ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.

Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !

1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.

Strona 10 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

  1. Madziula to widzę że twoja teściowa podobna jest do mojej. Jak jest dobrze to jest dobrze ale jak jakąś słabość znajdzie to od razu wykorzystuje i kąsa. Moja to by mnie zaakceptowała tylko i wyłącznie wtedy jak bym odnosiła jakieś niezwykłe sukcesy została celebrytką albo jakimś ministrem. Jak bym zarabiała mnóstwo pieniędzy i mogła by się mną chwalić przed znajomymi była bym OK. Nie musiała bym być ani miła ani dobra, mogła bym być wredną su*ką a by mnie kochała. Dla mojej teściowej jakakolwiek choroba, słabość, gorszy dzień, żalenie się jest przesłanką do skreślenia człowieka. Przeżywają tylko najsilniejsi a reszta musi zginąć bo sama sobie zasługuje.
    Taki typ.

    • Mimbla, może mówimy o tej samej osobie Zrobiłaś krótką, rzeczową charakterystykę mojej. Ostatnio odwiedził mnie kolega, z którym przed chorobą pracowałam. Wiesz co po jego wyjściu to babsko powiedziało? że pasowalibyśmy do siebie. No, ona mnie w takim stanie to by teraz chętnie oddała.. Skąd się takie jędze biorą?

      • Zamieszczone przez pet-net
        Ja bym chciała aby moi “teściowie” interesowali się Olisiem ale tutaj jest niestety mur

        U mnie to samo. Nie rozumiem jak można nie chcieć się zainteresować własnym wnukiem. Jak trzeba być zadufanym w sobie.
        Ja na szczęście mam niedaleko też moich rodziców, za którymi mały szaleje:)

        • Zamieszczone przez Madziula1
          Ja niestety mieszkam z teściową:( i zastanawiam się czy w swoim życiu spotkałam kogos bardziej bezdusznego, chamskiego i niesprawiedliwego.
          Jestem cięzko chora (rak kości lub choroba Pageta), nie ma jednoznacznej diagnozy. Ból jest moim codziennym towarzyszem. Budzę się rano, porcja p/bólowych, bez nich nie wstałabym z łóżka. Od 2 miesięcy zaatakowana prawa noga i problemy z poruszaniem się. Nie mam docelowego leczenia, tylko bifosfonian, który ma zapobiec patologicznym złamaniom. Lek jest nierefundowany kosztuje 590 zł i nie mogę go kupować regularnie, bo nie mamy pieniędzy- mąż zarabia 1100 zł. Mimo całego horroru staram się, tzn, gdy mniej boli zajmuję się Córcią, czytam, uczę Ją liczyć,wyklejam, rysuję. Chcę wykorzystać każdą lepszą chwilę. Niestety dużo jest dni, gdy ból uwali na amen i nawet tych stacjonarnych zajęć nie mogę wykonywać.
          Wtedy teściowa zajmuje się Adą-tzn nie robi nic, włącz tv, dziecko na kolana i do wieczora lecą filmy( cała gama do wyboru, sensacje, kryminały, telenowele).
          Dziecko po takich seansach przychodzi do mnie i opowiada, że pana zabili, panią postrzelili itd. Gotuje się we mnie, zwracam uwagę teściowej po raz n-ty-efektów zero. Ostatnio Ada schowała jej lusterko i nie mogli znaleźć, dostała za to szmatą po buzi. Zrobiłam z pozycji leżącej awanturę, jak się dowiedziałam, ale nie zrobiła sobie z tego nic. No bo co ja chora jej zrobię..
          Podejście do mnie jest pt zawadzający mebel. Na każdym kroku złośliwe uwagi typu,,Ale tamta dziewczyna pracująca z Krzyśkiem (to jej syn) zadbana, aż miło popatrzeć..
          Ciężko jej było mi podać herbatę, więc rano szykujemy 2 termosy i mam w razie, gdybym nie mogła dotrzeć do kuchni.
          Sytuacji mogłabym opisać jeszcze całe multum.
          Dodam, że przed chorobą było całkiem ok. Nawet chwaliła się znajomym, że ma wykształconą synową, że dobrze zarabiam itd
          Teraz jest masakra:(

          Nawet nie mam słów że tacy ludzie istnieją. To jest bezduszne.

