ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.

Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !

1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.

Strona 12 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

  1. mam nadzieje ze do tego nie dojdzie bo :mad:normalnie oszaleje,nie mowie ze by nie pomoc rodzica jak sa w trudnych sytuacjach,ale T,,,nie pomoge chyba ze sad mnie do tego zmusi a dlugo sie bede bronila, zeby ani grosza nie uzyskala.

    • Zamieszczone przez AguQ
      Ja czasem myślę, że teściowa nie akceptuje tego, że jesteśmy dorośli.

      Tego że poradzimy sobie sami z bólem głowy, zęba, brzucha.

      Że wieczorami jak nie odbieramy telefonu to nie znaczy że wyszliśmy z domu i przejechał nas tir.

      (mówię tu w liczbie mnogiej ale głównie chodzi jej o Synusia).

      Powoli nie daję rady z tej jej zaborczością i natarczywością… nie wiem jak delikatnie powiedzieć Małżowi, żeby ograniczył kontakt… (z 5 telefonów dziennie do jednego )

      Ja nie zastanawiałam się żeby powiedzieć mężowi delikatnie, wszystko mówiłam prosto z mostu. Uważam że większość facetów sama nie umie odciąć pępowiny ze swoją Mamusią, trzeba im pomóc, a do tego trzeba być stanowczym.

      • oj Ci faceci 🙂
        Ciekawe jaki będzie mój syn 🙂

        • Zamieszczone przez dudus15
          mam nadzieje ze do tego nie dojdzie bo :mad:normalnie oszaleje,nie mowie ze by nie pomoc rodzica jak sa w trudnych sytuacjach,ale T,,,nie pomoge chyba ze sad mnie do tego zmusi a dlugo sie bede bronila, zeby ani grosza nie uzyskala.

          nie denerwuj się tym, no i nie czekajcie do ostatniej chwili. Jeśli faktycznie jest bardzo nie w porządku, to już sędziego nie będzie interesować podczas rozprawy bo będzie zajmował się konkretami dotyczącymi samych alimentów.
          Pomyślcie czy nie warto wcześniej samemu zrzec się takiego rodzica. Bo jak już ona sprawę zrobi, to będzie za późno. 🙁

          • Pozwólcie, że sobie ulżę…

            Moja teściowa jest wprawdzie czymś pośrednim między ukochaną ciocią a aniołem, ale że natura nie cierpi próżni to z kolei moja rodzona mamusia mi dokłada

            Jestem jedynaczką, o ciążę staraliśmy się z Lubym ponad dwa lata.
            Stanęło na udanym in vitro 🙂

            Oczywiście o wszystkim informowałam moja mamusię, bo do głowy mi nie przyszło, że odwali taki numer.
            Jestem dopiero w 10tc i kilkakrotnie prosiłam ją, żeby nie informowała rodziny ani w ogóle nikogo na temat mojej ciąży. A tym bardziej, że to in vitro.
            Mama mówiła, że oczywiście rozumie i oczywiście nic nie powie.
            Wyobraźcie sobie moje zdumienie kiedy odwiedziłam rodzinę na Wszystkich Świętych a oni mi gratulują ciąży, wiedzą kiedy termin. No i oczywiście wiedzą, że to in vitro.
            Na pytanie moje do mamy czy ich informowała bezczelnie skłamała, że to nie ona, chociaż innej opcji nie ma.

            Jestem na nią okropnie zła. Najgorsze jest to, że od naszej rozmowy nie oddzwoniła, nie przeprosiła i pewnie czeka aż mi przejdzie foch.
            Aż mi się płakać chce, że własnej matce nie mogę zaufać 🙁

            • Zamieszczone przez ŻoŻo
              Pozwólcie, że sobie ulżę…

              Moja teściowa jest wprawdzie czymś pośrednim między ukochaną ciocią a aniołem, ale że natura nie cierpi próżni to z kolei moja rodzona mamusia mi dokłada

              Jestem jedynaczką, o ciążę staraliśmy się z Lubym ponad dwa lata.
              Stanęło na udanym in vitro 🙂

              Oczywiście o wszystkim informowałam moja mamusię, bo do głowy mi nie przyszło, że odwali taki numer.
              Jestem dopiero w 10tc i kilkakrotnie prosiłam ją, żeby nie informowała rodziny ani w ogóle nikogo na temat mojej ciąży. A tym bardziej, że to in vitro.
              Mama mówiła, że oczywiście rozumie i oczywiście nic nie powie.
              Wyobraźcie sobie moje zdumienie kiedy odwiedziłam rodzinę na Wszystkich Świętych a oni mi gratulują ciąży, wiedzą kiedy termin. No i oczywiście wiedzą, że to in vitro.
              Na pytanie moje do mamy czy ich informowała bezczelnie skłamała, że to nie ona, chociaż innej opcji nie ma.

