Szczepić – nie szczepić?

Dzisiaj jest artykuł w “Wysokich Obcasach” – jest tam opisana kobieta – Karina Paczkowska, która urodziła swoje dzieci w domu, na nic je nie szczepi i leczy tylko naturalnie, bo namówiła ją do tego jej matka, która też jej ani jej rodzeństwa na nic nie szczepiła. Jej matka jest oczywiście…lekarką. W artykule tym jest także opisana wypowiedź Pani dr Katarzyny Bross – Walderdorff, która uważa, że zaszczepić (ewentualnie) można dziecko jak chodzi i mówi.
Ja biorę przykład z polskich lekarzy i SWOICH dzieci na nic już nie szczepię.

edit moderator:
wydzielam dyskusję jaka wywiązała się w do osobnego tematu
Klucha

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Szczepić – nie szczepić?

  1. Słowo bezpieczniejsze w przypadku szczepionek skojarzonych odnosi się do lepiej wyczyszczonego materiału genetycznego w szczepionce. Nie zawsze jest to prawda, ale tak uogólniają lekarze w stosunku do wszystkich skojarzonych szczepionek. Niestety nie zawsze odnosi się do ilości i stopnia wysycenia neurotoksynami. Zdarzają się szczepionki skojarzone konserwowane rtęcią aluminium lub ołowiem, zawierające formaldehyd lub aceton. Natomiast stałym minusem szczepionek skojarzonych jest bardzo mocne uderzenie w układ odpornościowy dziecka. W przypadku szczepionki 5 w1 jest to uderzenie pięciokrotnie silniejsze niż szczepionki pojedynczej. Trzeba więc rozważyć różne czynniki, bo jedno ogólnikowe słówko “bezpieczniejsze” nie daje pełnego obrazu.

    • Często też lekarze skojarzone szczepionki przedstawiają jako acelularne. Nie jest to zawsze prawda, ale słowo bezpieczniejsze ładnie brzmi, więc po co matka miałaby wchodzić w szczegóły?

      • Zamieszczone przez magdzik22

        A czy Twoją córkę to swędzi? Może to kwestia środków do prania – bo latem to wiadomo – mało ciuchów i przewiewne, a teraz pięć grubych warst…

        nie swędzi, tzn. w ciągu dnia nie swędzi, najgorzej jest po kąpieli, wtedy drapie się i skóra wygląda najgorzej, wtedy też obowiązkowo smarowanie.
        W zeszłym roku podejrzewałam jajka, ale to chyba nie to – bo widzę, że sprawa wraca cyklicznie, jak tylko zaczyna się sezon grzewczy…

        • neo jezeli moge spytac- skad masz taka wiedze na temat szczepionek?

          • Zamieszczone przez ania_st

            Drugiego już nie szczepiłam hexą, tym bardziej, ze po sprawdzeniu poziomu przeciwciał po szpitalnym euvaxie wyszło jak by dziecko wogle dawki nie dostało

            Ja miałam badany poziom przeciwciał 2 lata po całej serii na żółtaczkę B (już nie pamietam czy to były 2 czy 3 kłócia).

            Wyglądało jakbym WOGÓLE nie była szczepiona…
            Podobno się zdarza…

            • Becia 84 zanim lekarze okaleczyli moich synków szczepionkami interesowałam się biologią człowieka szczególnie immunologią i genetyką. Potem zaczęłam sprawdzać temat szczepionek – czytałam różne artykuły i książki i odsłaniała mi się przez kolejne lata ta realna strona medalu. Dawniej brałam na wiarę – polski lekarz mówił, a ja mu wierzyłam. Wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle. Lekarze często robią co chcą i mówią co chcą, nie przestrzegają nawet wielu procedur. Nie traktują nas też z szacunkiem, nie przekazują wielu informacji, nie dają wyboru. Nawet jeśli czasem trafi się na lekarza, który traktuje nas z szacunkiem, jest to wyjątek, nie reguła. Inaczej jest na Zachodzie. Szacunek to inny temat niż pieniądze, to nie kosztuje.

