ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.

Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !

1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.

Strona 13 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

  1. Zamieszczone przez AguQ

    Co do dzieci… nie mamy na razie, aczkolwiek serce mi się telepie jak słyszę co będzie kiedy dziecko już będzie…. cały poprzedni rok tego słuchałam, dziecka nie ma:(

    Jak teraz znów się zaczyna… to boli mnie coś w środku.

    Nie bój się, teraz to tylko stres może Ci zaszkodzić, a jak już dzidzia będzie na świecie to zobaczysz że teściowa nie straszna bo ty będziesz lwicą :D:D

    • teść tym razem

      W końcu znalazlam coś dla siebię, tylko ja nie teściową mam a teścia tylko, ale chętnie bym goooo… To stary alkoholik i cukrzyk do tego, kiedyś o mało chaty nie spalił bo zasnął przy patelni:( i co z takim?

      • Zamieszczone przez zuzelka83
        No to za transakcję.

        Czytając Was po raz kolejny się cieszę, że za ślub, wesele, transport, noclegi płaciliśmy sami od A do Z i samo wszystko organizowaliśmy. (Matka się obraziła, że nie chcemy skorzystać z jej cennych rad i sugestii. Szantażowała, że nie przyjdzie na ślub i wesele i nam wiochy przed rodziną narobi. Odparłam, ze żaden problem, byłam na weselu na którym ani jednych ani drugich rodziców nie było i się udało 🙂 Odpuściła i jednak przyszła. Zachowywała się jednak skandalicznie. lepiej by było gdyby nie przychodziła.)

        No my z tych właśnie względów do tej pory ślubu nie wzięliśmy. weźmiemy jak sami będziemy mogli wszystko finansować. Więc puki co czekamy na sprzedaż i zbieramy, zbieramy
        Ale co sie nasłuchałam już na początku pierwszej ciąży że musi ślub być… ech.. to akurat moja matka.. bo P. mama tylko zapytała czy coś organizujemy a my od raz zgodnie że nie. 😉
        Kiedyś P. wspomniał jak byliśmy u jego mamy, na temat listy gości,których byśmy chcieli. Kogo na ślub a kogo też na wesele. to padło że jak to, tych iksińskich to tylko na ślub?? P na szczęście jest stanowczy. Sam wychowywał się w niepełnej rodzinie (przez teściową ), więc swojej broni jak lew No i jak razem coś ustalimy to nie daje sobie wody z mózgu robić :Kocham:

        Zamieszczone przez kotkad
        Nie bój się, teraz to tylko stres może Ci zaszkodzić, a jak już dzidzia będzie na świecie to zobaczysz że teściowa nie straszna bo ty będziesz lwicą :D:D

        Popieram 😀

        • Zamieszczone przez Albi
          No my z tych właśnie względów do tej pory ślubu nie wzięliśmy. weźmiemy jak sami będziemy mogli wszystko finansować. Więc puki co czekamy na sprzedaż i zbieramy, zbieramy
          Ale co sie nasłuchałam już na początku pierwszej ciąży że musi ślub być… ech.. to akurat moja matka.. bo P. mama tylko zapytała czy coś organizujemy a my od raz zgodnie że nie. 😉
          Kiedyś P. wspomniał jak byliśmy u jego mamy, na temat listy gości,których byśmy chcieli. Kogo na ślub a kogo też na wesele. to padło że jak to, tych iksińskich to tylko na ślub?? P na szczęście jest stanowczy. Sam wychowywał się w niepełnej rodzinie (przez teściową ), więc swojej broni jak lew No i jak razem coś ustalimy to nie daje sobie wody z mózgu robić :Kocham:

          Popieram 😀

          macie racje, nam jak teść cokolwiek sfinansował to potem pół roku wypominania, a ja wam kupiłem, itp

          • Beeee wątek beee. Nie wywołuj wilka z lasu. Męża nie ma. Ja ledwie zostawiłam nerwa na wątku a już teściówka pod drzwiami przyjechała 60 km pod nieobecność syna pomóc kochanej synowej wychować wnuczka. NIE WYWOŁUJ WILKA Z LASU

            • Zamieszczone przez mamusiolusia
              W końcu znalazlam coś dla siebię, tylko ja nie teściową mam a teścia tylko, ale chętnie bym goooo… To stary alkoholik i cukrzyk do tego, kiedyś o mało chaty nie spalił bo zasnął przy patelni:( i co z takim?