              Jestem na nią okropnie zła. Najgorsze jest to, że od naszej rozmowy nie oddzwoniła, nie przeprosiła i pewnie czeka aż mi przejdzie foch.
              Aż mi się płakać chce, że własnej matce nie mogę zaufać 🙁

              ŻoŻo moja mamusia wprawdzie dla mnie nie mówi nikomu o ciąży, za to teściowa wbrew wszystkiemu poinformowała całą rodzinę (tak samo jak o naszym ślubie).

              Jestem zła i przestraszona. Nie chcę gratulacji. Drażni mnie jak mówi o sobie “babcia”. Dla mnie po tym co się wydarzyło w lutym niestety mamusią będę jak będę trzymać swoje dziecko płaczące w ramionach – wtedy też ona zostanie babcią…

              Nie każdy to zrozumie…

              ale ŻoŻo mniej więcej wiem jak czujesz.

              Powiedz mamie że zraniła Cię tym.

              Jeszcze raz tulę !

              • Zamieszczone przez AguQ
                ŻoŻo moja mamusia wprawdzie dla mnie nie mówi nikomu o ciąży, za to teściowa wbrew wszystkiemu poinformowała całą rodzinę (tak samo jak o naszym ślubie).

                Jestem zła i przestraszona. Nie chcę gratulacji. Drażni mnie jak mówi o sobie “babcia”. Dla mnie po tym co się wydarzyło w lutym niestety mamusią będę jak będę trzymać swoje dziecko płaczące w ramionach – wtedy też ona zostanie babcią…

                Nie każdy to zrozumie…

                ale ŻoŻo mniej więcej wiem jak czujesz.

                Powiedz mamie że zraniła Cię tym.

                Jeszcze raz tulę !

                Dziękuję :Buziaki:
                Ale dodam, że moja mama jest po dwóch poronieniach, więć akurat ona powinna rozumieć…

                Powiedziałam jej, że bardzo mnie rozczarowała. Że nie miała prawa rozpowszechniać tej informacji.
                Kompletnie się tym nie przejęła.

                • Zamieszczone przez ŻoŻo
                  Dziękuję :Buziaki:
                  Ale dodam, że moja mama jest po dwóch poronieniach, więć akurat ona powinna rozumieć…

                  Powiedziałam jej, że bardzo mnie rozczarowała. Że nie miała prawa rozpowszechniać tej informacji.
                  Kompletnie się tym nie przejęła.

                  może się cieszyła z tego faktu i porozpowiadała 😉 w dzisiejszych czasach to chyba nikogo nie dziwi,że ktoś w ten sposób zaszedł w ciąże 😉 a bynajmniej nie powinno,my forumowiczki wiemy o co chodzi,bo niejedna stąd dużo czasu się starała,ja sama starałam się 1,5 roku i mam za sobą jedno poronienie

                  • muszę się wyżalić 😉
                    a więc,niepowinno się zaczynać zdania od “więc” ale ja zacznę i tyle w tym humoru 😉
                    Dzisiaj pokłóciłam się nieziemsko z facetem,jeszcze nigdy tak się nie kłóciliśmy a poszło o jego mamuśkę
                    Jest po rozwodzie,wyprowadziła się jakiś czas temu,nie daje sobie rady finansowo,puściła kilka łez i synek chce ją “przygarnąć” pod swój dach,a pokłóciliśmy się o to,że ja jej u siebie nie chce,nie wyobrażam sobie jej w “swoim” domu, “” bo to mieszkanie mojego. Powiedziałam,że jak ona się wprowadzi to ja się wyprowadzam i wiecie co usłyszałam “droga wolna”
                    Ja ją zabije po tygodniu mieszkania z nią ! 😡 nie mogę sobie wyobrazić jej jak mi się plącze pod nogami gdy robię śniadanie czy obiad itp. A moje dziecko to już totalnie zwariuje przy niej,a tak dobrze idzie terapia,a te jej teksty wsadze jej w du…eh uniosłam się 😡 wczoraj mi palnęła że mój syn jest za mały na rowerek (taki do odpychania nóżkami) i zrobiła dziwną minę jakbym truła dziecko po tym jak powiedziałam,że pomidorówkę robię min. Na marchewce nie używam kostek bulionowych,więc na czymś muszę uzyskać smak co nie

