rafy towarzyskie przedszkolaków ;)

Wyobraźmy sobie sytuacje następującą:

w grupie waszego dziecka jest zwyczaj,
że rodzice organizują dzieciakom urodziny w salach zabaw.
Nie wszyscy, bo nie każdego stać, nie zawsze jest kasa, itd.
Ale zawsze zaprasza się wszystkie dzieci.
Zwyczajowo też umieszcza się zaproszenia dla dzieciaków
w szafeczkach w szatni.
Dzieciaki je znajdują, pokazują sobie, cieszą się, że będzie imprezka 😉

I pewnego dnia w szafeczkach pojawiają się zaproszenia na urodziny jednego z dzieci.
Ale tylko w niektórych szafeczkach.
Podejrzewam, ze tylko w szafkach tych dzieci, które organizowały urodziny,
bo innego klucza doboru wymyślić nie umiem. no ale to spekulacja jedynie.
Skutek – rozpacz, łzy i niedowierzanie grupki dzieci niezaproszonych,
zaskoczenie i zażenowanie rodziców, który nie potrafią wytaśnić dzieciom,
dlaczego właśnie one nie dostały zaproszenia.

Co byście zrobiły w sytuacji rodzica dziecka zaproszonego
i co w sytuacji rodzica dziecka niezaproszonego?
Będę wdzięczna za odpowiedzi, również obszerne 😉

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: rafy towarzyskie przedszkolaków ;)

  1. Zamieszczone przez beamama
    80zł za salę za jaki czas?
    I bez opłat już za każde dziecko?
    No to grosze…..

    Bez ograniczenia czasowego, choc praktyka pokazuje, że po 3 godzinach i tak dzieci padają ze zmęczenia 😉
    W cenniku o dopłatach dodatkowych ani słowa, więc chyba nie ma.

    Aż zadzwoniłam – jednak jest opłąta dodatkowa, nie ujęta w cenniku.
    Trzeba płacić za bilet od dziecka 19 pln

    • Zamieszczone przez Cat
      Z tego, co czytam np. tu to min. liczba dzieci – 12, ale od 15 jest 50% zniżki. Tak czy siak kilkaset złotych wyjdzie.

      No wyjdzie jednak.

      • Zamieszczone przez Cat
        Nie jestem pewna, jak wytlumaczyłabym dziecku taką sytuację, jak opisujesz. Byłoby ciężko. Chyba tylko coś w stylu, że jubilat mógł zaprosić tylko gastkę dzieci ze wzgl. na mały lokal, czy orgraniczoną liczbę osób. Pewnie to nie złagodziłoby żalu, ale może choć trochę…
        Zresztą podejrzewam, że dzieci same dociekałyby u jubilata, o co chodzi, dlaczego nie dostały zaproszeń, a ten/ta prawdopodobnie musiałby powiedzieć prawdę.

        Podpiszę się bo tez mi tylko to do głowy przyszło.

        U nas w przedszkolu jest inaczej. Każde z dzieci zaprasza wybrane osoby. U Izy było 10 dzieci. iza też nie na wszystkie imprezy chodzi. Na dodatek jest tak od poczatku i nie widac żeby to był problem. Może dlatego że sama miała wybrać osoby na swoje przyjęcie i wie że wybiera sie najbliższe koleżanki i kolegów.

        Padła co prawda propozycja żeby przyjęcia w salach zabaw robić dla calej grupy i zamiast prezentu płacić za swoje dziecko ale widzę że pomysł padł.

        • Figa, ja bym powiedziala dziecku, ze nie wiem dlaczego tak sie stalo i rowniez nie rozumiem calej sytuacji, ale postaram sie to wyjasnic. I chyba niezaleznie od tego czy dziecko dostaloby zaproszenie czy nie porozmawialabym z rodzicem jubilata. Dopiero po takiej rozmowie widzialabym na czym sptrawa polega i wtedy dumalabym co powiedziec dziecku. Sama napisalas, ze 5-latki sa juz kumate. Mysle, ze przyznanie sie do niewiedzy, niezrozumienia czegos to nic zlego, tym bardziej ze faktycznie sytuacja jest niezrozumiala.