              • Zamieszczone przez Neo
                Słowo bezpieczniejsze w przypadku szczepionek skojarzonych odnosi się do lepiej wyczyszczonego materiału genetycznego w szczepionce. Nie zawsze jest to prawda, ale tak uogólniają lekarze w stosunku do wszystkich skojarzonych szczepionek. Niestety nie zawsze odnosi się do ilości i stopnia wysycenia neurotoksynami. Zdarzają się szczepionki skojarzone konserwowane rtęcią aluminium lub ołowiem, zawierające formaldehyd lub aceton. Natomiast stałym minusem szczepionek skojarzonych jest bardzo mocne uderzenie w układ odpornościowy dziecka. W przypadku szczepionki 5 w1 jest to uderzenie pięciokrotnie silniejsze niż szczepionki pojedynczej. Trzeba więc rozważyć różne czynniki, bo jedno ogólnikowe słówko “bezpieczniejsze” nie daje pełnego obrazu.

                Neo – przecież w momencie, gdy szczepisz dziecko szczepionką nieskojarzoną to w jednym dniu podajesz co najmniej 3 choroby – chociażby błonnica, tężec i krztusiec – nie spotkałam się z przypadkiem, by matka mogła podać najpierw błonnicę, zrobiła przerwę, wróciła po kilku tygodniach po kolejną szczepionkę itd – w mojej przychodni i w znanych mi przypadkach dziecko dostaje te 3 szczepionki za jednym zamachem, w jednym dniu więc uderzenie równie silne jak w przypadku szczepionek 5w1 – nie wiem, czy nie gorsze, bo podajesz żywego wirusa, a w takim Infanrixie komórki wirusów są zabite więc teoretycznie słabsze.
                Sama jestem sceptycznie do szczepień nastawiona – uważam, że podanie szczepionek w pierwszej dobie życia dziecka jest ewidentną pomyłką i może większą szkodę przynieść niż pożytek, nigdy nie zaszczepiłabym Julki szczepionkami zalecanymi, mamy prawie o rok przeterminowane szczepienie błonnica/tężec/krztusiec, ale z Twoich postów bije jedna strona medalu – ja ją doskonale rozumiem patrząc na Twoje doświadczenia i nie neguję Twoich poglądów, ale uważam, że nie można być tak radykalnie na “nie”, bo mimo wszystko ktoś kiedyś te szczepienia wymyślił, na pewno w dużym stopniu zahamowały one rozwój chorób, zapewne są badania naukowe przedstawiające dobroczynną moc szczepień (tak jak są też te pokazujące minusy) więc tutaj zdrowy rozsądek jest potrzebny – choć wiem sama po sobie, że czasami o niego trudno.

                • Zamieszczone przez Neo
                  Alokazja przypadki autyzmu były nie tylko w XIX w. ale i wcześniej. Oczywiście przed wprowadzeniem szczepień dzieci zapadały na autyzm tak rzadko, że psychiatrzy często w trakcie całej swojej praktyki nie spotykali ani jednego takiego przypadku. Obecnie u psychiatrów roi się od dzieci chorych na autyzm.
                  Zakłamywanie tematu przez cwane twierdzenia że dawniej diagnostyka leżała w świetle tak ogromnego wzrostu zachorowań nic nie daje. Poza tym gwałtowny wzrost zachorowań wyklucza bezpośredni czynnik genetyczny i wskazuje na czynniki ze środowiska zewnętrznego – neurotoksyny, leki farmaceutyczne, szczepionki itd.itp.

                  Neo ja podejrzewam, że przypadki autyzmu były i wcześniej. Interesuje mnie od kiedy autyzm
                  jest rozpoznawany jako jednostka chorobowa. Bo właściwie dopiero od momentu jej sklasyfikowania
                  jest możliwe jej statystyczne traktowanie. No i obawiam się jednak, że 100-150 lat temu łażenie
                  po lekarzach a pyschiatrach w szczególności nie było tak często praktykowane.

                  • Gacka każda szczepionka mnoga to szczepionka skojarzona. Szczepionka zawierająca krztusiec, błonicę i tężec to szczepionka skojarzona z trzech pojedynczych szczepionek. Przecież to oczywiste!!! Szczepionka pojedyncza to pojedyncza, a mnoga (skojarzona z kilku) to mnoga (skojarzona)!!!