              Zamieszczone przez kotkad
              Beeee wątek beee. Nie wywołuj wilka z lasu. Męża nie ma. Ja ledwie zostawiłam nerwa na wątku a już teściówka pod drzwiami przyjechała 60 km pod nieobecność syna pomóc kochanej synowej wychować wnuczka. NIE WYWOŁUJ WILKA Z LASU

              padlam. moja tesciowa choc w jednym miesicie mieszkamy nie odwiedza na zbytnio(cale szczescie) ale jak M gdzies pojedzie to jak z procy do mnie leci na inspekcje czy wszystko jest poprawnie zrobione

              • Zamieszczone przez kotkad
                Beeee wątek beee. Nie wywołuj wilka z lasu. Męża nie ma. Ja ledwie zostawiłam nerwa na wątku a już teściówka pod drzwiami przyjechała 60 km pod nieobecność syna pomóc kochanej synowej wychować wnuczka. NIE WYWOŁUJ WILKA Z LASU

                edit na prośbę autorki
                smoki

                • Zamieszczone przez mamusiolusia
                  W końcu znalazlam coś dla siebię, tylko ja nie teściową mam a teścia tylko, ale chętnie bym goooo… To stary alkoholik i cukrzyk do tego, kiedyś o mało chaty nie spalił bo zasnął przy patelni:( i co z takim?

                  mój to samo
                  Gdy robiłam urodziny syna w dniu w którym każdemu by pasowało,bo w weekend każdemu łatwiej przyjść niż w tygodniu a on po jednych urodzinach nie wytrzeźwiał,bo po co…pił dalej,a jak już przyszedł dzień po to udawałam,że go nie widzę 🙂

                  Ja tego nie jestem w stanie zrozumieć,lubię piwko czasami ale bez przesady,kiedyś jak byłam młoda (dalej jestem ) ale za czasów szkoły to lubiłam poinprezować itd.jak większość,ale nie do tego stopnia że gdy wracam z urodzin pije dalej,biorę wolne by pić…i to przez kolejny dzień,chore to dla mnie. Moi rodzice nie są ideałami bo takich nie ma,ale w mózgu mam dobrze poukładane. (dbać o rodzinę,kochać, zajmować się najblizszymi,potrafię się zorganizować,ugotować,posprzątać, znam priorytety i nie wisi mi wszystko,bo myślę przyszłosciowo a nie często chwilą) ale to co ROBIĄ TEŚCIOWE to się w głowie nie mieści.
                  Też się poryczę i może dostanę w banku pożyczkę bez konieczności spłacania
                  Narazie temat się zakończył bo dodatkowo moja siostra wkroczyła do akcji i powiedziała swoje,poinformowałam też o tym hmm od teściowej byłego szwagra i jego żonę i spojrzeli na mnie jak na debi…za przeproszeniem. Mają to samo zdanie co ja.

                  • Zamieszczone przez AguQ
                    Poszukaj po loginach, czy któryś nie pasuje do Twojej “T”

                    Kiedyś moja teściowa umówiła się do fryzjera na naszym osiedlu (dziwne – 15 km od domu do fryzjera się umawiać), Zajechała pod blok, akurat wychodziłam do pracy, zdziwiła mnie jej obecność, powiedziała że fryzjer itd… pojechałam i okazało się,.że MAMUSI zachciało się siku i całkiem przypadkowo miała przy sobie klucze od naszego mieszkania. I nie weszła? WESZŁA 😡 pod naszą nieobecność (o czym dowiedziałam się później, bo wieczorem był telefon, że tam i tam mam nieposprzątane, że nie szanuje mieszkania, iże traktuję dom jak hotel)…

                    ja bym jej palnela ze jesli jej moj balagan przeszkadza to ma dwa wyjscia.. nie przychodzić lub przyjsc i posprzątac 😀 nie odplatnie oczywiscie 😀

                    a po za tym.. rozszarpalabym babe.. gdyby mi ktoś tak bez mojej wiedzy wszedl do mego mieszkania i jeszcze narzekal ze ja brudno mam.. nooooo oj uslyszalaby..

