomo o kogo chodzi.
No to tyle – tak z siebie chciałam to zrzucić.
Pozdrawiam
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Strona 9 odpowiedzi na pytanie: fenomen bruni
Aborka, o fenomenie piszesz;)
Racz Kochana z Wielkiej Litery!
jak BMI pokaże 20 to i bruni się pokaże
zobaczycie
takie BMI to ja chyba miałam w dniu narodzin;)
kolejnej nagiej sesji nie wykluczam!
toż ja samo piękno:) cudnista taka jestem, że ho ho:)
i BMI nie ma tu nic do rzeczy…
podjudzam cię
bo aktów też nie widziałam
Tys kochana chyba sie w polsce nie urodziła.
Polki zazwyczaj nawet jak wygladaja jak top model zawsze znajda coś w sobie do narzekania …
Niestety
A szkoda
Brunka- no uczę sie od Ciebie! Tak trzymać!:)
Znasz odpowiedź na pytanie: fenomen bruni