          • Zamieszczone przez polahola
            a tak z ciekawosci, ile taki “bilet” u was kosztuje?
            u nas nie sa to jakies wielkie pieniadze. do 20 osob chyba jest suma standard, a za kazde dodakowe dziecko sie doplaca.

            ok 20 zł za dziecko+50 zł za stół (lub 80 zł za salę) i jedzenie we własnym zakresie np. Albo zamówione ale nie wiem wtedy ile kosztuje.

            • Zamieszczone przez Figa123
              Bez ograniczenia czasowego, choc praktyka pokazuje, że po 3 godzinach i tak dzieci padają ze zmęczenia 😉
              W cenniku o dopłatach dodatkowych ani słowa, więc chyba nie ma.

              Aż zadzwoniłam – jednak jest opłąta dodatkowa, nie ujęta w cenniku.
              Trzeba płacić za bilet od dziecka 19 pln

              Aż też zadzwoniłam do naszego pobliskiego FigloParku 😉
              Całej sali wynająć nie można, tylko stoliki, 16zł za dziecko za 2 godz.
              Animator płatny dodatkowo.
              Myślę, że rodzicom chyba jednak chodzi o kasę….
              I tłumaczyć tym dziecku można….
              Cóż…..life is brutal…..

              • Zamieszczone przez polahola
                jesli koszt mialby byc jeden niezaleznie od ilosci dzieci, to juz calkiem nie rozumiem podejscia rodzicow.

                ps. u nas ten 20 osobowy standard wynika z takiej mniej wiecej ilosci dzieci w klasie.

                nie jest jeden koszt – w Kolorado płaci sie za każde dziecko np. a w Panu Hipciu 300 zł za imprezę ale nie więcej niż 10 dzieci (o ile dobrze pamiętam)-za każde kolejne się dopłaca

                • Zamieszczone przez wyki
                  U nas w przedszkolu jest inaczej. Każde z dzieci zaprasza wybrane osoby. U Izy było 10 dzieci. iza też nie na wszystkie imprezy chodzi. Na dodatek jest tak od poczatku i nie widac żeby to był problem. Może dlatego że sama miała wybrać osoby na swoje przyjęcie i wie że wybiera sie najbliższe koleżanki i kolegów.

                  Padła co prawda propozycja żeby przyjęcia w salach zabaw robić dla calej grupy i zamiast prezentu płacić za swoje dziecko ale widzę że pomysł padł.

                  A my mieszkamy tak daleko od przedszkola, ze Emilka wogole ma nikle szanse na kontakty towarzyskie z kolezankami z grupy. Pewnie dzieci chadzaja do siebie w odwiedki, na urodziny, ale nigdy sie o tym nie mówi. Emilka chyba rozdziela przedszkole i czas po przedszkolu, bo na urodziny zaprasza kolezanki z sąsiedztwa. Lada chwila kolejna impreza i gdy pytalam kogo chce zaprosic nawet chwili sie nei zastanawiala – nikogo z przedszkola, mimo ze ma tam grupe przyjaciolek.

                  • Zamieszczone przez Usianka
                    Figa, ja bym powiedziala dziecku, ze nie wiem dlaczego tak sie stalo i rowniez nie rozumiem calej sytuacji, ale postaram sie to wyjasnic. I chyba niezaleznie od tego czy dziecko dostaloby zaproszenie czy nie porozmawialabym z rodzicem jubilata. Dopiero po takiej rozmowie widzialabym na czym sptrawa polega i wtedy dumalabym co powiedziec dziecku. Sama napisalas, ze 5-latki sa juz kumate. Mysle, ze przyznanie sie do niewiedzy, niezrozumienia czegos to nic zlego, tym bardziej ze faktycznie sytuacja jest niezrozumiala.

                    Niezrozumiałość sytuacji dla mnie w tym momencie polega na braku dyskrecji…
                    Wobec powyższych cen nie dziwię się, że nie zaporoszono całej grupy….

                    • Zamieszczone przez beamama
                      Aż też zadzwoniłam do naszego pobliskiego FigloParku 😉
                      Całej sali wynająć nie można, tylko stoliki, 16zł za dziecko za 2 godz.
                      Animator płatny dodatkowo.
                      Myślę, że rodzicom chyba jednak chodzi o kasę….
                      I tłumaczyć tym dziecku można….
                      Cóż…..life is brutal…..

                      w takich okolicznosciach i ja bym poszla tą drogą

                      • Zamieszczone przez Usianka
                        Figa, ja bym powiedziala dziecku, ze nie wiem dlaczego tak sie stalo i rowniez nie rozumiem calej sytuacji, ale postaram sie to wyjasnic.