                    • Szczepionki dzielą się na te, które zawierają żywe drobnoustroje, martwe drobnoustroje oraz acelularne. Tradycyjna szczepionka na polio(OPV) zawiera żywe wirusy, trochę nowsza (IPV) zawiera zabite wirusy.
                      Natomiast szczepionki acelularne nie zawierają żadnych całych drobnoustrojów ani martwych ani żywych, zawierają fragmenty dna drobnoustroju, przeciw któremu szczepionka ma wzbudzić w organizmie zaszczepionego produkcję przeciwciał zewnętrznych.
                      Szczepionki skojarzone to po prostu szczepionki mnogie – mogą składać się z wirusów czy innych drobnoustrojów żywych, zabitych lub mogą być acelularne.
                      Nazwa szczepionka skojarzona oznacza tylko tyle że jest to szczepionka mnoga.

                      • Zamieszczone przez Neo
                        Gacka każda szczepionka mnoga to szczepionka skojarzona. Szczepionka zawierająca krztusiec, błonicę i tężec to szczepionka skojarzona z trzech pojedynczych szczepionek. Przecież to oczywiste!!! Szczepionka pojedyncza to pojedyncza, a mnoga (skojarzona z kilku) to mnoga (skojarzona)!!!

                        Oczywiście, że skoro jest mnoga to zawiera więcej niż jednego wirusa. Natomiast nie rozumiem argumentu, że podając dziecku szczepionkę 5w1 (skojarzoną, płatną) robimy mu o wiele większą krzywdę niż w przypadku podania mu np. szczepionki DTP (obowiązkowa, nieodpłatna), w której są wirusy 3 różnych chorób.

                        Poniżej kilka akapitów z pierwszej lepszej strony o szczepieniach:

                        CO TO JEST SZCZEPIONKA SKOJARZONA?
                        Szczepionki skojarzone są preparatami nowej generacji. Ich stosowanie pozwala znacznie ograniczyć liczbę wykonywanych wkłuć, oszczędza dziecku bólu i łez, a młodym rodzicom niepotrzebnego stresu. Zmniejszenie liczby wkłuć jest szczególnie istotne w przypadku niemowląt, ponieważ w pierwszym roku życia otrzymują one najwięcej szczepień. Co istotne, stosowanie szczepionek skojarzonych wzmaga odpowiedź immunologiczną i ostateczną odporność organizmu, ograniczając zarazem ilość substancji dodatkowych, w których rozpuszczona jest szczepionka. Dzięki stosowaniu szczepionek skojarzonych zmniejsza się ryzyko wystąpienia niepożądanych objawów poszczepiennych, związanych z kilkoma wkłuciami, a także ograniczona zostaje liczba wizyt u lekarza koniecznych do wykonania szczepień.

                        W okresie niemowlęcym stosuje się wiele szczepionek monowalentnych. W kalendarzu szczepień obowiązkowych zagwarantowane jest podanie dziecku w pierwszych 2 latach życia: [LIST]
                        [*]w 6. tygodniu życia:[LIST]
                        [*]szczepionki DTPw – przeciwko błonicy (diphtheria), tężcowi (tetanus) i krztuścowi (pertussis)[/LIST][/LIST] [LIST]
                        [*]na przełomie 3. i 4. miesiąca życia podaje się:[LIST]
                        [*]drugą dawkę szczepionki przeciwko DTP
                        [*]pierwszą przeciwko polio
                        [*]wielu rodziców kupuje również szczepionkę przeciwko chorobom wywoływanym przez bakterię Hib[/LIST][/LIST] Wówczas podczas jednej wizyty w przychodni niemowlę otrzymuje nawet 3 wkłucia. W sumie dziecko przyjmuje 4 dawki szczepionki przeciwko DTP, kolejne 3 dawki szczepionki przeciwko polio i 4 dawki szczepionki przeciwko zakażeniom wywoływanym przez bakterię Hib.