                    kiedyś mi np sąsiadka zwrocila uwage ze ja dla swojego psa niesmaczne jedzenie daje.. wiecie co zrobilam? przyszykowalam Kulce zarcie i zanioslam sasiadce na sprobowanie 🙂 zeby powiedziala mi czy takie wlasnie moze byc i jak na smak? czy nie malo soli.. jeeeeeezu jakie ona oczy miala wielkie.. a ja myslalam ze zsikam sie w majty… wiecej nic do mnie na temat odzywiania zwierząt nie mowila 😀

                    • Zamieszczone przez AguQ
                      Poszukaj po loginach, czy któryś nie pasuje do Twojej “T”

                      Kiedyś moja teściowa umówiła się do fryzjera na naszym osiedlu (dziwne – 15 km od domu do fryzjera się umawiać), Zajechała pod blok, akurat wychodziłam do pracy, zdziwiła mnie jej obecność, powiedziała że fryzjer itd… pojechałam i okazało się,.że MAMUSI zachciało się siku i całkiem przypadkowo miała przy sobie klucze od naszego mieszkania. I nie weszła? WESZŁA 😡 pod naszą nieobecność (o czym dowiedziałam się później, bo wieczorem był telefon, że tam i tam mam nieposprzątane, że nie szanuje mieszkania, iże traktuję dom jak hotel)…

                      trzeba bylo jej powiedziec by nastepnym razem sikala w krzaki to ominie ja “ten straszny “widok. ja na bank bym tak powiedziala

                      • Zamieszczone przez no-kia
                        trzeba bylo jej powiedziec by nastepnym razem sikala w krzaki to ominie ja “ten straszny “widok. ja na bank bym tak powiedziala

                        padłam !

                        Zamieszczone przez Cukierkova
                        ja bym jej palnela ze jesli jej moj balagan przeszkadza to ma dwa wyjscia.. nie przychodzić lub przyjsc i posprzątac 😀 nie odplatnie oczywiscie 😀

                        a po za tym.. rozszarpalabym babe.. gdyby mi ktoś tak bez mojej wiedzy wszedl do mego mieszkania i jeszcze narzekal ze ja brudno mam.. nooooo oj uslyszalaby..

                        kiedyś mi np sąsiadka zwrocila uwage ze ja dla swojego psa niesmaczne jedzenie daje.. wiecie co zrobilam? przyszykowalam Kulce zarcie i zanioslam sasiadce na sprobowanie 🙂 zeby powiedziala mi czy takie wlasnie moze byc i jak na smak? czy nie malo soli.. jeeeeeezu jakie ona oczy miala wielkie.. a ja myslalam ze zsikam sie w majty… wiecej nic do mnie na temat odzywiania zwierząt nie mowila 😀

                        edit na prośbę autorki
                        smoki

                        • Zamieszczone przez AguQ
                          padłam !

                          Jestem ciekawa czy osoby takie wścibskie i natarczywe też doświadczały tego za młodu.

                          Okres wychowywania się skończył dawno. Ja przez teściową chyba drugi bunt “młodzieńczy” przeżywam…

                          Ta moja sąsiadka ma 30 lat, wiec do starosci daleko jej jeszcze. Ale to taki typ.. ze ona musi poudzielac rad, musi sie wtrącić. Potrafila koldre do budy dla mego psa przyniesc po swoim dziecku bo moze za zimno pieskowi. Oczywiscie ja o koldrze dowiedzialam sie jak nastepnego dnia wyszlam wypuscic psa.. rece nogi mi odpały..