                    • Zamieszczone przez salsa-salsa
                      muszę się wyżalić 😉
                      a więc,niepowinno się zaczynać zdania od “więc” ale ja zacznę i tyle w tym humoru 😉
                      Dzisiaj pokłóciłam się nieziemsko z facetem,jeszcze nigdy tak się nie kłóciliśmy a poszło o jego mamuśkę
                      Jest po rozwodzie,wyprowadziła się jakiś czas temu,nie daje sobie rady finansowo,puściła kilka łez i synek chce ją “przygarnąć” pod swój dach,a pokłóciliśmy się o to,że ja jej u siebie nie chce,nie wyobrażam sobie jej w “swoim” domu, “” bo to mieszkanie mojego. Powiedziałam,że jak ona się wprowadzi to ja się wyprowadzam i wiecie co usłyszałam “droga wolna”
                      Ja ją zabije po tygodniu mieszkania z nią ! 😡 nie mogę sobie wyobrazić jej jak mi się plącze pod nogami gdy robię śniadanie czy obiad itp. A moje dziecko to już totalnie zwariuje przy niej,a tak dobrze idzie terapia,a te jej teksty wsadze jej w du…eh uniosłam się 😡 wczoraj mi palnęła że mój syn jest za mały na rowerek (taki do odpychania nóżkami) i zrobiła dziwną minę jakbym truła dziecko po tym jak powiedziałam,że pomidorówkę robię min. Na marchewce nie używam kostek bulionowych,więc na czymś muszę uzyskać smak co nie

                      No gorzej niż najgorzej!!
                      Kobito broń się jeszcze póki możesz.. Jeśli jest taka masakra, to pomyśl jaki to będzie miało wpływ na Was!!
                      Pewna mądra kobieta (śp. już niestety) powiadała mi i P. :”nigdy nie mieszkajcie z rodzicami, obojętnie którymi..” ja już próbowałam i z jednymi i z drugimi i zawsze wychodziło nam to bokiem.. :/ A ta mądra kobieta wiedziała co mówi.
                      Postawa M… przerażająca.. :/ On woli resztę życia z mamusią spędzić niż z żoną i dzieckiem?

                      • Zamieszczone przez salsa-salsa
                        muszę się wyżalić 😉
                        a więc,niepowinno się zaczynać zdania od “więc” ale ja zacznę i tyle w tym humoru 😉
                        Dzisiaj pokłóciłam się nieziemsko z facetem,jeszcze nigdy tak się nie kłóciliśmy a poszło o jego mamuśkę
                        Jest po rozwodzie,wyprowadziła się jakiś czas temu,nie daje sobie rady finansowo,puściła kilka łez i synek chce ją “przygarnąć” pod swój dach,a pokłóciliśmy się o to,że ja jej u siebie nie chce,nie wyobrażam sobie jej w “swoim” domu, “” bo to mieszkanie mojego. Powiedziałam,że jak ona się wprowadzi to ja się wyprowadzam i wiecie co usłyszałam “droga wolna”
                        Ja ją zabije po tygodniu mieszkania z nią ! 😡 nie mogę sobie wyobrazić jej jak mi się plącze pod nogami gdy robię śniadanie czy obiad itp. A moje dziecko to już totalnie zwariuje przy niej,a tak dobrze idzie terapia,a te jej teksty wsadze jej w du…eh uniosłam się 😡 wczoraj mi palnęła że mój syn jest za mały na rowerek (taki do odpychania nóżkami) i zrobiła dziwną minę jakbym truła dziecko po tym jak powiedziałam,że pomidorówkę robię min. Na marchewce nie używam kostek bulionowych,więc na czymś muszę uzyskać smak co nie

                        gdyby mi tak chlop powiedzial to bym odrazu wziela manatki. w zyciu bym nie chciala mieszkac z tesciami. choc w przyszlosci moj M chce sie tam wprowadzic-jasne po moim trupie

                        Zamieszczone przez Albi

                        No gorzej niż najgorzej!!
                        Kobito broń się jeszcze póki możesz.. Jeśli jest taka masakra, to pomyśl jaki to będzie miało wpływ na Was!!
                        Pewna mądra kobieta (śp. już niestety) powiadała mi i P. :”nigdy nie mieszkajcie z rodzicami, obojętnie którymi..” ja już próbowałam i z jednymi i z drugimi i zawsze wychodziło nam to bokiem.. :/ A ta mądra kobieta wiedziała co mówi.
                        Postawa M… przerażająca.. :/ On woli resztę życia z mamusią spędzić niż z żoną i dzieckiem?