          • Zamieszczone przez ewkam
            widzę, że narzekające na teściowe mają jeszcze względnie małe dzieci
            ciekawe z czego to wynika?

            jak masz starsze to powoli mija przewrażliwienie na punkcie tego, że sama przy moim dziecku wszystko zrobię najlepiej, na rzecz chęci sprzedania go na kilka chwil

            • Zamieszczone przez vieshack
              jak masz starsze to powoli mija przewrażliwienie na punkcie tego, że sama przy moim dziecku wszystko zrobię najlepiej, na rzecz chęci sprzedania go na kilka chwil

              To tez
              A i dziecko zaczyna posługiwać się rozumem i pewne rzeczy zauważa… i samo potrafi babcie naprostowac 😉

              • Zamieszczone przez Madziula1
                Ja niestety mieszkam z teściową:( i zastanawiam się czy w swoim życiu spotkałam kogos bardziej bezdusznego, chamskiego i niesprawiedliwego.
                Jestem cięzko chora (rak kości lub choroba Pageta), nie ma jednoznacznej diagnozy. Ból jest moim codziennym towarzyszem. Budzę się rano, porcja p/bólowych, bez nich nie wstałabym z łóżka. Od 2 miesięcy zaatakowana prawa noga i problemy z poruszaniem się. Nie mam docelowego leczenia, tylko bifosfonian, który ma zapobiec patologicznym złamaniom. Lek jest nierefundowany kosztuje 590 zł i nie mogę go kupować regularnie, bo nie mamy pieniędzy- mąż zarabia 1100 zł. Mimo całego horroru staram się, tzn, gdy mniej boli zajmuję się Córcią, czytam, uczę Ją liczyć,wyklejam, rysuję. Chcę wykorzystać każdą lepszą chwilę. Niestety dużo jest dni, gdy ból uwali na amen i nawet tych stacjonarnych zajęć nie mogę wykonywać.
                Wtedy teściowa zajmuje się Adą-tzn nie robi nic, włącz tv, dziecko na kolana i do wieczora lecą filmy( cała gama do wyboru, sensacje, kryminały, telenowele).
                Dziecko po takich seansach przychodzi do mnie i opowiada, że pana zabili, panią postrzelili itd. Gotuje się we mnie, zwracam uwagę teściowej po raz n-ty-efektów zero. Ostatnio Ada schowała jej lusterko i nie mogli znaleźć, dostała za to szmatą po buzi. Zrobiłam z pozycji leżącej awanturę, jak się dowiedziałam, ale nie zrobiła sobie z tego nic. No bo co ja chora jej zrobię..
                Podejście do mnie jest pt zawadzający mebel. Na każdym kroku złośliwe uwagi typu,,Ale tamta dziewczyna pracująca z Krzyśkiem (to jej syn) zadbana, aż miło popatrzeć..
                Ciężko jej było mi podać herbatę, więc rano szykujemy 2 termosy i mam w razie, gdybym nie mogła dotrzeć do kuchni.
                Sytuacji mogłabym opisać jeszcze całe multum.
                Dodam, że przed chorobą było całkiem ok. Nawet chwaliła się znajomym, że ma wykształconą synową, że dobrze zarabiam itd
                Teraz jest masakra:(

                Zamieszczone przez Madziula1
                To moja jest,, lepsza,, wiozła mojemu mężowi do pracy kanapki, bo zapomniał, a mi nie mogła zrobić herbaty jak leżałam skuta bólem.

                po prostu w głowie się nie mieści… biedactwo co ty musisz przeżywać…
                mogę tylko Cię

                • Zamieszczone przez ewkam
                  To tez
                  A i dziecko zaczyna posługiwać się rozumem i pewne rzeczy zauważa… i samo potrafi babcie naprostowac 😉

                  też prawda 😉
                  moja sobie bardzo sprawnie radzi, nie muszę się wtrącać

                  • Zamieszczone przez vieshack
                    też prawda 😉
                    moja sobie bardzo sprawnie radzi, nie muszę się wtrącać

                    😀

                    matko, ale mamy stare dzieci 🙁
                    czas się odmłodzić 😉

                    • Zamieszczone przez Madziula1
                      Mimbla, może mówimy o tej samej osobie Zrobiłaś krótką, rzeczową charakterystykę mojej. Ostatnio odwiedził mnie kolega, z którym przed chorobą pracowałam. Wiesz co po jego wyjściu to babsko powiedziało? że pasowalibyśmy do siebie. No, ona mnie w takim stanie to by teraz chętnie oddała.. Skąd się takie jędze biorą?

                      z d…diabła 😉
                      A nie możesz córy z kimś innym zostawiać?

