Powiedzcie mi, jak to jest z odrobaczanie.
Ponieważ Konrad ma wszelkie symptomy posiadania robaków, poszłam więc do lekarza.
Dostaliśmy zentel w pastylkach dla Konrada, rodzice-vermox.
No i pytania do was
Nr 1 Co z bliźniakami? Lekarka stwierdziła, że za młode, nie ma leku, bo od 2 lat.
Natomiast aptekarka stwierdziła, że kuracja nie ma sensu, skoro bliźniaki mogą mieć robaki
Nr 2 Dostaliśmy zentel w pastylakch. Nie przewidziałam, ze te pastylki są aż tak duże.
Rozkruszyłam i rozpusciłam w dosyć ciepłej wodzie(wydaję mi się, ze za ciepłej). Czy nie straciły na efektywności?
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Odrobaczenia
Z tego punktu widzenia, to dobrze że za 11 razem odkryto robaki, a nie 28;)
Na razie to nawet nie dopuszczam myśli o gliście, tasiemcu:(
Czytałam, że można na odbyt nakleić taśmę samoklejącą, na noc.
Nie próbowałam, nie jestem aż tak zdesperowana, żeby dzieciom fundować taką rozrywke;)
Nie na noc tylko rano, na chwilę. To test plasterkowy – wykrywa TYLKO owsiki.
Doczytałam, rzeczywiście rano.
Aczkolwiek gdzieś na forum (nie naszym) pisały mamy, żeby na noc, bo wtedy są najbardziej aktywne
Ja tylko myślę o owsikach.
Jakoś mi nie przyszło do głowy, że Konrad ma inne robaki. Objawy ma podobne te, co przy owiskach
o rany jakbym o moim dziecku czytała i..mojej przychodni.
Też się wierci pół nocy (wręcz skacze na łóżku), też zgrzyta (ale czasami) zębami, tylko apetyt ma dobry.
Nie mogę o skierowanie się doprosić:-(
Te leki na odrobaczenie to tylko na receptę?
Na receptę, no i jak napisała kotagus, aptekarki nie dają się złapać, że dla kotki;)
Nam na lepsze spanie dała lekarka taki lek homeopatyczny sedalia. Tydzień bodajże można go brać. Trudno mi powiedzieć,czy pomaga, ja w tym czasie i odrobaczałam.
To razem na pewno pomogło
Rozmawiałam z pediatrą, doswiadczona z renoma u personelu i rodziców. Rozmawiałam z nia przy okazji przeiębienia Jonka.
Pytałam o odrobaczanie, profilaktyczne, ponieważ Jonek bawi sie dużo w piaskownicy itp.
Była zdziwiona i powiedziała, ze pierwszy raz słyszy o profilaktycznym odrobaczaniu.
Sprawdziłą kartę Jonka, zobaczyła czu często i na co choruje, zapytała czy cos mnie niepokoi, czy mały ma apetyt itd.
I powiedziała mi, ze absolutnie nie stosuje czegos takiego jak profilaktyczne odrobaczanie, że tak sie robi u zwierząt.
Ale nie kiedy nie ma objawów ponieważ to jest silna chemia.
Na pewno nie u dzieci.
(???????)
Lekarze jeśli nie chcą i sami nie pogłebią wiedzy to o robakach nic nie wiedzą bo robaczyce to jeden jedyny rozdział w jednej z wielu, wielu książek, z których się uczą.
Wiesz, ja dochodzę do wniosku, że każdy problem chorobowy to jeden rozdział dla nich i właściwie na niczym innym niż zwykłe przeziębienia zwykle się nie znają.
Bynajmniej u nas lekarki w przychodni.
Wiele bym mogła podawać przykładów, np pleśniawki.
Męczyliśmy się dwa miesiace. Ciągle kazała nam czyścić aptinem lub nystatyną, ale one po godzinę znów narastały(pleśniawki).
Prosiałam o syrop, twierdziły że nie potrzebny.
Przypadkiem przyszła inna lekarka z innej przychodni, stwierdziła, że w ten sposób nigdy byśmy nie dali rady pleśniakom. Zapisała syrop, od tamtej pory mieliśmy spokój. Ja sugerowałam mojej lekarce, ona stwierdziła, że z internetem nie dyskutuje
też spytałam o to mojego pediatrę i reakcja była podobna.
jeszcze przy pierwszym dziecku chodzilam do innej pediatry, ktora stwierdzila plesniawki u mojej corki. kazala przemywac aphtinem, ale nic to nie pomagalo. na moje oko to nie byly plesniawki ale co moglam dyskutowac ze specjalistka ktora nie zchodzi z pierwszych stron gazet… Okazalo sie pozniej ze to nie byly plesniawki tylko cos takiego co wygląda jak prosaki (na dziąsłach), zapomnialam jak sie to nazywa. uswiadomil mnie dopiero stomatolog….