                        moge napisac tylko AMEN
                        ja mieszkalam miesiac ze swoimi i powiedzialam ze nigdy w zyciu nawet na jedna noc bym tam nie zostala. to najgorszy czas jaki wspominam. wtracanie, mieszanie i tym podobne akcje

                        • Zamieszczone przez no-kia
                          gdyby mi tak chlop powiedzial to bym odrazu wziela manatki. w zyciu bym nie chciala mieszkac z tesciami. choc w przyszlosci moj M chce sie tam wprowadzic-jasne po moim trupie

                          moge napisac tylko AMEN
                          ja mieszkalam miesiac ze swoimi i powiedzialam ze nigdy w zyciu nawet na jedna noc bym tam nie zostala. to najgorszy czas jaki wspominam. wtracanie, mieszanie i tym podobne akcje

                          No moja teściowa koniecznie chce od dawna nas przekonać (czyt. przymusić) żebyśmy mieszkali w mieszkaniu Piotrka. Które oczywiście przypadkiem znajduje się piętro pod nią w tym samym pionie nawet.. :Nie nie:

                          Mieszkaliśmy tam rok.. Dziękuję bardzo.. Jak sami byliśmy to odwiedziny częste były, a teraz jak mała jest..

                          Wolę wynajmować.. dziękuję bardzo. U moich rodziców dwa pokoje wolne.. Teoretycznie każdyby powiedział: ludzie to wy macie gdzie mieszkać!! Atu wielki h… (za przeproszeniem) bo w końcowym rozrachunku wolę wynajmować i obcym ludziom płacić..

                          • Zamieszczone przez ŻoŻo
                            Pozwólcie, że sobie ulżę…

                            Moja teściowa jest wprawdzie czymś pośrednim między ukochaną ciocią a aniołem, ale że natura nie cierpi próżni to z kolei moja rodzona mamusia mi dokłada

                            Jestem jedynaczką, o ciążę staraliśmy się z Lubym ponad dwa lata.
                            Stanęło na udanym in vitro 🙂

                            Oczywiście o wszystkim informowałam moja mamusię, bo do głowy mi nie przyszło, że odwali taki numer.
                            Jestem dopiero w 10tc i kilkakrotnie prosiłam ją, żeby nie informowała rodziny ani w ogóle nikogo na temat mojej ciąży. A tym bardziej, że to in vitro.
                            Mama mówiła, że oczywiście rozumie i oczywiście nic nie powie.
                            Wyobraźcie sobie moje zdumienie kiedy odwiedziłam rodzinę na Wszystkich Świętych a oni mi gratulują ciąży, wiedzą kiedy termin. No i oczywiście wiedzą, że to in vitro.
                            Na pytanie moje do mamy czy ich informowała bezczelnie skłamała, że to nie ona, chociaż innej opcji nie ma.

                            Jestem na nią okropnie zła. Najgorsze jest to, że od naszej rozmowy nie oddzwoniła, nie przeprosiła i pewnie czeka aż mi przejdzie foch.
                            Aż mi się płakać chce, że własnej matce nie mogę zaufać 🙁

                            Mamy bardzo podobne matki widzę.
                            Moja mówi że cyrk robi z tym ukrywaniem. Powinna zrozumieć czemu, w końcu moja siostra niedawno poroniła.

                            Zamieszczone przez salsa-salsa
                            może się cieszyła z tego faktu i porozpowiadała 😉 w dzisiejszych czasach to chyba nikogo nie dziwi,że ktoś w ten sposób zaszedł w ciąże 😉 a bynajmniej nie powinno,my forumowiczki wiemy o co chodzi,bo niejedna stąd dużo czasu się starała,ja sama starałam się 1,5 roku i mam za sobą jedno poronienie

                            Wyobrażam sobie miny moich koleżanek z pracy. I dyskusje o tym, jaki to grzech

                            Zamieszczone przez no-kia
                            gdyby mi tak chlop powiedzial to bym odrazu wziela manatki. w zyciu bym nie chciala mieszkac z tesciami. choc w przyszlosci moj M chce sie tam wprowadzic-jasne po moim trupie

                            Ja też, podobno za bardzo “honorna” jestem.