                      • Zamieszczone przez salsa-salsa
                        z d…diabła 😉
                        A nie możesz córy z kimś innym zostawiać?

                        Mieszkamy razem i na zmiany się nie zanosi:(

                        • Zamieszczone przez vieshack
                          też prawda 😉
                          moja sobie bardzo sprawnie radzi, nie muszę się wtrącać

                          My też jesteśmy już na tym etapie….:-)

                          • Zamieszczone przez Madziula1
                            Mieszkamy razem i na zmiany się nie zanosi:(

                            współczuję Ci bardzo i trzymam kciuki… aby teściowa trochę się “naprostowała”

                            • Zamieszczone przez mamia
                              współczuję Ci bardzo i trzymam kciuki… aby teściowa trochę się “naprostowała”

                              może trzeba ją naprostować,a raczej może jej syn powinien to zrobić,bo jakby moja teściowa uderzyła mi dziecko to nie wiem czy bym nie oddała ! moja mama też by usłyszała gdyby podniosła rękę na moje dziecko,ja dziecka nie biję i nie życzę sobie by ktoś inny to robił

                              • Madziula brak słów co do teściowej…

                                Horror po prostu. Współczuję z serca

                                • Zamieszczone przez RYBUŚ80
                                  Mam teściową, która nigdy mnie nie lubiała-dziś zauważyłam że się do mnie nie odzywa- CHWILO TRWAJ…

                                  Dobre!!!

                                  ps. u mnie podobnie…

                                  • Zamieszczone przez salsa-salsa
                                    może trzeba ją naprostować,a raczej może jej syn powinien to zrobić,bo jakby moja teściowa uderzyła mi dziecko to nie wiem czy bym nie oddała ! moja mama też by usłyszała gdyby podniosła rękę na moje dziecko,ja dziecka nie biję i nie życzę sobie by ktoś inny to robił

                                    gdybym ja zobaczyla ze tesciowa uderza moje dziecko to bym bez wachania podeszla do niej i tak trzasnela w twarz zeby spuchla to by sie nauczyla i to byl by ostatni raz jak widziala wnuka i mnie. ze tez tacy ludzie istnieja

                                    • jeśl chodzi o dzieci to matki potrafią nawet “wskoczyć w ogień”

                                      Ale szkoda mi Madziuli że też taka teś…jej się trafiła,nie jest przecież winna za swoją chorobę,ja tam jeszcze obronić dziecko bym mogła,a nawet to bym ja trzaskała ile się dało,bo ja z tych którzy sobie nie pozwolą na to by ktos mna rządził lub tak się wobec mnie zachowywał (eh ta moja mama,jak ona mnie wychowała) 🙂

                                      • Madziula bardzo współczuję

                                        Moja teściowa zaczęła znów zdecydowanie za dużo razy w ciągu dnia dzwonić…. 5 razy to chyba przesada? 🙁 I to nie do “nas” tylko do mojego M.

                                        Tak sobie myślę, że gdyby moja własna mama do mnie dzwoniła więcej niż raz na 2 dni to nie miałabym z nią o czym rozmawiać..

                                        • Zamieszczone przez salsa-salsa
                                          może trzeba ją naprostować,a raczej może jej syn powinien to zrobić,bo jakby moja teściowa uderzyła mi dziecko to nie wiem czy bym nie oddała ! moja mama też by usłyszała gdyby podniosła rękę na moje dziecko,ja dziecka nie biję i nie życzę sobie by ktoś inny to robił

                                          Moje Dziecko dostało ode mnie raz w życiu klapsa, ale to takiego, ze zaczęła się śmiać Nigdy nie biłam.
                                          Sala-Salsa, myślisz, że oprócz zrobienia awantury tej jędzy , nie rozmawiałam z mężem??Tylko to typ bojący się mamuśki i nie umie nawet zwrócić jej uwagi, rozumiecie to Nie potrafi jak dojrzały ojciec stanąć w obronie Dziecka:mad: . Po prostu szlag mnie trafia:mad:
                                          Wiem, że sam był bity w dzieciństwie i to tak porządnie( metalowa smycz!)
                                          Teściowa jest wdową i po śmierci męża wyżywała się na dzieciach psychicznie i fizycznie.
                                          Nie rozumiem też zachowania Córki, bo z jednej strony boi się babci i mówi do mnie na nią obraźliwe słowa,ale do niej też leci. Może to z braku laku. No bo jak ja nie jestem w stanie z Nią nic ciekawego robić to zostaje babcia i tv:(

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general