                        Podczas gdy:
                        w 6. tygodniu życia można podać dziecku:
                        [LIST]
                        [*]szczepionkę skojarzoną, która chroni przed ponad 5 chorobami: błonicą, tężcem, krztuścem, polio i zakażeniami wywoływanymi przez bakterię Hib.[/LIST] na przełomie 3. i 4. miesiąca życia podaje się drugą dawkę szczepionki skojarzonej, trzecia po kolejnych 6. tygodniach, a ostatnia między 16. a 18. miesiącem życia.
                        Dzięki szczepionce skojarzonej dziecko otrzymuje w ciągu 18 mies. zaledwie 4 wkłucia zamiast 10! Wybierając nowoczesną szczepionkę skojarzoną oszczędzamy dziecku bólu, stresu i łez!

                        Rozważmy wszystkie za i przeciw. Szczepionki pojedyncze są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a więc bezpłatne dla rodziców. Są to leki starszej generacji, bo tylko na takie stać nasze państwo, no i prawdą jest, że dziecko jest kłute częściej, nawet trzy razy podczas jednej wizyty.

                        Nowsze szczepionki skojarzone zabezpieczają dziecko przed kilkoma chorobami naraz (pięć w jednym, albo sześć w jednym), ale seria szczepień kosztuje nawet 900 zł, jeśli kupujemy je na miejscu w przychodni. Można zmniejszyć ten wydatek, prosząc pediatrę o receptę i kupując szczepionkę w tańszej aptece? pamiętajmy tylko, że trzeba ją przechowywać w warunkach chłodniczych.
                        Nie zostały potwierdzone badania, że skojarzone szczepionki mogą prowadzić do autyzmu? zresztą pojedyncze szczepionki też podaje się trzy naraz podczas jednej wizyty w gabinecie. Przed podjęciem ostatecznej decyzji warto poczytać opinie innych rodziców i specjalistów, ale zwróćmy uwagę, że część materiałów prasowych i internetowych jest przygotowanych przez koncerny farmaceutyczne, które te szczepionki produkują.

                        I tak na “chłopski” rozum – jeśli chcę zaszczepić dziecko każdym wirusem osobno to po pierwsze powoduje zwiększenie liczby wkłuć, a po drugie za każdym razem, w każdej pojedynczej szczepionce mogą znaleźć się składniki szkodliwe więc jak podam 3 oddzielne szczepionki to jednocześnie podam 3 razy więcej tych substancji szkodliwych, które mogą w nich się znaleźć.

                        • odpowiedzi na zarzuty wobec szczepionek Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny wydał oficjalne oświadczenie, w którym czytamy: ‘Wyniki badań prowadzonych w Europie przez EMEA (Europejska Agencja Leków) u niemowląt w pierwszych 6 miesiącach życia, szczepionych szczepionkami zawierającymi tiomersal wskazują, że etylortęć pochodząca z tiomersalu jest usuwana z organizmu w ciągu 4-9 dni. (…) Badania Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków dały wyniki podobne, a podejrzenia, że tiomersal powoduje zaburzenia neurologiczne u dzieci nie zostały potwierdzone. (…) Te same badania nie wykazały szkodliwości tiomersalu zawartego w szczepionkach oprócz powodowania łagodnych miejscowych odczynów poszczepiennych’. A jeśli ktoś uparcie odmawia przyjęcia naukowych faktów, to i tak nie ma się czego bać, bowiem, jak czytamy w oświadczeniu: ‘Na ogólną liczbę zarejestrowanych w Polsce 55 szczepionek tiomersal występuje w dwóch szczepionkach, które są podawane dzieciom do 6. m.ż. W innych szczepionkach stosowanych w Polsce u dzieci tiomersal nie występuje. A jeśli chodzi o szczepionki przeciwko grypie sezonowej, to od trzech lat nie ma na polskim rynku szczepionki z tiomersalem’.

                          • Skoro te badania naukowe są tak absolutnie obiektywne i pewne, a te strony internetowe takie przekonujące i piękne, to dlaczego w Polsce najrzadziej swoje dzieci szczepią lekarze?