                            Zamieszczone przez Albi
                            No moja teściowa koniecznie chce od dawna nas przekonać (czyt. przymusić) żebyśmy mieszkali w mieszkaniu Piotrka. Które oczywiście przypadkiem znajduje się piętro pod nią w tym samym pionie nawet.. :Nie nie:

                            Mieszkaliśmy tam rok.. Dziękuję bardzo.. Jak sami byliśmy to odwiedziny częste były, a teraz jak mała jest..

                            Wolę wynajmować.. dziękuję bardzo. U moich rodziców dwa pokoje wolne.. Teoretycznie każdyby powiedział: ludzie to wy macie gdzie mieszkać!! Atu wielki h… (za przeproszeniem) bo w końcowym rozrachunku wolę wynajmować i obcym ludziom płacić..

                            Albi, a nie możecie mieszkania Piotrka sprzedać i kupić sobie innego?

                            • To i ja zostawię nerw na teściową. Jak braliśmy ślub z mężem to podeszła do świadka i mu kazała usiąść gdzie indziej bo ona koło syna na weselu chce siedzieć. Mąż nic nie powiedział i usiadła a świadka przygarnęłam ja siedział koło świadkowej bidula. Małż już się wychował po latach od ślubu i mówi że nic takiego nie było ale dowody rzeczowe w postaci zdjęć mam i zawsze wyciągam w takich sytuacjach. Teściowa też chciała koniecznie poprawiny, a że sami za wesele płaciliśmy to ja się nie zgodziłam, wymusiła ze stwierdzeniem że to ona za nie zapłaci. Oczywiście nie zapłaciła po fakcie ale do tej pory mówi że przecież nam dała. Zrehabilitowała się jednak w mych oczach bo dołożyła nam trochę kasy do remontu.
                              A i z ostatnich historyjek ostatnio jak z synkiem pojechaliśmy w odwiedziny do babć, moja mama stwierdziła że za zimno dziecku jak śpi i zaczęła dodatkowymi kocami go okrywać. Z kolei teściowa stwierdziła że dziecko za ciepło ubrane i zaczęła go rozbierać, oczywiście czkawka z zimna i z gorąca w minutę się pojawiła. Uwielbiam moje dziecko za jego czkawkę i jednej i drugiej babci zasygnalizował że mama jednak wie co robi 😀

                              • Zamieszczone przez zuzelka83

                                Albi, a nie możecie mieszkania Piotrka sprzedać i kupić sobie innego?

                                no właśnie czekamy już od kilku m-cy na to cos ciężko sprzedać a już zeszliśmy dużo z ceny 🙁 a musi starczyć na dalszy rozwój, to za nisko zejść też nie możemy..

                                Ale tak właśnie wykombinowaliśmy. oby już poszło

                                • edit na prośbę autorki
                                  smoki

                                  • Zamieszczone przez kotkad
                                    To i ja zostawię nerw na teściową. Jak braliśmy ślub z mężem to podeszła do świadka i mu kazała usiąść gdzie indziej bo ona koło syna na weselu chce siedzieć. Mąż nic nie powiedział i usiadła a świadka przygarnęłam ja siedział koło świadkowej bidula. Małż już się wychował po latach od ślubu i mówi że nic takiego nie było ale dowody rzeczowe w postaci zdjęć mam i zawsze wyciągam w takich sytuacjach. Teściowa też chciała koniecznie poprawiny, a że sami za wesele płaciliśmy to ja się nie zgodziłam, wymusiła ze stwierdzeniem że to ona za nie zapłaci. Oczywiście nie zapłaciła po fakcie ale do tej pory mówi że przecież nam dała. Zrehabilitowała się jednak w mych oczach bo dołożyła nam trochę kasy do remontu.
                                    A i z ostatnich historyjek ostatnio jak z synkiem pojechaliśmy w odwiedziny do babć, moja mama stwierdziła że za zimno dziecku jak śpi i zaczęła dodatkowymi kocami go okrywać. Z kolei teściowa stwierdziła że dziecko za ciepło ubrane i zaczęła go rozbierać, oczywiście czkawka z zimna i z gorąca w minutę się pojawiła. Uwielbiam moje dziecko za jego czkawkę i jednej i drugiej babci zasygnalizował że mama jednak wie co robi 😀

                                    z tym weselem to pięknie..
                                    Moja matka zmusiła brata i bratową do poprawin, stwierdziła też że skoro ich nie stać, to ona zrobi w domu. no i zrobiła. Sama wszystkich gości na weselu zapraszała na poprawiny, bo oni się nie zgodzili. Więc zrobiła samowolkę..
                                    Brat z bratową wpadli na 30 min i się zmyli wkurzeni.. Ale moja matka to jeden z tych ciężkich przypadków..