Myślę, że właśnie takiego pediatre wybrała wiekszość z nas – a przynajmniej te, które miały taką możliwość…. Moja pediatra tez jest zdania żeby profilaktycznie odrobaczać dziecko po okresie piaskownicowym i szczególnie takie dziecko które chodzi do przedszkola. Tylko że u nas na profilaktyczne odrobaczanie są mieszanki ziolowe bo rzeczywiście leki tego typu to potworna chemia.
Ja osobiście zgłębiałam problem lamblii z racji że jedna corka miala. Zgadzam się, że lekarze bagatelizują robaki i nie mają o nich zbyt wielkiego pojęcia – niestety 🙁 Są badania że lambliozę ma 60-80% dzieci chodzących do przedszkola 🙁 I owe lamblie mągą długo pasożytowac w organizmie bez zadnych objawów…. 🙁 A ile procent ma owsiki? hehe – nie mam pojęcia 😉 Z drugiej strony nie ma co popadac w panikę i zapewne ja osobiście, gdybym we własnym domu lamblii nie przeżyła, nie “dotykałabym” tematu w ogóle…
Wracając do specjalistów… często się zdarza że renomowani mają zupełnie inne zdanie na jakiś temat – sposobów leczenia czy tego czym leczyc… Ja się już z tym spotkalam.
sądzę, ze ta pani dr wie co mówi i wiedzę zgłębiła, jej wypowiedź nie była ucieczka od niewygodnego tematu tylko wypowiedzia zdecydowaną.
no własnie Ula mam tu na miejscu lekarki dwie, które są jak ta z przypadku. One sa naprawdę do przodu
.
Juz sie boje poszukiwan lekarza w Warszawie.
Ola Ty Na serio uciekasz z naszego miasta? Myślałam, ze z tym mieszkaniem to jakaś ściema:o
nie podważam umiejętnosci lekarzy przepisujacych leki.
Napisałam o mojej dr a nie o innych lekarzach.
Zioła juz bardziej do mnie przemawiaja choć to przeciez tez chemia. Ale moze lepiej przyswajana przez organizm.
Moze po prostu tak małych dzieci jak Jonek sie nie odrobacza.
Moze robi sie to tylko np w dużych skupiskach miejskich????
Ciekawe czy Trójmiasto do nich nalezy.
Moze zaczyna sie te działania tylko dla dzieci przedszkolnych ale np czytam tu, ze Szpilki odrobacza Leona.
No i mamproblem bo nie chce by Jonek miał robale (o ile je ma) objawów nie ma żadnych.
Ale też piszecie, filmik jaki sama tu zapodałam mówi, że moze ich nie byc (objawów).
szukam po prostu najlepszego wyjscia dla mojego dziecka.
Nie chce go faszerować chemia, która tez w tym momencie nie pozostawia śladów a później, kiedys okaze sie cos tam.
Tak jak ze szczepionkami.
Niby nic a jednak sa powiazania z zachorowaniami np autyzm.
:):):)
Aniu no niestety, tak uciekam i bede tu sercem i duszą ale ciałem muszę tam wcale mi nei fajnie.
Na szczęscie wyprosiłam warunki wiejskie 🙂
Ok, ale jedno budzi moja wątpliwosc – ona Ci powiedziala, ze pierwszy raz o tym slyszy.
Jak to mozliwe, ze nawet nie slyszala o tym (nawet w sensie – jako o zlym dzialaniu), skoro jest to tak popularne wsrod rodzicow i zalecane przez czesc lekarzy?
Ola.
Ja bym profilaktycznie, nie widząc żadnych objawów, że dziecko posiada robaki, nie odrabaczała.
Konrad, mój mąz niesamowicie zgrzytali zębami, Konrad spał niespokojnie. Domyślałam się, że to owsiki(pewności jednak nie mam).
Po kuracji odrobaczającej jest znaczna poprawa.
Wydaję mi się, że najlepiej by było przebadać w kierunku robali kupę, ale jak piszą dziewczyny wyniki też mogą być błędne
A powiedzcie mi naiwnej, czy organizm sam, bez leków może zwalczyć robale?
masz racje co do tego, ze mogła nie słyszeć o takim profilaktycznym odrobaczaniu, moze dlatego, ze w Gdyni, moze w moim rejonie tego sie nie robi.
Nie wiem.
Nawet weźmy, ze kobieta sie nie zna.
Nie słyszała itp.
Ale moje osiedle jest duze i nie sadze by w piaskownicach u nas nie było robali.
Rodzice, na pewno netowi i na pewno ktos coś kiedys powiedział, spytał sie, odrobaczył.
Zapytam jeszcze nasza pediatrę.
Znasz odpowiedź na pytanie: Odrobaczenia