Zgodnie z obietnica otwieram nasza biegowa, mamina kawiarenke. Serwujemy porady dla poczatkujacych, slowa otuchy dla zrezygnowanych i wszystko co mozna sie po kawiarence spodziewac (włacznie z wirtualnymi izotonikami na nawodnienie ;)).
Mamy biegajace i nie tylko – zapraszam!!!!
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Kącik mamy biegającej :)
w teoretyce to powinno wygladac 12X1km a pomiedzy 1 minutka truchtu (po kazdym kilometrze), niestety nie sprawdzilam tego w praktyce bo za cienka jeszcze jestem na takie wyczyny :). Dla mnie 5:30 to teraz max przy dluzszym dystansie.
Po konsultacjach na moim forumie 😀 chlopaki poradzili biegac krotsze akcenty ale z wieksza predkoscia. Dostalam tez rade aby po prostu ostatni kilometr mojego biegu przyspieszyc na maxa a pozniej zakonczyc wszystko truchcikiem.
Kontuzja i dluga przerwa w bieganiu pozbawily mnie i wytrzymalosci i predkosci. Mam wrazenie, ze teraz zaczynam budowanie tego wszystkiego od poczatku. Obiecalam sobie, ze bede cierpliwa i powoli, powoli dojde do celu. Tylko szkoda, ze forma i to zawziecie poszlo w las :(.
Dzisiaj nie czuje sie najlepiej, boli mnie gardlo. Na dworze pogoda niezbyt ciekawa wiec zrobilam trening na silowni. 5 km – 26 minut i 4 sekundy, do tego 2 km rozgrzewki + 1km z predkoscia 5:00 (myslalam, ze ducha wyzione pod koniec ) a na koniec 1 km truchciku. W sumie 9 km.
Plany Jurka narazie nie dla mnie :(. Moze po dobrze przepracowanej zimie w przyszlym roku na wiosne uda mi sie popracowac nad jakims dobrym wynikiem. A jak tylko to zrobie to od razu obiecalam sobie prezent w postaci drugiego dzidziusia 😀 i zasluzonej 9 miesiecznej przerwy :).
Jesli chodzi o powrot do treningow po maratonie to odpocznij sobie jeszcze troche :). Biegaj powolutku, daj sobie 2-3 tygodnie luzu i dopiero ruszaj z nowym planem. Ja jestem przewrazliwiona na punkcie kolan bo wiem z autopsji jak te cholerstwa moga dac popalic.
Finia kazda z nas kiedys zaczynala :). Nic sie nie przejmuj. Zobaczysz, pobiegasz kilka miesiecy i juz bedziesz planowac jakies zawody :). bieganie wciaga i uzaleznia.
dagi, alez bym chciala z wami pobiec we wroclawiu, ale obawiam sie, ze nie dam rady
poki co chce popracowac pod polmaraton, dwudziestke zrobie spokojnie, nawet nie o czas mi chodzi
szukam czegos latem, najlepiej w sierpniu i w polsce (bo bede)
moze na wiosne pobiegne wiecej, ale znou mam rozdarcie niesamowite, bo wlasnie awansowalam i dostalam w nagrode kuuuuupe wiecej obowiazkow w pracy
a slubny juz patrzy na mnie wielkiem jak wdziewam kamasz i zabieram sie za wybieganie
dzisiaj na spokojnie (bom zdechla z pracy), pobieglam na czas nie dystans, dalam sobie 50 minut (a raczej slubny i dzieciecia mi daly)
dobrze sie biegalo, tym bardziej, ze sie lekko schlodzilo i pogoda dobra, mily wietrzyk
nic mi nie dokucza poki co, stara kontuzja sciegna w prawej nodze milczy, troche nie mogkam ustawic oddechu – chyba musze jednak biegac z monitorem, bo mam tendencje do biegania pod muzyke i potem takie mam hocki-klocki
babki, mam troche problem z zarciem ostatnio, myslicie, ze to moze miec wplyw? dokucza mi zoladek, szczegolnie po dlugim biegu mam takie nieprzyjemne mulenie (wlasnie nie moge sobie z nim poradzic)
buziaki, biegaczki:)
zaraz Ci cos na sierpien w Polsce wyszukam.
Z zarelkiem to ja mam taki problem, ze jak nie biegam na czczo to po dlugim wybieganiu mam rewolucje zoladkowa i biegunke. Pytalam lekarza a on w zasadzie nic tworczego mi na ten temat nie powiedzial wiec sie przyzwyczailam.
tutaj mozesz sobie zobaczyc jakie imprezy biegowe sa w sierpniu w PL :). kliknij na zakladke “kalendarz” i pozniej mozna sobie wybrac miesiac jaki Cie interesuje.
mialam sobie zrobic przerwe na odpoczynek ale przyszly mi moje kompresyjne gatki wiec musialam je przetestowac.