                            • Wszyscy wiedzą że badaniami naukowymi można manipulować. Żeby cos na pewno udowodnić lub czemus zaprzeczyć trzeba wykonać naprawdę rzetelne badania. Nie wyrywkowe i nie oglnikowe, tylko prawdziwe rzetelne obiektywne randomizowane badania. A takich badań lekarze którzy sa zwolennikami szczepień, do tej pory nie przedstawili. Czytałam z uwagą zawsze ich opracowania i nie znalazłam przekonywujących obiektywnych badań. To że ubiorą jakieś wyrywkowe odpowiednio i zręcznie zestawione fakty w piękne słówka typu:zespół wybitnych naukowców, badania naukowe itd. itp. to na mnie już nie działa.
                              Szeroko znana jest historia absolutnie obiektywnych badań w sprawie Thalidomidu. Matki zgłaszały ze w ciąży brały tylko Thalidomid i rodziły się dzieci bez nóżek i /lub bez rączek. Absolutnie obiektywni naukowcy przeprowadzali absolutnie obiektywne badania i w bardzo mądrych słowach opisywali brak jakichkolwiek skutków ubocznych. A matkom zarzucano ćpanie i chlanie w ciazy i próby wzbogacenia się kosztem koncernu farmaceutycznego i inne rzeczy. Tymczasem rodziły sie kolejne dzieci bez nóżek i rączek lub ze znacznymi ich zniekształceniami. Dopiero po kolejnych kilku latach, w czasie których lek był reklamowany i sprzedawany bez przeszkód przebiła się grupa uczciwych naukowców, którzy przedstawili wyniki rzetelnych badań jednoznacznie potwierdzających obserwacje matek – Thalidomid ma teratogenne skutki uboczne i powoduje u dzieci w fazie życia płodowego poważne okaleczenia lub zanik kończyn.

                              • Ja już pisałam że rtęć czyli thimerosal to nie jedyny problem związany ze szczepieniami. W szczepionkach są także inne neurotoksyny, problemem jest także bardzo mocna ingerencja w niedojrzały układ odpornościowy oraz zanieczyszczenie szczepionek bliżej (do czasu) niezidentyfikowanymi wirusami pochodzącymi z materiału, na którym był hodowany drobnoustrój(najczęściej z tkanek małp).

                                • Zamieszczone przez Neo
                                  Wszyscy wiedzą że badaniami naukowymi można manipulować.

                                  Neo nie myśl że robię jakąś nagonkę. Ale to zdanie które powyżej cytuję działa w obie strony.
                                  Badaniami naukowymi można manipulować w obie strony. Tak??? Tzn jedna strona
                                  wybiela działanie danego specyfiku, druga strona może demonizować ponad rzeczywiste
                                  zagrożenie.

                                  Nie jesteś pierwszą osobą od której słyszę, że rzeczywiście prawdopodobne nasze dzieci
                                  dostają za dużo szczepionek w pierwszym roku życia. Przyjmuję że niektóre dzieci
                                  pewno nie powinny w ogóle szczepionek dostawać. OK. Ale jakoś nie chce mi się
                                  wierzyć, że szczepionka jako taka to największe zło jakie może moje dziecko spotkać.
                                  Bo to zakrawa już na mega globalny spisek sięgający odkrycia szczepionek.

                                  • troche z innej beczki

                                    dziewczyny mam pytanie, a mianowicie jak długo od podania szczepionki można spodziewać się jakiś powikłań, tzn. czy mogą one wystąpić zaraz po podaniu, po kilku godzinach, czy nawet tygodniach??
                                    bo im więcej czytam tym bardziej dostaje w głowę( jak często człowiek jest nieświadomy )

                                    • Zamieszczone przez alokazja
                                      Neo nie myśl że robię jakąś nagonkę. Ale to zdanie które powyżej cytuję działa w obie strony.
                                      Badaniami naukowymi można manipulować w obie strony. Tak??? Tzn jedna strona
                                      wybiela działanie danego specyfiku, druga strona może demonizować ponad rzeczywiste
                                      zagrożenie.
                                      …..
                                      Ale jakoś nie chce mi się
                                      wierzyć, że szczepionka jako taka to największe zło jakie może moje dziecko spotkać.
                                      Bo to zakrawa już na mega globalny spisek sięgający odkrycia szczepionek.