                          Druga sąsiadka ma ok 60 lat.. Ale to stara bezdzietna panna i chyba “wychowywanie mnie” jest jest jej lekarstwem na samotnosc..
                          ale to “wychowywanie” za grom mi nie pasuje i otwarcie jej o tym mowie..i przypominam ze ja matke mam 🙂 i nowej nie potrzebuje 🙂

                          • Zamieszczone przez Cukierkova
                            ja bym jej palnela ze jesli jej moj balagan przeszkadza to ma dwa wyjscia.. nie przychodzić lub przyjsc i posprzątac 😀 nie odplatnie oczywiscie 😀

                            a po za tym.. rozszarpalabym babe.. gdyby mi ktoś tak bez mojej wiedzy wszedl do mego mieszkania i jeszcze narzekal ze ja brudno mam.. nooooo oj uslyszalaby..

                            kiedyś mi np sąsiadka zwrocila uwage ze ja dla swojego psa niesmaczne jedzenie daje.. wiecie co zrobilam? przyszykowalam Kulce zarcie i zanioslam sasiadce na sprobowanie 🙂 zeby powiedziala mi czy takie wlasnie moze byc i jak na smak? czy nie malo soli.. jeeeeeezu jakie ona oczy miala wielkie.. a ja myslalam ze zsikam sie w majty… wiecej nic do mnie na temat odzywiania zwierząt nie mowila 😀

                            a jednak jeszcze z niektóych rzeczy można się pośmiać
                            od nas teściowie też mają klucze z domu,ale to tak dla bezpieczeństwa jakby nas w domu nie było a coś się stało,w końcu dzieli nas 1 piętro

                            • Zamieszczone przez salsa-salsa
                              a jednak jeszcze z niektóych rzeczy można się pośmiać
                              od nas teściowie też mają klucze z domu,ale to tak dla bezpieczeństwa jakby nas w domu nie było a coś się stało,w końcu dzieli nas 1 piętro

                              o nie nie nie!!! :Nie nie::Nie nie::Nie nie:

                              Jak my mieszkaliśmy piętro pod teściową, to oczywiście padł temat żebyśmy zostawili ”dla bezpieczeństwa”.. ale no way!!!!!

                              Nie pozwoliłam. Bo do jasnej cholery, dorośli ludzie we własnym mieszkaniu mają miec trochę prywatności do jasnej ciasnej.. już wystarczyło pukanie codzienne w porze obiadowej, że na pewno głodni jesteśmy i trzeba nas dokarmiać, bo sobie nie poradzimy.

                              Przez 2 pierwsze lata naszej znajomości mówiła ciągle P. że on to do niczego nie dojdzie, nie poradzi sobie w życiu i tp. Że ona musi pomagać, bo inaczej to nic nie będzie Makabra..

                              • Do mojego mieszkania moja mama ma dodatkowe klucze.Ale zawsze jak mnie niema to ona dzwoni czy ma zajsc, okno przymknąc, czy kwiatki podlac.. Chyba ze ja sama ją poprosze zeby codziennie zaglądala czy dom stoi.. to wtedy nie informuje mnie. Ale zeby tak mi potem mowila ze ja mam brudno, czy dom jak hotel traktuje to… grzmiało by..Ostatnia to chyba by była wizyta u mnie..:D

                                Ja tez nie wyobrazam sobie isc do kogos i zwrocić uwage ze ma balagan.. czy nie poodkurzane..
                                nie moj dom.. nie moja sprawa czy ktoś sprząta i jak sprzata

                                • Zamieszczone przez Cukierkova
                                  Do mojego mieszkania moja mama ma dodatkowe klucze.Ale zawsze jak mnie niema to ona dzwoni czy ma zajsc, okno przymknąc, czy kwiatki podlac.. Chyba ze ja sama ją poprosze zeby codziennie zaglądala czy dom stoi.. to wtedy nie informuje mnie. Ale zeby tak mi potem mowila ze ja mam brudno, czy dom jak hotel traktuje to… grzmiało by..Oskatatnia to chyba by była wizyta u mnie..:D

                                  Ja tez nie wyobrazam sobie isc do kogos i zwrocić uwage ze ma balagan.. czy nie poodkurzane..
                                  nie moj dom.. nie moja sprawa czy ktoś sprząta i jak sprzata

