witam serdecznie
jestem nowa na tym forum, obecnie przygolowujemy sie do pierszedo in vitra. Strasznie sie boje i obawiam tego choc jednoczesnie ciesze sie gdyz wiem ze dla nas jest to jedyna nadziej na wlasne malenstwo.
Leczymy sie w Uk juz ponad 3 lata, ciesze sie, ze juz jestesmy blizej niz dalej.
Nasz problem dotyczy bardzo niskiej jakosci nasienia mojego meza i bez in vitro nie ma szans na naturalne poczecie… chetnie podziel sie swoimi doswiadczeniami i prosze o informacje dotyczace stymulacji, gdyz tu w UK pozostaj sama i strasznie sie boje tego co mnie czeka
pozdrawiam
Strona 277 odpowiedzi na pytanie: In vitro nadzieja po raz pierwszy
A pewnie, że to moja technika. I jeszcze technika na niemyślenie. Akurat tutaj praca mi wybitnie pomaga, bo mi się tysiąc rzeczy na głowę zwaliło w tym niespodziewany wylot do Rumunii w środku stymulacji. Co ma być to będzie, poza zdrowym odżywianiem dużo mi do roboty nie zostało 🙂
No i super co ma być to będzie( czytać będzie dobrze) ) Luz i w miarę chlodne podejscie do tematu to chyba jedyna madra rzecz którą my “wieczne” staraczki możemy zrobić. GÓRA ma wedle nas swoje plany których my nie przeskoczymy chocbysmy na uszach staneły.
Magda idź na żywioł 😉
Halo jest tu kto????
Dziewczyny co u Was??
Ja mam usg 18 lutego,tj w 13 dc. Tak wiec czekam i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i dostane swoje mrozaczki 🙂
Tokana ja zagladam 😉 trzymam juz kciuki za wasze maluszki i za udany transfer !!! 😉 mam sentyment do tej pięknej daty 18 luty 😉 powodzenia kochana !
No i super Na pewno wszystko będzie ok Wpadaj tu i informuj o wszystkim bo cos ten watek usycha. Nawet jak ktoś wpadnie z małą informacja to trzeba potem cale forum przetrzasnac zeby jakąś dalsza historię doczytac
Tokana mialas USG i nie piszesz jak poszło??? Pisz pisz mam nadzieje ze sytuacja jak najbardziej ok
Chciałam się z wami podzielić
Byłam na prenatalnym USG i wczesniej teście papa i po badaniach wyszło bardzo male prawdopodobienstwo ze nasze dziecko będzie chore wiec bardzo się cieszyły. Od głowy do tyłka 6,1 cm szczęścia rośnie we mnie;) prawdopodobnie chłopiec ale to przypuszczenia na 80%… Jeszcze psikus może się trafić bo 20 % jednak jest ( zakładając ze miałam ok 20% szans na in vitro i proszę 😉 dlatego nie nastawiam się za bardzo czy chłopiec czy dziewczynka najważniejsze ze zdrowe na ten etap ciąży), ma 2 raczki, nóżki, stupki, główkę, narządy wewnętrzne, bije serduszko no co tu dużo mówić :Kocham:
Gratuluję Szalotko. Mały-wielki człowiek z Twojego okruszka Dla Bozi nie ma rzeczy niemozliwych, gdy przychodzi nasz czas na dzieciątko to je dostajemy i te wszystkie statystyki, prawdobodobienstwa itp mozemy sobie w kieszeń wsadzić. Cieszę sie Twoim szczęściem a teraz juz tylko wytrzymaj do sierpnia i przytulisz swoj cud.
Szalotko – wspaniale 🙂 II trymestr – wkraczasz w najpiękniejszy okres, więc bądź królową życia z królewiczem (no ewentualnie królewną :))
Dziewczyny dziękuję wam bardzo za miłe słowa.
Pisałam już że będzie Antek :Kocham:
tym, że nie mam już mdłości się nie chwale:) bo co się pochwale to przytulam sie z muszlą klozetową:)
Szalotka trochę podczytuję Was na oczekujących, ale tam się nie udzielam, więc wielkie gratulacje tutaj dla Antosia 🙂
[QUOTE=szalotka;4527780]Dziewczyny dziękuję wam bardzo za miłe słowa.
Pisałam już że będzie Antek :Kocham:
tym, że nie mam już mdłości się nie chwale:) bo co się pochwale to przytulam sie z muszlą klozetową:)[/QUOTE
Bardzo ładne imię, gratuluje synusia
Wklejam wam fotki Antosia z USG 😉
za każdym razem cud życia jest fascynujący – tak szybko z dwóch komórek powstaje mały człowieczek
No Szalotko widzę, że maleństwo ma juz zdjecie do dowodu Jeju tylko pare gram człowieka a szczescie nie do?dzwigniecia.
Szalotka niech twój Antonio / imię jak z telki/ rośnie zdrowy 🙂
Dziekuje i macie racje to jest cud stworzony z 2 komórek az takie niemożliwe jak się o tym pomyśli.
Marita rozbawiłas mnie bo nie pomyslalam o tym w ten sposób;)
Jeszcze raz dziekuje.’
Hej dziewczynki 🙂
Witam sie po przerwie bo jak wiecie wróciłam po moje fasolki.A poniewaz mroziły sie w Polsce,spędziłam czas u tesciów ktorzy nie maja internetu. Tak wiec wróciłam w trzypaku!! Transfer miałam 1 marca wiec testuje 11 w srode. Troche szło mi pod górke bo miałam na naturalnym cyklu podejscie i jak na zlosc byl tylko jeden pecherzyk,ktory nie chciał peknac!!Ale sie udało wiec mam nadzieje ze choc jedna fasolka zostanie z nami.
Szalotka śliczny ten twój Antoś!!!!
Hej dziewczynki 🙂
Witam sie po przerwie bo jak wiecie wróciłam po moje fasolki.A poniewaz mroziły sie w Polsce,spędziłam czas u tesciów ktorzy nie maja internetu. Tak wiec wróciłam w trzypaku!! Transfer miałam 1 marca wiec testuje 11 w srode. Troche szło mi pod górke bo miałam na naturalnym cyklu podejscie i jak na zlosc byl tylko jeden pecherzyk,ktory nie chciał peknac!!Ale sie udało wiec mam nadzieje ze choc jedna fasolka zostanie z nami.
Szalotka śliczny ten twój Antoś!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: In vitro nadzieja po raz pierwszy