                        W sumie tak własnie zrobiłam.
                        Stwierdziła, że jeśli nie będzie jej ulubionych koleżanek to ona woli iść do kina z tatą.
                        I tak zostało.
                        Ale mama ptyskowej kumpelki miała zdecydowanie trudniejsze zadanie…

                        • o jaki mily zwyczaj
                          i jaka milusia sytuacja
                          ale w sumie co sie dziwic skoro wsord doroslych panuja takie same zasady
                          jednych sie zaprasza innych nie
                          nie jest wazne czy kogos stac czy nie bo grac moga rozne pozornie nieistotne rzeczy z poziomu dziecka i bardzo istotne z poziomu rodzica.
                          w sumie nawet fora internetowe maja selekcjonera przy drzwiach, jak i kluby dla doroslych takie realne a im bardziej prestizowy (cokolwiek to akurat oznacza) tym selekcja ostrzejsza
                          i bezpardonowe wyrzucenia tez nieobce sa
                          i najczesciej nikt sie nie bawi w informowanie wyrzucanego za co wlasciwie wylatuje
                          jeszcze jak swojego czasu do dekady nie wpuszczali w bialych butach to przynajmniej bylo wiadomo o co kaman ale w takim lolku to loteria juz, ze o utopii czy klubokawiarni nie wspomne

                          wiec moze taka sytuacja przygotowuje na porazki?
                          i wlasnie dlatego ze to JUZ pieciolatki to rodzice zaryzykowali?
                          w koncu nie kazdy los wygrywa
                          inna sprawa ze nawet wygranym motocyklem mozna sie rozbic

                          • Zamieszczone przez beamama
                            Niezrozumiałość sytuacji dla mnie w tym momencie polega na braku dyskrecji…
                            Wobec powyższych cen nie dziwię się, że nie zaporoszono całej grupy….

                            Dokładnie tak.
                            Bo nawet kiedy nie miałam pojęcia jaka jest motywacja,
                            to i tak uważałam, że sprawę należało rozwiązać dyskretniej…
                            Po prostu.

                            • Zamieszczone przez beamama
                              Niezrozumiałość sytuacji dla mnie w tym momencie polega na braku dyskrecji…
                              Wobec powyższych cen nie dziwię się, że nie zaporoszono całej grupy….

                              juz odpisalam, zgadzam sie
                              tylko wydaje mi sie, ze to nie jest takie proste
                              no bo co – dyskretnie wreczyc kilkorgu rodzicow zaproszenie i liczyc ze dzieci to przemilczą i sie nie wyda? Skoro byla jakas umowa jak ma to funkcjonowac, to chyba nieladnie sie tak wylamywac. Tu jest duzo “ale” i duzo mozliwosci.

                              • jeszcze coś mi sie skojarzyło…

                                a moze ten rodzic jubilata nie wiedział o tym że zapraszane są wszystkie dzieci?? że to jest regula??

                                Ja jak robiłam Izie takie urodziny to bladego pojęcia nie miałam o co kaman; iza była tylko na jednych takich urodzinach i to było całe moje źródło wiedzy na ten temat.

                                Figa – czy wy sie jako rodzice umawialiście na to że wszyscy sa zapraszani??

                                • no dobra
                                  dyskrecja dyskrecja
                                  ale kiedy zaczniemy dzieciom pokazywac ze nie zawsze jest malinowo?
                                  skoro 5-latki sa za mlode?

                                  ja mialam w sobote niemal identyczna w szkole sytaucje jak lalka przyszla – zaspiewano jej gromkie stolat a ona:
                                  ty, ty, ty ity filip o dwudziestej u mnie impreza.

                                  a pozostale 12 osob zostalo bezceremonialnie pominete mimo ze na kwiatki sie zrzucili…

                                  • Zamieszczone przez Usianka
                                    juz odpisalam, zgadzam sie
                                    tylko wydaje mi sie, ze to nie jest takie proste
                                    no bo co – dyskretnie wreczyc kilkorgu rodzicow zaproszenie i liczyc ze dzieci to przemilczą i sie nie wyda? Skoro byla jakas umowa jak ma to funkcjonowac, to chyba nieladnie sie tak wylamywac. Tu jest duzo “ale” i duzo mozliwosci.