                                  moja mama jest taka sama

                                  kochana kobieta, nie wtrąca się do nas 🙂

                                  • Zamieszczone przez Cukierkova
                                    Do mojego mieszkania moja mama ma dodatkowe klucze.Ale zawsze jak mnie niema to ona dzwoni czy ma zajsc, okno przymknąc, czy kwiatki podlac.. Chyba ze ja sama ją poprosze zeby codziennie zaglądala czy dom stoi.. to wtedy nie informuje mnie. Ale zeby tak mi potem mowila ze ja mam brudno, czy dom jak hotel traktuje to… grzmiało by..Ostatnia to chyba by była wizyta u mnie..:D

                                    Ja tez nie wyobrazam sobie isc do kogos i zwrocić uwage ze ma balagan.. czy nie poodkurzane..
                                    nie moj dom.. nie moja sprawa czy ktoś sprząta i jak sprzata

                                    Ja po 10 latach dostąpiłam zaszczytu i mam klucze do domu rodziców. Wcześniej nie miałam i mi to nie przeszkadzało. Problem był, jak mieszkałam w innym mieście i przyjeżdżałam np. na święta o takiej godzinie, jak jeszcze byli w pracy (bo musieli zostać po godzinach) i siedziałam ponad 3 godziny na klatce schodowej. Klucze leżą “na wszelki wypadek”. Jak na razie korzystałam z nich jak rodzice byli na urlopie – podlałam kwiatki i zrobiłam wrażenie że dom nie jest pusty – na ich wyraźną prośbę.
                                    Do mojego domu kluczy nie ma nikt. Chciałabym to zmienić, ale nie mam tak zaufanej osoby, żeby zostawić u niej klucze. Gdybym dała rodzicom lub siostrze, spodziewałabym się niezapowiedzianych wizyt pod moją nieobecność.

                                    • Do rodziców domu ja mam klucz. Mieszkam w tej samej miejscowosci..
                                      zakupy im robie to moge bez problemu zaniesc, czy coś sprawdzić.. czesto jest tak ze jakas przesylka ma byc na ich adres ( bo to tez moj meldunkowy ) wiec musi ktoś byc w domu.. ale zeby isc i sprawdzic czy czysto?? lub potem np wytykac ze kubki w zlewie brudne.. oz nigdy.. zresztą ja mam charakter i jezyk po mamie.. wiec nie zostałoby to przemilczane 🙂

                                      Mam to wielkie szczescie ze rodzicow i tesciow mam normalnych. Sasiadki juz nie.. ale za roik dwa wyprowadzamy sie.. do domu obok moich rodziców 😀 wiec nie bede z nimi cale zycie zyla.

                                      Ale to co swego czasu wyprawiala moja babcia, lub tesciowa mojej kuzynki to wystarczająco pokazało mi jakie tesciowe mogą byc.. w sumie nie tylko tesciowe..

                                      Ja mam nadzieje ze tak jak teraz nie wtrącam sie do niczyjego zycia tak i w przyszlosci tego nie zrobie..:)

                                      • Zamieszczone przez Cukierkova

                                        kiedyś mi np sąsiadka zwrocila uwage ze ja dla swojego psa niesmaczne jedzenie daje.. wiecie co zrobilam? przyszykowalam Kulce zarcie i zanioslam sasiadce na sprobowanie 🙂 zeby powiedziala mi czy takie wlasnie moze byc i jak na smak? czy nie malo soli.. jeeeeeezu jakie ona oczy miala wielkie.. a ja myslalam ze zsikam sie w majty… wiecej nic do mnie na temat odzywiania zwierząt nie mowila 😀

                                        Cukierkowa, no rozbawiłaś mnie do łez!!! Wyobraziłam sobie tą sytuację…
                                        No genialne to było….

                                        • Zamieszczone przez Cukierkova

                                          Ja tez nie wyobrazam sobie isc do kogos i zwrocić uwage ze ma balagan.. czy nie poodkurzane..
                                          nie moj dom.. nie moja sprawa czy ktoś sprząta i jak sprzata

                                          Otóż to!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general