Dzisiaj 5 km z predkoscia 5:30 i tyle. Jutro wolne bo w piatek zapowiada sie bieganie po gorkach i musze wypoczac :).
Ja nadal się regeneruję, coby kolano wypoczeło.
Jednak zaczyna mnie nosić.
Chyba rano wstanę i pobiegam przed pracą;)
wczoraj chyba przegięłam z bieganiem 🙁 byłam tak dumna z samej siebie, że daję radę biec dłużej niż na poprzednich treningach… no i ostatnią serię biegu zakończyłam po minucie z powodu bólu w pięcie ból wprawdzie nie jest nie do wytrzymania ale jednak boli przy chodzeniu.
ps. choć to klub mamy biegającej to muszę pochwalić męża… wczoraj sam z siebie poszedł na bieganie i widać było, że dał z siebie wszystko to naprawdę dla mnie ogromny szok, że facet którego od baaardzo długiego czasu podstawową formą aktywności ruchowej było wejście do samochodu i wyjście z niego plus kilka kroków by dotrzeć do celu ostatecznego tj. domu/pracy potrafił się zdobyć na takie zmiany w stylu życia.
dagi, dzieki za linka
mialam nadzieje, ze moze akurat chelmno-torun jakos bedzie w sierpniu, ale nie ma:(
w ogole jakos nic w mojej okolicy
trudno, poszukam polowek w sofii
w sofii w pazdzierniku chyba jest caly, ale czarno sie widze w scenariuszu biegu na caly maraton juz na jesien
tesciowa mi podpowiada, ze akurat jak bedziemy w maine, bedzie bieg 10-milowy w okolicach portland, ale w cztery dni po naszym planowanym przylocie, wiec moze byc ciezko
eeee, tyle sie dzieje… ja sie chyba po prostu musze zapisac a potem myslec o tym, jak cwiczyc
poki co zaczynam wlasnie dlugi weekend (swiety jerzy) i jade na wesele, wiec mam trzy dni biegania z glowy
buziaki, ide udusic moje starsze dziecko, ktore miauczy jak opetane, bo cos znowu zgbilo…
amen
Finia koniecznie dobrze rozgrzewaj sie przed biegiem. W necie mozesz znalezc przykladowe cwiczenia rozgrzewkowe :).
To bardzo wazne bo chroni nas przed kontuzjami.
Jestem pelna podziwu dla Twojego meza. Moj pobiegal troche i zdecydowal, ze jednak rower to jego pasja :). No ale tu musze tez go pochwalic bo codziennie jedzi od 40 do 60 km wiec jak dla mnie to duzo.
no nieźle!!
a tak na marginesie bieganie/ rower… wszystko jedno co, ważne by zrobić coś dla zdrowia, ruchu zażywac a nie w wieku 32 lat siedzieć przed TV lub kompem i zajadać się byle czym :Nie nie:
Ja tak wlasnie robie. Zapisuje sie na zawody a pozniej biadole, trenuje i zdycham do mety ale i tak nigdy nie zaluje, ze sie zdecydowalam :).
A to moje plany (tu gdzie sie juz zapisalam i zaplacilam):
Bupa London 10 km – 31.05
polmaraton w moim rodzinnym miescie – 6 czerwiec
18 lipiec – 5m race for life dla babeczek (bieg charytatywny)
sierpien chyba wolny choc mecza mnie o Ufdance Half Marathon – w tamtym roku nabawilam sie tam paskudnej kontuzji bo wpadlam w dziure i nie wiem czy chce tam biec.
5 wrzesien – Adidas Womens challenge – bieg charytatywny
12 wrzesien – Wroclaw Maraton
25 wrzesien – Big Fun Run 5km – bieg charytatywny
10 pazdziernik – Royal Parks Half Marathon – moj ukochano ulubiony.
W ogole musze sie z Wami podzielic czyms zupeknie nie zwiazanym z bieganiem.
Dzisiaj wieczorkiem szlismy z Leszkiem i Mia zaglosowac w wyborach i mijalismy samochod – duzy, terenowy. Polska rodzina pakowala sie do wyjazdu. W pewnym momencie z samochodu na kraweżnik wypadlo dziecko. Z takim impetem uderzylo sie w glowe o krawieznik, ze nam sie slabo zrobilo (dziecko okolo 6- 7 miesieczne). Zaczelo przerazliwie plakac. Ja kazalam ojcu po lod do domu leciec, oni spanikowani strasznie ale zabrali dzieciaka do domu. Mi to nie dawalo spokoju. PRzeszlam kawalek i wrocilam sie – facet akurat wychodzil z domu. Stwierdzil, ze z malym wszystko ok. Ja powiedzialam mu, ze powinni pojechac do szpitala ale on powiedzial, ze o 12 w nocy maja prom i musza jechac.
Zaczepilam matke i powiedzialam zeby koniecznie malucha zabrala jutro do szpitala. Popatrzyla na mnie jak na wariatke.