                                      O to to….Antyszczepieniowcy(przedstawiający tylko jedną stronę całości) bez obrazy ale kojarzą mi się od razu z Burgermeister przekazującą dowody na akty bioterroryzmu w sprawie AH1N1

                                      W ramach dyskusji dodam, słyszałam że w Stanach po usunięciu timerosalu ze szczepionek dla dzieci liczba nowych przypadków autyzmu nie tylko nie spadła, a nawet lekko wzrosła? Teraz gdy timerosal na bazie rtęci został rozgrzeszony przez wiele lat intensywnych badań, antyszczepieniowcy uczepili się aluminium.

                                      A co do działań ubocznych – imo nie dni a lata mogą wchodzić w grę. Nie zdziwiła bym się gdy pewne rzeczy/uchybienia wyjdą w praniu u naszych dzieci jak zaczną starać się o potomstwo

                                      • Dodam jeszcze że z chęcią przeczytam tę książkę o ukrywanych faktach nt szczepionek.
                                        Coby mieć trochę więcej wiedzy na ten temat.

                                        • Zamieszczone przez Neo
                                          Wszyscy wiedzą że badaniami naukowymi można manipulować. Żeby cos na pewno udowodnić lub czemus zaprzeczyć trzeba wykonać naprawdę rzetelne badania. Nie wyrywkowe i nie oglnikowe, tylko prawdziwe rzetelne obiektywne randomizowane badania. A takich badań lekarze którzy sa zwolennikami szczepień, do tej pory nie przedstawili. Czytałam z uwagą zawsze ich opracowania i nie znalazłam przekonywujących obiektywnych badań. To że ubiorą jakieś wyrywkowe odpowiednio i zręcznie zestawione fakty w piękne słówka typu:zespół wybitnych naukowców, badania naukowe itd. itp. to na mnie już nie działa.
                                          Szeroko znana jest historia absolutnie obiektywnych badań w sprawie Thalidomidu. Matki zgłaszały ze w ciąży brały tylko Thalidomid i rodziły się dzieci bez nóżek i /lub bez rączek. Absolutnie obiektywni naukowcy przeprowadzali absolutnie obiektywne badania i w bardzo mądrych słowach opisywali brak jakichkolwiek skutków ubocznych. A matkom zarzucano ćpanie i chlanie w ciazy i próby wzbogacenia się kosztem koncernu farmaceutycznego i inne rzeczy. Tymczasem rodziły sie kolejne dzieci bez nóżek i rączek lub ze znacznymi ich zniekształceniami. Dopiero po kolejnych kilku latach, w czasie których lek był reklamowany i sprzedawany bez przeszkód przebiła się grupa uczciwych naukowców, którzy przedstawili wyniki rzetelnych badań jednoznacznie potwierdzających obserwacje matek – Thalidomid ma teratogenne skutki uboczne i powoduje u dzieci w fazie życia płodowego poważne okaleczenia lub zanik kończyn.

                                          Neo – bo Ty czytasz to, co chcesz czytać – średnio interesuję Cię ta druga strona medalu. Manipulować można w obie strony – co komu akurat potrzebne – to tak jak ze słynną już dyskusją na temat co lepsze masło czy margaryna.
                                          Opisujesz przypadki masy kobiet z chorymi dziećmi, używasz określeń mrożących krew w żyłach, tu ciałko gnije, tam urodziło się bez ręki, nogi itd. Ale w całej tej sytuacji są miliony zdrowych dzieci, które zaszczepione były tak samo, jak dzieci, które zachorowały i te zdrowe mają się świetnie. Ty z racji swoich doświadczeń – przykrych – obracasz się wśród podobnych sobie matek i przez to przedstawiasz sprawę z jednego punktu widzenia – co jest zrozumiałe, ale nie zapominaj proszę o tym, że medal ma dwie strony.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Szczepić – nie szczepić?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general