                                    Doczytałam, że był taki zwyczaj….. Nie umowa…..może trafiło na mniej zamożnych rodziców, mieli do wyboru zaprosić 10 dzieciaków, albo nic nie organizowac….

                                    • Zamieszczone przez wyki
                                      Figa – czy wy sie jako rodzice umawialiście na to że wszyscy sa zapraszani??

                                      No taki komunikat dostałam od pozostałych rodziców,
                                      kiedy organizowaliśmy P. pierwszy raz w ub. roku
                                      (czyli po około 1,5 roku trwania zwyczaju)
                                      bo wcześniej chorowała tak często, że zwykle się na urodziny nie załapywała.
                                      Ale na wszystkie imprezy, na które dotarłyśmy, zapraszane były wszystkie dzieci
                                      a na zaproszeniach podawano zwykle numer tel., żeby potwierdzić przybycie
                                      bo i tak nigdy nie docierało więcej jak 15 sztuk.

                                      Ale zaznaczam – nie w tym rzecz czy rodzice postapili słusznie
                                      organizując urodziny dla wybranych.
                                      Mogą organizować dziecku urodziny jak uważają za słuszne.
                                      Nie z tym mam problem 😉

                                      • Zamieszczone przez agusek22
                                        Jakiegoś czasu myślałam, że to normalka Często się właśnie słyszy o takich sytuacjach.

                                        Ale może tak jest, że dziecko zaprasza tych z którymi się najbardziej lubi.

                                        Martyna też miała takie zaproszenie w szafce, dziewczynka zaprosiła tylko kilka dziewczynek z przedszkola, to były urodziny w domu.
                                        Ja stoję właśnie przed dylematem urodzin Martyny

                                        U nas wlasnie tak bylo – tylko kilka kolezanek. Wyodrebnila sie z tego taka grupka, ktora nawzajem siebie zapraszala. Przed urodzinami po prostu spytalam Malgosie kogo chce zaprosic. Podala pare imion i te dziewczynki zaprosilismy. Imprezke zrobilam w domu, bo jakos jestem przeciwniczka robienia tego w salonach zabaw czy restauracjach. Nie wyobrazam sobie zapraszania calej grupy (ta od Malgosi byla dosc spora), poza tym urodziny miala robione tez w przedszkolu w ciagu dnia i wtedy wszystkie dzieci zostaly zaproszone na poczestunek, byly tance zorganizowane przez pania itp…

                                        Jak juz pisalam jestem przeciwniczka zapraszania calej grupy i jako zobligowany do tego rodzic (bo wszyscy tak robia) nie czulabym sie komfortowo. Mozliwe, ze zrobilabym to, zeby moje dziecko nie czulo sie wyobcowane, a mozliwe tez ze zlamalabym tradycje jak to zrobili ci rodzice, ktorzy zaprosili tylko kilkoro dzieci.

                                        A co powiedziec dziecku? Hmmmm… nie wiem… gdyby nie zostalo zaproszone to staralabym sie wytlumaczyc, ze byc moze solenizant to nie jest jej dobry przyjaciel, ze jego rodzice nie maja pieniazkow, by zaprosic wszystkie dzieci. Gdyby bylo wsrod tych zaproszonych to zakazalabym sie obnoszenia z tym przed innymi (niezaproszonymi), ktorym jest przykro…

                                        Niefajna sytuacja :/

                                        • U nas zawsze zaprasza się tylko wybrane dzieci. Po prostu nikogo nie stać żeby zapłacić za 25 osób zwykle po 30 zł za imprezę. Ludzie to jest przecież 750 zł a do tego trzeba dokupić prezent dla dziecka, często opiekę animatora i tort!
                                          Zaproszenia zostawia się w szafkach w szatni i dzieci młodsze po prostu nie zwracały na to uwagi ( a rodzice byli dyskretni) a teraz już rozumieją, że nie można mieć wszystkiego i być zapraszanym wszędzie. Nie jest też tak, że zaprasza się tylko te dzieci które zaprosiły nas. Dawid jakoś naturalnie podchodzi do tego, że nie każdy może urządzić imprezę.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: rafy towarzyskie przedszkolaków ;)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general