                                    • Zamieszczone przez AguQ
                                      ohhh skąd ja znam te manewry weselne.

                                      Foch ze moi rodzice siedzą troszkę bliżej nas niż oni

                                      Foch że nie pozowliłam zrobić “grupowego zdjęcia” (było tak grupowe, że teściowa chciała tylko jej strone rodziny a moja miała siedzieć i na to patrzeć – więc powiedziałam że albo wszyscy albo nie będzie żadnego zdjęcia – i nie ma zdjęcia 😀 )

                                      Foch bo wybrałam miodownik zamiast jakiejś “biedronki”, bo przecież ona płaci. Jak przyszło do zapłaty (teściowa nabrała ciast niepotrzebnie dużo bo “na potem”) to my musieliśmy płacić.

                                      Foch z poprawinami – bo nie wypada przecież nie robić. Zrobiła za to teściowa u siebie w ogródku (tylko nie raczyła zaprosić nawet moich rodziców- jednak moim zdaniem skoro wypadało zrobić poprawiny, to tak samo wypadało zaprosić na nie obie strony rodzin).

                                      Co do dzieci… nie mamy na razie, aczkolwiek serce mi się telepie jak słyszę co będzie kiedy dziecko już będzie…. cały poprzedni rok tego słuchałam, dziecka nie ma:(

                                      Jak teraz znów się zaczyna… to boli mnie coś w środku.

                                      Przerażające.. co za babsko..

                                      • Zamieszczone przez Albi
                                        no właśnie czekamy już od kilku m-cy na to cos ciężko sprzedać a już zeszliśmy dużo z ceny 🙁 a musi starczyć na dalszy rozwój, to za nisko zejść też nie możemy..

                                        Ale tak właśnie wykombinowaliśmy. oby już poszło

                                        No to za transakcję.

                                        Czytając Was po raz kolejny się cieszę, że za ślub, wesele, transport, noclegi płaciliśmy sami od A do Z i samo wszystko organizowaliśmy. (Matka się obraziła, że nie chcemy skorzystać z jej cennych rad i sugestii. Szantażowała, że nie przyjdzie na ślub i wesele i nam wiochy przed rodziną narobi. Odparłam, ze żaden problem, byłam na weselu na którym ani jednych ani drugich rodziców nie było i się udało 🙂 Odpuściła i jednak przyszła. Zachowywała się jednak skandalicznie. lepiej by było gdyby nie przychodziła.)

                                        • Zamieszczone przez Albi
                                          No moja teściowa koniecznie chce od dawna nas przekonać (czyt. przymusić) żebyśmy mieszkali w mieszkaniu Piotrka. Które oczywiście przypadkiem znajduje się piętro pod nią w tym samym pionie nawet.. :Nie nie:

                                          Mieszkaliśmy tam rok.. Dziękuję bardzo.. Jak sami byliśmy to odwiedziny częste były, a teraz jak mała jest..

                                          Wolę wynajmować.. dziękuję bardzo. U moich rodziców dwa pokoje wolne.. Teoretycznie każdyby powiedział: ludzie to wy macie gdzie mieszkać!! Atu wielki h… (za przeproszeniem) bo w końcowym rozrachunku wolę wynajmować i obcym ludziom płacić..

                                          dokladnie tez wole byc na swoim niz potem komentarze “nie jestes u siebie i nie masz nic do gadania”

                                          Zamieszczone przez zuzelka83

                                          Ja też, podobno za bardzo “honorna” jestem.

                                          honorowa. ja mysle ze jestem wredniak jesli o to chodzi

                                          Zamieszczone przez Albi
                                          no właśnie czekamy już od kilku m-cy na to cos ciężko sprzedać a już zeszliśmy dużo z ceny 🙁 a musi starczyć na dalszy rozwój, to za nisko zejść też nie możemy..

                                          Ale tak właśnie wykombinowaliśmy. oby już poszło

                                          to kciuki za sprzedarz

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general