Teraz siedze i sie martwie o tego malucha.
Dziewczyny ja nie zapomne tego dziweku uderzajacej glowki o kraweznik, no nie moge przestac o tym myslec…
straszne… ludzie są bezmyślni!! brak mi słów……. jednocześnie mam nadzieję, że dziecku nic się nie stało….
dagi, ty jestesc normalnie miszcz moj:)
wczoraj rano nie wytrzymalam i pobieglam w okolicach koprivshtitzy, gdzie bylismy na weselu, na taki lekki biezek dookola miasteczka po gorkach – calkiem przyzwoite blisko 60 minut ruchu i bylo calkiem calkiem
potem odzialam sie w najwyzsze spzilki jakie posiadam, opilam sie wina jak bak i skrecilam kostek…
noszzzz, mam balon zamiast stopy i spore zsinienie tam, gdzie powinna byc kostka
a jutro chcialam pobiec 15km:(
tesciowa mnie namawia na te 1 mil, znowu mi podeslala mejla, ale sama nie wiem, przy najlepszych wiatrach bede miala 4 dni na opanowanie jet-laga i rozbieganie sie – szkoda mi troche $40 wpisowego:(
z tym dzieciaczkiem troszke niefajnie
tez bym sie martwila
z drugiej strony moje mlodsze wczoraj fiknelo fiflaka na kamiennych schodach i tak puknal lebkiem o kamienie, ze az strach
przyzyl
podobno najwazniejsze, ze dziecko nie traci przytomnosci przy uderzeniu
oby nic sie nnie stalo temu maciupkowi
nagapilam sie tutaj w bg na przyklady rodzicielskiej bezmyslnosci – tutaj wozenie niemowlecia w objeciach na przednim siedzeniu to jest chleb powszedni – nie wiem nawet, czy jest obowaizee posiadania fotelikow
a tutejsi kierowcy nie biora jencow, oj nie…
ide sie okladac octem, milego paniom zycze:)
Dziewczynki,
Donosze że choć kolano mnie boli to troche biegam, dziś 7 km. Jutro mam małe zawody na 8 km i chciałam się rozbiegać. Nie wiem co z tym kolanem? Chyba powinnam zrobic sobie dłuższą (moze tydzień) przerwę, ale zal mi nie biegac;(
Ten Weekend w Polsce upływa pod hasłem “Polaska Biega” i jest mnóstwo roznych biegów. Zapisałam się na jedne z nich;)
3mam:)
a ja po porannym rozchodzeniu – kostka w opatrunku zelowym, ale na spacer chociaz musialam, zrobilam 3 km intensywmym marszem i – o, dziwo! – boli mnie jakby mniej, choc opuchlizna ciagle potezna
na srode jestem umowiona z kilkoma biegaczami na wspolne bieganie – mamy kolesia tutaj, ktory sie wyznaje, ma na koncie 7 maratonow i zebarl rekreacyjnych do kupy na wspolne bieganie
a ja ciagle mam problem z trzymaniem tempa, wiec dobrze by bylo potruchtac z innymi:/
oby do srody…
Kanta kup sobie pulsometr. Wtedy bedziesz mogla kontrolowac tempo jakim biegniesz :). Ja mam garminka ukochanego i go nie zamienie na nic innego.
Niefajnie z ta noga – mam nadzieje, ze szybko przejdzie. Wiem, ze jest taka masc – przepisali mi ja jak tez skrecilam kostke- voltaren sie nazywa czy jakos tak. Zdrowka zycze!!!!!!!!
Z tym biegiem to idz na calosc!!!!!
Zobaczysz, ze nie bedziesz zalowac :).
Ja wczoraj tez opilam sie wina i dzisiaj rano zaspalam na trening. Po obiadku czeka mnie 15 km. Bedzie ciezko.
Dziekuję za kciuki.
I pobiegłam:)
W klasyfikacji generalnej kobiet zajełam 5 miejsce;) z 27 pań oraz 90 w klasyfikacji generalnej na 212 osób.
Czas 37:46
Był to bieg na 8 km organizowany przez moją byłą uczelnię.
Teraz masuję bolace kolano.
Jutro koniecznie przerwa moze nawet kilkudniowa…..
ooo to ja cos ominelam. Jaki bieg?? kurcze musze sie chyba kilka postow cofnac i doczytac :). Juz teraz gratulacje nasza blyskawico !!!!!!
Teraz kuruj kolanko bo nie ma zartow.
juz doczytalam. Szkoda, ze pozno bo bym kciuki potrzymala :). Wyniki masz imponujace. Mi chyba nie jest pisane tak szybko biegac. W sumie nie przeszkadza mi to bo najlepiej sie czuje podczas wlasnie wolniastych wycieczek biegowych ale te cholerne 4 godziny w maratonie zlamac musze i koniec kropka :D.
Znasz odpowiedź na pytanie: Kącik mamy biegającej :)